Unai Emery po spotkaniu z Cardiff
30.01.2019, 17:24, Patryk Bielski
2 komentarzy
Kanonierzy zdołali przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zdobyli trzy punkty we wczorajszym pojedynku z Cardiff. Oto, co po meczu do powiedzenia miał Unai Emery:
O meczu...
Jeśli po pierwszej połowie miałbym wskazać zespół, który bardziej zasługiwał na bramkę, to chyba byliby to przeciwnicy. W przerwie musieliśmy sobie to uświadomić. Przez pierwsze 45 minut meczu mieliśmy szczęście - rywale nie potrafili wykorzystać nadarzających się okazji. W drugiej połowie musieliśmy zagrać lepiej i wykazać się cierpliwością, ponieważ wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy pojedynek. Rywal grał dobrze w sytuacjach jeden na jednego w każdym obszarze boiska, przez co ciężko było znaleźć wolne miejsce. Ale nie jest łatwo biegać tak cały mecz, wreszcie nadchodzi moment zmęczenia. W drugiej połowie zdołaliśmy znaleźć lepsze ofensywne rozwiązania, dzięki czemu zwyciężyliśmy.
O tym, jak podszedł do meczu w obliczu ostatnich wydarzeń związanych...
Po pierwsze, okazaliśmy im szacunek. Nasze myśli są teraz z Emiliano Salą, jego rodziną, przyjaciółmi, Cardiff City i jego byłym klubem, Nantes. We Francji grałem przeciwko niemu przez dwa lata. Nie byliśmy co prawda blisko, ponieważ grał dla drużyny przeciwnej. Wiem jednak, że trener rozmawiał z nim przed podpisaniem kontraktu. Nigdy nie będziesz gotowy na takie sytuacje. W zeszłym tygodniu myślałem sobie: "Może dziś nie powinniśmy grać", ale decyzja została podjęta. Poszukiwania nadal trwają, trwa też rywalizacja w lidze. To był bardzo emocjonujący mecz, rywale dzielnie walczyli w tym trudnym momencie. Mogę jedynie powiedzieć, że nasze myśli są z nimi.
O występie Mesuta Özila...
Odpowiadałem dziś już na to pytanie. Mesut jest jednym z czterech kapitanów, wraz z Laurentem Koscielnym, Petrem Cechem i Aaronem Ramseyem. Numerem pięć jest Granit Xhaka, więc to normalne. Dla przykładu, Koscielny jest obecnie kontuzjowany, ale kiedy wróci, przejmie opaskę. Z Özilem jest tak samo. Nie grał przez jakiś czas, ale jest w tym wąskim gronie.
O kontuzji Ainsleya Maitlanda-Nilesa...
Teraz nie wiem wiele na ten temat. Być może niektórzy gracze wrócą do gry. Więcej dowiemy się podczas jutrzejszego treningu, a następnie w czwartek, piątek i sobotę. Do niedzielnego meczu pozostało pięć dni. Mam nadzieję, że do tego czasu niektórzy wyleczą swoje urazy. Musimy czekać.

29.09.2025, 10:33 27 komentarzy

28.09.2025, 20:56 4 komentarzy

28.09.2025, 20:35 4 komentarzy

28.09.2025, 20:28 422 komentarzy

28.09.2025, 20:25 6 komentarzy

28.09.2025, 16:22 4 komentarzy

27.09.2025, 18:39 1576 komentarzy

25.09.2025, 12:34 13 komentarzy

24.09.2025, 23:04 980 komentarzy

24.09.2025, 20:39 331 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 27 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
"Rywal grał dobrze w sytuacjach jeden na jednego w każdym obszarze boiska"
Skoro nie mamy gracza, który dryblingiem zrobiłby przewagę, to tak to właśnie wygląda.
Ten mecz powinien się skończyć po pierwszych 30 minutach - szybkie bramki i klepanie piłki na swojej połowie, spotkanie a'la Milan - Napoli w pucharze Włoch. Wciąż nie rozumiem dlaczego tyle kontuzji się trafia akurat w Arsenalu, być może zawodnicy są ze szkła, a może za krótka ławka i brak rotacji.