Wenger o utracie kluczowych zawodników

Arsenal co sezon będzie tracił tak zawodników jak się nic nie zmieni ;/

Ten wywiad brzmi jak pożegnanie!

Największa strata na przestrzeni ostatnich lat to oczywiście strata Fabregasa, ahh jakbym chciał tego chłopaka znowu zobaczyć z armatką na piersi i powiedzieć, że mamy najlepszego piłkarza grającego na wyspach!

To jest właśnie to, nie widzę najmniejszych szans. Żeby Klopp się ruszył z Borussi. Ale właśnie taki typ trenera by się przydał. Muszą być na świecie jeszcze tacy ludzie, nie koniecznie znani. O Kloppie też nie słyszałem dopóki Borussia nie zaczęła grać jak gra. Wenger już tego nie ogarnia. Przydałby się tutaj jakiś powiew świeżości. O ile całego składu się nie wymieni, to z trenerem byłoby łatwiej.

Chociaż o dziwo po tym jak jeszcze raz przeczytałem tą wypowiedź Arsena wydaje mi się jakby odzyskiwał kontakt z rzeczywistością. Przynajmniej przyznał, że odczuwa brak tych piłkarzy którzy nas opuścili, a nie mówi, że wciąż jest jakość. Przyznaje się do pomyłek, mówi jak normalny człowiek, a nie ktoś żyjący w innym wymiarze. Zabrakło jeszcze jakiejś deklaracji, że chce i jest w stanie to zmienić. Ze względu na jego zasługi, brak jakiegoś sensownego następcy oraz na to, że zmiana trenera w trakcie sezonu niewiele zmieni mógłby zostać. Ale musi się zmienić. W przeciwnym razie, powinien sam opuścić ten klub, nie chciałbym, żeby ktoś go wyrzucał, ale żeby sam to zrobił.

piwosz90: zgodzę się Klopp zrobił kawał dobrej roboty. Nie chodzi mi o to czy on utrzyma styl gry, tylko czy dopasuje swój do Premier League, czyli do rywali. Trudno oceniać. Co do Niemców to nie mam żadnej urazy, mam rodzinę w Niemczech, jednak jeśli chodzi o piłkę, to oni są strasznie zamknięci. Żadko grają za granicą, tym bardziej trenują. Poza tym nie sądzę, aby Klopp był zainteresowany posadą poza Niemcami. Mam nadzieję, że Wenger sypnie sianem i sprowadzi klasowych zawodników, tym samym trzymając kluczowych Kanonierów.

PiotrCiszewski: A czy za Wengera gramy typowy angielski futbol? Nie bez powodu nazywano nas 'małą Barcelona" czyli teoretycznie styl z Hiszpanii. Hehe uprzedzenie do Niemców tylko dlatego, że jesteś Polakiem? Też się zastanawiałem nad tym czy by się dostosował. W konfrontacji z mistrzem Hiszpanii, ANGLI i Holandii jego zespół był górą(nawet z trzema Polakami w składzie)... Najbardziej sugeruję się tym. BVB gra nowoczesną piłkę przyjemna dla oka czyli to co oczekujemy od Arsenalu. Klopp też potrafił zbudować coś teoretycznie z niczego. I po jego zawodników ustawiają się już kolejki. Mimo to nie ma zamiaru ich wypuszczać. A jeśli już tak (Kagawa- przyszedł za kilkaset tysięcy, odszedł za kilkdziesiąt milionów) to potrafiłby w miejsce takiego gracza znaleźć kogoś odpowiedniego (w miejsce Kagawy przyszedł Reus). Oczywiście tylko sobie gdybam i nie jest powiedziane, że rzeczywiście by się nie sprawdził, ale gdyby była możliwość warto by było spróbować. Arsenal na pewno przy takim ruchu nie straciłby swojego uroku.

ja wciąz wierze w wengera!!!

