Starcie Dawida z Goliatem na Emirates
18.10.2016, 23:06, Kamil 496 komentarzy
Fani Arsenalu mają duże powody do zadowolenia. Od dobrych kilku lat podopiecznych Arsene'a Wengera nie oglądało się tak dobrze. Wreszcie powrócił zaginiony jakiś czas temu Wengerball. 9 meczów bez porażki i 5 zwycięstw z rzędu - to ostatnie wyniki Kanonierów. W ramach 3. kolejki Ligi Mistrzów na rozpędzony Arsenal czeka już mistrz Bułgarii, Łudogorets Razgrad. Czy europejski kopciuszek jest w stanie powalczyć z The Gunners jak równy z równym? Początek meczu już w środę o godzinie 20:45 czasu polskiego.
Łudogorec Razgrad to zdecydowany dominator ostatnich lat w Bułgarii. Stosunkowo młody klub awansował do najwyżej klasy rozgrywkowej i już w następnym sezonie zdobył mistrzostwo kraju. Było to w sezonie 2011/12. Od tego czasu nikt nie może się nawet zbliżyć do tej ekipy. Co prawda liga ta nie należy do najmocniejszych w Europie, ale 5 tytułów z rzędu musi budzić największy szacunek. Na arenie europejskiej nie mają się czego wstydzić. W sezonie 2013/14 awansowali to 1/8 finału Ligi Europy, a sezon później zapewnili sobie prawo gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów po udanych eliminacjach. W najbardziej elitarnych rozgrywkach pokazali się z bardzo dobrej strony i potrafili urwać punkty innej angielskiej ekipie, remisując 2-2 z Liverpoolem.
Sytuacja w tabeli Grupy A wygląda tak jak przewidywano przed rozpoczęciem rozgrywek. Arsenal oraz PSG ex aequo na czele i to pomiędzy tymi ekipami powinno rozstrzygnąć się pierwsze miejsce w grupie. A jak wiemy bardzo warto o nie walczyć. Barcelonę, Real czy Bayern zostawmy sobie na półfinał. Czas wreszcie przebrnąć przeklętą 1/8 finału LM.
Arsene Wenger na konferencji prasowej przedstawił najświeższe informacje kadrowe. W środowym spotkaniu na pewno nie zobaczymy jeszcze Aarona Ramseya oraz Oliviera Girouda. Walijski pomocnik miał pierwotnie pauzować 3 tygodnie, ale ten magiczny okres zaczyna przeradzać się w 3, ale miesiące. A Top Model znad Sekwany? Tego nie wie nikt. Raz potrafi oszukać "lekarzy" Arsenalu i wrócić wcześniej niż przewidywano, by teraz odpoczywać po Euro aż kilka miesięcy. Ponoć dokucza mu jakiś uraz. Oczywiście inni niedostępni zawodnicy to: Per Mertesacker oraz Danny Welbeck, którzy leczą długoterminowe urazy. Georgi Dermendzhiev nie ma powodów do narzekań i ma wszystkich swoich najlepszych piłkarzy do dyspozycji.
Środowe spotkanie będzie pierwszym w historii obu zespołów. Na papierze podopieczni Arsene'a Wengera są oczywiście zdecydowanymi faworytami. Lepszy skład, własny stadion, fenomenalna forma, większe doświadczenie. Najważniejsze to nie zlekceważyć rywala. Jeżeli gospodarze przystąpią to tego meczu w pełni skoncentrowani i skupieni to raczej można się tylko zastanawiać w jakim stosunku Kanonierzy wygrają to spotkanie. Jeśli tylko się da to warto wygrać jak najwyżej, gdyż niewykluczone, że o kolejności w grupie będą decydować bramki. Arsenal oraz PSG wyglądają na bardzo wyrównane drużyny. Czy Arsenal podtrzyma passę zwycięstw i zdobędzie komplet punktów? A może to ekipa gości, na przekór wszystkim, sprawi niespodziankę? Dowiemy się o tym już w środę wieczorem.
Arsenal - Łudogorec Razgrad
Rozgrywki: Liga Mistrzów
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Data: 10 października, 2016
Sędzia: Artur Dias
Skład Kanonierzy.com: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Gibbs - Xhaka, Elneny - Walcott, Ozil, Iwobi - Perez
Typ Kanonierzy.com: 4-0
źrodło: WłasneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@simpllemann
Jasne, że to przeżyjesz. 99,9% fanów/kibiców Arsenalu, nie ma możliwości chodzenia na mecze na stadion, a zapewne połowa z tych co chodzą to "pikniki" i tylko drugą połowę, która chodzi na mecze od 20 lat można nazywać prawdziwymi kibicami. Jednak Twoja ilość komentarzy,newsów i ogólne zaangażowanie mówią, że można cię nazwać kibicem! ;).
Mogę być kibicem, fanem, sympatykiem, czy Bóg wie kim jeszcze. Nomenklatura mnie w ogóle nie interesuje.
Choć ze względu na to, że nie mam nawet ścierki z herbem Arsenalu, nie mogę się pewnie nazwać żadnym z nich. Jakoś to przeżyję.
@thegunner4life
Dobrze powiedziane. Jest zasadnicza różnica między kibicem a fanem.
thegunner4life
To masz dziwną definicję kibica, ale to temat rzeka. I na inną dyskusję.
simpllemann
I najważniejsze ja nie kibicuje Arsenalowi po to, żeby go wspierać po 6:0 i go chwalić za to. Nie mieszkam w Londynie i nie chodzę na ES co weekend. Ludzie wspierają takie duże kluby, żeby przeżywać z nimi przygodę zobaczyć jak ich ulubieńcy wygrywają mistrzostwo, wspierać to mogę mój lokalny klub który jest w 3 lidze, i reprezentuje moje miasto. I tam mogę się cieszyć, że jak trafili na zespół z ekstraklasy to w PP u siebie mieli remis. Arsenalowi kibicuje dlatego, że to jeden z największych klubów na świecie i chce oglądać ich triumfy, a nie ekscytować się tym że Kronke zarobił 200 mln euro, albo wygraliśmy 2:0 po czym w rewanżu wróciliśmy z 5:0. Co będę wspominał na starość? Pamiętam jak w 2035 roku Arsenal pokonał Chelsea 3:0 to nic, że na koniec był czwarty ale te Chelsea pokonał. I my koledzy nie jesteśmy kibicami Arsenalu, bo nie wspieramy go aktywnie to że siedzimy sobie w koszulce przed TV(najczęściej przed pirackimi streamami) i piszemy bzdury w komentarzach jeszcze kibiców z nas nie robi. Kibic to osoba która jest z klubem na stadionie, przynajmniej dla mnie.
Mnie wynik Legii z Realem nie interesuje, bo porażka była wkalkulowana, więc nie ma pod tym względem żadnego zaskoczenia. Chodzi mi tylko o grę. Bo jeśli ktoś sądzi, że piłkarze z Warszawy zagrali źle, lub słabo, uważam za nieporozumienie.
Legia w dwóch pierwszych meczach nie oddała strzału na bramkę i jechała na Bernabeu jak na ścięcie. Na kanonierach pisano, że 2 gole Cristiano to pewniak i że może skończyć się dwucyfrówką.
Nieoczekiwanie Legioniści pokazali pazur i mieli swoje fragmenty w tym spotkaniu. Nie tylko oddali strzał, ale zdobyli gola, obili też słupek.
Czy ludzie nie mają prawa się cieszyć? Moim zdaniem - mają. Hejty są głupie z reguły, ale rób co chcesz @pauleta. Tylko daj żyć innym.
Peegii
mozesz smialo wyplacac jak nie chcesz przegrac;D
simpllemann
Bo ja nie oczekuje, że oni wygrają ten mecz bo są niżej niż na poziomie dna, ale uważam, że radość z z tego, że dostali TYLKO 5 to jest jakieś nieporozumienie, i nie jest to powód do dumy tylko wstyd. Bałbym się, bo Arsenal pewnie też by wrócił z takim wynikiem tak jak wrócił z AA.
Zastanawia mnie czy jest niższy stopień wymagań dla piłkarzy niż zadowolenie z oklepu kolejki. Już nawet w młodzikach są wyższe oczekiwania, a mówimy tu o zawodowych piłkarzach.
Jeżeli po 1-5 jest taka radość. To przy 2-5 pewnie rzeźbiono by Kucharczykowi pomnik w centrum miasta.
