Świetny występ Lehmanna, Blackpool 1-3 Arsenal
10.04.2011, 15:27, Rafal Mazur 623 komentarzy
Dzisiejszego, słonecznego popołudnia na Bloomfield Road spotkały się zespoły z dwóch, zupełnie innych biegunów w tabeli ligowej. Londyński Arsenal, wciąż celujący w mistrzostwo Anglii i Blackpool, walczące o utrzymanie w Premier League. Kanonierzy, po serii remisów musieli niezwykle się skupić, by odnieść upragnione zwycięstwo.Na szczęście, po upływie 90 minut londyńczycy pewnie rozprawili się z przeciwnikiem 3-1.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku
W porównaniu z poprzednim spotkaniem przeciwko Blackburn, Arsene Wenger dokonał kilku znaczących zmian w składzie The Gunners. Po pierwsze, między słupkami pojawił się Jens Lehmann, pozostawiając Manuela Almunię na ławce. W wyjściowej jedenastce pojawili się również Cesc Fabregas, Abou Diaby i Emmanuel Eboue.
Dokładnie o godzinie 14.30 Lee Mason rozpoczął gwizdkiem dzisiejsze zawody.
Pierwsze minuty spotkania wydawały się dość wyrównane. Zespół gospodarzy miał swoje okazje na zdobycie bramki głównie z rzutów rożnych, podczas których świetnie zachowywał się Jens Lehmann. Natomiast w 11. minucie w sytuacji jeden na jeden znalazł się Robin van Persie, jednak jego przyjęcie piłki na klatkę piersiową pozostawia wiele do życzenia.
W 17. minucie gry piłkarze Blackpool popełnili fatalny błąd w środku pola, po którym futbolówkę przejął Cesc Fabregas. Hiszpan genialnym podaniem na skrzydło otworzył drogę do bramki Robinowi van Persie. Ten zdecydował się jeszcze na zagranie do nadbiegającego Diaby'ego, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. 1-0!
Po chwili było już 2-0. Holujący piłkę Eboue podał znajdującemu się w środku pola Wislhere'owi, który odegrał ją z powrotem do Iworyjczyka. 28-latek śmiało zabrał się z futbolówką, wbiegając z nią na pełnej szybkości w pole karne i umieszczając ją w górnym rogu bramki Kingsona. 2-0!
Po zdobyciu dwóch bramek i umocnieniu się na prowadzeniu, gra Kanonierów znacznie się ustatkowała. Londyńczycy zaczęli grać spokojniej, co było widoczne w czasie posiadania piłki.
W 36. minucie dwie znakomite okazje na zmianę wyniku. Na początku zwiódł trzech obrońców w polu karnym, jednak jego strzał po ziemi został obroniony przez bramkarza gospodarzy. Już po chwili, po kolejnym fantastycznym zagraniu Fabregasa, Nasri znalazł się oko w oko z Kingsonem. Zabrakło jednak szczęścia, gdyż Francuz uderzył w słupek.
4 minuty później miało miejsce duże zamieszanie w polu karnym Blackpool. Skorzystał z tego Jack Wilshere, który dobrym podaniem znalazł Robina van Persie. Holender umieścił w prawdzie piłkę w bramce, ale sędzia liniowy uniósł chorągiewkę w górę.
W doliczonym czasie gry gospodarze wykreowali dogodną sytuację w do strzelenia kontaktowej bramki, jednak świetnie zachował się Cesc Fabregas, który wybił piłkę z linii bramkowej, zażegnując tym samym niebezpieczeństwu. Do końca nic już nie uległo zmianie, więc Lee Mason zakończył zmagania pierwszej części gry.
Po 15 minutach przerwy, zawodnicy obu ekip powrócili na murawę w celu rozegrania drugiej odsłony gry.
Drugie 45 minut rozpoczęło się bardzo podobnie, jak pierwsza część gry. Gospodarze rzucili się do wzmożonych, które przyniosły zamierzone skutki.
