Walcott: Rozmowa w przerwie bardzo nam pomogła

W takich sytuacjach Wenger na pewno się nie pieści z zawodnikami :)

Moze Wenger w koncu nie piesci sie z nimi az tak

Moze doslownie im dal kopa i dlatego tak poszlo w 2. polowie;P?

wcale nie tak ciężko, mamy pake, jest dobrze, wiara zaangażowanie i będzie dobrze !

ciężko zapowiada się mecz ale musimy to wygrać

Prosimy częściej o takie zaangażowanie i wyniki.

Może powiedział coś w ten deseń:

" Panowie, tak nie można do ciężkiej ch.... To ja tu przy linii więcej biegam od was, denerwuję się, pocę bardziej niż wy, zdrowie tracę, już kilka suwaków popsułem, a wy co? Nawet tyłka się ruszyć nie chce? Jak tak dalej będzie to na ch.... cały ten sezon, wszystko zmarnujecie. Cały wysiłek poprzednich spotkań psu w d.... Musicie walczyć, inaczej się nie da. To jak będzie? "

Potrzebowali tego przy remisie, sam miałem ochoty grzać ich do walki ! Następny mecz niech zaczną z gazem i jeszcze dołoża do pieca, niech nie gasną... 2-0 dla nas !

Taki sam wynik w niedziele?

Po przerwie również graliśmy słabo, a o wysokim zwycięstwie przesądził geniusz Santiego przy pierwszej bramce, która była ciosem prosto w serce piłkarzy Wigan - był to punkt kulminacyjny tego spotkania, później było nam już tylko łatwiej.

NIe raz pokazuja kulisy meczowe polskiej ekstraklasy jak sie trenerzy dra na zawodnikow w przerwie - chcialbym zobaczyc jak reaguje Wenger na takie sytuacje jak po 1 polowie z Wigan :)

Kazdy sie cieszy z drugiej polowy, a jakby Wigan uznano bramke to jestem ciekaw co by sie dalej dzialo

to nie pierwszy raz gdy wychodzimy z gazem na drugą część

mcmanaman tego dnia nie grał super, ale warto przyglądać się jemu i ewentulanie kupić. takich zawodników też trochę brakuje u nas w drużynie. taki prawdziwy dzikus

Szczerze mowiąc nie sądze by ta rozmowa wplyneła na naszych jakos bardzo pozytywnie bo wydaje mi sie ze zaczelismy grac lepiej po kontuzji Mcmanamana.

Wenger może nie jest mistrzem taktyki, ale ma to coś by wykrzesać z piłkarza maks swoich możliwości.

Chociaż zaraz po przerwie chyba trochę to sparaliżowało naszych piłkarzy, bo grali gorzej niż przed przerwą. Z każdą minutą jednak było coraz lepiej.