Transfery 2011 po roku
30.05.2012, 16:47, Radosław Przybysz 873 komentarzy
Tak jak w zeszłym roku, również i w tym podejmuję się oceny zakupów dokonanych przez Arsene’a Wengera w ostatnim oknie transferowym. Pisząc o ostatnim, mam oczywiście na myśli letnie okienko, bo zimowe jest już tradycyjnie przesypiane przez starego niedźwiedzia, zwanego, w okolicach Ashubrton Grove, Bossem. Ten zimowy letarg tłumaczy Francuz niechęcią wprowadzania nowych graczy do zgranej już ekipy. Za długo, jego zdaniem, zajęłoby nowym nabytkom przystosowanie się do stylu drużyny, która już jakiś czas razem trenuje i gra. A kupieni latem zawodnicy mają dużo czasu w przerwie między sezonami, żeby wkomponować się do zespołu.
Szkoda, że jest w tych opiniach niekonsekwentny, bo letnich zakupów też zazwyczaj dokonuje w ostatniej chwili, często w ostatnich godzinach okna transferowego, kiedy to drużyna ma już za sobą cały okres przygotowawczy i kilka meczów w lidze. Nie inaczej było w tamtym roku.
Jedynym zimowym zakupem było wypożyczenie Thierry’ego Henry z New York Red Bulls. Transakcja ta, dokonana w obliczu licznych kontuzji wśród napastników, przyniosła, oprócz wielu wzruszających i symbolicznych chwil (m.in. odsłonięcie pomnika przed The Emirates) , również sukces w wymiarze sportowym. Kilka bramek Henry’ego było na wagę zwycięstwa i 3 punktów w lidze, bądź awansu w pucharze. Legendarny napastnik pokazał, że umiejętności i techniki się nie zapomina, a wielu kibiców zamiast z powrotem Francuza, wysłałoby do MLS Marouane’a Chamakha. Albo na księżyc. Byle jak najdalej od Arsenalu. Co do snajpera wyborowego z Maroka. Tak pisałem o nim w tamtym roku: „Chamakh znalazł się w ciekawym i charakterystycznym dla nowych zawodników Arsenalu miejscu. Stoi na rozdrożu i ma dwie opcje: albo poprawi swoją grę i pójdzie drogą ze znakiem „naprawdę udany transfer” (…) albo uzna, że to co ma już mu wystarczy i dalej będzie grał po dwa mecze słabe i po jednym świetnym. Wtedy czeka go droga ze znakiem „ w sumie dobry transfer, ale..” (…) Jest oczywiście i trzecia droga, czyli w tył, ale tego bym się nie spodziewał. No chyba, że relacja Chamakh – fotele Citroena się pogłębi. Ale to zależy już tylko od niego samego.” Jak widać fotele na stadionie są bardzo wygodne, bo nasz napastnik stwierdził, że nie ma się co z nich podnosić. No chyba, żeby pomóc drużynie w walce o mistrzostwo i strzelić olśniewającą liczbę 1 (słownie: jednego) gola w sezonie. Chamakh w Arsenalu robi wrażenie już tylko fryzurą. Mam propozycję: niech zabiera fryzjera i wraca do Bordeaux. Wolę łysego jak zapałka Titiego.
Ale do rzeczy. Jedyne letnie zakupy, przeprowadzone nie w ostatniej chwili, to transfery Gervinho i Aleksa Oxlade-Chamberlaina. W przypadku Anglika, obie strony mogą być zadowolone z transakcji. Wenger zapłacił, co prawda, za niego Southampton aż 13 mln euro, ale już w pierwszym sezonie zaprezentował się na tyle dobrze, że zagra w barwach Lwów Albionu na czerwcowych Mistrzostwach Europy. I to nie na wyrost, jak kiedyś, powołany przez Erikssona, Walcott, tylko naprawdę zasłużenie. Oxlade był w tym sezonie dużo lepszy od Arszawina (którego wysłał nawet swoją dobrą formą z powrotem do Petersburga) i niejednokrotnie lepszy właśnie od Walcotta. Kiedy trzeba było grał też w środku pomocy i również nie zawodził. Razem z Gibbsem i Wilsherem tworzą jasną (rzecz jasna nie kolorem skóry), angielską przyszłość Arsenalu. Szkoda tylko, że rodziny Chamberlaina i Walcotta nie przyjadą na Euro. Może przekonałyby się, że Polska i Ukraina to naprawdę nie trzeci świat, potrafimy być kulturalni i gościnni, a za każdym rogiem nie czekają tu na czarnoskórych kibiców członkowie Ku Klux Klanu wspierani zastępami Młodzieży Wszechpolskiej.
Nieco gorzej sprawa wygląda z Gervinho. Iworyjczyk w 37 meczach strzelił 4 bramki. Trochę lichy wynik, jak na gracza z łatką wielkiego talentu, króla asyst Ligue 1. W ogóle jakoś te ofensywne nabytki z Francji nie za bardzo sprawdzają się w Premier League (również Park Chu-Young przyszedł z Monaco). Ale dajmy Gervinho szansę. Może poszerzy nieco swój repertuar zwodów, nauczy się bardziej stylu Arsenalu i będzie u nas tak produktywny, jak kiedyś w Lille. Na pewno stoi na rozdrożu, tak jak w zeszłym roku Chamakh. Oby wziął się do roboty, poprawił skuteczność i nie poszedł w ślady poprzednika. Na razie nie można powiedzieć, by wydane na niego 12 milionów euro się zwróciło. Na pewno oczekiwaliśmy od Gervinho więcej.
Oprócz tych dwóch ofensywnych graczy, Wenger zakontraktował wcześniej jeszcze króla prawej flanki, następcę Lee Dixona, świetnego w obronie i dynamicznego w ataku Carla Jenkinsona, który już w swoim pierwszym sparingu przepięknym strzałem pokonał… Wojtka Szczęsnego i pokazało jak wiele może dać drużynie. W kolejnych występach udowadniał swoje wielkie umiejętności na tyle, że pojawiły się plotki o zainteresowaniu jego osobą Realu Madryt i Barcelony. Również Manchester City jest w stanie, według angielskich tabloidów, zrezygnować z planów zakupu van Persiego na rzecz naszego nowego Cafu. Podobno szejk Mansour chce wymienić na Jenkinsona Sergio Aguero i dołożyć jeszcze 20 mln euro. Dobra, skończmy już pastwić się nad Anglikiem. Jest to jeden z tych transferów, co do których naprawdę ciężko zrozumieć co kierowało Wengerem. Rozumiem, że Jenkinson miał w roli dublera zastąpić Eboue, ale różnica w poziomie między nimi jest mniej więcej taka jak pomiędzy Amaury Bischoffem (pamiętacie tę perełkę?) a Mikelem Artetą. Niech się Carl rozwija, niech trenuje, niech udowadnia niedowiarkom swoją wartość. Ale może w Barnet.
Przechodząc wreszcie do transferów dokonanych na kilkanaście godzin przed pierwszym września, poprawmy sobie nieco humor, pochylając się nad dwom graczami, którzy dali nam chyba nawet więcej niż od nich oczekiwano. Mowa oczywiście o Mikelu Artecie i z Yossim Benayounie. Hiszpan był na początku nieco niedoceniany, jednak spotkanie z Manchesterem City dobitnie pokazał jak wiele znaczy dla Arsenalu. Arteta praktycznie sam wygrał Kanonierom mecz z przyszłymi mistrzami. Hiszpan pełnił w tym sezonie rolę podobną do Stevena Gerrarda w Liverpoolu, idealnie łącząc rozgrywanie piłki i dyktowanie tempa gry z wypełnianiem obowiązków defensywnych. Alex Song nie zaliczyłby w tym sezonie tylu pięknych asyst, gdyby nie wiedział, że ma za plecami Artetę, który wypełniał wtedy za niego obowiązki w odbiorze. Nie ma piłkarza, który zastąpił by drużynie brak dwóch kluczowych ofensywnych pomocników (Fabregasa i Wilshere’a), w dodatku przez cały sezon. Nasz hiszpański przystojniak wypełnił jednak swoje obowiązki w 110% i pokazał, że nawet w wieku 30 lat można uczyć się na boisku nowych ról i ciągle się rozwijać.
