Tomas niedowiarkiem nie jest

Tomas niedowiarkiem nie jest 18.12.2007, 16:53, Tomasz Kowalski 11 komentarzy

'Ale Chelsea jest nudna,' mówi Tomas Rosicky, śmiejąc się do rozpuku ze śmiałości z jaką wypowiedział to zdanie. Większość piłkarzy zakończyłoby wypowiedź o przeciwniku takim ogólnikowym stwierdzeniem, ale Rosicky twardo obstaje przy swoim. 'Gdybyś miała wybrać między oglądaniem nas i Chelsea, myślę że wybrałabyś nas,' stwierdza pewnie. 'Każdy wie jak gra Chelsea. My chcemy grać inaczej.'

Łatwo zauważyć kiedy o futbolowej estetyce mówi podopieczny Arsena Wengera. Być może przed Arsenalem najważniejszy do tej pory mecz sezonu, ale zwyciężanie, przegrywanie, zdobycie punktu czy granie pięknej piłki są tak ze sobą w tym kontekście powiązane że stają się praktycznie nierozerwalne.

Za kulisami 'Wielkoszlemowej Niedzieli', hucznie zapowiadanej na Wyspach przez telewizję Sky i po wypowiedziach Avrama Granta obiecujących że jego drużyna może śmiało konkurować wśród koneserów futbolu z Kanonierami o miano najpiękniej grającej w Europie, przeciętny kibic może zadać sobie pytanie czy faktycznie dzisiaj tak wiele się rozstrzygnie.

Odstawiając na bok cały szum medialny, to Arsenal czeka dziś naprawdę istotny mecz. Po tym jak niektórzy przewidywali że ekipa Wengera po 4 miesiącach sezonu zostawi konkurencję w tyle, remis w Newcastle i porażka w Middlesborough stopiły przewagę do jednego punktu. Skład i tak już borykający się z kontuzjami został dodatkowo przerzedzony przez urazy kluczowych pomocników - Cesca Fabregasa, Aleksandra Hleba i Mathieu Flaminiego. Po tym jak tylko kibice Arsenalu zaczęli poważnie myśleć o mistrzostwie, kontuzje te spowodowały u nich zrozumiałe zmartwienie.

Podobnie jak u samych piłkarzy. 'Bardzo to nas zasmuciło,' mówi Rosicky o czterech punktach zgubionych ostatnio na wyjazdach. 'Nie byliśmy w meczu z Boro sobą, chcieliśmy zagrać inaczej. Graliśmy za dużo długich piłek. Czasem odnosiłem wrażenie jakbyśmy się chowali. Wyszła z tego cienizna i zasłużenie przegraliśmy. Owszem, grali agresywnie, ale przecież my wiemy jak z takimi przeciwnikami grać. Potrafiliśmy sobie z tym radzić na początku sezonu, ale tym razem nie umieliśmy znaleźć odpowiedzi. Nasza odpowiedź przyjdzie w niedzielę.'

Jak na te niepowodzenia zareaguje sam Rosicky będzie bacznie obserwowane przez wielu fanów Arsenalu. Konsensus panujący na piłkarskich forach jest taki że pomimo wielkiego talentu czeski pomocnik ciągle najlepszego nie pokazał. Jego fantastyczna forma z Mistrzostw Świata '2006, które odbywały się miesiąc po podpisaniu kontraktu z Arsenalem, sprawiała że kibice z Ashburton Grove dostawali ślinotoku.

Jednak od tamtej pory wielu na Czecha narzekało, a w szczególności na jego chroniczne problemy z kontuzjami. Drobny pomocnik, w swych rodzinnych Czechach nazywany 'Małym Mozartem' z powodu swego ogromnego talentu i dziecięcej twarzy, musiał w swej karierze znosić już wiele przezwisk dotyczących jego wątłej postury. Kiedy grał w Borussi Dortmund, kibice nazywali go 'Kluska' i 'Sznycel', sugerując że powinien więcej jeść by zmężnieć i być bardziej krzepkim. Ale kluski nigdy nie miały szans rozwiązać jego problemów.

'Ścięgna i pachwina', mówi Rosicki wymownie przewracając oczyma. 'To potwornie frustrujące i robię wszystko by temu zapobiegać. Nie chcę mówić że to pech bo w pecha nie wierzę. Obecnie sprawy mają się na szczęście dobrze.' Zaciskając pięść, Rosicky stuka się w zęby.' W Czechach mówimy,' wyjaśnia, 'odpukać w niemalowane. Nie można się tym zamartwiać. Jeśli dajesz się czemuś przygnębić, sprawy mają się jeszcze gorzej.'

Starszy brat Rosickiego, Jiri, którego kiedyś uważano za lepszego piłkarza niż Tomas, sam miewał bardzo poważne kłopoty z kontuzjami. Tomas opowiada że swój pierwszy piłkarski kontrakt podpisał tylko dzięki dobrej reputacji brata.

'Przyszli do nas do domu przedstawiciele Sparty Praga by zapytać mego ojca czy Jiri mógłby dla nich grać. Na to mój tato mówi: "Jeśli chcecie Jirzego to musicie zabrać też młodszego syna, Tomasa." '

Jiri zaliczył w swej karierze występy w barwach Atletico Madryt, ale mimo swego talentu zmuszony był zakończyć karierę mając 29 lat, po przejściu sześciu operacji kolan. Czy urazy wpisane są w kod genetyczny Rosickich? 'Nie, przypadek mojego brata był zupełnie inny. Na Rosickich nie rzucono klątwy. Nie jest to przypadłość rodzinna. Ojciec grał w Sparcie i wygrał z nimi mistrzostwo, jemu nic nie dolegało.'

