Wideo: Henry zalicza pierwszego hat-tricka w NY Red Bulls
01.04.2012, 10:57, Damian Burchardt
53 komentarzy
Tydzień temu pisaliśmy o pierwszych w tym sezonie amerykańskiej Major League Soccer bramkach legendy Arsenalu - Thierry'ego Henry'ego. Jak się okazuje, Francuz znajduje się w wyśmienitej formie, gdyż podczas tego weekendu zaliczył swojego pierwszego hat-tricka w barwach New York Red Bulls. Zespół Titiego rozgromił na własnym stadionie Montreal Impact aż 5-2.
Występ Henry'ego w taki sposób podsumował jego kolega z zespołu - Dax McCarty.
- To prawdziwa bestia. On jest naprawdę nie do zatrzymania, szczególnie w formie w jakiej obecnie się znajduje. Myślę, że wspiął się na zupełnie inny poziom. Jest lepszy z każdym meczem. Wydaje się, że kiedy tylko strzela na bramkę, musi paść gol.
New York Red Bulls 5-2 Montreal Impact
źrodło: espn.go.com

17.08.2025, 16:21 4 komentarzy

17.08.2025, 15:10 5 komentarzy

17.08.2025, 13:52 2184 komentarzy

16.08.2025, 10:26 11 komentarzy

15.08.2025, 20:50 804 komentarzy

14.08.2025, 14:00 11 komentarzy

14.08.2025, 09:24 14 komentarzy

14.08.2025, 09:23 3 komentarzy

14.08.2025, 08:16 23 komentarzy

13.08.2025, 11:10 16 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Okiem kibica #1: 15-letni fenomen
- 17.08.2025 5 komentarzy
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 804 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 11 komentarzy
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
bez sensu i co On tam robi, przeciez te 70 tys. to i w AFC spokojnie by zarobil:(, a legenda powinna byc gdzie jej miejsce, ehhhhhhhh...
Prima aprilis.
Thierry to po prostu Thierry. Fajnie byłoby go ujrzeć znowu w barwach Arsenalu jako zawodnika lub członka sztabu szkoleniowego.