Również Benayoun dawał z siebie wszystko, mimo że był tylko wypożyczony z Chelsea. Nieraz wypluwał płuca na boisku za dwóch i pokazywał graczom ze stałymi kontraktami jak należy walczyć dla swojej drużyny. Strzelił 6 bramek, więcej niż Chamakh, Gervinho, Ramsey, Chamberlain czy Park. Szczególnie końcówka sezonu w wykonaniu Izraelczyka była udana. Bardzo możliwe, że zapracował nią na roczny (bo przecież dla staruszków powyżej trzydziestki jest to maksimum) kontrakt z Kanonierami. Chelsea właśnie kupiła Hazarda. Może nie będzie im potrzebny, grający na tej samej pozycji, Benayoun, który, mimo wieku, może jeszcze bardzo dużo dać Kanonierom. Swoją drogą pokazuje to w jakim miejscu jest dzisiaj Arsenal, który musi zatrudniać odpadki z innych klubów. Ale oby jak najwięcej w drużynie takich odpadków, jak Yossi.
Brazylijczyk Andre Santos i Niemiec Per Mertesacker to gracze, o których ciężko coś więcej powiedzieć, bo znaczną część sezonu spędzili u klubowych lekarzy i rehabilitantów. Kiedy jednak mieli szansę występu zostawiali po sobie średnie wrażenie. Santos pokazywał jeszcze całkiem niezły poziom, zdobył nawet 3 gole, i udowadniał, że, jak tylko jest zdrowy, może naciskać na Gibbsa i rywalizować z młodym Anglikiem o miejsce na lewej obronie. Za to Per Mertesacker to kolejny dziwny pomysł Wengera. Pierwszą część sezonu był zdrowy, ale nie można powiedzieć, że wprowadzał spokój i opanowanie w obronie Arsenalu. A przecież jest doświadczonym piłkarzem z sukcesami. Gdy grał, sprawiał jednak wrażenie, że przeraził go trochę poziom Premier League. Popełniał proste błędy, ewidentnie brakowało mu koordynacji, ale też pewności siebie. Sam wzrost nie jest żadnym atutem w starciu z takimi napastnikami jak Drogba, Rooney czy Aguero. A te ponad 2 metry Niemca sprawiają, że jest on zwinny i zwrotny niczym oblany miodem czołg na plaży. Aż dziw bierze, że mimo słabej formy (i krytycznych głosów ją potwierdzających), cały czas znajduje on uznanie w oczach Joachima Loewa. W Arsenalu, jeśli zdrowi będą Koscielny i Vermaelen, może być tylko pierwszym zmiennikiem na środek obrony. I to raczej w meczach ze Stoke niż Manchesterem Utd.
W ten oto sposób przeszliśmy płynnie do ostatniego, niesamowicie zastanawiającego zakupu autorstwa Wengera. Ta niedoszła gwiazda Premier League to oczywiście Park „obowiązkowa służba wojskowa” Chu-Young. Doprawdy nie wiem co kierowało Bossem przy zakupie Koreańczyka. Ani to młode, ani utalentowane, ani skuteczne, ani nawet ładne. Może mieliśmy za krótką kadrę i przy rejestracji składu trzeba było szybko zorganizować skądś 23-go piłkarza? Nie potrafię pojąć swym prostym rozumkiem czemu pozbywać się ze składu młodszych i lepszych napastników, jak Vela czy Bendtner (tak, tak, okazuje się, że Bendtner może być od kogoś lepszy!), żeby w ich miejsce za 6,5mln euro kupić przeciętniaka, którego nie będzie się nawet wystawiać do składu. Park zagrał w 6 meczach w sezonie, strzelając jednego gola w Pucharze Ligi. Łatwo policzyć, że jego jeden występ, oczywiście nie w pełnym wymiarze czasowym, kosztował Klub ponad milion euro. W tym samym czasie, za słaby na Arsenal, Carlos Vela strzelił w Primera Division 12 bramek. Co najzabawniejsze, Park i tak ma lepszą średnią goli w stosunku do minut niż Chamakh.
