Sylwetka naszego rywala: Aston Villa!

Sylwetka naszego rywala: Aston Villa! 25.12.2008, 15:21, Bartosz Polek 10 komentarzy

Minęło już sporo czasu, od kiedy Aston Villa po raz ostatni ucierała nosa wielkim rywalom. Zwycięzcy Pucharu Mistrzów z 1982 roku są jednak na dobrej drodze, by w tym sezonie uzyskać kwalifikację do elitarnych rozgrywek Champions League.

Ze spokojem, siłą i obronną dyscypliną, zespół Martina O’Neilla posiada wszystko by wejść bez zaproszenia na przyjęcie zwane ‘Big four’. Swoje referencje udowodnili zeszło miesiąc temu, kiedy w pełni zasłużenie wygrali na Emirates Stadium 2:0.

Jeśli Villa powtórzy ten wyczyn również jutro, na półmetku sezonu ligowego będą mieli aż sześć punktów przewagi nad Kanonierami. W ich obecnej formie jest to nawet całkiem możliwe.

Rozmawiamy z Billem Howellem z ’Birmingham Evening Mail’ o perspektywach ‘The Villans’ przed potyczką w Boxing Day, jak ważny dla drużyny jest O’Neill, świetnej formie Ashleya Younga oraz atmosferze panującej na Villa Park.

Efekt Emirates Stadium

- To był naprawdę wspaniały występ i szczerze mówiąc, niewiele osób w niego wierzyło. Przed meczem kontuzji nabawił się John Carew. Taktyka zespołu musiała zostać zmieniona, osamotnionym napastnikiem miał być Gabriel Agbonlahor. Uważam, że ich forma mentalna na tamto spotkanie była słaba, gdyż wcześniej zostali pokonani u siebie przez Middlesbrough. Mało kto dawał im szanse, tym bardziej że nie wygrali na terenie Arsenalu od 15 lat. Wyszli na boisko i zagrali wyjątkowo dobrze, myślę że nikt na stadionie nie mógł powiedzieć, że nie zasłużyli na zwycięstwo.

- To dodało im nowej wiary, mają przed sobą mecz z Arsenalem i są w połowie sezonu. Villa nie była w pierwszej trójce na tym etapie od 10 lat, ostatnio wygrywając na wyjeździe z West Ham. To niebywałe osiągnięcie.

Najważniejszy piłkarz

- Rozumiem już dlaczego niegdyś Martin O’Neill opisał Ashleya Young’a jako ‘światowej klasy’ piłkarza. Porównywał go do Lionela Messiego, pełnego spokoju, a po dramatycznej końcówce w meczu z Evertonem określił go geniuszem. Robiąc to, stawiając go na pierwszym miejscu i obsypując go pochwałami, być może wielu piłkarzy zostało postawionych pod presją. Jest fenomenalnym piłkarzem i ostatnio był łączony z transferem do Realu Madryt, dlatego tego rodzaju pochwały osiągnęły zamierzony skutek.

- O’Neill w podobny sposób chwalił również Agbonlahora przez ostatnie trzy sezony i jego przemiana też była podobna. Forma nie zmienia się mu co tydzień i sądzę, że ludzie mogą powiedzieć, iż ostatni mecz z Boltonem był jednym z rzadszych, które może zaliczyć do udanych. W pierwszej kolejce strzelił hat-tricka Manchesterowi City, lecz tacy młodzi piłkarze później grają czasami słabiej. Ci dwaj zawodnicy są punktem zawieszenia tej drużyny. Rzadko kiedy bywa, by O’Neill nie chwalił ich na łamach prasy po ligowych występach.

Taktyka

- Dzięki spokojowi, z jakim wyprowadzają kontrataki, wygrywają wyjazdowe mecze. Obecnie mają bardzo solidny środek pomocy, który składa się z trzech piłkarzy: Garetha Barry’ego, Stevene’a Sidwella oraz Stiliana Petrowa. Na skrzydłach potworną robotę wykonują James Milner oraz Ashley Young. Ten ostatni jest takim piłkarzem, że kiedy zostawisz mu zbyt dużo miejsca, potrafi stworzyć problem. Są wyjątkowo silni przy stałych fragmentach gry. Martin Laursen gra niesamowicie w tym sezonie. A mówimy przecież o piłkarzu, który trzy lata temu rzekomo miał już kończyć karierę.

