Wenger: Byliśmy zjednoczeni
29.12.2014, 00:52, Michał Koba
8 komentarzy
Arsene Wenger przyznał, że jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy nie odstawali dziś fizycznie od swoich rywali z West Hamu United.
Santi Cazorla oraz Danny Welbeck zdobyli bramki tuż przed przerwą, ale Cheikhou Kouyate swoim trafieniem sprawił, iż The Hammers powrócili do gry, a w ostatnich dziesięciu minutach meczu przeprowadzali zmasowane ataki na defensywę Arsenalu.
Pomimo tego Wojciech Szczęsny oraz para stoperów - Per Mertesacker i Laurent Koscielny - skutecznie zapobiegali utracie kolejnego gola, co wydatnie wpłynęło na zaliczenie przez Kanonierów drugiego zwycięstwa w ciągu dwóch dni.
- To był dla nas bardzo ważny pojedynek, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas niezwykle intensywny mecz, na który musimy być przygotowani fizycznie.
- Miałem pewne obawy, ponieważ przeciwko QPR musieliśmy przez czterdzieści minut grać w dziesięciu, a potem szybko trzeba było się zregenerować. Dziś byliśmy jednak zjednoczeni, wojowniczy oraz bardzo solidni.
- Wielokrotnie kwestionowano nasze umiejętności fizyczne i dziś mieliśmy dobrą okazję do tego, aby pokazać, że nie jest u nas aż tak źle w tym aspekcie - i udało nam się to zrobić w przekonujący sposób.
Arsenal już w pierwszym dniu nowego roku zmierzy się z ekipą Southamptonu, a mecz ten będzie zwieńczeniem intensywnego okresu świątecznego. Wenger jest przekonany, że jego drużyna jest w stanie kontynuować dobrą passę w drugiej części sezonu.
- Pojedynek na St Mary's Stadium to dla nas możliwość, aby dobrze zaprezentować się w wielkim spotkaniu. Możemy czerpać nieco doświadczenia z potyczki przeciwko West Hamowi oraz z remisu 2:2 z Liverpoolem, gdzie przecież rywale punkt zapewnili sobie dopiero w ostatniej minucie. Wydaje mi się, iż mamy wystarczająco dużo pewności siebie, aby w czwartek zaliczyć udany występ.
źrodło: arsenal.com
09.09.2025, 20:46 7 komentarzy

09.09.2025, 05:17 14 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 19 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 5 komentarzy

02.09.2025, 07:46 7 komentarzy

02.09.2025, 07:43 15 komentarzy

02.09.2025, 07:39 2 komentarzy

02.09.2025, 07:32 1 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 7 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Mam nadzieję, że nasi dobrze wypoczną i wygrają z Soton.
Z Southampton liczy się tylko zwycięstwo
Niestety ie mozemy pozwolic sobie na strate punktow w meczu z Soton. Zbyt duzo punktow frajersko nam ucieklo. Daleko nie trzeba szukac. Liverpool.
@mitmichael
Nasz mecz z Southampton odbędzie się już w 2015. ;)
Remis ze Swietymi biore w ciemno, z taka dyspozycja mimo wygranych spotkan z QPR i WHU bedzie niemiłosiernie ciezko o wygrana co pokazał wczorajszy mecz Chelsea. A moze usmiechnie sie do Nas szczescie i to bedzie ten najlepszy mecz obecnego sezonu w 2014 roku chociaz o takim czyms mozemy raczej zapomniec.
jak dla mnie to nie ważne w jakim stylu grają,tylko ważne jest to że punktują...liczą się trzy punkty i nic więcej...nikt z arok cz dwa nie będzie pamiętał że akurta z WHU graliśmy źle i wygraliśmy.
Podejrzewam,że najbliższy mecz z prawdziwą atmosferą,pięknie grającym Arsenalem czeka nas dopiero na Emirates przy okazji starcia z Monaco. Teraz będą wymęczone punkty,rzekłem.
"We were United"
Trochę tak, nie gramy nic ciekawego, a wygrywamy, zgadza się :P Oby chłopaki odpoczęli i zaczęli grać swoją piłkę dłuższymi fragmentami.