WIELKI Arsenal w taktycznym majstersztyku, 2-0 vs Bayern

WIELKI Arsenal w taktycznym majstersztyku, 2-0 vs Bayern 20.10.2015, 21:44, Sebastian Czarnecki 2019 komentarzy

Zdumiewające jest to, w jak fantastyczny sposób odpowiedzieli Kanonierzy na porażkę z Olympiakosem, która utrudniła im wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Trzy efektowne wygrane, dwóch rywali z najwyższe półki, trzy czyste konta i zadziorny, zdeterminowany i zdyscyplinowany taktycznie Arsenal. Śmiało można powiedzieć, że to najlepsza forma, w jakiej znajdują się podopieczni Arsene'a Wengera od lat, o czym świadczy chociażby wyzbycie się strachu przed gigantami europejskiej piłki i narzucanie im własnego stylu gry w meczach na szczycie.

Plan Kanonierów na ten mecz był prosty - cofnąć się do defensywy, zmusić Bawarczyków do zaatakowania, otworzenia się i sprowokować ich do popełnienia błędów. Plan ten został zrealizowany w stu procentach, a Bayern zagrał w grę Arsenalu. To właśnie podopieczni Pepa Guardioli - wydawałoby się - dominowali na boisku, kontrolowali grę, jednak w żaden sposób nie mogli znaleźć sposobu na przedarcie się przez żelazną defensywę Kanonierów.

Paradoksalnie to właśnie londyńczycy, którzy przez większość czasu ukrywali się w cieniu i czekali na kontry, stworzyli sobie więcej sytuacji do strzelenia bramki, co udało się w końcu wykorzystać w ostatniej fazie meczu. Gdyby nie fantastyczna postawa Manuela Neuera, Kanonierzy być może już wcześniej wyszliby na prowadzenie, ale to mogłoby jeszcze bardziej sprowokować Bawarczyków do szturmowania na bramkę Arsenalu. Moment zdobycia pierwszego gola był idealny - podopiecznym Pepa Guardioli zostało już mało czasu na wyrównanie, w związku z czym w ich grze było dużo chaosu i niedokładności. To właśnie ich brak konsekwencji przy wyprowadzaniu ataków doprowadził do utraty kolejnego gola, który dał Arsenalowi wielką wygraną.

Mimo tej wygranej, sytuacja londyńczyków w grupie wciąż nie jest ciekawa, ale teraz już wszystko leży w ich rękach. Forma Arsenalu w ostatnich tygodniach jest wręcz nie do opisania i jeżeli tylko utrzymają ją do końca fazy grupowej Ligi Mistrzów, to powinien świętować awans do kolejnej rundy. Taki Arsenal właśnie chcemy oglądać: waleczny, zadziorny, konsekwentny i zdyscyplinowany, bo to, jak dzisiaj zmusił Bayern do podporządkowania się jego własnemu stylowi gry, było absolutnym majstersztykiem na najwyższym poziomie taktycznym.

Arsenal: Čech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Coquelin, Cazorla - Ramsey (57. Chamberlain), Özil, Sanchez (82. Gibbs) - Walcott (74. Giroud)

Bayern: Neuer - Lahm, Boateng, Alaba, Bernat - Alonso (71. Kimmich), Vidal (71. Rafinha), Alcantara - Muller, Lewandowski, Costa

Drużyna gości już w pierwszej minucie mogła wykorzystać błąd obrony Arsenalu. Robert Lewandowski w prosty sposób ograł Mertesackera, jednak w porę został powstrzymany przez Hectora Bellerina.

Arsenal od pierwszych minut był bardzo cofnięty. W mądry sposób ustąpił miejsca ofensywnie grającym Bawarczykom i skupił się na bronieniu dostępu przed własną bramką w jak najliczniejszym gronie. Podopieczni Arsene'a Wengera liczyli na błędy przeciwnika przy wyprowadzaniu akcji, by za pomocą szybkich zawodników momentalnie przenieść się w jego pole karne.

W 7. minucie taka taktyka mogła przynieść bramkę londyńczykom. Szybki kontratak Arsenalu wprowadził zamieszanie w defensywie Bayernu, a przed dobrą okazją do strzelenia gola stanął Mesut Özil, którego strzał w świetnym stylu zatrzymał jednak Manuel Neuer.

Z drugiej strony, kwestią czasu było tylko ugięcie się głęboko cofniętej defensywy Arsenalu. Dobra akcja na jeden kontakt Mullera i Thiago sprawiła, że Alcantara wyszedł sam na sam z Petrem Čechem. Uderzenie Hiszpana nie było jednak perfekcyjne, a czeski golkiper skutecznie sparował piłkę.