Chapman: Tylko problemem jest ryzyko. Komu byś zaufał? Czy widzisz następcę dla Wengera? i to na lata? nie na sezon czy dwa? Guardiola to leszcz, który prowadził zespół za miliardy więc nawet ja bym dał radę osiągnąć to co on. z resztą przykładem jest jego odejście - teraz jeszcze lepiej grają. Ja następcy jak na razie nie widzę. Nie mówię, że Wenger jest niezastąpiony, ale nie widzę jednoznacznego następcy, który jeszcze oddałby się bezgranicznie klubowi, pasjonaty, który nie odejdzie do MU za kilka groszy więcej. No chyba ze Henry, ale czy on by się nadawał na trenera? Charyzmę ma, potrafi tchnąć ducha w zespół, ale doświadczenia nie ma. W nim pokładałem nadzieje, ale miałem nadzieję, że to za 5 lat nastąpi...

Dzieci Wengera - piłkarze i kibice, którzy nie wyobrażają sobie życia bez niego(lub nie pamiętają sukcesów sprzed jego ery, to w końcu kupa czasu) teraz łkają. Ale trzeba patrzeć w przyszłość. Spójrzmy na wielkie kluby, których sukcesy przerastają osiągnięcia Kanonierów - ich wielkość nie mija, zdarzają się słabsze okresy ale fani nie uzależniają się od piłkarzy czy trenerów. Milan czy Liverpool będą zawsze wielkie.
Nas też na to stać - w Anglii z resztą od dziesięcioleci już Arsenal jest ikoną. Co mają powiedzieć fani MU, którzy mają jednego z kilku najwybitniejszych managerów wszech czasów, który lada moment odejdzie?
Mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość bo Alex nie zostawi po sobie spalonej ziemi i ma za sobą odpowiedzialnych właścicieli. Wenger to wielki gość i zawsze będzie w mojej pamięci jako gość, który tworzył wspaniałe ekipy na czele z Bergkampem w latach 90 i Henrym w XXI wieku, nikt mu tego nie zabierze czego by jeszcze nie spieprzył w przyszłości. Ale dla dobra klubu trzeba rzcuić trochę kasy i zmienić dowódcę, który da impuls chłopakom i - oby - stworzy nową erę w dziejach Klubu.

szczerze to ja nie ufam Niemcom i to nie dlatego ze ich nie lubie... oni po prostu idealnie odnajduja sie na swoim podworku. Znakomicie prowadza zespoly niemieckie oparte na niemieckich (czytaj czasami: tureckich) zawodnikach. Czy Klopp bylby w stanie poprowadzic Arsenal? Nie sadze. To inny styl gry, liga angielska jest inna, moim zdaniem ciezko byloby sie przestawic na angielski sposob gry. Juz latwiej byloby mu w lidze hiszpanskiej, czy wloskiej, ale Premier League to cos zupelnie innego. Moze sie myle. Ale tak uwazam

Ja jednak bym widział u nas jednego trenera w jego miejsce. Jest to osoba która również zbudowała prawdziwy ZESPÓŁ na zgliszczach poważnego klubu za niewielkie pieniądze. Jego drużyna gra, szybką, ofensywną i przyjemną dla oka piłkę. Jurgen Klopp bo o nim myślę jest dla mnie idealnym kandydatem, bo byłby w stanie kontynuować myśl szkoleniową Wengera, ale jednocześnie Arsenal grałby nowoczesny futbol. Też nie wydaje potężnych sum, ale BVB śmiało może mierzyć się z tymi najbogatszymi, jak chociażby Bayern i drużyny z grupy LM które zniszczyli. Jest widocznie dobrym motywatorem skoro jego piłkarze zasuwają w każdym meczu jak na fecie mimo, że grają na kilku frontach. Inna sprawa, że on z Dorttmundu jest nie do wyciągnięcia, a zarząd nie zwolni Wengera bo musieliby wydać sporo forsy na takie zwolnienie. Zmiany są potrzebne, bo nasi zawodnicy chyba już nie wierzą w Papcia, nie potrafi dać im jakiegoś impulsu i sam jest zagubiony. Może nie mamy składu na mistrza ale na pewno da się z nich więcej wykrzesać. Co do zmian to jeszcze podpierniczyłbym zespół scoutów z FC Porto, bo tyle nie zarobił żaden klub w ostatnich latach na swoich zawodnikach jak oni. Ale to tylko takie moje gdybanie, pewnie i tak zostanie jak jest i co roku wszystkie marzenia będą szybko weryfikowane przez boisko. A ostatnio coraz szybciej odpadamy z walki o cele jakie sobie stawiamy.

A mi go szkoda... tak naprawdę nigdy nie dowiemy się czy to jego wina. Ja osobiście uważam, że to zarząd daje D. To zapewne ich decyzje o sprzedaży RvP, Songa, Nasriego i Fabregasa. To zarząd by się przydało zmienić, nie jego. I wtedy może by się coś ruszyło. Bez inwestycji w nowych (niestety nie dostosowanych jeszcze do gry zespołu) piłkarzy potrzeba pieniędzy. No i czasu, żeby się zgrali. Największe błędy to sprzedaż kluczowych zawodników. Walczymy o najwyższe trofea a sprzedajemy najlepszych... nie znam żadnego prawa, ani fizyki, ani logiki, które by to tłumaczyło. Chyba, że prawo porfela...

brzmi jak by sie zegnal....

IMO Wenger dostał dość czasu aby coś z drużyną osiągnąć a w tej chwilii podejmuje po prostu złe decyzje taktyczne i trenerskie i nie sądze aby z tym składem następny trener poprowadził Nas dużo gorzej.Dni Wengera który sprowadzał do Nas młodych zdolnych i kóry prowadził Kanonierów w ten sposób iż każdy bał się z Nami grać bezpowrotnie minęły więc bez żalu pożegnam tego niegdyś wielkiego ale w tej chwili już nieco wypalonego trenera, podziękuje za długie lata pracy i będę oczekiwał czegoś nowego.

Szacunek szacunkiem ale oczekiwania są takie że nawet Wenger ich nie przeskoczy. Pomimo że uwielbiam go jako trenera i filozofia gry młodymi mi odpowiada to chyba czas na emeryturę. Czas zmienić styl gry, sposób przygotowań itp.

To smutne ale prawdopodobnie odejdzie po sezonie, chociaż nie raz wypowiadałem się negatywnie na temat jego pracy to nadal mimo wszystko go szanuję, ale wiem też potrzebne są zmiany dla dobra klubu i mogą one wyjśc na dobre

Odczułem podobnie.. Nie chciałbym żeby odchodził, ale taka refleksja może dobrze wpłynąć..

Ta wypowiedź brzmi jak pożegnanie z drużyną...

Albo chcemy być druzyną z 3-5 miejsca tabeli albo chcemy zdobywać puchary.
Jeżeli przez kilka lat (za chwile będzie kilkanaście :)) nie jesteśmy nigdzie na 1 miejscu to coś jest nie tak. Ekipa z fabrega$em, per$iem, na$rim nie była zła. Jakby zarząd ich zatrzymał to po dokupieniu dwóch, trzech zawodników mielibysmy wartościowych zmienników.

W tej chwili mimo wszystko najpewniejsza nasza formacja do obrona. Wiem, wiem zaraz powiecie, że Verma słaby itd ale Per zrobił wielki postęp, Jenkinson wg mnie nie odstaje od Sagna, Gibbs niby w cieniu ale to gośc od czarnej roboty. Podobnie taki Podolski, którego praktycznie nie widać w ataku ale popatrzcie inaczej na jego grę i zwróćcie uwagę, że on więcej daje w obronie niż w ataku. To jest gość, który gra tyłem do bramki, a dostaje bardzo mało takich piłek. Większość to klepa na dobieg lub na kiwkę przed 2-3 obrońcami, a Podolski nie jest niestety taki szybki. Wg mnie powinnismy zmienić taktykę na zespoły, które murują bramkę, bo te marne wrzutki na niewiadomo kogo sa juz irytujace, bo Giroud jako najwyższy napadzior siedzi na ławie lub przed TV, a Ci go szukają w polu karnym..ehhh

Płaczecie jakby to świat miał się zawalić... no w sumie jeszcze 8 dni ale co tam :]. No i co jeśli postanowi odejść??? Dajcie spokój. Wenger napisał kawał historii w tym klubie i tak jak o legendach z naszego boiska tak i o nim będziemy pamiętać. Boss ma już swoje lata i prędzej czy później będzie musiał odejść na emeryturę. Nie cieszy mnie to wcale, bo wolałbym żeby to poleciały głowy tych co się najbardziej przyczynili do naszej obecnej sytuacji. Ja tylko mam nadzieję, że następcą Wengera nie będzie jakaś ciotunia tylko trener z jajami.

Czyżby pożegnanie? Ciężka sprawa,ale być oże to naprawdę czas na zmiany mimo,że szanuję Go bardzo. :)

Ostatnie dwa zdania mnie przeraziły... Tylko nie to. Niech nie odchodzi.

Dziwi mnie to gadanie, że zarząd jest taki czy taki i że kasa ma się zgadzać, nie żebym ich bronił, bo wg mnie podejmują wiele złych decyzji, ale to nie ma sensu, bo przecież ta kasa którą dostają z tych transferów idzie na zastępców tych którzy odchodzą inna sprawa, że są oni słabsi. Ktoś odpowiedział mi na jakiś komentarz, że pieniądze za tych którzy odeszli zgadzają się z tymi pieniędzmi jakie zostały wydane na tych co przyszli (nie chciało mi się tego liczyć, ale zaufam temu człowiekowi, który to napisał), czyli to nie jest do końca tak, że ładują wszystko po kieszeniach, na pewno niewiele z nich dokładają. Robienie z Wengera człowieka który nie ma nic na transfery też jest niepoważne bo jednak jakieś pieniądze ma do dyspozycji tylko nie najlepiej nimi rozporządzał w ostatnim czasie (wiadomo przy wydatkach największych są to niepoważne pieniądze, ale wg mnie spore). Piłkarze przestali wierzyć w Arsena dlatego odeszli, obecni też chyba stracili wiarę, stąd wyniki. Trzeba mu oddać, że zbudował naprawdę świetny skład, ale on się rozpadł, bo nie potrafił wywalczyć dla niektórych podwyżek (wiem że to zarząd ustala kominy płacowe, ale człowiek który jest w klubie kilkanaście lat chyba ma coś w nim do powiedzenia i wywalczyć kilka groszy więcej), a innych przekonać, że coś z tego może być, może nie mógł zatrzymać wszystkich, ale przy niektórych na pewno mógł zrobić więcej. Jeśli nie zmieni swojej filozofii, nie złapie wszystkich za pyski to nie ogarnie tego bajzlu do którego sam dopuścił. Miał fajną idee zbudować klub który jest w stanie sam się finansować, w którym mają grać świetni piłkarze kupieni za niewielkie pieniądze, których miał sobie wychować. Był blisko, ale piłkarze odeszli a on nie odnajduje się w nowej sytuacji. Budowa, reorganizacja drużyny i wpajanie piłkarzom jego filozofii potrwałoby kolejne kilka lat, przez ten czas popadlibyśmy w przeciętność. A przy tej presji i oczekiwaniach nie ma na to czasu. Najrozsądniej byłoby gdyby w jego miejsce przyszedł ktoś bardziej stanowczy z nieco inna wizją zespołu i nowymi pomysłami, jednocześnie potrafiący pozostawić to co za Wengera było dobre. A papcio poprowadziłby jakiś inny klub z mniejszymi oczekiwaniami i jestem przekonany, że w końcu spełniłby swój cel, bo jest świetnym fachowcem. Zarząd nie odejdzie dopóki Arsenal jest dochodowy, bardziej prawdopodobna jest zmiana trenera i zastąpienie szrotu wartościowymi piłkarzami i tutaj upatruje jedynej nadziei. Wiem, że tych bardziej sentymentalnych i tak nie przekonam, ale wg mnie Arsenal pod skrzydłem Wengera bardziej się nie rozwinie, zwątpiłem w niego. Ale można wciąż narzekać na zarząd, który wg mnie dobrze robi nie chcąc zadłużyć klubu zresztą taki jest też zamysł Wengera, gdyby miał 100 mln nie wydałby całej tej kwoty, bo twierdziłby, że nie ma na rynku piłkarzy którzy mają jakość. Zatrzymał się w latach '90 i w nich, żyje, a przez ten czas piłka ewoluowała i poszła do przodu, my niestety stoimy w miejscu. Prędzej czy później skończy z trenerką, a ten klub będzie istniał nadal i my będziemy jego kibicami, obyśmy nie musieli gdybać co by było gdyby jednak Wenger odszedł w tym momencie. Jest mi on obojętny na chwilę obecną, dałbym mu czas do okienka i rundy rewanżowej aby udowodnił, że jest w stanie poprowadzić jeszcze ten klub do najwyższych celów, mógłby też udowodnić, że ma jakieś inne pomysły na taktykę, przynajmniej mógłby spróbować. Mógłby przestać chwilami opowiadać jakieś niestworzone historie w które i tak nikt nie wierzy, wtedy by na pewno uzyskał więcej w moich oczach. Jest mi również obojętny dlatego, że nie jestem w stanie zaproponować jego następcy. Mimo tego co napisałem, szanuję go bardzo bo to dzięki niemu pokochałem Arsenal, jestem kibicem młodszej daty więc pamiętam jedynie Arsenal Wengera, ale patrząc na tą grę serce mi krwawi i obawiam się, że to po części jego wina, on też pewnie z tego powodu cierpi i najgorsze jest to, że chyba nie ma pomysłu jak to poukładać. W razie gdyby nie był cudotwórcą trzeba mieć przygotowaną jakąś alternatywę, bo nie może spuścić tak wielkiego klubu na dno nawet jeśli jest Arsenem Wengerem.

On już się chyba z tym wszystkim pogodził i powoli sobie zdaje sprawę, że jego czas w Arsenalu dobiega końca. Oby nie..

Mimo wszystkich błędów jakie czyni Boss ciężko mi sobie wyobraźić kogoś innego na ławce podczas meczu,poza tym tak sobię myślę....Skoro potrafił skomponować tak świetny team który kroczył bez porażki po tytuł w całym sezonie,to do cholery poradzi sobie i teraz.Być może kosztem tego sezonu ale wierzę że odbudujemy to co było kiedyś. Zmiana trenera nie przywróci napewno takiej gry Arsenalu jaką pokochałem. No chyba że przyjdzie Guardiola i zrobi cud.Kiedyś graliśmy coś ala Barca(proszę mnie nie hejtować;p)teraz gramy ala Stoke-jak mamy lepszy dzień:)

jestem ciekaw czy klub jest przygotowany na okoliczność gdy w styczniu klub opuści Sagna, Walcott i np. Wenger ;)

Mówi jakby miał odchodzić :(

Brzmi to rzeczywiście jak słowa pożegnania... Ten sezon wg mnie jest już stracony. Miejmy nadzieję, że zarząd w końcu pojmie, że bez czołowych graczy nie jesteśmy w stanie zarobic wystarczającej sumy ioczywiście zadowolić nas kibiców. I zgadzam się, niestety, że Wenger mógł się wypalić i przydałby się trener, który wyciągnie z chłopaków co najlepsze. Obecnie brakuje motywcji. Arsenal nie gra tej piłki, za którą go pokochałem. Ale bądźmy dzielni i wierni :P

Jak nowy trener to tylko jakaś legenda Arsenalu!

Z drugiej strony nie można pisać, że to jego decyzja, bo nie wierzę, że to on podejmuje decyzje dotyczące płac zawodników, na pewno nie teraz kiedy zmienił się zarząd.