Pomijając kontuzje, kibice są także sfrustrowani brakiem goli zdobywanych przez Czecha oraz narzekają że jak już Rosickiemu uda się coś strzelić to jest to zwykle niewiele znacząca bramka zdobyta w ostatnich minutach. Ta krytyka wydaje się być niesprawiedliwa.W zeszłym sezonie, pośród pięciu zdobytych przez niego na angielskich boiskach bramek, cztery spotkania kończyły się zwycięstwami Arsenalu, wliczając w to jego dwa niezapomniane gole w meczu Pucharu Anglii na Anfield. Od początku kariery w Londynie tylko gole zdobyte w meczach z Portsmouth u siebie i ten z przed tygodnia na Riverside mogą być uznane za niespecjalnie istotne. Tak czy siak, czy nie jest marzeniem każdego fana by jego pupile walczyli na śmierć do ostatniego gwizdka?

W tym sezonie Tomas zdobył już 4 gole w 12 ligowych meczach, tylko dwa mniej niż Fabregas, który jest uważany za naczelnego architekta renesansu Arsenalu. Być może kończy się cierpliwość kibiców wobec polityki Wengera dotyczącej młodych Kanonierów, którzy przychodzą do klubu z plakietką noszącą napis 'wymaga dwóch lat dojrzewania'. Zdziwi ich werdykt francuskiego menadżera: Wenger twierdzi że dzieciaki są już gotowe.

Bez cienia wątpliwości w dzisiejszych derbach uwaga skoncentrowana będzie na zawodnikach którzy 'zamienili' kluby. Chodzi naturalnie o Ashley Cole'a i Williama Gallasa. Ale Rosicky również będzie zaangażowany w mini-pojedynek i spróbuje pokonać swego kolegę z reprezentacji, Petra Cecha. 'To będzie mój pierwszy mecz przeciwko Chelsea i pierwszy przeciwko Petrowi,' mówi Rosicky. 'Jesteśmy dobrymi kumplami, ale nie wyślę mu przed meczem smsa. Nigdy nie lubię prowokować. Dwójka Czechów mało co nie wylądowała razem w Chelsea w 2004 roku kiedy to upodobał ich sobie Claudio Ranieri. Tomas wielkich wyrzutów z tego powodu jednak nie ma.

Rosicky przewiduje że dzisiejszy pojedynek będzie bardzo taktyczny. 'Oglądając z trybun, wyglądać to będzie jak szachy; ktokolwiek popełni błąd, przegra.' Na stadionie obecna będzie rodzina 'Małego Mozarta'. Czego spodziewają się ojciec i brat, byli piłkarze? Rosicky śmieje się: 'Rodzina zawsze mnie wspierała - ale teraz chcą zobaczyć na co naprawdę mnie stać.' Spoczywa może na nim spora presja, ale facet o twarzy dziecka przed odpowiedzialnością za swe czyny na pewno nie ucieknie.

Tomas Rosicky autor: Tomasz Kowalski źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
cinas90 komentarzy: 20621.12.2007, 00:59

Rosicky - już niedługo Polska zagra przeciwko niemu w EL. MŚ

fan92 komentarzy: 67220.12.2007, 17:13

dobry tekst

Fan_Arsenalu komentarzy: 17219.12.2007, 07:43

Chelsea gra trochę nudnie,ale nie wolno nam lekceważyć przeciwnika.

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 218.12.2007, 21:21

No nie tak do konca sie z nim zgadzam...

vanPersie komentarzy: 57718.12.2007, 20:43

chyba trochę przesadza Chelsea tak nudnie nie gra...

Patryk (administrator) komentarzy: 752 newsów: 590218.12.2007, 20:01

zetpek: Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Wywiad już jest tam gdzie trzeba i nie pisz dwóch komentarzy pod rząd...

zetpek komentarzy: 111718.12.2007, 18:41

Europa dla nas jest zbyt mala :P

zetpek komentarzy: 111718.12.2007, 18:41

spoko wywiad ;) ale umieszczony tam gdzie nie trzeba ;/ ale takto co do Chelsea to nigdy nie dorowna Arsenalowi bo oni ciagle to samo graja, ten sam schemat ;/ Arsenal jest najlepiej prezentujacym sie klubem na swiecie :)

Eduardo15 komentarzy: 1151 newsów: 518.12.2007, 18:19

Spoko koleś ten Rosicky!

Patryk (administrator) komentarzy: 752 newsów: 590218.12.2007, 17:21

Z górę apeluję: Proszę nie zamieszczać komentarzy typu: "Wywiad już był na stronie".

Redaktor przez pomyłkę dodał go jako normalny news, więc trzeba było napisać jeszcze raz w wywiadach. To tyle.

Koti komentarzy: 127718.12.2007, 17:12

lubie go bo ze wszystkich sobie zartuje

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
1 : 5
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool16123139
2. Chelsea17105235
3. Arsenal1796233
4. Nottingham Forest1794431
5. Bournemouth1784528
6. Aston Villa1784528
7. Manchester City1783627
8. Newcastle1775526
9. Fulham1767425
10. Brighton1767425
11. Tottenham1772823
12. Brentford1772823
13. Manchester United1764722
14. West Ham1755720
15. Everton1637616
16. Crystal Palace1737716
17. Leicester1735914
18. Wolves17331112
19. Ipswich1726912
20. Southampton1713136
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady