Wenger po meczu: Nasz charakter został dzisiaj przetestowany dwukrotnie

03.11.2007, 21:13, Mikołaj Dusiński 11 komentarzy

Oto zbiór wypowiedzi Naszego managera z pomeczowej konferencji prasowej.

Na temat testu charakteru:

"Nasz charakter został dzisiaj przetestowany. Chwilkę przed przerwą, a potem 8 minut przed końcem Manchester wychodził na prowadzenie, ale za każdym razem udawało Nam się odrobić stratę. Szczerze mówiąc, to jest różnica między tym, jak Oni wyglądali na boisku, a tym jak na prawdę doskonale byli przygotowani, aby wykorzystywać każdy Nasz błąd. Z przodu mieli graczy, którzy potrafią z kliniczną precyzją wykończyć kontrataki, ale w tym meczu nie mieli Oni zbyt wielu okazji."

Na temat wyniku:

"Wydaje mi się, że można go odebrać jako sukces, przecież na minutę przed końcem przegrywaliśmy 2-1. Generalnie uważam, że to sprawiedliwy rezultat, Oni byli dziś groźni. Mam wrażenie, że w pierwszej połowie graliśmy jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym. W drugich 45ciu minutach zaprezentowaliśmy się lepiej, ale czegoś zabrakło. Nie do końca znaleźliśmy Nasz rytm gry, nie byliśmy kreatywni przez całe 90 minut, dlatego musieliśmy bardziej polegać na charakterze i determinacji."

Na temat spokojnego początku:

"Byliśmy zbyt spokojni i odniosłem wrażenie, że graliśmy w złym tempie. To pozwalało graczom United na więcej swobody. Wydaje mi się, że druga połowa była lepsza w tym względzie. Naszą najlepszą stroną w tym meczu nie była dokładność, ale ambicja, mimo to zagraliśmy dobry mecz."

Na temat ukrytych umiejętności:

"W tej drużynie jest coś specjalnego, czego nie da się zobaczyć na pierwszy rzut oka, bo jest to taki zespół, który zainteresuje Cię swoimi umiejętnościami technicznymi. Ale gdy na chłodno się im przyjrzysz, to widzisz, że Oni mają wspaniałe charaktery. Wydaje się, że im się gra łatwo dzięki technice, ale to też zasługa charakteru.

Na temat gola Gallasa:

"Nie widziałem go dokładnie. Zobaczyłem tylko jak Van der Sar wybija piłkę z powrotem w pole, a ta spada pod nogi Walcotta. Byłem pewien, że On to wsadzi ale nie udało mu się, a arbiter przerwał grę. Najpierw pomyślałem, że dyktuje rzut wolny przeciwko Nam, z powodu faulu czy spalonego. A tak spotkała mnie bardzo przyjemna niespodzianka. Najlepszy kapitan udowadnia swój charakter w trudnych momentach i tak właśnie Gallas się zachował. Był spokojny, strzelił ważnego gola i ogólnie mam wrażenie, że jest zdecydowanie bardziej zaangażowany niż w poprzednim sezonie. On chce być przywódcą. Rok temu nie czuł się ważnym członkiem tego zespołu, teraz jest wręcz jego sercem. Ja jestem zadowolony z jego umiejętności przywódczych."

Na temat arbitra liniowego, który zauważył gola:

"Wspaniale, pomimo tego, że był po przeciwnej stronie, zobaczył to. Nie mam pojęcia jak to zrobił. Gdy zobaczyłem to na powtórkach było jednak ewidentnie wydać, że piłka była w bramce."

Na temat straty 2 goli:

"W obu sytuacjach trochę się pogubiliśmy. Wydaje mi się, że generalnie przez całe spotkania kontrolowaliśmy bieg wydarzeń, ale w tych dwóch momentach nie byliśmy dostatecznie skoncentrowani."

Na temat gry bez Van Persiego:

"Tak, brakuje Nam go. Myślę, że szczególnie w pierwszej części spotkania Adebayor był osamotniony z przodu, co więcej gdy zchodził na skrzydło, nie mieliśmy nikogo w środku. W przerwie poprosiłem go, aby trzymał się środka, bo wtedy będzie stanowił większe zagrożenie. Faktycznie, w pierwszej połowie nie niepokoiliśmy dostatecznie obrońców rywala."

Na temat szacunku dla rywala:

"Tak, oczywiście Oni są silnym zespołem i nie ma wątpliwości, że będą do końca walczyć o tytuł."

Na temat walki o mistrzostwo:

"Jesteśmy obecnie na czele, no i mamy jedno zaległe spotkanie. Nie mogę powiedzieć, co będzie dalej, wszystko zależy czy Chelsea i Liverpool będą w stanie dołączyć do ścisłej czołówki. W okolicach świąt będziemy wiedzieć więcej. Wydaje się, że Chelsea odnalazła swój rytm a dzisiaj jest jeszcze jedno ważne spotkanie - Liverpool gra z Blackburn."

Na temat zdobycia 2 punktów w 2 meczach:

"To jest jednak zawód, bo myślałem, że uda Nam się zdobyć 4, ale z drugiej strony to były 2 spotkania z mocnymi rywalami, w obu przegrywaliśmy i trzebabyło pokazać coś specjalnego, aby odrobić te straty."