Spotkanie starych znajomych: Arsenal vs. BVB!
25.11.2014, 20:22, Damian Burchardt 1016 komentarzy
Czasem można odnieść wrażenie, że Arsenal i Borussia Dortmund grają w jednej lidze, dosłownie i w przenośni. Środowe starcie obu drużyn na Emirates Stadium będzie bowiem już szóstym w ostatnich czterech sezonach. Na tym jednak powiązania Kanonierów z przybyszami z Niemiec się nie kończą, szczególnie w tym sezonie. Trudno znaleźć bowiem dwie inne topowe drużyny Europy, które postawiły sobie za cel zrobić z siebie pośmiewisko na krajowym podwórku i, co gorsza, swój plan uparcie realizować. Żarty na bok, gdyż stawka spotkania jest wysoka. Arsenal będzie bił się o utrzymanie szans na awans do dalszej fazy rozrywek Champions League z pierwszego miejsca w grupie D, a zawalczy o to z bezpośrednim rywalem, który mimo mizerii prezentowanej w Bundeslidze, utrzymuje wysoką formę w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Najgorszy od 32 lat początek sezonu, to właściwie mówi wszystko o postawie podopiecznych Arsene’a Wengera w kampanii 14/15. 17 punktów w 12 meczach, 8. miejsce w tabeli i obserwowanie przez kolejny tydzień pleców takich tuzów jak West Ham czy Newcastle, o którym żartów spowodowanych żenującą formą na początku sezonu nie było końca – brzmi jak koszmar, po którym budzisz się o drugiej w nocy z krzykiem i przyspieszonym biciem serca. Tymczasem taka jest rzeczywistość, a dodając do tego 4. pozycję podobno beznadziejnego Manchesteru United, sobotni pojedynek z Czerwonymi Diabłami i serię 7 meczów bez zwycięstwa z odwiecznym rywalem… można się załamać. Właściwie jedyne pozytywne aspekty, jakie jesteśmy w stanie zaobserwować w tegorocznych poczynaniach Arsenalu ujmują się w dwóch słowach: Alexis Sanchez. Jego gra, 11 strzelonych bramek, piękne zagrania to te nieliczne momenty, które wywołują uśmiech na twarzach fanów londyńczyków w ostatnich miesiącach.
Lepiej natomiast wygląda sytuacja Arsenalu w Lidze Mistrzów. Drugie miejsce w grupie i 5 punktów przewagi nad trzecim Anderlechtem to, pod względem awansu do 1/8 rozgrywek, sytuacja bardzo komfortowa. Mniej komfortowo można się poczuć biorąc pod uwagę, że do pierwszej Borussii Dortmund Kanonierom brakuje również pięciu punktów co jest wynikiem porażki z Niemcami i pamiętnym remisem z Belgami. A jak ważny jest awans z pierwszego miejsca żadnemu fanowi Arsenalu tłumaczyć raczej nie trzeba. Matematyka jest bezlitosna, by zachować minimalne szanse na zwycięstwo w grupie D trzeba się obudzić i Borussię pokonać.
Przeglądając wyniki w tegorocznym sezonie Bundesligi pomyśleć można: przecież to powinna być pestka. Faktem jest, że regres formy podopiecznych Jurgena Kloppa w stosunku do poprzednich sezonów jest niebywale imponujący. Niedawny finalista Ligi Mistrzów okupuje miejsce w strefie spadkowej niemieckiej ekstraklasy, nie mogąc uporać się z odejściem Roberta Lewandowskiego i ze szpitalem, jaki powstał na Signal Iduna Park. 11 punktów w 12 spotkaniach, porażająca statystyka. Ale, tu zanucić można ‘Oh to be a Gooner’, Borussia Dortmund grająca w Bundeslidze nie ma absolutnie nic wspólnego z jej wersją grającej w Champions League. Dortmundczycy wygrali ostatnie 8 z 10 meczów w tych elitarnych rozgrywkach, nie przegrywając żadnego spotkania w bieżącym sezonie. BVB strzeliła rywalom 13 bramek, tracąc jedynie jednego gola. Po trzy razy na listę strzelców wpisali się nowi snajperzy: Adrian Ramos i Ciro immobile. Biorąc pod uwagę to niebywałe rozdwojenie jaźni gości z Dortmundu, paradoksalnie najlepszym rozwiązaniem dla Kanonierów byłoby więc zrobienie wszystkiego, by Borussen poczuli się jak w domu.
Wspólnym mianownikiem dla obu drużyn może być także użyte już wcześniej słowo ‘szpital’. Arsene Wenger będzie musiał radzić sobie w środowy wieczór bez Mesuta Oezila, Mathieu Debuchy’ego, Davida Ospiny, Theo Walcotta i również, po sobotnim meczu z United, Wojeciecha Szczęsnego i Jacka Wilshere’a, który uszkodził więzadła w kostce. Do tego, przez kompletny brak wyobraźni działaczów Arsenalu, niedostępny będzie Olivier Giroud, gdyż Francuz nie został zgłoszony do udziału w fazie grupowej rozgrywek przez odniesioną na początku sezonu długoterminową kontuzję, z którą uporał się jednak szybciej niż oczekiwano. Świetną wiadomością jest natomiast niespodziewany powrót Laurenta Koscielnego, który być może rozpocznie nawet mecz w podstawowej jedenastce.
