W pogoni za czołówką: Stoke vs Arsenal

05.12.2014, 18:14, Eryk Szczepański 1311 komentarzy

Mniej rozeznana w realiach angielskiej piłki część kibiców ogłosiła już, że mistrzostwo na pewno zdobędzie Chelsea. Bardziej zagorzali sympatycy wiedzą, że wydawanie takich wyroków po kilkunastu kolejkach jest swego rodzaju abstrakcją lub kiepskim żartem. To prawda, że strata Kanonierów do lidera jest duża, ale czy rzeczywiście nie do odrobienia? Chyba wszyscy dobrze wiemy, że jeszcze sporo się może pozmieniać, to w końcu Premier League!

W ostatnim czasie Arsenal nie rozpieszczał nas swoją grą i przede wszystkim wynikami. Jednak trzy zwycięstwa z rzędu pozwalają uwierzyć, że słabsza forma naszych zawodników to już przeszłość. Może styl w jakim podopieczni Wengera odnieśli te zwycięstwa, nie był jeszcze taki jak wszyscy byśmy chcieli, ale widać, że powoli idzie to w dobrym kierunku.

Zgoła odmienne nastroje panują w ekipie Stoke. Garncarze przegrali trzy ostatnie mecze i z każdym kolejny zajmują coraz niższą pozycję w tabeli. Wyniki nie do końca odzwierciedlają grę zawodników Marka Hughesa, gdyż ci niejednokrotnie byli ekipą przeważającą w przegranych spotkaniach (brzmi znajomo?). Mimo wszystko, statystyki przemawiają na korzyść londyńczyków. Arsenal rozegrał ze Stoke 99 spotkań, z czego wygrał ponad połowę. 23 razy padł remis, a ekipa Stoke zgarnęła trzy punkty tylko 24 razy.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowych obu drużyn. W ekipie Kanonierów istny szpital. Arsene Wenger nie będzie mógł skorzystać z usług Mesuta Özila, Davida Ospiny, Jacka Wilshera, Theo Walcotta, Mikela Artety, Yayi Sanogo, Thomasa Rosicky’ego i Nacho Monreala. Po urazach do treningów powrócili Mathieu Debuchy i Wojtek Szczęsny, ale dla nich jest jeszcze za wcześnie na grę. Prawdopodobnie zobaczymy za to Kierana Gibbsa. Mark Hughes ma równie wielki ból głowy, co Boss. Na liście kontuzjowanych zawodników znajdują się Ireland, Walters, Sidwell, Whelan, Moses, Teixiera, Huth i Odemwinge.

Britannia Stadium to trudny teren dla każdego zespołu Premier League. Dlatego pod żadnym względem nie wolno Kanonierom zlekceważyć rywali. Jeżeli chcemy realnie myśleć o włączeniu się jeszcze do walki o mistrzostwo, to naprawdę mamy już na to ostatnią szansę. Ewentualna porażka bardzo skomplikowałaby sytuacje Arsenalu w tabeli. Zawodnicy jednak dobrze wiedzą o co walczą i trzeba wierzyć, że 100. mecz z ekipą Stoke będzie zwycięski.

Rozgrywki: 15. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Stoke On Trent, Britannia Stadium

Czas: Sobota, 6 grudnia, godzina 16 polskiego czasu

Skład Kanonierzy.com:

.

Typ Kanonierzy.com: 0:2