W 48. minucie Kanonierzy stracili bramkę. Po prostopadłym podaniu Adama, na czystej pozycji znalazł się Varney, który został jednak brzydko sfaulowany przez Jensa Lehmanna, za co Niemiec powinien zostać ukarany czerwonym kartonikiem. W międzyczasie do piłki zdołał dobiec Taylor-Fletcher, który umieścił piłkę w siatce. 1-2.
Po zdobyciu kontaktowej bramki, tempo gry znacznie się zwiększyło. Przeważały ataki ze strony gospodarzy, z którymi dobrze radzili sobie defensorzy The Gunners.
W 60. minucie do gry został wprowadzony Theo Walcott, który zastąpił na boisku Andrieja Arszawina.
Wejście Walcotta wprowadziło nieco ożywienia w szeregach Kanonierów, gdyż to oni znów przejęli przewagę. W 73. minucie gry po podaniu Fabregasa na czystej pozycji znalazł się Robin van Persie, którego wolej wylądował poza bramką.
W 76. minucie van Persie zdobył upragnionego gola. Po zamieszaniu w polu karnym Kanonierów, futbolówkę przejął Abou Diaby, który po krótkim dryblingu posłał dalekie podanie w stronę Walcotta. Anglik użył swojego magicznego przyspieszenia, po czym zgrał piłkę do nadbiegającego Robina van Persie. Holender umieścił piłkę w dolnym rogu bramki i zmylił Kingsona 3-1!.
Mimo dwubramkowej przewagi, to Blackpool zabrało się do odrabiania strat. Już chwilę później błąd popełnił Gael Clichy, który nie zauważył podbiegającego zawodnika gospodarzy. Ten jednak zagrał do Taylora-Fletchera, który płaskim strzałem chciał oszukać wychodzącego Lehmanna. Niemiec nie dał się pokonać, zaliczając genialna interwencję.
W 86. minucie na boisko wszedł Kieran Gibbs, który zastąpił Samira Nasri. Wskazywało to na defensywne ustawienie pod koniec meczu, a co za tym idzie, obronę wywalczonego wyniku. 1 później murawę opuścił kapitan Kanonierów, Cesc Fabregas, który został zastąpiony przez Aarona Ramseya.
Po doliczeniu 3 minut do regulaminowego czasu gry, Lee Mason zakończył zmagania na Bloomfield Road. Cieszy pozytywny wynik uzyskany przez podopiecznych Arsene Wengera, który zmniejszył przewagę do liderującego United do 7 punktów. Warto dodać, że dobre zawody rozegrał Jens Lehmann, który nie zaliczył żadnej wpadki przez całe spotkanie. Widoczny był także powrót do składu Ceska Fabregasa. Jego podania niejednokrotnie otwierały zawodnikom Kanonierów drogę do bramki, dzięki czemu Hiszpan był jednym z najlepszych graczy na boisku. Miejmy nadzieję, że taką formę londyńczycy utrzymają w nadchodzących spotkaniach, które zadecydują o ich tegorocznym losie.
Arsenal Londyn: Lehmann, Eboue, Squillaci, Koscielny, Clichy, Diaby, Fabregas, Wilshere, Nasri, van Persie, Arszawin.
Ławka rezerwowych: Almunia, Rosicky, Walcott, Ramsey, Gibbs, Chamakh, Bendtner.
Blackpool: Kingson, Baptiste, Evatt, Cathcart, Crainey, Adam Southern, Taylor-Fletcher, Puncheon, Campbell, Varney.
Ławka rezerwowych: Rachubka, Eardley, Ormerod, Phillips, Kornilenko, Reid, Beattie.
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Gig -> moze jednak chociarz jedną osobe interesuje tutaj jak radzą sobie byli kanonierzy ..
A Cesc zaliczył świetny mecz, 300 do tego, tak na marginesie :)
W wywiadzie pomeczowym Jens powiedział, że gdyby dostał czerwoną to na bramce stanąłby Robin. Dobrze, że sędzia tym razem gwizdał na naszą korzyść.