Kolejne minuty to - zgodnie z oczekiwaniami - dominacja Bayernu. Mistrzowie Niemiec przez długi czas utrzymywali się przy piłce i kontrolowali tempo meczu, jednak nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na głęboko ustawiony zespół Arsenalu. Kanonierzy sprawili, że przeciwnik zagrał w ich grę, przez co narażał się na kontrataki.

W 23. minucie taki właśnie kontratak wyprowadzili londyńczycy, jednak strzał Theo Walcotta był za lekki, by mógł sprawić jakiekolwiek problemy Neuerowi.

Wbrew pozorom defensywa Arsenalu wyglądała bardzo solidnie i nie dawała się sprowokować do popełnienia rażących błędów. Bawarczycy byli na tyle sfrustrowani, że zaczęli oddawać strzały zza pola karnego. Najpierw uderzenie Lewandowskiego przeleciało ponad poprzeczką, z kolei późniejszą próbę Vidala pewnie zatrzymał Čech.

W 33. minucie Kanonierzy przeprowadzili akcję, która mogła momentalnie zmienić przebieg meczu. Fantastyczne dośrodkowanie Ignacio Monreala spadło na głowę Theo Walcotta, który z bliskiej odległości oddał strzał na bramkę Neuera. Niemiecki bramkarz popisał się jednak fenomenalnym refleksem i w świetny sposób wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Interwencja ta z powodzeniem może kandydować do najlepszej w sezonie.

Z minuty na minutę to Kanonierzy stwarzali sobie więcej sytuacji. Przed dobrą okazją ponownie stanął Theo Walcott, który nie potrafił znaleźć żadnego sposobu na fenomenalnego Neuera - najlepszego zawodnika na boisku.

Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Douglas Costa indywidualnym rajdem chciał zmusić Kanonierów do błędu, ale jedyne, na co go było stać, to mocny strzał zza pola karnego nad poprzeczką.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Arsenal bezbramkowo remisuje z Bayernem.

Przebieg drugiej odsłony meczu był identyczny, jak jej poprzedniczki. Arsenal cofnięty czekał na wpadki rywala, z kolei Bayern bił głową w mur. W 51. Douglas Costa oddał strzał ponad poprzeczką.

W 56. minucie Bawarczycy stworzyli sobie dobrą okazję strzelecką, ale tym razem przeszkodą okazał się Petr Čech, który w wielkim stylu obronił uderzenie Lewandowskiego z woleja.

Minutę później Aaron Ramsey musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. W jego miejsce pojawił się Alex Chamberlain.

Kanonierzy chwilę później przeprowadzili świetną akcję, która mogła wyprowadzić ich na prowadzenie. Ignacio Monreal piętą uruchomił Özila lewym skrzydłem, a ten - jak zwykle - popisał się świetnym przeglądem pola i dograł do dobrze ustawionego Coquelina. Francuz zdecydował się na uderzenie z dystansu, ale zabrakło mu precyzji do pokonania Neuera.

Przebieg meczu jednak się nie zmienił. Arsenal w świetnym stylu wykonywał swoje założenia taktyczne, a Bayern z minuty na minuty wyrażał mniej chęci na wygranie tego spotkania. W 71. minucie Pep Guardiola przeprowadził podwójna zmianę: za Vidala i Alonso weszli Rafinha i Kimmich.

W 74. minucie zmiana w Arsenalu, w miejsce Walcotta wchodzi Giroud.

Na piętnaście minut przed końcem meczu Bayern mógł wyjść na prowadzenie. W świetnej sytuacji sam na sam z Čechem znalazł się Lewandowski, ale i tym razem Polak w wielkim stylu został powstrzymany przez czeskiego golkipera.

GOL DLA ARSENALU! Dośrodkowanie Cazorli z rzutu wolnego sprawiło ogromne problemy Neuerowi, który fatalnie wyszedł do lecącej piłki, co doszczętnie wykorzystał Olivier Giroud. Francuz kolejny raz dał fantastyczną zmianę i strzelił gola krótko po wejściu na boisko. 1-0!

Arsene Wenger zdecydował się jeszcze bardziej zagęścić linię defensywną. W miejsce Sancheza pojawił się Gibbs.

W 83. minucie Olivier Giroud oddał strzał głową na bramkę Neuera, ale tym razem celował w sam jej środek. Niemiec nie mógł się pomylić.

Podjudzony Bayern zgodnie z oczekiwaniami nie składał broni i za wszelką cenę chciał doprowadzić do wyrównania. W akcjach ofensywnych Bawarczyków było jednak sporo chaosu i niedokładności, a defensywa Arsenalu z rewelacyjnym Laurentem Koscielnym na czele spisywała się bez zarzutu.

