Szczęsny: Stoimy murem za Wengerem

Szczęsny: Stoimy murem za Wengerem 25.08.2011, 19:56, Maciek Żmudzki 53 komentarzy

Podstawowy bramkarz Arsenalu Londyn – Wojciech Szczęsny – udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się między innymi na temat wiary, jaką piłkarze Kanonierów pokładają w swoim menadżerze. Polak powiedział również parę słów o pewności siebie w drużynie, a także zahaczył o wczorajszy mecz z włoskim Udinese.

Golkiper The Gunners był jednym z bohaterów rewanżowej potyczki z czwartą drużyną minionego sezonu Serie A. Przy stanie 1-1, 21-latek obronił rzut kary, czym znacząco przyczynił się do awansu londyńczyków do fazy grupowej elitarnej Ligi Mistrzów.

Ostatnimi czasy brytyjska prasa nie pozostawiała suchej nitki na Wengerze i pojawiły się nawet głosy żądające zwolnienia francuskiego szkoleniowca. 61-letni Boss jest krytykowany głównie za bierność na rynku transferowym, a także za nieumiejętność zatrzymania w klubie największych gwiazd – Ceska Fabregasa i Samira Nasriego.

Szczęsny jednak stwierdził, że nikt w drużynie nie zgadza się z tego typu opiniami, a każdy z piłkarzy bez zmrużenia oka stanie murem za swoim trenerem.

- My, zawodnicy, jesteśmy tymi ludźmi, którzy pokładają olbrzymią wiarę w klub i w to, jak jest zarządzany – zaczął Polak.

- Wiemy, jakie mamy umiejętności i nie przestaniemy w to wierzyć tylko dlatego, że prasa nas krytykuje. Z naszym menadżerem jest podobnie. To wielki profesjonalista i my wciąż na niego stawiamy.

- Nikt z nas nie traci w niego wiary. To chyba mówi wszystko i daje odpowiedź na wiele pytań.

Wojtek wypowiedział się także o wczorajszym incydencie z Antonio Di Natale. Polak podszedł do Włocha tuż przed rzutem karnym i powiedział mu po cichu kilka słów. Chwilę później doświadczony snajper Udinese posłał piłkę w światło bramki, ale bramkarz ekipy z Emirates Stadium zdołał przenieść ją nad poprzeczką.

- Powiedziałem mu, że nie jest wystarczająco dobry, aby wykorzystać tę jedenastkę. Wspomniałem, że jestem od niego lepszy i że nie uda mu się trafić. Cóż, może użyłem minimalnie innych słów – kontynuował Wojtek.

- Do końca meczu “siedziałem mu w głowie”, ponieważ nie udało mu się wykorzystać tego karnego, a to musiało znacząco wpłynąć na jego psychikę.

Szczęsny wypowiedział się także odnośnie najbliższego meczu ligowego, który Kanonierzy rozegrają w niedzielę na Old Trafford.

- Nasze ostatnie spotkania przyniosły ze sobą niezwykle rozczarowujące rezultaty. Mimo wszystko, nie przestajemy wierzyć w siebie. Znamy swoją wartość i parę gorszych występów nie zniszczy naszego mniemania o sobie. Jesteśmy bardzo dobrym zespołem i wciąż o tym pamiętamy.

- Co możemy teraz zrobić? Będziemy starać się pracować nad tym, co idzie źle i dalej robić swoje. Postaramy się nie zawieść w Manchesterze i zobaczymy, jak się wszystko potoczy.

- Ważne jest to, że wszyscy w drużynie wiemy, że możemy grać dużo lepiej. Mamy świadomość tego, że potrafimy wygrywać wielkie mecze i postaramy się to udowodnić – zakończył bohater spotkania z Udinese.

Arsene WengerWojciech Szczęsny autor: Maciek Żmudzki źrodło: sky sports
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia12 następna
Michaeladam komentarzy: 3925.08.2011, 20:01

Casc nadal czuje się Kanonierem :P
ofsajd.onet.pl/newsy/fabregas-zapomnial-ze-przeszedl-do-barcelony,1,4830431,artykul.html

ArsenWengiel komentarzy: 35225.08.2011, 20:01

No właśnie i jeszcze podszedł po meczu i pogratulował mu 0.0

schade komentarzy: 386225.08.2011, 19:58

Dziwne, że jak mu tak gadał do ucha to Di Natale wcale nie reagował. :?

poprzednia12 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady