Trzy ostatnie mecze z Norwich
03.05.2012, 19:08, Adam Cygański 11 komentarzy
Już w sobotę Arsenal zagra kolejne ligowe spotkanie - tym razem na Emirates Stadium zmierzy się z Norwich City. A jak w ostatnich sezonach prezentowali się podopieczni Arsene’a Wengera w meczach z The Canaries? Z tego właśnie powodu postanowiliśmy przypomnieć Wam 3 ostatnie mecze ligowe z Norwich.
Norwich 1-4 Arsenal
Carrow Road, 28 sierpień 2004r.
W ramach 4. kolejki Premier League sezonu 2004/05 Kanonierzy wybrali się na Carrow Road, by rozegrać mecz z beniaminkiem z Norwich. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, czyli od ataków Arsenalu. Efekty przyszły w 22. minucie, kiedy to Jose Antonio Reyes z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce, a asystował mu Thierry Henry. 14 minut później było już 0-2 po bramce Henry’ego. Nie było to jednak ostatnie słowo Kanonierów w pierwszej połowie, gdyż w 40. minucie Arsenal zdobył kolejną bramkę, tym razem po strzale Roberta Piresa, która praktycznie zapewniła już 3 punkty podopiecznym Wengera.
Po zmianie stron obraz gry zbyt wiele się nie zmienił, jednak w 50. minucie szybką kontrę przeprowadziły Kanarki. Darren Huckerby wpadł w pole karne, gdzie za koszulkę pociągnął go Lauren, a sędzia tego meczu – Graham Poll – wskazał na rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany. Mimo straty tej bramki The Gunners ani przez chwilę nie musieli drżeć o wynik meczu, a nawet w 90. minucie, za sprawą Dennisa Bergkamp podwyższyli jeszcze swoje prowadzenie. Norwich 1 – Arsenal 4.
Po tym meczu Arsenal miał komplet zwycięstw i zajmował fotel lidera, a od 48 meczów nie zaznał smaku porażki.
Norwich 1-4 Arsenal
22’ [0 – 1] J. A. Reyes
36’ [0 - 2] T. Henry
40’ [0 – 3] R. Pires
50’ [1 – 3] D. Huckerby (k.)
90’ [1 – 4] D. Bergkamp
Norwich: Green – Drury, Fleming, Edworthy, Holt – Charlton, Francis, Doherty (Svensson), Huckerby – Jonson (Safri), McVeigh (McKenzie).
Arsenal: Lehmann – Lauren, Hoyte, Toure, Cole – Ljungberg, Fabregas (Edu), Gilbert Silva, Pires (Clichy) – Reyes (Bergkamp), Henry.
Arsenal 4-1 Norwich
Highbury, 2 kwiecień 2005r.
W meczu tym spotkały się drużyny z najlepszym atakiem w lidze – Arsenal – oraz z najgorszą obroną – Norwich, co dało się zauważyć od samego początku. Kanonierzy co rusz stwarzali zagrożenie pod bramką Roberta Greena, a defensorzy Norwich kompletnie sobie z tym nie radzili. W 21. minucie padła pierwsza bramka w tym meczu, a na listę strzelców wpisał się Thierry Henry. Kibice zgromadzeni na Highbury nie zdążyli jeszcze usiąść w swych krzesłach po fetowaniu bramki swych podopiecznych, a było już 2-0. Dobre podanie od Laurena na bramkę zamienił Henry, dla którego był to już 2. gol w tym meczu. W 30. minucie nadzieje w serca kibiców Norwich wlał Huckerby, który zdobył bramkę kontaktową. Niestety 6 minut później boisko z powodu kontuzji musiał opuścic Mathieu Flamini, a zastąpił do Cesc Fabregas.
Po zmianie stron Arsenal ponownie atakował i w 50. minucie podwyższył swoje prowadzenie na 3-1, a bramkę zdobył Freddie Ljungberg. Wynik meczu w 66. minucie na 4-1 ustalił Thierry Henry, tym samym ustrzelając hat-tricka. Po tym zwycięstwie Arsenal znajdował się na 2. miejscu w tabeli, jednak do prowadzącej Chelsea tracił aż 13 punktów.
Arsenal 4-1 Norwich
21’ [1 – 0] T. Henry
22’ [2 – 0] T. Henry
30’’ [2 – 1] D. Huckerby
50’’ [3 – 1] F. Ljungberg
66’ [4 – 1] T. Henry
Arsenal: Lehmann – Lauren, Cygan, Toure, Cole – Ljungberg, Flamini (Fabregas), Gilbert Silva, Pires (Clichy) – Reyes (Van Persie), Henry.
Norwich: Green – Drury, Fleming, Edworthy, Shackell – Stuart, Holt (Safri), Francis, Huckbery – McKenzie (Svensson), Ashton.
Norwich 1-2 Arsenal
Carrow Road, 19 listopad 2011r.
Mecz w ramach 12. kolejki obecnego sezonu, do którego Arsenal przystępował z 4 zwycięstwami z rzędu. W 6. minucie bliski zdobycia bramki był Arsenal. Akcję poprowadził lewym skrzydłem Andre Santos, podając piłkę do Van Perskiego tuż przed polem karnym, ale strzał Holendra przeleciał obok dłuższego słupka bramki Norwich. 11 minut później niespodziewanie gospodarze wyszli na prowadzenie. Długą piłkę od obrońcy otrzymał Steve Morrisom, a Per Mertesacker popełnił fatalny błąd i sensacja stała się faktem. Kanonierzy za wszelka cenę chcieli doprowadzić do wyrównania, co udało im się w 27. minucie. Piłkę w pole karne dośrodkował The Walcott, którą umiejętnie przepuścił Gervinho, a na listę strzelców wpisał się Van Persie. Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie potrafiła już zdobyć gola.
Drugie 45 minut lepiej zaczęli gospodarze, którym ewidentnie zależało na zwycięstwie w tym meczu, jednak to The Gunners zdobyli swoją drugą bramkę w tym meczu. Piłkarze Norwich popełnili błąd w polu karnym, a piłkę przejął Alex Song. Po przebiegnięciu 20 metrów świetnie podał do van Persiego, który stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Holender nie zmarnował swojej okazji, pokonując Ruddiego lekkim, plasowanym lobem. Do końca meczu gospodarze nie przestawali atakować, jednak defensywa Arsenalu nie popełniła żadnego błędu. Kanonierzy odnieśli 5. zwycięstwo z rzędu i w ligowej tabeli awansowali na 7. miejsce.
Norwich 1-2 Arsenal
16’ [1 – 0] S. Morison
27’ [1 - 1] V. Persie
59’ [1 – 2] V. Persie
Norwich: Ruddy – Crofts, Barnett, Tierney, Naughton – Martin, Johnson, Pilkington (Jackson), Hoolahan (Holt) – Fox (Bennett), Morison.
Arsenal: Szczęsny – Koscielny, Mertesacker, Vermaelen, A. Santos – Arteta, Song, Ramsey – Walcott (Djourou), V. Persie, Gervinho (Benayoun).
Skrót spotkania:
League - Arsenal 2-1 Norwich City MOTD Highlights Premier League (19/11/2011)
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Oby znowu była wygrana :P
Coś mi się wydaję, że wygramy ten mecz i to pewnie. Norwich potrafiło sprawić niespodzianki w tym sezonie, jak np. wygrana na WHL z Kurakami. Wiem jednak, że my nie popełnimy po raz kolejny błędów i wygramy z beniaminkiem.
musimy po prostu wygrac a na porzegnanie emirates chce jak najwiecej bramek arsenalu
a to co zrobil 2 razy gervinho to szkoda slów dwa razy sam na sam i niewykozystal a moglismy wygrywac minimum 4:1
musimy po prostu wygrac a na porzegnanie emirates chce jak najwiecej bramek arsenalu
a to co zrobil 2 razy gervinho to szkoda slów dwa razy sam na sam i niewykozystal a moglismy wygrywac minimum 4:1
ich obrona sie zagubila przy niektorych akcjach tylko ze niektorych niewykorzystalismy
musimy po prostu wygrac a na porzegnanie emirates chce jak najwiecej bramek arsenalu
a to co zrobil 2 razy gervinho to szkoda slów dwa razy sam na sam i niewykozystal a moglismy wygrywac minimum 4:1
Teoretycznie bardzo latwy mecz, ale jestem pelen obaw. Ostatnio glupio pogubilismy punkty.
Pierwszy i drugi mecz niemal identyczny skład i niemal identyczne zmiany, a dzieliło te spotkania nieco ponad 7 miesięcy. Henry w obu meczach kapitanem no i 4 gole + asysta.... Thierry to klasa sama w sobie :D
I nie ma przebacz, nie mozemy sobie spieprzyc sytuacji w meczu z Kanarkami
to trzeba po prostu wygrać
trzeba podtrzymać zwycięską passę i wygrać 4 raz z rzędau!