W doliczonym czasie gry Arsenal podwyższa prowadzenie! Fenomenalny, spektakularny i rewelacyjny rajd Bellerina zakończył się jego świetnym podaniem do wybiegającego Özila, który tylko dołożył nogę i pokonał Neuera. I choć początkowo Kanonierzy nie wiedzieli, że zdobyli gola, o czym świadczyło rozczarowanie po niecelnej dobitce Chamberlaina, to sędzia słusznie zauważył, że piłka przeszła linię bramkową całym obwodem.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Arsenal po wielkim meczu pokonał Bayern 2-0 i wrócił do walki o wyjście z grupy.

Bayern MonachiumLiga MistrzówRaport pomeczowy autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
illpadrino komentarzy: 12032 newsów: 323.10.2015, 13:03

zmieńcie godzinę meczu w "następny mecz" bo jest ustwione na 16 , a graja o 18:30.

Gunner48 komentarzy: 792923.10.2015, 13:02

Pjanic w ostatnich kilku meczach pod rząd ładował z wolnych. Latem pewnie odejdzie do jakiegoś giganta.

Traitor komentarzy: 10411 newsów: 2423.10.2015, 12:57

@Ziebka
Tak mam ^^

Ziebka komentarzy: 265923.10.2015, 12:53

ciekawostka

Pjanic bedzie musial zmarnowac nastepne 162 rzuty wolne zeby miec taki sam procent trafionych jak CR7 (2,2%).

Nie wiem czemu on wciaz wykonuje rzuty wolne w Realu

lays komentarzy: 3987123.10.2015, 12:47

Cech 11 spotkań w Arsenalu i 7 czystych kont. Imponujące.

lays komentarzy: 3987123.10.2015, 12:47

Arteta kontuzja na wczorajszym treningu

Ziebka komentarzy: 265923.10.2015, 12:45

Traitor

masz wykupionego membershipa ?

Ziebka komentarzy: 265923.10.2015, 12:43

RafaNowa

wystarczylo napisac ze tak za to ze bylismy niepokonani w tamtym sezonie :) ale dzieki napewno komus sie przyda tak dokladny opis :)

Athelas komentarzy: 46323.10.2015, 12:25

tak.. Złoty puchar BPL
redlondon.files.wordpress.com/2013/04/golden-trophy.jpg?w=470

RafaNowa komentarzy: 35623.10.2015, 12:24

Ziebka

Arsenal w sezonie 2003/2004 został mistrzem Anglii, wygrywając ligę bez żadnej porażki. Londyński klub rozegrał jednak więcej spotkań niż Preston (38). Ich końcowy ligowy bilans to 26 zwycięstw i 12 remisów. Łącznie drużyna nie przegrała żadnego z 38 spotkań Premier League czego nie dokonał wcześniej żaden angielski zespół. Arsenal w tym czasie nie przegrał 49 meczów z rzędu, czym ustalił krajowy rekord. Z tego powodu komisja Premier League przygotowała dla klubu specjalną złotą wersję Trofeum Premiership

Ziebka komentarzy: 265923.10.2015, 12:21

Pany !! O co chodzi z tym złotym trofeum za PL które ma tylko Arsenal? Za sezon gdzie byliśmy niepokonani dostaliśmy jakies lepsze trofeum?

Rider komentarzy: 242223.10.2015, 11:29

w tym wieku to nic dziwnego xD

lays komentarzy: 3987123.10.2015, 10:31

Rivaldo zawsze spoznione info :D

Rafson95 komentarzy: 1061423.10.2015, 10:27

RIVALDO700
A słyszałeś że Di Maria w PSG?

Gunerxxx komentarzy: 240523.10.2015, 10:11

Harry Kane, na razie jeden sezon udany, jak w tym sezonie go oglądam to mi Bendtnera przypomina z najlepszych lat. Niech idzie.

RafaNowa komentarzy: 35623.10.2015, 09:39

W sumie jakby Dybala do nas przyszedł to bym się nie obraził, dodatkowo Arsene umie wydobyć z takich zawodników pełnię ich możliwości

mitmichael komentarzy: 4924323.10.2015, 09:16

Juz podchwycili

Dzień dobry. Zapraszamy na kolejny dzień piłkarskich doniesień z rynku transferowego. Piątek rozpoczynamy od wieści z Premier League, gdzie spore zainteresowanie przykuwa Ruben Neves. Ten 18-letni piłkarz Porto uznawany jest za czołowy talent Europy, niedawno został najmłodszym kapitanem w historii Ligi Mistrzów. Nevesem interesować się ma Arsenal, Chelsea i West Ham, ale rzekomo Jurgen Klopp niemal z marszu zapewnił sobie jego przejście do Liverpoolu, co zostanie ogłoszone zimą z opcją wypożyczenia do Porto na resztę sezonu. Nic jednak nie jest jeszcze pewne i konkurenci The Reds nie odpuszczą. Za Nevesa trzeba zapłacić około 40 milionów euro.

schnor25 komentarzy: 1854723.10.2015, 09:08

"Massimiliano Allegri niszczy Paulo Dybalę - grzmi kontrowersyjny prezydent Palermo Maurizio Zamparini.

