Wenger: Bendtner ma coś do udowodnienia

20.09.2016, 01:36, M W 9 komentarzy

Arsene Wenger przekonuje, że Nicklas Bendtner w rzeczywistości jest osobą zupełnie inną od tego, jak jest powszechnie postrzegany w opinii publicznej.

Duński internacjonał spędził w drużynie z armatką na piersi aż dziewięć lat. Dziś ponownie będzie miał okazję zaprezentować swoje umiejętności publiczności z północnego Londynu, jednak tym razem występując w roli przeciwnika Kanonierów. Rosły napastnik latem przeniósł się bowiem do wtorkowego rywala Arsenalu w rozgrywkach EFL Cup, czyli ekipy Nottingham Forest.

Szkoleniowiec The Gunners twierdzi, że jego były podopieczny będzie chciał za wszelką cenę zaznaczyć swoją obecność na boisku, przekonując jednocześnie, że piłkarze Arsenalu są świadomi zagrożenia czyhającego ze strony duńskiej gwiazdy.

- Byłem zaskoczony transferem Bendntera do zespołu z City Ground, ale w pewnym momencie dla dobra swojej kariery musiał on podjąć decyzję o radykalnej zmianie. Czasem trzeba się dostosować i zaakceptować otaczającą nas rzeczywistość, a następnie pokazać wszystkim, że wciąż jesteś w stanie konkurować wszędzie i z każdym - stwierdził Arsene Wenger.

- Kiedy prezentuje się talent pokroju Nicklasa, wystarczy jedynie otrzymać szansę na pokazanie swoich zdolności. Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo jakościowym graczem jest Duńczyk, dlatego zachowamy ostrożność podczas konfrontacji z nim - dodał Boss.

Menedżer Kanonierów wspomniał także o swoich wrażeniach z pierwszego spotkania z Bendtnerem.

- On był wtedy bardzo młody, miał 16 albo 17 lat. Już wtedy wydał się mi bardzo interesujący, ponieważ miał dobrą technikę, słuszną posturę, dobre tempo gry, świetnie prezentował się w powietrzu oraz potrafił grać zespołowo. Repertuar jego zagrań już wtedy był zatem bardzo szeroki - przekonuje były trener Duńczyka.

- Bendtner miał w swojej karierze zarówno dobre okresy, jak i te, w których wiodło mu się nieco gorzej. Jestem zresztą przekonany, że najlepiej wyjaśniłby to sam Nicklas, ponieważ jest on niezwykle szczerym zawodnikiem i człowiekiem. Kiedy popełnia błędy, jest wystarczająco odważny żeby uderzyć się we własną pierś, nawet jeśli wina nie do końca leży po jego stronie. Wszystko to pozwalało czuć, że zrobi on fantastyczną karierę - wyznał Wenger.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie postrzegają go jako nazbyt przekonanego o własnej wartości, jednak ja tak wcale nie uważam. W czasie jego pobytu w Arsenalu bywały jednak momenty, w których był niecierpliwy. Nierzadko bywał rozczarowany brakiem szansy na grę w kolejnym meczu, jednak w przypadku profesjonalnego sportowca taka postawa nie powinna być niczym zaskakującym.

- Nie mnie oceniać wybór Duńczyka o przejściu do Nottingham Forest. To musiała być dla niego trudna decyzja, nie jest bowiem przyzwyczajony do gry na tym poziomie. Czasami jednak należy zrobić krok w tył, żeby potem zrobić dwa kroki do przodu. W meczu z nami Bendtner z pewnością będzie chciał udowodnić swoją prawdziwą wartość i drzemiący w nim potencjał. Jest wystarczająco silny fizycznie i psychicznie, żeby sobie z tym poradzić - zakończył francuski menedżer.