Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Sprzedaż Higuaina przez Real równa się z kupnem Suareza. I znowu zostaliśmy bez niczego bo Wenger skąpił o 5 mln za Gonzalo. A tak ni będziemy mieli ani jednego ani drugiego jeżeli plotki okażą się prawdziwe. Bo chyba nikt nie przypuszcza że Real zostanie z Benzemą i Moratą na ataku.
No to co, jedziemy na trzech obrońców. Na środku niezwykle zwrotny Per Mertesacker!
oby CdS nie mialo racji bo wtedy rusza po LS , lub Ibre
No to o Higuainie mozemy zapomniec bo zostaje w Realu, Suarez jest nie do ruszenia wiec jezeli chodzi o napastnika trzeba sobie radzic z tym co jest, bo nie widze na rynku innych top napastnikow, jednak SN to nie wszystko wciaz sa braki na DP i SO , a brakmarz by sie przydal, a w przypadku odejcia Czola skrzydlowy zatem nie wiem na co tu czekac, Napastnik to nie jedyna pozycja wymagajaca wzmocnienia...
Czekamy co wyjdzie z rozmowy Suareza z zarzademvi Brendanem...
albo przesunąc Verme na DP i kupic williamsa/zoume/dragovicia/alderweidlera(nie wiem czy dobrze napisałem)/Richardsa i w razie kontuzji verma wraca na ŚO a na dp gra arteta bądź rambo;p
Santiago, wszyscy co znają możliwości Deina to chcą by wrócił. Tylko szkopuł, że jest to praktycznie niemożliwe. Musiałby się zmienić zarząd, bo obecny jest z nim skłócony. Obecny zarząd to też mogę określić mianem "beton" :) Sami swoi w pierdzące stołki. Odszedł PHW, a mamy teraz Sir Keswicka. Krótko i na temat, że nic się nie zmieniło ;]
Niektórzy to się zabierają do FPL i później pytania - Parker czy Cazorla, hue hue hue.
Jak ArseneAl chce robić, to spoko. Bo bez sensu żeby dwie były ^^ W poprzednim sezonie była nawet fajna, parę osób zostało pominiętych, ale chociaż nie było tych sępów ("Jak dasz mi kod to zrobię Ci jeansy").
Koscielny injured for Arsenal. Williams looking more and more likely by the day!
Prawda to? (z Kościelnym)
@Santiago
Podobno mamy 70mln+TV Cash co się równa jakieś 100mln. Nie wierzę w to, że Carlo wypuści Higuaina z Realu, podobno Gonzalo ma być bardzo ważnym zawodnikiem jego zespołu. Poza tym nawet jeśli to prawda to prędzej Carlo ściągnie napastnika z PSG - Zlatana.
Pinguite- popieram postulat powołania dyrektora ds.sport., zresztą już niedawno była tutaj o tym mowa:)
mrsomebody
Ciekawe ile w sumie się tygodniówki zwolniło
Myślę że te 100 mln funtów to za dużo jak wenger wyda 70 mln to bedzie spełnienie marzen;p
Pinguite
Też uważam że na wengera spada za dużo obowiązków;p wenger zajmuje się i transferami i trenowaniem. Też bym chciał żeby wrócił Dein;p
O! To jak Shinev zrobi to fajnie :P
Santiago
Pewien gosciu mowil o 100 mln funtow, choc ciezkow w to wierzyc.
chladek
Byłbym bardzo zaskoczony gdyby to była prawda. Wtedy to raczej Real goes for Suarez o ile się nie mylę.
w sumie ciekawe co z tym Bernardynem i Wampirem będzie bo jak uwierzymy doniesieniom mediów to zostanie nam 9mln na dm/obronce/bramkarza;p (bernard 21mln, suarez 40)
ArseneAl, to może zrób Ty taką ligę teraz. Wybierz max 25 spamerów wg Ciebie i porozsyłaj im na PW kod z zastrzeżeniem, że kod jest tajny i nie do wglądu dla postronnych ;)
Wengera to trzeba odsunąć od prowadzenia negocjacji i wreszcie zatrudnić kogoś kto się tym zajmie. Wenger ma ściśle współpracować z tym dyrektorem ds. sportowych, ma mówić tego zawodnika chce i tego, a resztą niech zajmie się ten dyrektor (negocjacje, kontrakty). Wenger musi zacząć robić to co potrafi najlepiej - trenować zespół.
Taki transfer powinniśmy zrobić. Trzeba sprowadzić dyrektora ds. sportowych ! Nie mam nic przeciwko jeśli Dein wróci :P
"Corriere dello Sport" informuje, że Real Madryt zaakceptował ofertę 35 mln euro za Gonzalo Higuaina, jaką przedstawiło Napoli! Rafa Benitez nie zwalnia tempa!
Ja chyba zrobię Ligę prawdziwych spamerów ;p Bo tamta to po prostu liga k.com, tylko że z ludźmi którzy mają tu konta.
@Pinguite
Bo A23 to pipa. Nawet nie wie kogo zapraszać, a kogo nie.
W przyszłym sezonie ja się za to biere.