W tym sezonie Wenger zaczął lepiej. Kupił już Lukasa Podolskiego. Nie z Ligue 1, więc jest szansa na dwucyfrową liczbę bramek w wykonaniu Niemca/Polaka. Oby nasz menedżer nie spuszczał z tonu i nie kazał kibicom czekać na ruchy transferowe do późnych godzin wieczornych 31 sierpnia 2012. Bo co do tego, że kadra Arsenalu wymaga więcej wzmocnień, zgadzamy się chyba wszyscy. Niech ten sezon będzie przełomowy. Nie chcę więcej Parków, Jenkinsonów i Mertesackerów. Chcę za rok pisać w samych superlatywach o wspaniałym sezonie M’Vili, Vertonghena, Dempseya czy Hoiletta. I za to trzymajmy kciuki.
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@ludi72
Chyba do 2015 r.. Afellay byłby ciekawą opcją dla nas. I byłby w miarę tani tylko, że barca go nie będzie chciała sprzedać.. Jeśli chodzi o pozycję rozgrywającego to powinniśmy się rozglądać za piłkarzami typu Martin, Afellay lub Strootman.
Ale i tak priorytetem jest M'Vila :)
@ElSar a co trzeba pomóc ? :D
anglia.goal.pl/index.php?dzial=aktualnosci&artykul=224079
O City to są newsy których zawodników NIE chcą, a nie którymi są zainteresowani...
czy wie ktoś jaki kontrakt ma Afellay w FCB ? Dla mnie ten chłopak sie marnuje, a pamiętam jakim był kozakiem w PSV
Panowie ..
pomoże ktos z zadaniem a angielskiego ?
@siersciu
bo to kibice malej wiary sa:D
a btw. to ja sie ciagle zastanawiam, czy kibice chca wydawac nie swoja kase, aby sie pochwalic przed kolegami, czy tez chca miec druzyne, bo do tego drugiego to najpierw trzeba zatrzymac istniejacy trzon zespolu...
Maciekbe -> cóz, to ocena subiektywna. Widac autor nie lubi Pera i Jenkiego, a w miarę lubi Gervinho i Santosa. Proste.
@seb to samo dotyczy moim zdaniem Pera. Autor mówi, że Gerwazy powinien dostać czas na zaaklimatyzowanie, to samo Santos. Ale Per i Jenki już nie.
Dennis>fajne linki:)...tylko dlaczego kibice na calym swiecie wątpią w wyłozenie powyzej 25 baniek na kogokolwiek?oto jest pytanie:)
Jeden z gorszych artykułów jakie czytałem na Kanonierzy.com .
Tekst całkiem fajny... aczkolwiek nie zgadzam się z niektórymi zawartymi w nim tezami.
Ciężko oceniać grę Parka... skoro właściwie nie dostawał żadnych szans na regularną grę. Nie odnoszę wrażenia, że van Persi pokazałby się z tak dobrej strony gdyby grał tyle co koreańczyk.
Podobnie sytuacja wygląda w wypadku Jenkinsona. Wiadomym było, że będzie zmiennikiem Sagny, który dotychczas nie miał problemów z kontuzjami. Jak ktoś wcześniej słusznie zauważył chłopak został z marszu wrzucony na głęboką wodę. Dajmy mu czas... po za tym wydaje mi się, że dośrodkowania ma zdecydowanie lepsze niż Sagna i Walcott razem wzięci. :D
Gujet,
dokładnie o tym samym pomyślałem.
Park nie jest wybitny, ale na pewno nie można powiedzieć, że nie posiada talentu. Strzelał w L1. Ciężko żeby autorowi się podobał, wkońcu to facet. To czy ładny pozwól ocenić Koreankom :P. A mówienie o kimś jak o rzeczy(mam na myśli "ani TO") jest w ogóle poniżej krytyki.
"Ani to młode, ani utalentowane, ani skuteczne, ani nawet ładne."
Trochę przesadzasz człowieku. Do drugiego człowieka należy podchodzić z szacunkiem.