Co do składu, to uważam, że Bellerin i Kościelny też powinni odpocząć. Zarówno w kadrze jak i klubie grają ciągle po 90min. To samo tyczy się Iwobiego. Proponowałbym coś takiego:
Ospina - Jenkinson, Gabriel, Mustafi, Gibbs - Xhaka, Elneny - Walcott, Ozil, Ox - Perez
thegunner4life
Najpierw piszesz:
"Legia to inna sprawa ich porażka jest oczywista i nikt nawet nie oczekuje, że oni wygrają ten mecz",
a potem, gdy przegrywają z Realem 1:5, wynik ten uważasz za wstyd, gdzie - jako kibic Arsenalu - bałbyś się (!) Królewskich.
Nie rozumiem tego.
thegunner4life
Ja przed żadnym rywalem nie mam zamiaru klękać. Oczywiście, szacunek przed rywalem jest, ale czuć strach? To tylko ludzie.
pauleta19
Zobacz jesteśmy krajem wielkości Niemiec, Francji, Hiszpanii, a piłkarsko jesteśmy na poziomie Litwy albo Estonii. 5:1 to jest wstyd i też nie rozumiem dlaczego niby jest taka radość, Legia ma bilans w grupie 1:13 z czego się tu cieszyć? Pamiętam jak Lech grał w LE to jak pokonał Juve albo wtedy City to chociaż był powód do dumy, ale teraz radość, bo biegać im się chciało. Jeszcze jak oni by te pieniądze zainwestowali z tej LM, a oni je wydadzą na BMW dla prezesa i działaczy.
Chciałbym dziś w podstawie zobaczyć Ospinę, Gibbsa, Elneny'ego i Pereza.
Jak dla mnie:
Ospina - Bellerin, Koscielny, Mustafi, Gibbs - Elneny, Xhaka - Iwobi, Ozil, Walcott - Perez
Sanchez i Cazorla niech sobie odpoczną, ew. wejdą gdzieś w drugiej połowie. Gibbs ostatnio nieźle gra, więc zasłużył, żeby go z Monrealem rotować. Coq, skoro ledwo co wrocił i to znacznie szybciej niż przewidywaliśmy, niech nie gra całego meczu z ogórkami, tylko jest powoli wprowadzany - ostatnio 20 minut, dziś mógłby zagrać z 30 i dopiero w weekend od pierwszej minuty.
Legioniści potwierdzili, że nie potrafią grać w piłkę, a podniecanie się że wyjątkowo chciało im się biegać jest żenujące. Jak ktoś nie chce krytykować to powinien po prostu spuścić zasłonę milczenia. Natomiast od rana czytam tytuły gazet i komentarze i nie chce mi się wierzyć, że tyle osób ma mentalność San Marino i cieszy się że z zasłużonego 1-5.
simpllemann
Za nim kibice zaczęli mieć pełne spodnie, to najpierw Arsen Wu i jego paczka zadbała oto, żeby kibice mieli do tego podstawy. Samo z siebie się to nie wzięło. Jak być pewnym siebie jak na rewanż na CN jedzie się z Alumnią na bramce? Nawarstwiło się tego przez lata, dlatego jest jak jest.
Legia to inna sprawa ich porażka jest oczywista i nikt nawet nie oczekuje, że oni wygrają ten mecz. Arsenal ma jakąś renomę więc jak po raz kolejny dostaje bencki po 5:0 to jest wstyd.
Simpllemann
Bardzo dobrze to napisałeś. Zgadzam się w całości (kciuk w górę)
Lubię nerwowe środy:D dobra zostawiam zakład w grze. Oby mnie Armatki nie zawiodły:)
pauleta19
No to nerwy gwarantowane.
Peegii
Taki handi na Arsenal :v? Życie ci nie miłe :p? My lubimy się męczyć i wygrywać 1 bramka gdy jesteśmy zdecydowanymi faworytami.
Ciekawe, co czuli kibice Legii przed meczem z Realem, skoro pewnie wielu tutaj, sympatyków podobno wielkiego klubu jakim jest Arsenal, miałoby pełne spodnie przed spotkaniem na Santiago Bernabeu.
@Peegii
całkiem spoko zakład... ale coś czuje że może Ci jednego meczyk zabraknąć, albo arsenal wygra dwoma, albo athletic jedną ;)
Panowie, puściłem wczoraj kupon. Dziewięć meczy w LM, piec wczoraj weszło. Do wygrania 1780zł, wklad 10 zł. Dzis zostaje :
Arsenal - Ludogorec - handicap 0:2 - 1
Psg-Basel -handicap 0:1 - 1
Rostow - Atletico - handicap 1:0 - 2
Bayern - PSV - handicap 0:1 - 1
Co myślicie? Fortuna proponuje 150 zl za zamkniecie przed czasem zakładu.
Jeśli chodzi o żenującą grę w Legii w LM, to była ona w dwóch pierwszych kolejach. Wczoraj walczyli na tyle, ile umieli. Nie położyli się przed wielkim Realem, nie prosili o jak najniższy wymiar kary, ale sami próbowali coś stwarzać. Widać było różnicę klas, jednak długimi fragmentami - zwłaszcza w pierwszej połowie - radzili sobie nadspodziewanie dobrze. Tak, jak pisałem wczoraj, Królewscy większość swoich akcji tworzyli po prostych błędach legionistów. I tego najbardziej szkoda. Tego braku koncentracji. Zaraz ktoś napisze, że gospodarze grali na pół gwizdka. Co z tego? Ktoś kazał im tak grać?
Po meczu z Dortmundem byłem zażenowany grą Legii, bo wyglądała fatalnie. Tam brakowało nawet walki. Wielokrotnie wspominałem, że mecz można przegrać, bo zawsze znajdzie się rywal mocniejszy, lepiej wyszkolony technicznie. Ale, gdy wiesz, że jesteś słabszy, musisz zostawić serducho na boisku. Wczoraj piłkarze Legii dali z siebie wszystko. Przegrali wysoko, lecz - w moim odczuciu - wstydzić się tego meczu nie muszą.
Arsenal v Middlesbrough
Referee: Mike Dean
Dzień dobry.
Nie wiem co jest bardziej żenujące, gra Legii w LM czy dziennikarze chwalący piłkarzy za przegraną 5-1. Jednak na pewno szczytem żenady jest zachowanie kibiców Legii. W bardzo krótki czasie udało im się stworzyć wizerunek polskiego kibica bandyty, wieśniaka i chuligana. Teraz w oczach całego świata nie różnimy się niczym od Ruskich. Brawo.
Gdzie są ci, którzy mówili - "Czemu nie kibicujesz polskiemu zespołowi w awansie do LM? Przecież to nasze wspólne dobro". Jedyni którzy skorzystali na wczołganiu się Legii do LM to właściciele, którzy zarobili grube miliony. Reszcie polskiego społeczeństwa skutki tego awansu przynoszą jedynie wstyd.
Mamy teraz taką sytuację w kadrze, że kto by nie zagrał, nie będziemy mieli prawa narzekać. Jedyne co może nie pasować, to brak rotacji.
6 zwyciestw z rzedu jak sie nie myle
Kurs 2.0 na to, że Theo strzeli gola. Myślicie, że warto postawić?
O, wolny pośredni w polu karnym był w Lizbonie. Rzadko widziana sytuacja.
@XandeR jak dla mnie zagra jutro Granit. Wyłapał bana na 3 mecze w BPL i skoro liga mu wypada to moim zdaniem powinien jutro zacząć od 1. minuty. Przy dobrym wyniku niech sobie Coq pohasa na ostatnie 20 minut. Być może Arsene będzie chciał dać lekcje Granitowi i postawi na Coqa. Tak czy siak dobrze mieć taki wybór :)
Bardzo chciałbym zobaczyć jutro Pereza w pierwszym składzie
Nie mozna lekcewazyc zadnego przeciwnika, PSG sie meczyło z nimi na wyjezdzie ale mimo wszystko bedzie duzym zaskoczeniem jezeli tego wysoko nie wygramy.
Jutro Coq od pierwszych minut, musi zlapac rytm przed liga.
Perez najwyzej z lawki, juz predzej Ox zagra w podstawie za Iwobiego, bo Theo ma forme i Wenga go nie posadzi, a Alexis dobrowolnie nie usiadzie.
Nie zdziwie sie jezeli jedyna zmiana w skladzie bedzie Ospina za Cecha
Chciałoby się meczu lekkiego, łatwego i przyjemnego. Zobaczymy jak wysoko poprzeczkę zawieszą Bułgarzy.
Tak jest. Czas wreszcie przebrnąć przeklętą 1/8.