Wenger broni Stevena McClarena

30.03.2007, 14:43, Patryk Bielski 0 komentarzy

Arsene Wenger wyznał, iż współczuje selekcjonerowi reprezentacji Anglii i nie chciałby sie naleźć na miejscu Stevena McClarena.

Nasz Boss sądzi, że oczekiwania i presja wywierana na McClarenie jest zbyt duża i z pewnością to bardzo utrudnia mu pobyt na miejscu trenera Anglii.

McClaren i jego zespół został poddany fali krytyki po ostatnich wynikach jakie uzyskuje Anglia i nie pomogła mu nawet środowa wygrana w Barcelonie kiedy to Wyspiarze wygrali z Andorą 3-0. Pierwsze bramka padła dopiero w drugiej połowie spotkania.

Wenger powiedział: "Bardzo mu współczuje, podejście mediów i ludzi to niego jest nieuczciwe."

"Na zespole reprezentacji Anglii kładziona jest zbyt duża presja, która nie powinna mieć miejsca."

"Czuję, iż małe drużyny stają się coraz lepsze na rynku europejskim."

"Ludzie myślą, iż większe reprezentacje muszą zawsze wygrywać na 90 % z gorszymi zespołami, które satysfakcjonuje wynik 0-0, a wtedy uwierzcie mi, że grają różnymi stylami gry."

"Nie masz dużej przestrzeni do rozgrywania piłki i gdy po 20 minutach nie wygrywasz 2-0, kibice oraz cały naród są niezadowoleni."

"Presja kładziona na dużych zespołach nie jest uczciwa."

Wenger, który był łączony w przeszłości z fotelem selekcjonera reprezentacji, mówi, iż krytyka w znacznym stopniu przyczyniłaby się do tego, że nie został by nim.

Jak sam mówi największym problemem byłby brak codziennego zaangażowanie w sprawy reprezentacyjne.

Oto co powiedział dla TV Arsenal Online: "Ta krytyka wyczerpała by mnie psychicznie. Lubie to co robię teraz i nie chcę zmieniać pracy."

sportinglife.com