Powody do obaw

- Są silni w tym sezonie, lecz muszą uważać. Jeśli spojrzycie na ich ławkę rezerwowych to jest tam tylko dwóch piłkarzy, którzy wchodząc na boisko zrobiliby różnicę w grze drużyny. Nigel Reo-Coker jest jednym z nich. W meczach kiedy trzeba powalczyć, nawet i on jednak nie zrobi tej różnicy. Mają w zespole tylko dwóch napastników z krwi i kości, młodzieńca, Nathana Delfonueso, który ma potencjał, oraz Marlona Harewooda, który w ostatnim czasie spisywał się strasznie słabo. Kiedy tylko pojawia się dla niego szansa, on ją marnuje.

- Desperacko potrzebują silnego napastnika, mało możemy znaleźć piłkarzy o takich walorach nawet w linii pomocy. Zat Knight nie w pełni wykorzystuje swoje możliwości. Czeka ich w styczniu sporo pracy, a jeśli uda im się ściągnąć tych piłkarzy, których chcą, istnieje duża szansa że podtrzymają wyzwanie podjęte przeciwko Arsenalowi. To wymaga trochę szczęścia i wyjątkowych starań, by utrzymać się w tabeli nad Kanonierami do końca sezonu.

Trener

- Nie możesz umniejszać zasług Martina O’Neilla dla Aston Villi. Jego wpływ na klub razem z wpływem prezesa, Randy’ego Lernera, który przybył do drużyny w tym samym czasie i ich wzajemne relacje pozwoliły klubowi wznieść się na wyższy poziom. Nastąpiło wiele zmian – nawet tych najmniejszych, takich jak zmiana herbu, wybudowanie nowego hotelu przy Villa Park i nowy ośrodek treningowy, między kibicami a zarządem zawiązały się przyjazne stosunki.

- Martin pracuje niesamowicie dobrze. Uderzył w ten zespół niczym czarodziejską różdżką i oczywiście jest ekstremalnie sprytnym mężczyzną, który może stworzyć nagłówki na strony gazet bez żadnych starań. Zarządzanie Martina polega na łączeniu etnicznej pracy, której wcześniej nie było, z tendencją do stania się najlepszym wraz z grupą piłkarzy, którzy dwa lata temu przy dobrych wiatrach okupowali miejsce w środku tabeli.

Powody do radości

- Prawdziwy potencjał klubu jest taki, że mogą stać się najlepszą drużyną w Anglii. Jeśli wywalczą sobie miejsce w Champions League, klub będzie na szczycie. Właścicielem jest bankowy bilioner, Randy Lerner, który posiada wystarczające finanse, by przenieść ich na wyższy poziom, lecz wiele klubów w Premier League ma bardzo bogatych właścicieli z krótkoterminowym podnieceniem. Lerner z pewnością do takich się nie zalicza i do poprzedniego okienka transferowego można było mówić, że jeszcze nie udowodnił swoich transferowych umiejętności na rynku. To się jednak zmieniło, a do klubu zawitała cała sterta piłkarzy. Nicky Shorey i Luke Young trafili do nas w ten sam dzień za około 9 milionów funtów – problemy na prawej stronie obrony zostały więc rozwiązane. Carlos Cuellar przyszedł za 7,8 miliona Ł, James Milner za około 12 milionów Ł.

