Wenger o symulacji Alexisa

27.04.2017, 10:44, Michał Kruczkowski 8 komentarzy

Alexis Sanchez obecnie jest bez wątpienia największą gwiazdą Arsenalu. Już niejednokrotnie udowadniał, że jego piłkarskie umiejętności stoją na najwyższym światowym poziomie. Właśnie dlatego z niesmakiem patrzy się na sytuację, do której doszło we wczorajszym starciu z Leicesterem City.

W końcówce meczu Christian Fuchs starał się wrzucić w pole karne Kanonierów daleką piłkę z autu, jednak Chilijczyk mu to skutecznie utrudniał. Zirytowany Austriak rzucił piłką w ramię Alexisa, a ten z lekkim opóźnieniem padł na ziemię, trzymając się za twarz. Była to wyraźna próba symulowania, które na Wyspach nie jest ciepło przyjmowane.

Po meczu do całej sytuacji odniósł się Arsene Wenger:

O tym zdarzeniu...

Nie widziałem, gdzie został uderzony, zauważyłem tylko, że przy pierwszych dwóch próbach wyrzucenia piłki przez Fuchsa Alexis stał blisko niego. Myślę, że nie wiedział, iż musi się oddalić. Trzeba dodać, że arbiter mu o tym po prostu nie powiedział, dlatego Alexis myślał, że stoi w odpowiednim miejscu. Potem otrzymał żółta kartkę za złamanie przepisów. Akceptuję to, ponieważ był za blisko, jednak sędzia główny lub liniowy powinni mu o tym powiedzieć. Co więcej, Fuchs miał szczęście, że też nie obejrzał żółtego kartonika, ponieważ specjalnie rzucił piłką w Sancheza

O tym, czy Alexis został ukarany za przeszkadzanie Fuchsowi, czy za symulowanie...

Nie wiem. Podejrzewam, że za to pierwsze. Sędzia widział lepiej ode mnie, gdzie piłka trafiła Alexisa.

O tym, czy widział, w co został uderzony Sanchez..

Nie. Skupiałem się na tym, co się dzieje w polu karnym, bo tam groziło nam niebezpieczeństwo. Dopiero potem zobaczyłem, że piłka w niego trafiła, ale muszę obejrzeć to na powtórce.

O nastroju Alexisa po całym zdarzeniu...

Jeśli ktoś go zna, to nie przejmuje się całą sytuacją. Alexis będzie taki sam jutro i w niedzielę.

O tym, czy Alexis potrzebuje szwów...

Nie.

O tym, czy rozmawiał z Alexisem i Özilem o ich kontraktach...

Nie chciałbym dzisiaj odpowiadać na to pytanie.

O ataku Benalouane'a na Giroudzie...

To był faul na ciemnopomarańczową kartkę, a to już blisko czerwonej.