Wenger o polityce w piłce nożnej
29.01.2014, 17:50, Marcin Witkowski 12 komentarzy
- Bycie menedżerem nie oznacza tylko trenowania piłkarzy – powiedział Arsene Wenger z uśmiechem, gdy przypomniano mu o pracy jaką wykonał przy przeprowadzce na Emirates Stadium.
Świat polityki nieuchronnie koliduje z piłką nożną, a w konsekwencji współcześni menedżerowie muszą też odgrywać „polityków”. Oczywiście krzyżowanie się polityki i futbolu nie jest niczym nowym. Dawny prezes klubu (początek dwudziestego wieku), Sir Henry Norris, był posłem konserwatywnym i jednocześnie zarządzał Arsenalem.
Od tego czasu polityka i piłka nożna – a w zasadzie cały sport – nie zawsze były najlepszymi przyjaciółkami. FIFA trwa wytrwale w przekonaniu, że kluby piłkarskie powinny być apolityczne, ale jak twierdzi w poniższym wywiadzie Boss, polityka i piłka nożna mogą się zjednoczyć w walce o dobro.
Arsène, w jaki sposób polityka może dobrze wpływać na sport, a w szczególności na futbol?
Cóż, po pierwsze wszystkie rządy mogą dawać pieniądze na strukturę, tam gdzie są potrzebne. Piłka nożna przede wszystkim potrzebuje stadionów i infrastruktury. To strona materialna. Polityka może również odgrywać ważną rolę w kwestiach moralnych – może pomagać w sprawdzaniu, czy rozgrywki i edukacja w sporcie przekazują odpowiednie wartości. To ogromna odpowiedzialność. Warto powiedzieć tu o Nelsonie Mandeli – on z czasem zaczął się bardziej interesować sportem niż polityką, ponieważ był ogromnym autorytetem. On był kimś, kto miał ideały i kto poświęcił się dla spraw, które uważał za słuszne. On był jednocześnie ponad sportem i w nim. Ponad, ponieważ pokazał swoją wielką ludzką stronę. Te wartości są też w futbolu – pogodzenie sportu z byciem człowiekiem.
Uważam, że współczesna piłka udoskonaliła się, w takim sensie, że stała się bardziej międzynarodowa. Rozwinęły się prawa człowieka i szacunek. Pamiętam, że czterdzieści czy pięćdziesiąt lat temu, byliśmy bardziej zaściankowi, poza tym była nienawiść – nawet do sąsiada. Teraz w piłce można zobaczyć bardziej wszechstronne podejście i trzeba za to podziękować politykom, ponieważ uczynili świat bardziej otwartym. Oczywiście spowodowali też pewne napięcia, ale ogólnie nadal mieli pozytywny wpływ. Sport czerpie z tego korzyści, np. z otwarcia granic w Europie.
Martwisz się zwiększonym zaangażowaniem polityki, gdy widzisz, że niektóre osoby albo organizacje poświęcają popularność piłki nożnej na rzecz swoich własnych celów?
Tak, niektórzy ludzie używają wielkich nazwisk z naszego sportu, by się wypromować. Są też tacy, którzy pojawiają się na wielkich wydarzeniach, ale nie dlatego, że się interesują futbolem, tylko dlatego, że chcą być tam zauważeni. To nieautentyczne i może być szkodliwe dla sportu, nie można robić z ludzi głupków.
Czy to szkodliwe, gdy państwa zarządzają albo sponsorują europejskie drużyny, by zwiększyć swoją reputację?
Nie, niekoniecznie, jeśli dzieje się tak, by promować sport. Takie przykłady widzimy w Manchesterze City i PSG – zmieniają tam struktury klubów i pomagają rozwinąć piłkę we właściwy sposób. Ujemną stroną tego zjawiska jest niesprawiedliwa rywalizacja, ponieważ mają mnóstwo pieniędzy. Ale nie widzę problemu w tym, że rozwijają kluby.