Właśnie przeglądałem kwejka i doznałem szoku:
kwejk.pl/obrazek/1193336
Jednak to okazało się tylko nieprawdziwą plotą.. Ehh.. smak dzieciństwa :D
Super tekst ;D. Trochę się ubawiłem czytając go, np "Doprawdy nie wiem co kierowało Bossem przy zakupie Koreańczyka. Ani to młode, ani utalentowane, ani skuteczne, ani nawet ładne." :D
o kurde ;] to z Dumbia już było na stronie, chyba, że to nowe jest :P
No a co z Martinem to nie wiadomo ;d zobaczymy czy jest dobry po EURO. Mam nadzieje, że nie boi się rzucać dalekich piłek. Bo ogólnie za niego wolałbym Belhande.
transfer, alez prosze bardzo...
dailymail.co.uk/sport/football/article-2152382/Seydou-Doumbia-Arsenal-radar.html
justarsenal.com/arsenal-target-marvin-martin-wants-deal-done-before-euros/13994
Transfery 2011 to był akt nędzy i rozpaczy, po przespaniu okienka transferowego. Tylko fatalny początek sezony i w******* z MU zmusił zarząd do aktu desperacji i brania kogo popadnie w ostatnim dniu. A w tym sezonie to po przyjściu Poldiego takie transfery jak Giroud czy Lliorente mogą być tylko w przypadku odejścia RvP.
Może dzisiaj jakiś transfer ;P ... sam w to nie wierzę ;)
panowie snilo mi sie, ze giroud zostaje we francji.
Neymar naprawdę dobrze sobie radzi w meczu z USA.
ale jest Neymar ! ;]
o lol co za meczyk live się przed chwila zaczął(Dempsey na ławie niestety niema santosa ani Ganso)
tu mecz drhtv.com.pl/transmisja-12073.html lub weeb.tv/channel/polsatsport
@AtheneWins
Odchodzą, Yanga Mbiwa i Giroud zaliczają się do tych najlepszych
Nie wiem w czym macie problem. Czy ktoś kiedyś widział Arsenal w najmocniejszym składzie przez więcej niż 5 meczów z rzędu? No właśnie, ktoś zawsze kontuzjowany lub wracający do formy. Dlatego mistrzem zostaje drużyna mająca 16. świetnych zawodników, a nie 11.
M'Vila i Javi Martinez i żadna drużyna nie przechodzi bliżej niż na 30 metr od naszej bramki :p Marzenia, marzenia...
Belhanda cierpi zapewne na przypadłość Matiasa Suareza...jeden wybitny sezon i kajdanki...z palymaker'ow ktorymi ponoc interesuje sie Arsenal to: Stéphane Sessègnon (solidny piłkarz o dość ofensywnym nastawieniu), Paulo Henrique Ganso (bardzo kreatywny, techniczny magik, kolega Neymara:), oraz Marek Hamsik z SSC...o ile ten pierwszy jest ponoc dostepny od ręki nie wydaje się dość kreatywny i ambitny, drugi jest młodzutką, zjawą czy też skarbem nie do odkrycia, tak ten ostatni który jest dla nas po prostu zbyt drogi...niestety w tym temacie pozostaje nam polegać na Mikelu, liczyc na kolejny, genialny sezon Rosickiego, jak równiez modlic sie o powrot do zdrobia i czasów swietności Jacka i Diaby'ego zeby czesem nad wyraz nie nadwyręzac ukochanego Aarona...zostawmy marzenia małolatom...a sami badzmy dobrej myśli i wierzmy...
Skoro z Arsenalu odchodzą najlepsi, to czemu z Montpellier nie mają odejśc?
po pierwsze nie wiem po co te sprzeczki, bo nie pozyskaliśmy jeszcze M'Vili i nie wiadomo czy pozyskamy, a tu juz awantura o to czy bd on grał w pierwszym skłądzie. Jeśli go kupimy to Boss da mu przepracować okres przygotowawczy i jeśli pokaże się z dobrej strony to możliwe, że sezon rozpocznie w pierwszym składzie i chyba nikt nie będzie się złościł, bo to bd oznaczało, że mamy silny skład i mocną ławkę i o to chodzi:)
Montpellier to nie Arsenal...
A w Arsenalu miał zostać Fabregas i Nasri.