Szkoda, że Arsene nie wspomniał jak oddaliśmy Hleba, Toure, Clichy'ego, Adebayora, Flaminiego (chociaż on sam odszedł), Velę (boli mnie to, że odszedł od nas, bo, gdy jeszcze z nami był to Wenger dawał grać Bendtnerowi, a nie jemu...). Dodatkowo odeszli wymienieni przez niego van Persie, Cesc, Samir i Song... o jeszcze Lassana Diarra był przez chwilę z nami. Całkiem niezłą ekipę można by z tych zawodników skleić. Niestety u nas nie ma tradycji jak np. w Chelsea, że zawodnicy grają tam przez wiele lat i się tam 'starzeją'. W Manchesterze jest Giggs, Scholes i są młodzi, a u nas? Byli młodzi, trochę podrośli (Cesc, Samir, Song) i poszli w świat...

Strata Songa na własne życzenie chciał zostac.
To zarząd chciał na siłe go sprzedać żeby mieć dodatni bilans. Cwe**

jest profesjonalista wiec pewnie nie powie ;)

Chyba nie dotrwa do końca sezonu i sam poda się do dymisji tylko ciekawe co będzie mówił jak już będzie wolnym człowiekiem może wtedy dowiemy się całej prawdy jak to jest w tym Arsenalu?

ostatnie zdanie brzmi jak pożegnanie

Czy odejdzie teraz czy nie itak zostanie zapamiętany jako 'wielki' człowiek z którym Arsenal przeżywał najpiękniejsze chwile.

To tąpnięcie prędzej czy później musiało nastąpić - na dłuższą metę klub nie może egzystować na najwyższym poziomie tracąc tak wielu graczy;a przecież AW nie powiedział wszystkiego - właściwie od czasu odejścia Vieiry tracimy rokrocznie najwartościowszych graczy.Tego by nikt nie wytrzymał.Teraz niełatwo będzie tą tendencję odwrócić.

Rzeczywiście brzmi jak mowa pożegnalna, chociaż na końcu nie ma "Adieu".

Faktem jest, że kompromitacja z 4-ligowcem musi pociągnąć jakieś zmiany. A że zmienia się generałów a nie całą armię, to wybór jest oczywisty.

Ale kto na to pozwolił ? Przecież co okienko jest pieprzenie że mamy pieniądze na odpowiednich zawodników ! To skoro je mamy to nie kupujmy ! Podnieśmy kontrakty obecnym aby zostali.
Czy ktoś oprócz Cesca jakoś specjalnie pchał się do odejścia ? NIE ! Ale jeśli my zaczynaliśmy rozmowy dopiero wtedy jak transfery były już przesądzone to dzięki bardzo.
Song zarabiał 40k/tygodiowo a był najlepszym zawodnikiem na swojej pozycji w PL

Ludzie.... Nie przeżywajcie już tak. Jego błysk już gdzieś przepadł więc nie ma co płakać, ciągle ta sama gadka.... bla bla bla jakość..... Musi być świeża krew ;)

i wszystko przez beznadziejną porażkę z 4ligowcem ?

Tak wszyscy teraz placzcie z powodu Wengera jaki to on biedny. Jedni na jego najezdzaja , a drudzy bronia. W normalnym klubie juz by dawno go wyrzucili, szanuje go i jestem wdzieczny mu za te wszystkie lata, ale nadszedl czas na zmiany i to ogromne jesli myslimy o jakimkolwiek trofeum w przyszlosci.

Wenger ma chyba sam już tego wszystkiego dosyć...nie dziwię mu się. Te buraki w zarządzie rozp********* ten klub.

koniec świata 12.12.12 jednak prawda=/

Te sowa brzmią jak pożegnanie. To jest najgorsze co może spotkać ten klub.

Boziu... :

Kuba

no może i tak ale jak wyników nie ma to i atmosfery nie ma po prostu jeden wielki dramat

Udał się nam ten zarzą same leszcze albo w większośći siedzą w domu przed laptopami i cieszą gęby ile kasy mają na koncie kosztem klubu ...

viduka

tu juz nie ma kto zlapac focha ;) Ci zawodnicy juz nie sa tak blisko z trenerem

Czy ta wypowiedź miała być pożegnaniem?

A potem roz****lbym nasz rzad za to ze robi to samo z naszym panstwem.