@Pingu ma rację. Nie ma tutaj aż tylu ludzi co prawie całymi dniami gadają na różne tematy.
nie narazie
Hulk przeszedł do Monaco ? :O
Topek- zgadzam się, może być jednak tak że Wenger czuje ciśnienie tych 8 lat bez pucharów i obawia się (całkiem słusznie) kolejnego eksodusu piłkarzy z kadry. Kosa pewnie za rok odejdzie jak dalej będzie sucho, Walcott pewnie też może przebierać nogami. Tak czy owak jeśli napastnik ma być z topu to piłkarze na DM lub/i WF powinni byc już w kadrze. Poza tym nie wybacze Wengerowi jak nie weźmie Julio Cesara ;/
Liga spamerów miała być wyjątkowa, a nie 50 osób. Max 25-30. Bo przecież aż tylu tutaj spamerów nie ma ;]
@szym
Zaproś i sam wybierz. Dopasuje się.
@RvPersie
to co wolisz sezony czy UT. Moj nick to wochna
anty_pzpn_ > zarzuć kodem :D
Oggy, zobaczymy jak Jovetić się sprawdzi, ale to przede wszystkim bardzo młody gracz - i za takich się płaci. To inwestycja. Byłoby pewnie jak z Nasrim - potrzebowałby trochę czasu, ale przynajmniej w końcu by zaskoczył, a my z lepszym zapleczem finansowym moglibyśmy go zatrzymać. Podobną inwestycją wydaje się Bernard. Oczywiście wolałbym opcje 'na teraz', ale rozumiem, że przy takich firmach jak PSG poszukiwania są utrudnione. Ale skoro tak, to odejdźmy od tego Suareza, którego i tak nie wyciągniemy. Marnujemy czas i skończy się tak, że 31 sierpnia będziemy grzebać po szrocie. Nie po Bernardach, drugich Nasrich, tylko po Santosach, bo na rynku nie będzie już ani młodych ani topu 'na teraz'.
Mi szkoda trochę, że nie obczailiśmy tego Paulinho, wydaje mi się, że się sprawdzi w EPL i razem z Sandro będą wymiatać.
@szym
13.
@RvPersie
FIFA 12 albo 13 ?
Jest trochę zawodników o jakich możemy poważnie myśleć względem Arsenalu. Jednakże mało jest fajnych napastników.
@szym
UT czy sezony?
@szym
Spoko. GamerTag - WhiMet
Topek- nie piszę że była nasza oferta, przypuszczam że było zapytanie. Po odpowiedzi Papcio zrobił krzywą minę i poszedł po Iglę. Moim zdaniem nie zrobił źle: Viola w mediach wołała 30 melonów i tak (razem z opcjami) zapłaciło City. IMO to trochę sporo. Nie uważam że robimy szczególnie mądrze uderzając po najlepszych jak Suarez. Szanse na sukces są małe. Potrzebujemy jednak naprawdę dobrych graczy a taki Nasri to potrzebował ponad 2 lata żeby się rozkręcić - my potrzebujemy napastnika na teraz, jeśli chcemy coś ugrać w końcu. BTW ewentualny Bernard będzie miał u nas ciężkie początki, liga brazylijska to nie PD tam nie ma ciśnienia na taktykę.
W lidze spamerow jest juz 49 osob o.O
nie za duzo ?:P
realmadrid.pl/index.php?co=aktualnosci&id=46636
Zaczyna się robić nieciekawie ;x
Szym> nie mam dostepu do neta na konsoli obecnie. Za 3 dni dopiero ;)
Qarol, od kilku sezonów nie jest problemem z grubsza przewidzieć co się stanie. Dziury często są oczywiste i wychodzą w konkretnych miejscach. Mamy braki i te braki nie znikną przez zgranie - bo nie ma co zgrywać. Tylko różnica jest taka, że w poprzednich latach mieliśmy hamulec i można było wybaczyć to, że czekamy na okazje. Teraz po podchodach do LFC widać, że kasa jest. Oceniać okienko można i trzeba.
Witam, jest osoba, która chciałaby zagrać w FIFE 12/13 na XBOXsie 360 ?
Santiago> nie kumam tego.Byla aktualizacja skladow, falcao trafil do monaco itd...po czym po tygodniu pojawila sie nowa. ..to sciagnalem i przywrocilo sklady z maja...
@maciekbe
No tak, ale mimo wszystko nie oceniałbym Wengera juz przed sezonem. Rynek nie jest az tak obfity w okazje na nasza kieszen, chociaz one oczywiscie sa.
Po prostu zobacze jak bedzie wygladac gra zespolu. Po raz pierwszy nikt kluczowy nie odejdzie- samo zgranie powinno cos zaprocentowac, stabilozacja.
Nie twierdze, ze wzmocnien nie trzeba, bo trzeba. Jednak to gra zespolu bedzie wyznacznikiem poprawnosci letnich decyzji Wengera, a nie ilosc wydanych pieniedzy.
btw ciekawe czy w fifie nadal arsenal bedzie za tottenhamem
btw ciekawe czy w fifie nadal arsenal bedzie za tottenhamem
byłby spox*
Oggy, dupa tam, nie było żadnej oferty za Joveticia, tak uważam. Władze Violi powiedziały jasno - okolice 30mln euro i sprzedajemy. City wyciągnęły go za normalną kasę, więc nawet nie próbowaliśmy się bić. Za to próbujemy z Suarezem, który jest celem Realu - i oni niby nie są w stanie przebić każdej naszej oferty? Poza tym, gdzie finansowa supersiła?
@kox
Niezły, ale tylko niezły. Różnicy im nie zrobi.