Wejść na wyżyny swoich możliwości: Arsenal vs Bayern
18.02.2014, 17:00, Sebastian Czarnecki 2257 komentarzy
Wielki futbol wraca na salony. Liga Mistrzów to rozgrywki, które elektryzują cały piłkarski świat. Zmagania w środku tygodnia pomiędzy najlepszymi europejskimi drużynami pozwalają nam choć na chwilę zapomnieć o swoich problemach, o ligowej sytuacji naszych ulubionych drużyn i skupić się wyłącznie na kibicowaniu - na stadionie, w pubie, czy w domu, przy piwku, ze znajomymi. To rozgrywki, w których kibice różnych drużyn jednoczą się i oprócz dopingowania swoich klubów, liczą przede wszystkim na wspaniałe widowisko, bo przecież właśnie to mają nam przynieść te elitarne rozgrywki.
Kiedy los ponownie skrzyżował ze sobą Arsenal i Bayern, z ust kibiców obu zespołów można było usłyszeć donośny jęk zawodu. Kanonierzy po raz piąty z rzędu trafili w pierwszej rundzie pucharowej na drużynę z absolutnego topu, z kolei Bawarczycy ponownie trafili na niewygodnego rywala, na dodatek na najtrudniejszego, jakiego mogli trafić w tej fazie. Kiedy można było wylosować Olympiakos, Zenit czy Galatasaray, to mecz z Arsenalem, który przecież rok temu omal nie wyeliminował ich z tych rozgrywek, na pewno nie został przyjęty z zachwytem. I mimo że to monachijczycy są ewidentnym faworytem na papierze, również wśród bukmacherów, to nie wolno lekceważyć żadnej z tych ekip, bo obie są zdolne do wielkich rzeczy.
Arsenal kapitalnie zaczął ligowe rozgrywki, jednak z czasem zaczął spisywać się nieco słabiej, zwłaszcza w meczach z tymi większymi rywalami jak Chelsea, oba Manchestery lub Liverpool. Mimo to, Kanonierzy wciąż mają odpowiednie argumenty, by walczyć z Bayernem jak równy z równym. Może nie stricto piłkarskie, ale przede wszystkim mentalne. Podopieczni Arsene'a Wengera nie są już tacy sami jak przed rokiem, z chłopców przeistoczyli się w mężczyzn i przeszli ogromną metamorfozę. Z tak zwanych żółtodziobów, którzy potrafili w bardzo dziwny sposób przegrać wygrany mecz, stali się zwycięzcami. Siłą londyńczyków będzie przede wszystkim wiara w ich własne umiejętności. Skoro już raz potrafili ograć Bayern, i to na jego własnym podwórku, do dlaczego mieliby nie dokonać tej sztuki po raz kolejny? W końcu to od zeszłorocznego zwycięstwa 2-0 na Allianz Arena, w Arsenalu zaczęło dziać się lepiej. Ponownie uwierzyli w siebie, nie przegrali meczu do końca sezonu, a w obecnej kampanii dalej biją się o tytuł mistrzowski i mają realną szansę na powalczenie w Pucharze Anglii. Podobnie rzecz się miała również dwa lata temu w starciu z Barceloną Guardioli, która była uznawana za najlepszą Barcelonę na świecie, jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą, na świecie. Arsenal nie miał żadnych argumentów sportowych, by walczyć z nimi jak równy z równym, ale swoją wolą walki i wiarą w siebie potrafili w wielkim stylu zwyciężyć 2-1.
Bawarczycy również nie są tym samym zespołem co przed rokiem, a to za sprawą zmiany na stanowisku menedżerskim. Juppa Heynckesa, zdobywcę potrójnej korony, zastąpił wspomniany już Pep Guardiola, człowiek-orkiestra. Mimo że odziedziczył po wiekowym Niemcu tę samą, mistrzowską kadrę, to ustawił ją całkowicie po swojemu, zmieniając oblicze gry mistrzów kraju. W ten właśnie sposób Bayern sięgnął po Klubowe Mistrzostwo Świata i Superpuchar Europy, a na tym szczeblu rozgrywek ma już w zasadzie pewną obronę tytułu mistrzowskiego, bo nad drugą Borussią ma aż 16 punktów przewagi. Guardiola w tym sezonie przegrał tylko dwa mecze - w Superpucharze Niemiec z dortmundczykami, kiedy dopiero poznawał swój zespół i na Allianz Arena z Manchesterem City, który, podobnie jak rok temu Arsenal, odpłacił się za wcześniejszą porażkę na swoim terenie. No właśnie, widać więc, że Bayern ma problemy z podejmowaniem u siebie angielskich drużyn i nie wiadomo, w czym tkwi problem. Mimo to, monachijczycy stanowią tera samograj, który w zasadzie nie potrzebuje nawet trenera. A że ma takiego wybitnego specjalistę na fotelu menedżerskim, to są zespołem niemalże kompletnym, z którym musi liczyć się każdy jeden zespół na świecie.
Obie drużyny mierzyły się ze sobą do tej pory sześciokrotnie i Bayern wychodził zwycięsko w trzech z tych pojedynków, podczas gdy Arsenal wygrał o jeden mniej. To jednak o niczym nie świadczy, ponieważ poza zeszłorocznym dwumeczem, ostatnie pojedynki miały miejsce dopiero w 2005 roku, a przecież od tego czasu kadry i styl gry uległy diametralnej zmianie. Kanonierzy nie radzą sobie jednak z niemieckimi drużynami na Emirates Stadium, bo oprócz porażki 1-3 z Bayernem, polegli także z Schalke (0-2) i BVB (1-2). Świetnie spisywali się natomiast na terenie naszych zachodnich sąsiadów, gdzie ograli i monachijczyków, i dortmundczyków, zaś z Górnikami zremisowali. Bayern z kolei na odwrót - Arsenal i Manchester City ogrywał w Anglii, zaś na swoim terenie przegrywał.
Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej w obu zespołach. W Arsenalu bez zmian, wciąż niedostępni są Aaron Ramsey, Theo Walcott, Abou Diaby, Thomas Vermaelen i Kim Kallstrom. Do kadry wraca jednak Tomas Rosicky, a zdrowi już są Kieran Gibbs, Jack Wilshere i Santiago Cazorla. Arsene Wenger przystąpi więc do meczu w prawie najmocniejszym zestawieniu. Nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług zawieszonego za kartki Mikela Artety.
Bayern z kolei przystąpi do meczu bez swojej największej gwiazdy - Francka Ribery'ego - który wciąż leczy kontuzję. Po ostatnim meczu ligowym wypadł również młody Xherdan Shaqiri, więc na skrzydle Pep Guardiola będzie musiał obsadzić Mario Götzego lub Thomasa Mullera. Do absencji Hoolgera Badstubera już wszyscy w Monachium się przyzwyczaili, jako że ten leczy długoterminowy uraz.
Podsumowując, zapowiada się niezwykle emocjonujący mecz, w którym zdarzyć się może dosłownie wszystko. Nie oczekujmy od Arsenalu, że wyjdzie na boisko z nastawieniem ofensywnym, jak na strzelaninę. Nie, Kanonierzy raczej będą grać ostrożnie, sumiennie i z ogromnym spokojem, by rozpracować swojego rywala i czekać na nadarzające się okazje. Bayern z kolei będzie musiał przedrzeć się przez żelazną defensywę londyńczyków, która w tym sezonie ciała dała tylko dwa razy i będzie musiała się pilnować, by nie zrobić tego po raz trzeci.
Rozgrywki: 1/8 finału Ligi Mistrzów, pierwszy mecz
Data: Środa, 19 lutego 2014 roku, godzina 20:45 czasu polskiego
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Arbiter: Nicola Rizzoli, Włochy
Przewidywane składy:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Flamini, Wilshere - Oxlade-Chamberlain, Özil, Cazorla - Giroud
Bayern: Neuer - Rafinha, Van Buyten, Dante, Alaba - Lahm - Robben, Schweinsteiger, Alcantara, Götze - Mandżukić
Typ Kanonierzy.com: 2:1
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
no nic ja ide spac a jutro życze nam wszystkim fascynującego wieczoru i mam nadzieje ze nie będzie to kolejny rozczarowujący występ, dobranoc
James
Czy jest słabszy to nie wiem... Aczkolwiek na pewno nie jesteśmy bez szans. Naszej szansy bym upatrywał właśnie w solidnej obronie. O ile tj. wspomniałeś nie wyjdziemy osrani! Najważniejsze to nie stracić bramki wgl w całym meczu nie tylko w pierwszym kwadransie. A z przodu zawse coś wpaść może.
Kowalczyk
wszystko co napisałeś się łaczy. Wenger nie wydaje takich pieniedzy,bo po prostu tylko jednostki sa warte tej kasy. Dlaczego za Suareza nie sypnał 50 kawałków? Dlaczego za Draxa nie sypnał tej klauzuli? bo 40 baniek to kwota w jego mniemaniu suma za piłakrza wybitnego.Dlatego mamy Gdyby on kosztował ponad 50 to śmiem watpić w jego transfer.
Na pewno coś się bedzie działo na rynku,bo wg mnie. Sagna i Beniek zrobią out. Beniek nie dostaje szans i w lecie poleci.
Mamy teraz stabilną sytuacje finansowa,ale martwi mnie tacy piłkarze jak: Poldi i Verma bo nie dostaja szans i moga zwyczajnie chcieć odejsc. Wtedy brak 4 piłkarzy automatycznie zmusi Wengera do transferów i okienko bedzie obfite :P
remy to nie jakosc jakiej wenger szuka
Sam pamiętam jak kiedyś przed meczem(na szczęście sparingiem) zabalowałem trochę dłużej i poszedłem spać nad ranem... To na meczu wyglądałem jak bym wgl nigdy nie był na boisku i nie wiedział co to piłka nożna :/
rvp87
to ja tez dodam ze mam nadzieje ze ziru sam w sobie sie ogarnie a w lm nie grał zlych meczów ostatnio odpoczął i moze tez nas pozytywnie zaskoczy, co do obrony to jesli wlasnie nie stracimy głupiej bramki szybko i nie wtargnie sie panika to będzie dobrze :) ogolnie moim zdaniem bayern jest troche slabszy niz w tamtym sezonie,
wgl to na miejscu Wengera posadziłbym Giroud na ławce za jego występek. I nie chodzi mi tu o to, że zdradził żonę itp bo w sumie to jego sprawa osobista i jego życie jak jes spieprzy to jego problem. Ale chodzi tu o to, że mega ważny mecz a on se o 3 stuka panienki zamiast spać żeby wypocząć przed meczem. Dodatkowo jego problemy osobiste na bank odbiją się na jego formie...
Rvp87
Dla ciebie Kościelny to nie jest stoper na mega poziomie ? Ja nie znam więcej niż 5 lepszych w tej chwili na świecie. Kompany , moze Hummels przed rokiem , może Vidic , ale dalej już nikogo nie widzę.
mar12301
też mi się tak wydaje, jak zobaczyłem Kolarova na boku to zacząłem się śmiać. IMO Nasri byłby lepszy no ale cóż to decyzja inżyniera... My mamy jutro większe zmartwienie....
James @ ja natomiast nie boję się Bayernu, a dokładnie dzięki porażce z Liverpoolem bo wiem że od tej porażki zaczeliśmy grać mądrzej i lepiej poczatkowe minuty, i jak dla mnie to widzę to tak ze jak na poziomie zagramy pierwszy kwadrans to potem będzie naprawdę dobrze,
co do naszych graczy najbardziej licze na Jack Wilshere Flamini w pomocy, na szybkość i spryt Gibbsa, i przebojowość OXa" mam nadzieje że Ozil zagra na swoim dużym poziomie i wtedy możemy liczyć na jego mądrość, najbardziej sie obawiam Girouda, i jak będzie wygladać współpraca Kosy z Perem bo tutaj nikt nie jest liderem jak w tych największych drużynach a niestety powinien być jeden stoper na mega poziomie w Arsenalu ale my takiego nie mamy choć powoli do tej roli dorasta Per. jutro remis lub wygrana 1 bramką dla nas :D
Pellegrini zawalił. Wystawił śmiesznie defensywny skład.
Choć oczywiście pierwsza bramka Barcelony to nonsens. Faul dla City, potem karny zamiast wolnego. Krótko mówiąc, OMG.
*kupując jednego zawodnika w przypadku jego kontuzji znowu zostajemy....
masakra boje się jutrzejszego meczu jak myśle o nim racjonalnie jednak co roku wierze w zwyciestwo i tak jest tym razem, 2 opcje widze albo wygramy to badz zremisujemy bo bardzo dobrym meczu w naszym wykonaniu albo jak w ostatrnich latach zagramy bojazliwie szybko stracimy gole a pilkarze przeciwnej druzyny oddadzą strzały zycia, niestety w tym roku dochodzi obawa ze ostatnio gra sie nie klei i nie ma kto strzelac bramek bo forme ziru wszyscy znaja, licze na doswiadczenie i magie ozila ale również na walcznosc flama i jacka, musimy grac wysokim pressingiem tak jak potrafimy i nie mozemy sie bac bawarczyków !