Jurgen Klopp nie będzie mógł skorzystać z Marco Reusa, Svena Bendera, Matsa Hummelsa, Kuby Błaszczykowskiego, Nuriego Sahina i prawdopodobnie Sokratisa Papastathopoulosa.
Starzy znajomi znowu naprzeciw siebie, bliscy jak nigdy. Trudno jednak oczekiwać, by podczas środowego wieczora, przez 90 minut wzajemnie klepali się po plecach, narzekając na wszelkie trudy i bolączki, a tych nie brakuje. Z perspektywy kibica Arsenalu, oprócz magicznych zagrań Alexisa trzeba oczekiwać, że ulubieńcy zrobią wszystko, by znów nie zawieść swoich fanów. Niech motywacją będzie czekający już w koszyku z napisem ‘Winners’ Bayern Monachium.
Rozgrywki: 5. Kolejka Ligi Mistrzów
Data: Środa, 26 listopada 2014, 20:45 czasu polskiego
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Arbiter: Viktor Kassai
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
thide@
3-1 dla Sancheza
My tam sobie możemy liczyć na różne składy, a i tak wyjdziemy praktycznie identycznie jak na Mu.
Jak zostało obliczone - Jack Wilshere przez 41% swojej kariery był kontuzjowany. Jego uraz z soboty może wykluczyć go nawet na cztery miesiące co dodatkowo zwiększy liczbę procentów nieprzebywania na boisku podczas jego gry w Arsenalu i reprezentacji Anglii.
zejaz, czasem jak spojrzysz na niektórych ludzi to widać azjatyckie rysy twarzy, jedni mają nawet skośne oczy, a u innych jest to prawie niewidoczne albo mało widoczne.
mam nadzieje, że Ramsey w koncu odpali
Co z Welbeckiem nic nie wiadomo?
Dancer
Lepiej niech Koscielny jeszcze odpocznie.
ja chciałbym w obronie dzisiaj zobaczyć coś takiego:
Gibbs-Koscielny-Chambers-Bellerin
Ale i tak Wenger wystawi to co zawsze
Sanchezowi dałbym odpocząć. Chłop grając mecze co 3-4 dni pełne 90 min długo nie wyrobi.
Dałbym pograć Sanogo, Campbell'owi i Podolskiemu.
Ja liczę na skład podobny do tego wyżej, z tym że zamiast Cazorli Podolski. Nie wiem też, czy Wenger tak od razu wystawi Laurenta.
Mam nadzieję, że Wenger da pograć Campbellowi Rosickiemu i Podolskiemu.
co tam koty, gdzie jest k.com predykszyns
Matkobosko
wyrzucić graczy tottenhamu xd
a nie, nie zaliczony.
@Marzag
Pewnie dlatego często mówimy "Ty mongole" :D
Ale mongoły chyba mają trochę skośne oczy jak Bill??
2-0 ulala
noth
może i o nic, ale w lidze im nie idzie, więc przegrać znowu nie będą chcieli. na pewno zagrają w najsilniejszym i na pewno będą chcieli wygrać
noth
może i o nic, ale w lidze im nie idzie, więc przegrać znowu nie będą chcieli. na pewno zagrają w najsilniejszym i na pewno będą chcieli wygrać
O nie... jakie wysokie kursy na Arsenal , z BVB która gra praktycznie o nic. Masakra.
danielosik
podziękował
swoją drogą, chciałbym, żeby Sanogo dzisiaj zagrał, niewiem czemu ale lubie go oglądać
od razu sie odechciewa ogladac meczu jak ma grac Sanogo.
Zelalem też fajnie czasem zagra
Zelalem teraz ładna piła.
Mavididi 1:0 :)
ładna bramka. Są jakieś tam szanse na wystep Welbecka
Siedzi 1:0 :D
Mavididi! Brawo :)
1-0
Jakby nie patrzeć to spora część polaków to potomkowie mongołów czy innych nacji.
Czesc co z Danym na 100% nie zagra czy są jakieś szanse na jego występ?
0-0
jaki wynik naszych juniorów?
Cicho, to sami Niemcy, przecież mają niemieckie paszporty ;)
Znaczy ma polskie obywatelstwo i korzenie*
Bramkarz BvB to Polak jakby ktoś nie wiedział.
danielosik
5 Niemców, 4 Turków, Amerykanin i Kameruńczyk.
Na rezerwie sami Niemcy.
Wrzucam jeszcze raz link:
futhead.com/15/squads/10079932/
Piotrek95
no własnie, zdziwiłem się, a przedtem żółtą kartkę dostał jakiś Emmanuel Moise Mbende, dziwne.
Witam :)
Mam taki składzik w FUT 15. Macie jakieś pomysły co w nim zmienić ?
http://www.futhead.com/15/squads/10079932/
danielosik dobra uwaga, niedawno kartkę dostał jakiś Mehmet
Może i masz rację Zelalem też ładnie
Zobaczcie sobie imiona i nazwiska zawodników BvB, jest ktoś tam z niemczech?
... troche dystansu :D Poziom wyzej to mzoe nie ale po prostu sie wyroznia
Cux@ Crowley zmarnował karnego to ale i tak gra poziom wyżej od wszystkich
Crowley kozak faktycznie xd haha
oj Crowley...
hahah, ale zrąbał.
karny dla naszych
Ale murawa zajechana. A tak wogóle to ładnie grają.