Taarabt: Transfer do Tottenhamu był życiowym błędem

18.03.2010, 20:10, 54 komentarzy

Adel Taarab - jeden z najbardziej perspektywicznych marokańskich piłkarzy - mógł w 2007 roku przejść do Arsenalu, jednak ostatecznie zdecydował się na transfer do lokalnego rywala The Gunners - Tottenhamu Hotspur. Ta decyzja, jak sam zawodnik przyznaje, okazała się największym błędem w jego piłkarskiej karierze.

Dwudziestojednoletni dzisiaj gracz przyszedł do Tottenhamu z metką "nowego Zidane'a", jednak nie zdołał przekonać do siebie ani Juande Ramosa, ani Harry'ego Redknappa. Taarabt, który przebywa obecnie na wypożyczeniu w Queens Park Rangers, nadal żałuje zaprzepaszczenia okazji na zrobienie kariery pod skrzydłami Arsene'a Wengera.

- Byłem bliski przeprowadzki na Ashburton Grove, gdzie pracował Damien Comolli - skaut, który polecił mnie Wengerowi - powiedział Marokańczyk.

- Ale Comolli przeniósł się do Tottenhamu, a ja, jego śladami, zmieniłem barwy klubowe i przywdziałem trykot Kogutów. Jak się później okazało, był to duży błąd. Moi przyjaciele grający w ekipie The Gunners - Abou Diaby oraz Armand Traore ostrzegali mnie, żebym nie przeprowadzał się na White Heart Line, ale niestety nie posłuchałem ich rady.

- Pomyłką był sam transfer do Tottenhamu oraz to, że zaraz później nie zacząłem rozglądać się za nowym pracodawcą.

Ofensywny pomocnik skomentował także swoja obecną pozycję w londyńskim klubie.

- Współpracy z Juande Ramosem nie wspominam zbyt ciepło. Po jednym nieudanym występie przeciwko Newcastle, Hiszpan nie widział już dla mnie miejsca w drużynie, nigdy więcej za jego kadencji nie dostałem szansy na występ.

- Harry Redknapp we mnie uwierzył. Powiedział, że jestem fantastycznym, utalentowanym piłkarzem, ale muszę nabrać doświadczenia grając w klubach z niższych angielskich lig, a dopiero później będę walczył o miejsce w jego zespole. Ale ja mam inne plany, nie chcę już wracać do Tottenhamu - zakończył niedoszły Kanonier.