Smith: Kanonierzy nie są wystarczająco silni mentalnie
10.02.2016, 20:22, Michał Koba 23 komentarzy
Alan Smith, były gracz The Gunners, zakwestionował siłę psychiczną swojej byłej drużyny przed - jego zdaniem - decydującym momentem w tym sezonie, jakim ma być niedzielny pojedynek Arsenalu z Leicesterem City.
Kanonierzy, którzy na tytuł mistrzów Premier League czekają już dwanaście lat, w najbliższy weekend podejmą u siebie obecnych liderów ligi, do których na tę chwilę tracą pięć punktów.
Ewentualna porażka z Lisami może odłożyć nadzieje kibiców Arsenalu na upragnione trofeum na kolejny rok. Alan Smith uważa, że mecz ten będzie niezwykle ważnym momentem w wyścigu o mistrzostwo, gdyż pokaże on, gdzie powędruje tytuł w bieżącej kampanii.
- Arsenal musi udowodnić, że potrafi wykorzystywać dobre okazje na wspięcie się w górę tabeli, a pojedynek z Leicesterem to ogromna szansa. To może być punkt zwrotny w całym sezonie. Jeśli The Gunners uda się pokonać rywali, zyskają oni wielki zastrzyk pewności siebie na kolejną część sezonu.
Alan Smith wątpi jednak, czy piłkarze Arsenalu będą w stanie zachować odpowiednią koncentrację w spotkaniu z świetnie spisującymi się graczami Claudio Ranieriego.
- Historia pokazuje, że Kanonierzy nie potrafią zbyt długo utrzymywać pozycji na szczycie tabeli, zwłaszcza pod koniec rozgrywek. Jednym z powodów takiego obrotu sprawy jest brak odpowiedniej jakości niektórych podopiecznych Wengera, szczególnie w aspekcie psychicznym.
- W ich przypadku często dochodzi do pojawienia się swoistej bariery psychicznej i w tym sezonie widziałem to już dwa razy, kiedy mierzyli się oni z Chelsea. Po prostu nie potrafią odpowiednio podejść do meczów z The Blues.
- Nasuwają mi się więc pytania: czy The Gunners są odpowiednio silni mentalnie, by udowodnić swoją wartość i ograć Leicester w niedzielę, a potem radzić sobie w innych trudnych spotkaniach? Czy są oni odpowiednio skupieni, by pozwolić rozkwitnąć ich talentom? Dla mnie wciąż są to zagadki bez jasnych rozwiązań.
źrodło: Daily StarDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ta bariera 1/8 LM też jest frustrująca
Wszystko fajnie, ale jak się przegrywa z Soton czy innym zespołem z dołu to nie ma szans na mistrzostwo. Trzeba wygrywać te pewne mecze a potem skupić się na gonieniu najlepszych. Trzeba zaczynać od podstaw
Sprawę z mistrzostwem.
Popsuliśmy sobie sprawę(prawie jak co roku) przegrywając lub remisując teoretycznie łatwe spotkania.
Aż się zalogowałem bo zgadzam się zupełnie.
Niektórzy zawodnicy może i mają wewnętrzną siłę i samodyscyplinę, ale duża część to takie rozpieszczone chłopaczki. Jest fryz, kasa, dobra beka w szatni... i spuszczony łepek po porażce w LM. Wychodzi po meczu jakiś głąb i mówi: "musimy zacząć się uczyć na błędach". Mija trochę czasu, pasmo lepszych spotkań w lidze, mamy powiedzmy 7 punktów i 4 bramki w meczach z Newcastle, Watford i WBA, a komentarze zawodników są: "weszliśmy na następny etap" i "pokazaliśmy że mamy jaja".
I tak w koło Macieju. Nie wyszło w tym roku? Ee, co się przejmować, przed nami tyle czasu.
Mówię, że nie znam układów w szatni i relacji z Wengerem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to jego zasługą było coraz większe pobłażanie piłkarzom i głaskanie po dupie. W końcu od lat nasz klub wypełniają utalentowane ciumy i to chyba nie przypadek.
Chciałbym zamordyzmu i konkretnych wymagań stawianych 20-letnim multimilionerom.
Kowal96
Widziales tabele bioraca pod uwage tylko mecze druzyn z top5? Arsenal 3 zwyciiestwa i remis w tym sezonie.
Oj tak, ma rację. Zawsze z topem Arsenal ma problemy i chyba nic nie zmierza do tego, żeby te problemy ustąpiły. Mentalność zawsze była "słabą stroną" kanonierów. A mistrz nie może mieć takich problemów.
