Wenger przed meczem z Middlesbrough

15.04.2017, 16:39, Kamil Garczorz 12 komentarzy

Arsene Wenger spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej, gdzie odpowiadał na pytania dotyczące między innymi tygodniówki dla Alexisa oraz szansach na zakończenie sezonu w pierwszej czwórce.

Oto, co powiedział menedżer Arsenalu.

O tym, czy Alexisowi zaoferowano 300 tysięcy funtów tygodniowo...

Po pierwsze, nie mogę tego potwierdzić. Po drugie, zrobimy jak zawsze. Musimy zastanowić się nad naszym potencjałem finansowym, aby zachować płace w całym zespole. Pewne jest to, że dzisiaj tygodniowo płaci się tyle, ile 20 lat temu rocznie. Czy kwoty będą wzrastać? Nie wiem. Zawsze byłem skłonny mówić, że nie, ale myliłem się w tym temacie.

O nastrojach panujących w Arsenalu...

Ostatnio nie było przyjemnie, jak już z pewnością wiecie, ale złe momenty są częścią naszej pracy. Należy skupić się na przygotowaniach i odpowiedzieć w następnym spotkaniu.

O wyciągniętych wnioskach po meczu z Crystal Palace..

Gra z ograniczeniami i zaciągniętym hamulcem ręcznym nie pomaga w spotkaniach. Jesteśmy pod presją i najlepszym sposobem jest wolna gra i akceptacja ryzyka. W futbolu, gdy chcesz grać musisz zaakceptować ryzyko, gdy nie wszystko idzie dobrze. Większe szanse na to, że coś pójdzie źle są wtedy, gdy grasz z drobnymi ograniczeniami.

O słowach Walcotta, który stwierdził, że Palace chciało bardziej...

To nie do zaakceptowania, że chcieliśmy tego mniej, ale piłkarze są tego świadomi, gdy gramy decydujące mecze. Mówiłem to po meczu. Zostaliśmy pokonani i musimy zmierzyć się z rzeczywistością oraz odpowiedzieć.

O tym, jak dużym wyzwaniem będzie awans do top four...

Ogromnym. Możemy tam być lub nie, musimy wierzyć, że potrafimy tego dokonać i na tym się skupić. Nie możemy bać się porażki, musimy tego pragnąć, to jedyna szansa, by tego dokonać.

O tym, co myśli o bezpieczeństwie po wydarzeniach w Dortmundzie...

Mamy dwa typy ochrony. Pierwszym jest ochrona wewnętrzna organizowana przez klub. Drugim jest ochrona publiczna, która zapewnia administracja miasta lub rząd. Myślę, że wewnętrznie poprawiliśmy się pod względem bezpieczeństwa i ochrony, ale sposób, w jaki nasza społeczność się rozwija jest nieco smutny. Nawet dzisiaj, wychodząc po meczu, nie możesz rozmawiać z fanami bez ochroniarzy wokół siebie. Nie możesz pójść do swojego pokoju nie mając ochrony w hotelu. Ale z drugiej strony to odzwierciedla to, czym jest nasza społeczność. Nie tylko w sporcie, ale również w innych dziedzinach jest niepewność.

O tym, czy wysokie kwoty są destabilizujące...

Tak, ale musimy zaakceptować, że świat się zmienia. Zawsze respektowaliśmy nasze struktury płacowe, a piłkarze zarabiają takie pieniądze, że stało się bardziej kwestią indywidualną, aniżeli światową. Jest wiele różnych opinii na ten temat. Niektórzy mówią:"Daj mu tyle, ile chce". Ale wtedy nie możesz szanować struktur finansowych i narażasz klub na problemy.

O tym, czy tacy gracze jak Alexis zasługują na to...

Dlatego należy podjąć obiektywną decyzję. Priorytetem zawsze powinien być klub, ale rozumiem również, że najlepsi piłkarze też są ważni, ale nawet ważnym zawodnikom możesz zapłacić tyle, na ile możesz sobie pozwolić.

O kuszeniu Chin...

Każdy klub i piłkarz musi podjąć decyzję. Jakie masz priorytety, gdzie chcesz grać. Myślę, że podstawowym priorytetem dla najlepszych piłkarzy jest gra z najlepszymi zawodnikami w najlepszej lidze. Przechodzisz do Chin dla olbrzymich pieniędzy, ale w Anglii również można dużo zarobić, dlatego najlepszym połączeniem gry na wysokim poziomie i zarabiania pieniędzy jest w tej chwili Anglia. Więc, dla mnie Chiny nie jest tematem do dyskusji.

O wynagrodzeniach w Chinach...

To z pewnością ma wpływ na wyobraźnię piłkarzy.