Triesman krytykuje Fergusona i Wengera

23.03.2008, 14:18, Patryk Bielski 8 komentarzy

Prezes Angielskiego Związku Piłki Nożnej, Lord Triesman otwarcie zaatakował managera Manchesteru United - Sir Alexa Fergusona, oraz Arsenalu Londyn - Arsene Wengera, twierdząc, że ich krytyka kierowana zbyt często w stronę arbitrów, może zaszkodzić przyszłości futbolu.

Szef FA twierdzi, że managerowie najlepszych klubów w Premier League zbyt śmiele poczynają sobie z ocenami zachowań sędziów. Arsene Wenger i Sir Alex Ferguson są w centrum uwagi przed Grand Slam Sunday, w której "wielka czwórka" stoczy ze sobą bój. Doszło nawet do sytuacji, w której Ferguson stwierdził, że manager Liverpoolu, Rafa Benitez świadomie manipuluje arbitrem najbliższego spotkania na Old Trafford - Stevem Bennettem. Ferguson zaatakował także managera Chelsea - Avrama Granta, twierdząc, że jego piłkarze "nękają" arbitrów w czasie oficjalnych spotkań. Oberwało się również sędziemu spotkania Manchesteru z Portsmouth, w ramach Pucharu Anglii - Martinowi Atkinsonowi. Lord Triesman nie pochwala takiego zachowania.

- Nikt, nawet z tak potężnej i wpływowej pozycji jak managerowie największych klubów nie powinien mieć wpływu na sędziów - powiedział Triesman.

- Bardzo szanuje Sir Alexa Fergusona, jednak on powinien zrozumieć, że jeśli ludzie zauważą, iż wyżej postawione osoby krytykują sędziów, nie omieszkają się zrobić tego samego.

Triesman twierdzi, ze zachowanie jakiego dopuszcza się często Ferguson oraz Wenger powoduje rezygnację tak dużej ilości arbitrów co roku. Obecnie ta liczba wynosi około 7,000 tyś.

- Sędziowie są normalnymi ludźmi. Jednak publiczność zawsze zauważy ich błąd, niezależnie od tego czy dany arbiter sędziuje mecz na Hackney Marshes czy Old Trafford. Jeżeli sędziowie nie mogą znieść narastającej krytyki, odchodzą, a jeśli nie będzie arbitrów, futbol także zaniknie. Musimy mieć do nich szacunek, nawet gdy popełniają błędy.