Theo: Możemy pokonać Francję

04.01.2012, 14:51, Maciek Żmudzki 14 komentarzy

Dwudziestodwuletni zawodnik Arsenalu Londyn – Theo Walcott – jest przekonany, że wraz z drużyną narodową awansuje do strefy pucharowej zbliżających się mistrzostw Europy. W turnieju, który odbędzie się na boiskach Polski i Ukrainy, Anglicy zmierzą się z jednym z współgospodarzy (Ukrainą) oraz z ekipami Szwecji i Francji.

Reprezentacja Fabio Capello ograła w niedawnym meczu towarzyskim ekipę Hiszpanii, co z całą pewnością powiększyło jeszcze oczekiwania związane ze zbliżającą się imprezą. Z drużyną Francji Anglicy mierzyli swe siły w listopadzie 2010 roku i nieoczekiwanie ulegli „Trójkolorowym” na Wembley 1-2. Walcott wierzy, że spotkanie na Euro 2012 będzie idealną okazją do rewanżu.

- Francja to doskonały przeciwnik i mecz z nimi na pewno nie będzie łatwy – rozpoczął Theo.

- Czternaście miesięcy temu nie byliśmy dobrze przygotowani do tego starcia i w efekcie ulegliśmy. W tamtym spotkaniu trener trochę eksperymentował, ale to całkiem normalnie, gdyż była to jedynie potyczka towarzyska.

- W tej chwili jesteśmy jednak w gazie. Mamy wielu nowych, młodych i utalentowanych zawodników, którzy z powodzeniem pukają do drzwi pierwszej drużyny. Mówię tu np. o Danielu Sturridge’u, który znajduje się obecnie w fantastycznej formie. Jest przebojowy, nie czuje strachu i walczy o swój bilet na Euro 2012. Nasz menadżer ma bardzo wiele możliwości i wierzę, że dokona wyborów, które zagwarantują nam sukces.

- Muszę przyznać, że wolę naszą grupę niż tę, w której zmierzą się Holandia, Niemcy, Portugalia i Dania. My również trafiliśmy na mocnych przeciwników, ale tak to działa. Na tym etapie nie ma już słabych rywali, a każdy międzynarodowy mecz staje się dużym wyzwaniem. W dodatku nie gramy u siebie, a to również ma swoje znaczenie.

- Wydaje mi się, że spotkania ze Szwecją i Ukrainą będą dość podobne. Musimy być skoncentrowani i skutecznie ich wypunktować. Nie ukrywam, mam nadzieję, że znajdę się w ekipie, która pojedzie na ten turniej, ale staram się w tej chwili o tym nie myśleć – zakończył skrzydłowy Kanonierów.