Nordveit wybrał nie odpowiedni klub dlatego juz nie cieszy się moim zaufaniem. A cieszył się i to sporym. Mógł wrócić do Hanoveru.
Momentami robiło się gorąco pod naszą bramką, ale na nasze szczęście Lehmann zagrał dziś naprawdę dobrze. Gdyby zaś nasi mieli lepszą skuteczność, wówczas nie musielibyśmy tak długo martwić się o wynik. No, ale takie rzeczy to nie w Arsenalu.
Tak, czy siak, nie ma co narzekać. Liczy się to, że nasi się wreszcie przełamali i wygrali. Mam nadzieję, że to nie jednorazowy wyskok i wrócą na stałe na właściwą ścieżkę.
Gigi-> większość kibiców obserwuje byłych naszych zawodników. ja też
Akurat Nordtveit to tutaj mało kogo interesuje, bo nie jest już zawodnikiem Arsenalu ;)
Nordtveit strzelił gola.
Dobry występ Arsenalu. Jestem zadowolony głównie z postawy Lehmana i Fabregasa. Bardzo dobrze oprócz wyżej wymienionych zagrali Diaby i Eboue.
Ale Almunia ma przezrane :D
Nordtveit strzela bramke dla Moenchengladbach :D
no macie rację jak najbardziej musimy przede wszystkim do końca sezonu wygrywać :]
Manu musi się potknąć raz i ponad to musimy MY z nimi wygrać czyli 2 razy MANU musi stracić 3 ptk, bo jak widać Arsenal ma mecz zaległy koleś!:) Pozdro the gunners fan!
Brawo Jens tak trzymać bardzo ważne 3 punkty.
cieszmy się że mamy 3 pkt :) brawa dla Lehmanna
kilerr15-> załóżmy że wygrywamy wszystko do końca, w tym z MU i 1 mecz zaległy. zbliżamy się na 1 punkt. po nam MU ma Chelsea. tam wystarczy remi i kończymy sezon z 2-punktową przewagą
kiler -> 2 , raz z nami i np z chelsea , jeśli wygramy na WHL mamy 65 pkt , manure 69 , wygrywamy z manure mamy 68 oni 69 , wygrywamy mecz , mamy 71 oni przegrywają z chelsea mają 69 , jest to oczywiście możliwe . To wszystko to czysta matematyka .
convrete13 - buziak nie był już potrzebny ;)
Lehmann mnie niesamowicie zaskoczył. Biedny Almunia, pewnie nie jest mu po tym występie Niemca do śmiechu ^^
Arnold - > ja Ciebie także :*
analizując tabelę manchester musiałby potknąć się aż 3 razy żeby Arsenal mógł wygrać PL, musimy grać swoje i niestety liczyć na szczęście i na słabą gre Manchesteru
Gdyby zamiast Jensa bronil Almunia na pewno bylby remis.
Hejterzy Lehmanna: Pieprzcie się :)
Nie wiem czemu ,ale mam jakieś przeczucie ,że
Cesc pozostanie na Emirates po tym sezonie ;p
Barca nie ma jakoś tyle kasy na jednego gracza ,a też Thiago Alcantara tam wyrasta powoli na wielką gwiazdę ,więc Pep chce mu dawać grać .
Co do graczy ,którzy mają odejść od nas to mimo mojej sympatii do Gaela , to powinien odejść .
Dziś znów przez niego straciliśmy gola .
Podobna sytuacja jak w meczu z Barcą na ES .
Reszta graczy ,która powinna odejść to -
Almunia , Denilson i Rosicky . No i może Bendtner , jeżeli znajdziemy dobrego zastępcę .
C'MON ARSENAL !!!
panowie ...
ja zauważyłem tylko to że ...
... że powinno być 7-2 ; /
Brawo Jens !
sa 3 pkt. jedziemy po tytuł!!!!!
jeden mecz "wiosny" nie czyni ale miejmy nadzieję,że to początek serii zwycięstw..
