Wenger: Najbardziej szanuję pracowitych piłkarzy

13.12.2011, 16:23, Michał Kowalczyk 13 komentarzy

W trakcie swojej trenerskiej kariery Arsène Wenger miał do czynienia z setkami zawodników, jednak wielokrotnie twierdził, że nie jest w stanie wymienić swojego ulubionego gracza, z którym miał okazję pracować. Francuz jest zdania, że najbardziej ceni tych, którzy odnoszą sukces tylko i wyłącznie tytaniczną pracą.

- Często ludzie pytają mnie, kto jest moim ulubionym piłkarzem - wyznał Boss na dzisiejszej sesji Q&A na Emiarates Stadium.

- Moimi ulubionymi piłkarzami są ci, którzy nie mają takiego talentu jak inni, a i tak robią wspaniałą karierą. Takich właśnie zawodników szanuję najbardziej - tych, którzy umieją wykrzesać absolutnie wszystko ze swojego potencjału.

- W wieku 20 lat życie wcale nie wydaje się łatwe - trzeba być zdyscyplinowanym, konsekwentnym i zawsze skoncentrowanym, co nie jest naturalne dla ludzi w tym wieku. Pomiędzy 20 a 30 rokiem życia piłkarze muszą poświęcić wiele czasu na grę.

- Często posługuję się tym przykładem. George Bush został prezydentem Stanów Zjednoczonych. W wieku 40 lat powiedział sobie, że był alkoholikiem. Żaden czterdziestolatek nie wróci już do gry w piłkę, ale wciąż może prowadzić normalne życie i znaleźć normalną pracę.

- W sporcie kluczowe jest zrozumienie, co jest istotne dla ciebie pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Nie chcę, by piłkarze przychodzili do mnie z pretensjami typu: "nie powiedziałeś mi, abym się dobrze przygotował, że mogę być jeszcze lepszy". A to tylko mała część wszystkiego - dodał Wenger.