Mecz z Hull to tylko wyjątek, 6-0 z Chelsea czy 6-3 z Man City, nie wspominając już po laniu na Old Trafford, to te mecze w których widać było niemoc i słabość zespołu. Nawet zespoły z dołu tabeli niezwykle rzadko dostają taki łomot. W tym zespole są same chłoptasie dla których najważniejsze jest pisać bzdury na fejsie. Nie ma przywódcy na boisku.
niestety to słowa prawdy i szerszy problem - jakoś nie przypominam sobie by kiedykolwiek Ferguson czy Murinjo w czasach gdy gładzili mówili że mają silne psychicznie zespoły - tak mówią zazwyczaj miękkie faje w ramach życzeniowej polityki no a Wenger, który jest bardziej księgowym niż psychologiem, niepotrzebnie gada o tym ciągle i przy okazji wychowuje jakieś no kiepskie pod tym względem pokolenie młodych piłkarzy i też fanów zapatrzonych w klub jak w obraz co wszystko wybaczą tak jakby mieli zaimpregnowane już w DNA "piękne przegrywanie" czy szukanie winnych, kontuzji, bronienie bossa, zadowalanie się jakimiś mikro sukcesikami itp....
to jakby nie było Arsenal przegrał tytuł 13 lat temu z United w sytuacji nie do przegrania trwoniąc na wiosnę przewagę nie do roztrwonienia...., cała nadzieja nie tyle w nas co w City i zbyt młodym na tytuł moim zdaniem Tottehhamie bo w Lisy mimo wszystko nie wierzę że będą w trójce
Niech sobie przypomną jaki wynik był w Leicester i co można zrobić z Lisami jak się odpowiednio do tego podejdzie.
Ale prawdą jest, że ten mecz to przede wszystkim kwestia psychiki.
Z Lisami musimy zagrać nie jak z liderem ale jak z drużyną która sezon temu ledwo się utrzymała.
Taka prawda. Arsneal jak nikt inny mial juz tyle szans by uciec na przewage nawet 10 puntktow, a zawsze wtedy sie frajerzylismy... i tracimy 5 do Lester
Myślę, że Smith ma rację, kto jest silny psychicznie w tym klubie ? Cech, może Ozil, bo taka mentalność została im wpojona w innych klubach. Najgorzej w tym aspekcie prezentują się nasi Anglicy, są bardzo utalentowani, ale psychicznie odpadają przy pierwszej napotkanej trudności. A co do meczu z Leicester to jest to najważniejszy mecz sezonu, je.bać Barcę, że tak brzydko się wyrażę. 8 pkt. straty będzie nie do odrobienia już przy takim terminarzu, presja jest duża, ale parafrazując Smitha, mistrzowie muszą sobie radzić z takimi problemami.
nie wiem co jest teraz z tą naszą mentalnością, bo pare lat temu pamietam nasz mecz ale nie wiem z kim wtedy graliśmy, i do 80 minuty przegrywalismy 2:0 a w 10 minut 3 gole i zwycięstwo. Wcześniej graliśmy do końca a teraz...
I tak tytuł jest nasz i tak zobaczycie.
Coś w tym jest niestety, nie raz nie dwa mecze przegrywaliśmy już w szatni przed wyjściem na boisko :/
100% prawdy..widać to w każdym kolejnym meczu. Chęć dominacji, zwycięstwa było widać tylko w kilku meczach jak np z manu.
niestety ale ma racje,zauwazcie ze gry przegrywamy 2-0 przestajemy grac bo mecz juz jest przegrany,gdy wygrywamy 2-0 rowniez przestajemy grac bo mecz jest wygrany,to jest ta wlasnie bariera psychiczna
nir lubie takich wypowiedzi
A co, może Leicester albo Tottenham są silni mentalnie? Niedzielny mecz po prostu musimy wygrać i myślę, że tak właśnie będzie, co jeszcze bardziej wyrówna czołówkę ligi. I według mnie na finiszu i tak kwestia tytułu rozstrzygnie się między Arsenalem, a City.
Mam nadzieję, że w niedzielę ogramy Lisy i nasi piłkarze udowodnią aspiracje mistrzowskie. Nie lubię jak ktoś z zewnątrz wypowiada się o mentalności piłkarzy. On nie przebywa z nimi na co dzień, nie jest z nimi w szatni przed meczem, w przerwie i po meczu. Nie wie jaka panuje atmosfera, jak są zmobilizowaniu i skupieni. Ja wierzę w chłopaków bo widzę, że jest w nich pragnienie zdobycia tytułu. Wierzę, że to będzie ten sezon. W niedzielę trzymamy kciuki i lecimy dalej z tym światem! :D
Ja to wiem, on to wie, wy to wiecie, piłkarze to wiedzą i Wenger to wie. Czy w ogóle coś z tego wynika? Bo wydaje mi się że nie...
Sam o tym wspomniałem ostatnio, o braku mentalnosci. Przychodzi mecz ktory po wygraniu da lidera a my co robimy - tracimy punkty. Taka sytuacja miała miejsce juz pare razy i tylko raz potrafilismy ja wykorzystac.