- Potencjał jest spory w chwili obecnej, lecz myślę że fani byliby zadowoleni, gdyby klub zakończył rozgrywki w górnej części tabeli. Szczerze mówiąc, pierwsza czwórka jest wyjątkowo trudna do osiągnięcia. Jeśli utrzymaliby się w pierwszej piątce, to w przyszłym sezonie mogą pokusić się o więcej. Problem w Premier League jest jednak taki, że ‘Big four’ jest niezmiennie taka sama rok w rok. Wiem że fani Arsenalu mogą powiedzieć, iż w ostatnich latach nie wydarzyło się dla nich nic nadzwyczajnego, lecz jeśli inne drużyny spojrzą na to z innego punktu widzenia, że nadal grają niesamowity futbol, te krótkoterminowe rezultaty mogą się zmienić. Nikt nie może spoglądać na Arsenal i sądzić, że sukcesy są zaraz za rogiem.

Ashley YoungAston VillaMartin O'Neill autor: Bartosz Polek źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
fabregas242 komentarzy: 1226.12.2008, 17:18

Arsenal jest najlepszy!!

kolek komentarzy: 2330 newsów: 125.12.2008, 21:04

a od kiedy do kiedy trwa okienko transferowe...?

kolek komentarzy: 2330 newsów: 125.12.2008, 21:03

chyba zakończymy w tym roku na 5 miejscu rozgrywki (wersja optymistyczno/realistyczna....)

stefcio15 komentarzy: 13022 newsów: 223725.12.2008, 19:19

Young troche sodziarz jest , a te wstazeczki na getrach to poprostu szkoda slow hha xD

Energiser komentarzy: 1292 newsów: 13025.12.2008, 18:37

Od teraz są zagrożeniem, bardzo groźny rywal!

lizek123 komentarzy: 925.12.2008, 16:47

musimy wygrac 2:0 zeby wyprzedzic Aston Ville

Cesc_Fan komentarzy: 452425.12.2008, 16:23

Bardzo cenię tą drużynę jak i trenera tego zespołu.
Znam tego trenera już od paru lat ,nawet gdy pracował w Celticu . Martin O’Neill to naprawdę dobry menedżer. Myślę ,że jutro wygramy 2 : 1 :)
W Aston Villi strzeli Ashley Young a w Arsenalu Nasri i RvP .

Kuba_AVFC komentarzy: 1225.12.2008, 16:17

Co warte podkreślenia, prezes Randy Lerner mógłby być wzorem.
On naprawdę kocha klub i raczej szybko go nie opuści.
Ufa O'Neillowi i powiedział, że jeżeli będzie potrzeba na kogoś 30 milionów, to niebędzie żałował.

Najwazniejsze aby nie robić z siebie Juande Ramosa.
Ledwie dolaczyl do Krolewskich, a juz mąci w głowie talentom z Premier League - Youngowi i Lennonowi.

baska_17skc komentarzy: 3161 newsów: 225.12.2008, 15:46

Jakby Wenger w tym roku uparł się że nasz obecny skład mu wystarczy aby odnieść jakiekolwiek mistrzostwo w obecnym sezonie i nie kupi żadnego nowgo piłkarza dającego choćby odrobine nadzieji to może zainteresowalibyśmym się osobą trenara Aston Villi? Potrafi z przeciętnej drużyny w PL zrobić ekipe która może awansować do przyszło rocznej edycji LM.

Strzelba komentarzy: 2369 newsów: 26425.12.2008, 15:26

Z Villa będzie ciężko tym bardziej że gramy u nich... Ale wierzę że wygramy, chociaż to 0:1 :)

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Chelsea - Arsenal 10.11.2024 - godzina 17:30
? : ?
Newcastle - Arsenal 2.11.2024 - godzina 13:30
1 : 0
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1081125
2. Manchester City1072123
3. Nottingham Forest1054119
4. Chelsea1053218
5. Arsenal1053218
6. Aston Villa1053218
7. Tottenham1051416
8. Brighton1044216
9. Bournemouth1043315
10. Newcastle1043315
11. Brentford941413
12. Fulham933312
13. Manchester United1033412
14. West Ham1032511
15. Leicester1024410
16. Everton102359
17. Crystal Palace101457
18. Ipswich100555
19. Southampton101184
20. Wolves100373
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland110
B. Mbeumo80
C. Palmer75
Mohamed Salah65
N. Jackson63
D. Welbeck61
L. Díaz52
O. Watkins52
Y. Wissa51
L. Delap50
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady