Wenger: Współczuję kibicom

Wlasnie w takim meczu jak w United przed ktorymi mamy w portach zawsze (do tego z najslabsza defensywa od lat) taki Rosicky bylby jak znalazl. Gdybysmy nie strzelili takim dzieciakom bramki wczoraj to bylby kryminal normalnie... I tak wstyd bo czekac do 94 minuty, zeby jakims mlokosom bramke strzelic to jest jakas parodia ofensywnego futbolu w Europie.

Zaangazowanie bylo, tylko jak zwykle kolejny raz Wenger nie potrafi wystawic skladu mogacego wygrac mecz. Winic zawodnikow nie mozna tylko trenera.
Przecierz z 1 skladu tylko Sanchez jest w stanie strzelic bramke, reszta "do bramki musi dopiero wejsc z pilka" zeby byl gol. Gdzie jest Podol sie pytam? Rosicky by doswiadczeniem tez na pewno pomogl w takim meczu a nie sami mlodzi chlopcy + Sanchez.

Po wejsciu Giroud od razu postawilem, ze strzelimy gola. Wiedzialem, ze gra od razu sie poprawi i sie nie przeliczylem.

Prawdziwy kibic jest kibicem zawsze. ;-)

pawciuniu > Wstyd Ci się przyznać do kibicowania AFC bo nie jesteś prawdziwym kibicem. Taka prawda. Tak jak już ktoś niżej wspomniał jak byliśmy na fotelu lidera w poprzednim sezonie czy po zdobyciu FA Cup to wszyscy zadowoleni, a nawet Wengera nie zwalniali. :O A teraz? Drużyna w kryzysie, słabszy okres, a tu już od razu hejty i lamentowanie jacy to jesteśmy słabi. Trzeba wspierać klub właśnie w takich momentach. Po tym poznaję się prawdziwych fanów. Teraz czeka nas mega ciężki mecz z BVB, ale trzeba być dobrej myśli. Co mnie zdenerwowało wczoraj to fani opuszczający mecz po bramce na 0:2. No sory, ale wyglądało to żałośnie. 86 minuta, a połowa ludzi już na parkingu. Powinni nasi to wyrównać, ale na pewno też zabrakło trochę zacięcia, gdy zobaczyli pustki na trybunach. :/ Oby z BVB się odbudowali i chociaż zyskali ten remis, który zapewni nam wyjście z grupy. Po tak nieszczęśliwie przegranym meczu będzie ciężko w starciu BVB, ale nasi muszą się pozbierać. Wierzę, że są na tyle silni, aby zagrać dobry mecz już w środę. COYG!!!

Wczoraj nie graliśmy źle, a mało tego wręcz zdominowaliśmy United, ale niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą i byliśmy tego świadkami.

Pierwszy gol był po prostu wielkim szczęściem "Czerwonych Diabłów", a druga bramka to niestety efekt gonienia wyniku przez naszych. Jestem święcie przekonany, że gdyby Wilshere strzelił wtedy bramkę to byśmy ich rozjechali, a tak został nam wynik z kategorii kompromitujących.

I co z tego że mieliśmy więcej strzałów i nic z tego.
Sanchez bardzo samolubnie grał ten mecz, jakby sam chciał wygrać, za długo holował piłkę i mało podawał. Ogólnie bd mecz Arsenalu ale obrony jak nie było tak nie ma.

W końcu troche sensowna wypowiedź - to nie pierwszy w tym sezonie raz, że przeciwnik oddaje ilość celnych strzałów, które w 80% kończą się stratą bramki. Defensywa nasza jest tragiczna, oby Wenger pomyślał nad tym i wzmocnił obronę w styczniu i to jak najszybciej.

Od dawna tak dobrze nie graliśmy i tak mocno nie cisnęliśmy Manchesteru a przegraliśmy jak zawsze... zabrakło szczęścia (i goli...)

Biadolenie. Porazka przy niezlej grze. Bedzie dobrze. O utrzymanie nie gramy.

pawciunio

jak Ci wstyd przyznawać się do bycia kibicem Arsenalu to nie śmiej się nawet nazywać kibicem .
Kibice wtedy gdy zdobywamy puchar Anglii a jak kilka meczy nie idzie to od razu wstyd.. Drużyna właśnie potrzebuje wsparcia teraz jak jej nie idzie a skoro Tobie wstyd to lepiej opuść ten serwis i przenieś się na Stamford .

Nie ich bramkarz rozegrał świetne zawody tylko my nie umiemy strzelać.

Jak to nie ma woli walki ? Ale głupoty gadacie czasami...po wczorajszym meczu nikt nie ma prawa gadać o tym, że chłopaki nie walczyli i się nie starali. W końcu było widać tę pasję i chęci, których ostatnimi czasy w ogóle nie było.
Pierwszy raz od dawna przypomniał mi się Arsenal z 2007-2011, gdzie graliśmy po prostu pięknie. Szkoda jedynie, że brak nam skuteczności i zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Miejmy jednak nadzieje, że to niedługo przyjdzie i wtedy nie będziemy się musieli martwić o wyniki.

Tyle lat kibicowania i nie wiedziałem, że w tak frajerski sposób można przegrać mecz. ManU... Nie oddać żadnego celnego strzału na bramkę, nabić leżącego obrońcę i objąć prowadzenie. Bez celnego strzału na bramkę!!! 0-1.
Frajerstwu trzeba pomóc, to wszystko zaczyna się w głowach piłkarzy. Odbębnili co mogli w poprzednim sezonie, wygrali to trofeum i teraz mamy sytuację ,że nie ma w nich ani trochę odpowiedzialności i chęci walki. Bo jak to? Przecież zdobyli trofeum, oni już nie muszą. Wstyd się przyznawać do bycia kibicem Arsenalu.

"Musimy przeanalizować swoją postawę" - czasami nie wiem, czy smiac sie, czy plakac.

ta.. tez sobie wspolczuje