KOL
Nurtuje mnie pytanie czy Wenger po prostu tak ma w bani że nie chce wydywać tej kasy , czy po prostu rzeczywiście jej nie było a on robił co mógł i trzymał team jak się da. Z tego co w internetach piszą to kolejne okienko moze być naprawdę przełomowym dla The Gunners , jestem ciekaw jak Wenger odnajdzie się w roli tego który ma środki na transfery i powinien kupować , bo na dobrą sprawę możemy potrzebować prawego obrońcy , defensywnego pomocnika( no na jakies 85%) i oczyście napadziora lub też dwóch napadziorów , bo kupując jednego zawodnika na tą pozycje znowu zostaniemy z samym żiru na 9 czyli tak na prawdę bez nikogo tak jak jest teraz. Plus jeszcze na Draxa Wenger zagiął parol , kiepsko mi się to widzi niestety ;d
Karny dla Barcelony byl oczywisty, nie ma co do tego zadnych watpliwosci.
fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/q71/s720x720/1901181_629042837131779_1221458726_n.jpg
Bolek no jasne że Liverpool jest marką lepszą on Arsenalu czy Juve to pewne, ale oby Arenal dążył do skukcesów obu wymienionych ekip ale na to potrzeba wzmocnień,
co do Juve jak nie a w LM jak graliśmy w LM tylko odpadliśmy pechowo z Galatą na śniegu, więc pisanie że Juve nie gra w LM jest nie na miejscu bo jutro nam może ktoś napisać że Arsenal nie gra w LM jak przegramy z FCB więc bez napinki panowie...
@RVP87
By the way - też kibicowałem Juve i nawet pasjonowałem się Serie A...
...tak do afery korupcyjnej.
A teraz idę spać. Rano do roboty...
a ja bede w pracy ... nieeeeeeeeeeee !!!
Arsenal potrzebuje wzmocnień i to już, zresztą jutro sie dowiemy na jakich pozycjach :P
Balotelli było by sympatycznie :)
do tego silny dobry pomocnik def, i jest mega fajnie
Dobra panowie, jutro wszystko się okaże :D Napięcie do wieczora będzie rosło cholernie xdd
@RVP87
Myślisz, że nie znam ich sukcesów?
Mam po prostu na myśli to co się dzieje w ciągu ostatnich kilku lat - myślałem, że to oczywiste.
Jeśli jest inaczej to mogę powiedzieć, że w tej chwili Liverpool w Europie znaczy dwa razy więcej od Arsenalu.
To historia. A teraz juve w lm nie ma:-)
kowalczyk
Kupi ale nikogo za jakies 40 baniek. Za tyle kupił Ozila bo to było okazja,jak za takiego piłkarza.To tak jakby Messiego za 70 teraz by nam puscili.
Moze Ballo,bo puma dorzuci z 15 i my damy z 10 i bedzie git. Myśle,ze max. to 25 baniek za napastnika.
Jakos mam przeczucie co do Remyego. Skocnzy wyp. i damy za niego z 12 i będzie tanio i z jakością tak jak wenger lubi.
Bolek czemu tak uważasz zobacz na Juve sukcesy w Europie i dopiero sie wypowiadaj, ale nie będziemy się mądrzyć kibicujemy razem Arsenalowi jutro :D
Juve od 1999r.
Arsenal od 2009r
Wisła Kraków urodziłem się Wiślakiem i nim zgine ! WIERNOŚĆ !
fazi
Poldiemu niestety nie idzie u nas na szpicy , osobiście wolałbym 200 razy żeby on wyszedł na Bayern ale obawiam się że zbyt wiele to nie zmieni. Nie mamy za grosz pola manewru na tej pozycji.
Giroud, Giroud i Giroud... czemu Wenger nie wyjdzie chociaż raz z Podolskim na szpicy. Niemiec przecież nie musi grać na skrzydle ale również może być wysuniętym napastnikiem
A panowie pozwólcie że zapytam , mimo tego że do kolejnych transferów naszego klubu dojdzie o ile w ogóle dopiero pod koniec sierpnia , to czy uważacie że Wenger nawet jeśli będziemy mieć to 120mln kupi kogoś do 1 składu za żiru pokroju Martineza czy Balo ? Bo ja się obawiam że nie kupi.