@AtheneWins
Z Montpellier odchodzi tylko dwóch zawodników - Yanga Mbiwa i Giroud więc o transferze Belhandy nie ma mowy, Kagawie bliżej do Man Utd
Masz chociażby Kagawe czy Belhande. Sporo jest możliwości.
Generalnie, marny z ciebie 'strateg'
shark31 : Tak czy inaczej, skład który wystawiłeś jest mało prawdopodobny, choćby z dwóch względów. Po pierwsze Wenger wystawia AOC na AMF tylko w ostateczności, a po drugiej ten nie łapiący się w 18 meczowej Walcott...
AtheneWins jeszcze zapytam o ostatnia rzecz choc nie lubie dyskutowac z takimi ludzmi...
Napisalem "z najprawdopodobniejszymi transferami", wiec powiedz mi jakim rozgrywajacym sie interesuje Arsenal wg ciebie?
kuba1337 nie watpie w to, nie chodzi kto bedzie gral w 1 skladzie kto nie, tylko o to ze bedziemy mieli zbyt duzo zawodnikow po ewntualnym sciagnieciu Żiru, Mvili i Poldiego. Na wiece transferow niema co liczyc.
AtheneWins odstajesz poziomem troszke...
No sorry, ale ty tu takie farmazony wypisujesz. Skoro ma grzać ławet to już lepiej kupić rozgrywającego.
Haha dobry komentarz:D M'Vila z miejsca wskoczyłby do jedenastki, bo zawodnika o jego profilu nam brakuje. Song nie jest DM.
AtheneWins tez jestes niepowazny:) Spokojnie koles:) W takim razie na lawie bedzie AoC, Jack albo Song wiec strata taka sama.
dokładnie jeśli M'Vila przyjdzie to bd grał w środku z Songiem i Jackiem, jeśli ten odzyska formę po kontuzji, a jak nie to zapewne z Arteta..
Hahaahha sciagać M'Vile za 20mln żeby siedział na ławie..
Niepoważny jesteś chyba
Tak troche przemyslalem to podczas meczu holandi i zakladajac taki sklad(z najprawdopodobniejszymi transferami):
--------------RvP------------
------Poldi--AoC--Gerv-----
---------Jack--Song---------
Gibbs-Verma-Kosa-Sagna-
-----------Wojtek------------
Lawka: Martinez, Per, Santos, Arteta, M'vila, Rosa, Giroud.
Poza skladem: Arsha, Ramsey, Diaby, Djourou, Wallcot, Ryo, Coquelin, Frimbong, SS18, Bartley, Campbell i jeszcze paru mlodzikow np. Afobe
Jednym slowem 2 transfery jeszcze to jest max...
Montpellier's Olivier Giroud has been Arsenal's prime target. (Daily Mail)
Jeśli to prawda to albo nie będzie m'vili albo już jest wszystko ugadane ;)
Luda Sobieskiego pije więc chyba coś wiedzą ^ ^
a zreszta, co amerykanie moga wiedziec o robieniu wodki?
No napisałem że Diddy macza w tym palce ale nie każdy raperzyna go lubi nie którzy dissują a jednak Ciroca każdy pije ; ]
"Ciroc – wódka klasy premium, destylowana z francuskich winogron, wprowadzona w 2002 r. na rynek amerykański przez największego europejskiego producenta alkoholu, brytyjską firmę Diageo. Trunek ten jest reklamowany przez amerykańskiego producenta i rapera P.Diddy'ego." - Wikipedia ;)
RvPersie, moze sponsorzy albo jakichs ich wspolny kumpel ja produkuje? ;p
Marzag@
'Wódka nie ma smakować...' ^ ^ Ale skoro oni piją tylko ją przeważnie to coś w tym musi być ;P
RvPersie, dla mnie wodka to wodka, nie czuje roznicy miedzy 1906 a bolsem, i to mnie krzywi i to. Nie przepadam za smakiem wodki.
Tak swoją drogą, pił ktoś wódkę Ciroc? Każdy raper nie ważne czy lubi Diddyego czy nie ją chwali, aż taka droga nie jest to może ktoś z was ją próbował?