Gigi---> Tak, zauważyłem to :) Tak tylko zachowuje się nasze Ebu :d
Ogólnie dobry mecz, oczywiście nie zabrakło nerwówki, właśnie schodzi ze mnie czerwony kolor :) Widać było powrót Cesca, jako piłkarza w środku pola i jako kapitana :d
We are still in fight...
Też tak mi się wydaje ,że to Gael zawinił .
Nie trzymał linii spalonego jak w meczu z Barcą
na ES .
trzeba się cieszyć z tego co mamy byle że wpadły 3 pkt reszta mnie ważna
@ncba
Clichy nie trzymał linii spalonego o ile dobrze zauważyłem
Co jak co ale powinno być z 5-1 ^^
3 pkt cieszą, przedłużają szansę na końcowy triumf w PL
czemu oni nie mogli grac tak 3 mecze temu? cieszy wynik dalej walczymy;)
@Barney
No aż tak kolorowo nie było...:P Blackpool też miało swoje okazje. Równie dobrze mógł być remis. Ale ważne trzy pkt:)
a824.ac-images.myspacecdn.com/images01/97/l_106c035baeaa1c90b06269ef58521417.jpg
Brawo !
Świetny występ Jensa. Jak będzie tak grać do końca sezonu to w bramce może być ciepło.
Ładna gra naszych i jedziemy na majstra!
czy mi się wydaje czy na stronie kanonierzy.com było podane, że mecz zacznie się o 16, dobrze, że oglądałem tv bo inaczej bym przeoczył
Tak z tym Eboue to byl lach wtedy :)
Ma ktoś link do wywiadu z Adamem małyszem po zakończeniu kariery? Pilnie potrzebuje :)
Ma ktoś tą sytuacje jak gracz Blackpool się opluł ? :D
@samir87
przy pierwszym golu dla B. należy bardziej winić Koscielnego niz Clichego. Sky przed chwilą analizowało tego gola i trzeba się zgodzić z ich ekspertami że to Kos zawinił.
Nie wiem czy ktoś tu zauważył jak w II połowie ktoś ktoś z trybun (może to był chłopiec do podawania piłek? nie wiem, oglądałem w bardzo słabej jakości) rzucił piłkę do mającego wykonać out Eboue, a ten zamiast piłkę złapać.. schylił się robiąc unik, co wywołało ogólny śmiech :P Emmy właśnie chyba wymyślił nowy sposób gry na czas.
Zapomniałem dodać że Arshavin zagrał totalne dno. W ataku w ogóle go nie było, coś próbował ale nieudolnie. W obronie też go nie widziałem. Słaby występ Rosjanina. Nasri też swojej klasy nie pokazał, mam nadzieję że w meczu z Liverpoolem będziemy widzieć tego Samira jakiego sobie wszyscy życzymy.
Sprawdziłem wynik przed chwilką, dzisiaj postanowiłem się nie denerwowac i się opłaciło. Fajnie było zobczyc dobry wynik, jestem w szoku widząc kto zagrał i strzelał. Jak graliśmy tak dobrze jak wygląda wynik?
titi dzieki za informacje :)
@KanonierTH1411
Clichy popełnił dwa głupie błędy. Jeden to kopia z meczu z Barcą i gol, a po drugim uratował nas Jens
ładny meczyk, ładne bramki, słaby dziś RvP. Jednego brakowało po raz kolejny, strzałow z dystansu. Arsenal ma chyba jakis wewnętrzny opór przed strzelaniem z 16 - 20m =) ale 3 pkt cieszą
Cieszę się, że wygraliśmy ale mimo wszystko gra była cieniutka
bmwz5 > MU owszem, gra z City, ale w pucharze. W lidze już z nimi wygrali...
Dobry mecz, trochę nerwówki ( u nas zawsze musi być ;), ale wszystko ostatecznie ładnie się skończyło. Za tydzień wraca Szczęsny i Djourou, więc może powalczymy o majstra?