Kurde. W ostatnich latach mielismy dobrych napastnikow a teraz sanogo,lord i ten alfons
pauleta19
Już to dzisiaj mówiłem na haxie... Giroud lepiej wychodzi stukanie panienek aniżeli granie w piłke. W mojej opinii pomylił profesję. Powinien zostać... alfonsem ;)
Trzeba wierzyc ;D
@RVP87
I tak jesteśmy o wiele lepsi w Europie niż Juventus :)
Nie wygramy Premier League, bo Giroud szlaja się z jakimiś puszczalskimi dziuniami? Nie ma to jak uzależnić się od jednego piłkarza ^v^ Szczerze to nie wyobrażam sobie, żeby ta afera nie odbiła się na jego dyspozycji na boisku (co było z resztą ostatnio widać).
Karny czy nie??? nie ma sie co kłócić o 3 źdźbła trawy,bo sedzia nie mógł tego zobaczyc w czasie spotkania.
@RVP87
Jak się wstydzisz Arsenalu to nie kibicuj. W koncu masz dwa kluby ulubione ; )
fabik
ja widziałem ta sytuacjie tylko w czasie meczu,potem sie w to nie zagłebiałem,ale jak sedziujemy kabaret to róbmy to do końca.
Niech się ciesza,ze tej pique im nie zaliczyli,bo juz by było po ptokach.
Qarol a kto jest prowadzącym?
Craz
Ahh. To byl mecz.cos pieknego:-)
ciekawie czy bedzie jakz awsze że odpadniemy i powiemy z eBayern był nie do ogrania nie jesteśmy aż tak mocni itp czy w końcu Arsenal coś pokaże w Europie a nie żeby jak zawsze wstyd pzred kolegami że co roku dużo opowiadam że Arsenal idzie na potęge a tu lipa od kilku lat :(
jutro wygrać 1-0 lub zremisować 0-0 i bedzie dobrze
Bolek
Gdyby był teraz z nami robin i oraz Theo z Aaronem byliby dostępny to ja bym śmiało na nas stawiał , a tak z tym kołtunem na ataku no cóż , za wielu argumentów nie mamy żeby coś ustrzelić , tzn mamy Oxa ale on będzie siedział na ławce w wyjdzie słaby Cazorla ; )
Bolek
No nie wiem z tym karnym... Na N-ce było zbliżenie i z tego co pokazywali to początek faulu był przed polem karnym. Oczywiście nie kwestionuje czerwonej bo ona powinna być bez względu na to czy faul był w polu czy nie ;)
Obejrzyjcie sobie jeszcze raz tę sytuację z Navasem.Piłkarz Barcelony cofał nogę a Navas się wypieprzył o powietrze.
co van buyten to rezerwowy w dodatku dopiero co wrócił po kontuzji boateng pauzował w ostatnim meczu specjalnie by sił nabrać
1-0 na jutro to marzenie. Jak to mówią: biere w ciemno!
@kamo99111
W moim przekonaniu również był faul, ale puszczenie gry w tego typu sytuacji jakimś wielkim skandalem nie jest. Nie winiłbym tutaj sędziego. Kilka razy zbyt pochopnie gwizdał, ale o sytuację z karnym nie mam najmniejszych pretensji.
Karny był - a wcześniej faul na Navasie był. Sedzia gwizdał nawet bark w bark,a potem puscił faul na Navasie i poszło z górki.
Typ kanonierzy.com na jutro widzę, że mega optymistyczny.
Ja obstawiam 0:2.
Napiszę od serca. Jesteśmy jednym z dwóch zespołów, które mogą pokonać Bayern, bo wielu naszych piłkarzy stać na wielkie rzeczy. Druga sprawa wygląda tak, że znając Kanonierów możemy też ten mecz bardzo wysoko przegrać. Zobaczymy jak będzie...
Drugim zespołem, który realnie widzę jako zwycięzcę w meczu z Bayernem to... Chelsea. Mourinho umie wygrywać takie mecze i ma zawodników odpowiednich, by tego dokonać.
fabik
a mi się wydaje, że nie! Piłkarz Barcy na 100% nie trafił w piłkę i w mojej opinii miał kontakt z nogą Navasa.
Ogladalem dzisiaj powtorke meczu Arsenal Barca 2:1 obysmy zagrali jutro na podobnym poziomie .. tylko ze wtedy mielismy przody song,wilszer-walcott cesc nasri - rvp . Ta gra to bylo cos pieknego; d
Wygrajmy to 1-0 a w monachium zobaczymy co będzie. Licze na Jacka i MEsuta że coś klepną w środku albo AOC zaskoczy z dystansu , na żiru nie liczę po prostu jest beznadziejnym zawodnikiem.