Van Persie: To był udany rok

02.01.2012, 15:04, Marcin Stefaniak 10 komentarzy

Robin van Persie uważa, że brak kontuzji pozwolił mu wrócić do wysokiej formy i zdjął presję ciążącą na barkach napastnika.

Miniony rok kalendarzowy Holender na pewno zaliczy do udanych, gdyż ustanowił nowy strzelecki rekord, zdobywając 35 bramek w ciągu 12 miesięcy.

Poprzednie sezony nie były tak świetnie, gdyż van Persie niejednokrotnie był nękany przez kontuzje, przez co nie mógł pokazać pełni swych umiejętności. Tym razem jednak jest inaczej i 28-latek uważa, że nigdy nie czuł się lepiej.

- To najważniejsza rzecz. Mogę teraz cieszyć się grą, gdy wychodzę na boisko jestem absolutnie zrelaksowany. Wydaje mi się, że z meczu na mecz jestem coraz silniejszy, lepszy, to niesamowite uczucie.

- Wcześniej miałem spore problemy z kontuzjami i często wypadałem ze składu, ale w 2011 mogłem skupić się tylko na piłce. Grałem, bawiłem się i wszyscy mogli to zobaczyć.

- Jeszcze niedawno, nie do końca wierzyłem w swoje umiejętności. Byłem przekonany, że nie jestem w stanie odegrać ważnej roli w klubie i grać jako główny napastnik. Nie przewidywałem więc, że na dniach zacznę zdobywać tak wiele goli.

W tym roku Robin pobił rekord Thierry'ego Henry'ego, który w jednym roku kalendarzowym zdołał strzelić 35 bramek. Holender ma nadzieję, że już niedługo zdoła także pokonać Alana Shearera.

- Uważam, że Thierry jest najlepszym zawodnikiem, jaki kiedykolwiek grał w Arsenalu. Ustanowił ten rekord, jest niesamowitym piłkarzem, ale tutaj udało mi się go pobić. Zbliżyłem się także do Alana Shearera, ale zabrakło mi jednego trafienia.

- Jako sportowiec, zawsze chcę sięgać szczytów. Oczywiście na pierwszym miejscu stawiam dobro klubu i chcę wygrywać spotkania, ale mam też kilka osobistych celów. To był jeden z aspektów, w którym zdołałem być lepszy niż Thierry, ale nie pokonałem Shearera. Można na to patrzeć z różnych stron.

- To był świetny rok. Tak dobrą grę zawdzięczam głównie moim kolegom. Nie zrobiłbym tego bez nich. Theo asystował przy wielu moich golach. Wszyscy piłkarze byli niesamowici.