Zdarzały się sytuacje w historii, gdy państwo próbowało udowodnić swoją siłę polityczną poprzez odnoszenie sukcesów w sporcie – tak było z NRD czy Rosją. Czemu tak się dzieje?
W tamtym czasie blok wschodni był przeciwko blokowi zachodniemu. Tak naprawdę chodziło wtedy o walkę dwóch systemów. Prawdziwym zagrożeniem było to, że używali sportowców do promocji swoich poglądów i systemów, zamiast promować tych ludzi w granicach sportu. Później wyszło na jaw, że wielu z nich było na dopingu, co spowodowało u nich utratę zdrowia. To była smutna strona mieszania polityki ze sportem. Po prostu używali ludzi do promocji swojego systemu. To pokazuje, że sport może być potężny, ale jednocześnie bardzo niebezpieczny. Tak bardzo promowali ego jednostki, że nawet dzisiaj ludzie są w stanie zrobić wszystko, by osiągnąć sukces, nawet za cenę utraty zdrowia. W dzisiejszych czasach systemy już nie korumpują atletów, to sportowcy korumpują samych siebie, by wypromować swoją tożsamość.
Czy są jakieś przykłady, gdy siła sportu została wykorzystana przez politykę we właściwy sposób?
Cóż, nie zapominajmy, że sam Mandela był kiedyś pięściarzem. Uprawiał boks nawet, gdy był w więzieniu. Później wyznał, że to pomogło mu przetrwać. Uważam, że pojedyncze jednostki mogą promować swój sport, pod warunkiem, że posiadają elegancję moralną i fizyczną. Takie wielkie postaci jak Muhammad Ali, który ma dużą klasę, mogą dostać się do polityki dzięki swojej reputacji i promować wartości poprzez sport. Dla mnie bardzo interesującym zjawiskiem jest, gdy ludzie poświęcają się dla sportu, a później, po zakończeniu kariery ciągle są z nim związani. Aktualnie masz coraz więcej takich przykładów – Beckham, Platini czy inni.
Menedżerowie też muszą być “politykami”, korzystają z retoryki, ostrożnie dobierają słowa etc. Czy wzorujesz się na kimś w kwestii przemówień publicznych?
To prawda, słucham wywiadów z politykami, ponieważ to gra – podobna do tej, gdy menedżerowie odpowiadają na pytania prasy. To gra, a twoim zadaniem jest dostarczyć informację i nie dać się przy tym zagiąć jakimś pytaniem. Dobrze wiesz, że każde zdanie, każda jego część, może być niebezpieczna dla ciebie, dla klubu czy zespołu. Zawsze towarzyszy przy tym napięcie.
W tej chwili nie ma nikogo konkretnego, kogo bym szczególnie cenił za publiczne przemowy, ale myślę, że wszyscy angielscy politycy są w tym dobrzy. Cameron dobrze przemawia, przed nim robił to Blair. Mamy też Baracka Obamę. Ja jednak uważam, że chociaż mają zdolność mówienia, to nigdy nie wiadomo, na ile to oni sami napisali tę przemowę. Czy to naprawdę pochodzi z ich serc czy nie?
Wielu piłkarzy przeszło na drugą stronę. Wspomniałeś Michela Platiniego, który stał się szanowanym zarządcą, oraz Beckhama, który może pójść tą samą drogą. A co z piłkarzami, których trenowałeś? Kto może być następny w kolejce?
Wydaje mi się, że Henry, Bergkamp, Adams, Lauren – w tej chwili wielu wypadło mi z głowy, ale oni wszyscy mogą to robić. Teraz widać też dużo Lee Dixona. Gdy pracujesz na moim poziomie, współpracujesz z wieloma utalentowanymi piłkarzami, którzy są bardzo inteligentni, a to oznacza, że mogą być w grze nawet po zakończeniu kariery. Trudniejszym pytaniem jest, czy chcą to robić. Widzisz takich ludzi jak Kanu, Vieira czy Edu, którzy chcą robić różnicę dzięki swojej pracy dobroczynnej. Zdają sobie sprawę, że mogą w dzisiejszych czasach mieć duży wpływ, w przeciwieństwie do piłkarzy grających przed nimi. To dlatego, że po pierwsze: są znani na całym świecie, mają globalny zasięg, po drugie: mają zasoby finansowe, by pozwolić sobie na brak pracy, co jest nowe dla tej generacji. Generacja Patricka Vieiry jest pierwszą, która może żyć bez pracy zarobkowej po zakończeniu kariery. Lilian Thuram również zajmuje się pracą dobroczynną. Mogą przeznaczać swój czas na dobre uczynki, co jest fantastyczne, ponieważ jest to bardzo efektywne.
Dlaczego, według ciebie, FIFA chce trzymać futbol jak najdalej od polityki?
To dobry pomysł na początek, ponieważ jeśli premier zaangażuje się w pracę FIFA, a grupy Mistrzostw Świata zostaną wylosowane, będzie on ingerował w pracę Federacji, ponieważ będzie chciał jak najlepiej dla swojego kraju. Lepiej więc, gdy żadne państwo nie ma wpływu. Tak musi pozostać – całkowicie neutralnie, by podejmowano właściwe decyzje. Chcemy też bronić praw człowieka poprzez piłkę nożną, a żeby tak robić, musimy być neutralni i niezaangażowani w politykę.
Czy teraz jest trudniej nie mieszać się w politykę?
Tak, ponieważ w tej chwili zainteresowanie futbolem jest globalne.
Mimo wszystko, polityka zawsze odgrywała jakąś rolę w tym sporcie. Dawno temu, w 1919 roku, Arsenal używał polityki na swoją korzyść, by uzyskać promocję pod rządami Henry’ego Norrisa.
To wpływ. Polityczny wpływ, który zawsze odgrywał wielką rolę w tej grze, ale czuję, że powinniśmy trzymać się od niego jak najdalej. Futbol musi podejmować neutralne decyzje na podstawie określonych przepisów. We współczesnym świecie, jednym z wielu problemów jest to, że organizacje piłkarskie są pozywane do sądu. To aktualnie największe zagrożenie – wszystko może trafić przed sąd.
Jak piłka nożna będzie w stanie zaimplementować swoje prawa w treść praw Unii Europejskiej?
Dam ci konkretny przykład. Gdy Marsylia została wyrzucona z Ligi Mistrzów przez UEFA, to był chyba 1993 rok, zaskarżyła tę decyzję do Trybunału w Zurychu i wygrała tego samego dnia. Powiedziano im, że nie mogą zostać wyrzuceni. UEFA skontaktowała się z francuskim rządem i powiedziała „jeśli nie zaakceptujecie tej decyzji, to wykopiemy Francję z następnych Mistrzostw Europy”. Ówczesny premier zadzwonił do prezydenta Marsylii i powiedział mu: „zaakceptujesz tę decyzję”. W dzisiejszych czasach to by się nie stało, ponieważ nawet od takiej decyzji można się odwołać do sądu. To się zmieniło. Na tej płaszczyźnie UEFA i FIFA straciły moc, więc możesz pozywać ich do sądu znacznie łatwiej. Jeśli dołączasz do UEFA, podpisujesz umowę, że akceptujesz ich zasady. Oczywiście nawet to może trafić do sądu.
Na koniec, czy ufasz tutejszym politykom na tyle, by zaakceptować to, że podejmowaliby decyzje wpływające na futbol w kraju? Aktualnie po raz kolejny toczy się debata na temat miejsc stojących na stadionach. Decyzja raczej zostanie podjęta przez polityków, aniżeli władze FA.
Cóż, uważam, że politycy dobrze sobie radzili w kwestii bezpieczeństwa w piłce nożnej. Potrzebne jest odpowiednie pilnowanie porządku oraz ochrona na stadionach. Czasami jednak może to odbierać uroku grze, ale musisz też postawić się na miejscu polityków. Żyjemy w maksymalnie zabezpieczonym społeczeństwie – nikt nie akceptuje już ryzyka, ponieważ ludzie pozywają każdego, jeśli coś się stanie. Z tego powodu są ostrożniejsi, co da się zrozumieć.
źrodło: arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
fajny wywiad, duzo ciekawych rzeczy
Bardzo mądrze prawi.
Ashburton- ciężka musi być sytuacja w której kibicuje suę klubowi którego najważniejsza współczesna postać ma za wzorzec zbrodniarza. I dodam że jestem absolutnie pewnien że człowiek na Twoim awku uważa Mandelę za bohatera. Podwójnie ciężko.
A co do sprawy: wiem że Mandela wspierał ataki terrorystyczne w RPA. I to poważnie. Jeśli o to chodzi to powiem tyle: Piłsudski i wielka część kadr z II RP ma na koncie organizowanie lub wspieranie działalnośc terrorystycznej: ataki bombowe, porwania, ataki na dyliżanszy z kasą w "kongresówce" czy na kresach. Oni wg Ciebie też są zbrodniarzami.
Manwe:
Przecztaj sobie jego biografie, wyszukaj sobie co to byla dzida narodu, to sie Przekonasz dlaczego tak myślę.
Świetny wywiad, dzięki za tłumaczenie good job!
Cóż Wenger to człowiek wysokiej kultury, obdarzony sporą wiedzą i inteligencją.
Co do treści wywiadu, cóż... im bardziej aktualne problemy porusza tym bardziej się z nim nie zgadzam.
Np. nie ma mowy o obronie praw człowieka w izolacji od polityki. Obrona praw człowieka wymaga właśnie globalnej polityki. Autonomia nastawionej na zysk organizacji jak FIFA czy UEFA zawsze będzie instrumentalizować prawa człowieka wzgl zysku.
Wenger w narzekaniu na poddanie spraw piłkarskich sądom pokazuje że jest człowiekiem korporacji, lojalnym pracownikiem AFC:>
Tak czy owak miesza dwie sprawy: globalizację i granicę autonomii sportu jako społecznej działalności.
I tak na koniec, właśnie za to że mogę być w sporze z Wengerem go lubię, jest z kim polemizować:)
Najlepiej polityke widać w Hiszpanii. Perez i Rosell kradną równie skutecznie jak Tusk, Kaczyński czy Kwasior. Do dziś nie wiadomo ile kosztował transfer Neymara czy Bale. Real i Barca to nie tylko piłka nożna ale też wiele innych dyscyplin sporu. W Realu jest 27 albo 32 (nie pamiętam dokładnie) dyrektorów np. do spraw łucznictwa, szachów czy szermierki z pensją od 300 do 500 tyś ojro rocznie. To jest polityka, bo w Anglii to są raczej dobrze zorganizowane przedsiębiorstwa..
Aaaa... sorki za Rosella zapomniałem że opozycja zmusiła go do dymisji i już nie jest prezydentem w farsie
>Nelson Mandela
>zbrodniarz
Gratuluję. Ale może uzasadnij, czemu uważasz go za zbrodniarza?
Cóż, nie zapominajmy, że sam Mandela był kiedyś pięściarzem- Czemu On wspomina o tym zbrodniarzu?
Przykład- David Beckham, chodząca reklama.
On jeden pilki nie zmieni. Nie ma wplywu na placenie 100, a jak tak dalej pojdzie moze i po 200-300 mln za zawodnika przez inne kluby.
Wenger jest jedyny w swoim rodzaju. Nie znam drugiej podobnej do niego osoby. Jego inteligencja,retoryka, dobrze sie go słucha. Widac ze jest to człowiek stworzony do futbolu.
Bardzo fajny i ciekawy wywiad. Miło się czytało. :) Widać, że Wenger to bardzo inteligentny człowiek, który ma wiele do powiedzenia na różne tematy. Wenger to naprawdę wspaniały człowiek, który chce aby futbol zmierzał w dobrym kierunku.
Nasza polityka w ogóle nie interesuje się piłką nożną :) a później dziwią się, czemu nie mamy reprezentacji... żeby coś mieć, najpierw trzeba coś dać