Dybala był jednym z odkryć poprzedniego sezonu. Latem przeszedł z Palermo do Juventusu za 32 miliony euro. Na razie nie potrafił jednak wywalczyć miejsca w wyjściowym składzie mistrzów Włoch.

- Allegri jest na dobrej drodze, żeby zniszczyć Dybalę. On powinien mieć swobodę, grać tak jak chce, zupełnie jak Leo Messi. Dybala pokazał umiejętności w ciągu siedmiu minut gry z Borussią Moenchengladbach. Grałby częściej, gdyby jego trenerem był ktoś taki jak Roberto Mancini - uważa Zamparini.

Szef Palermo jest kiepskiego zdania o umiejętnościach Allegriego. Wygląda na to, że jego opinii nie zmieniły nawet bardzo dobre wyniki Juventusu w poprzednim sezonie. "Stara Dama" zdobyła mistrzostwo i Puchar Włoch. Klub z Turynu grał też w finale Ligi Mistrzów.

- Allegri niszczy pracę Antonio Conte. Ma złe pomysły - uważa Zamparini.

Początek tego sezonu jest nieudany dla Juve. Po ośmiu meczach mistrzowie Włoch mają na koncie tylko dziewięć punktów i zajmują czternaste miejsce w tabeli Serie A."

schnor25 komentarzy: 1854723.10.2015, 09:01

Ciekawie prezentują się dwie grupy LE. Takie Molde jest liderem w grupie A (Fenerbahce, Ajax, Celtic), a Sion w grupie B (LFC, Rubin Kazań, Bordeux). Mali biją wielkich.

michalm1 komentarzy: 702023.10.2015, 08:33

Media podaja ze jestesmy zainteresowani Boatengiem. Natomiast LvG chce koniecznie sprowadzic napastnika i ma byc to Harry Kane.

Simpllemann komentarzy: 52896 newsów: 52423.10.2015, 07:38

wojt3q
Ja żadnego bólu tylnej części ciała nie mam.

WilSHARE (zawieszony) komentarzy: 17921 newsów: 823.10.2015, 04:40

Oczywiście nie można wybiegać ponadto, bo wcale nie musimy posyłać Evertonu do domu na tarczy, a na pewno nie będzie to mecz łatwy, aczkolwiek miło sobie snuć rozważania o afirmatywnych wynikach na innych stadionach, bowiem:

Chelsea gra w małych derbach z WHU
Crystal Palace wybiera się do Leicester
Liverpool gra na Anfield z Southamton
I spektakl w teatrze marzeń

Ta kolejka może doprowadzić do roszad na górze tabeli. No zobaczymy. Jestem bardzo ciekawy.

WilSHARE (zawieszony) komentarzy: 17921 newsów: 823.10.2015, 04:27

Cruyff palił fajki nawet w trakcie kariery zawodniczej.

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747423.10.2015, 02:45

Katalońskie media podają ,ze u Cruyfaa zdiagnozowano we wtorek raka płuc.

Reucik komentarzy: 93823.10.2015, 01:29

Traitor
Przy Clock Endzie widze, elegancko byłem na tej samej miejscówie na emirates cup, ale atmosfera pewnie bez porównania co tu.

WilSHARE (zawieszony) komentarzy: 17921 newsów: 823.10.2015, 01:13

Traitor
Mega zazdroszczę. Świetna sprawa. Osobiście wybieram się do Monachium na mecz, bo aktualnie tu pracuję.

kamilo_oo komentarzy: 2356723.10.2015, 00:14

Gdzie niby teraz burdy u nas są na stadionach? Sam jeżdżę czasami na Lecha i atmosfera jest fantastyczna

mar12301 komentarzy: 2325923.10.2015, 00:09

wojt3q

No, akurat Polacy jak mało kto na świecie potrafią fantastycznie kibicować.

WilSHARE (zawieszony) komentarzy: 17921 newsów: 823.10.2015, 00:08

Groningen karny w 95' dał mi stówkę do przodu. O jak żem wrzasnął.

AlexVanPersie komentarzy: 806423.10.2015, 00:08

Poprzedni wpis i entuzjazm miał się objawić pod innym postem, urodzinowym tym.

Mam nadzieję, że moje zakamuflowane "sto lat" nikogo nie obudziło.

Kanonier204 komentarzy: 40621 newsów: 323.10.2015, 00:08

Wtorek
20:40 Capital One Cup: SHEFFIELD WEDNESDAY - ARSENAL FC
Eleven

Więc kto ma możliwość to zobaczy w TV na spokojnie.

AlexVanPersie komentarzy: 806422.10.2015, 23:54

Wielkiego powrotu i triumfu Wengerballa!

Traitor komentarzy: 10411 newsów: 2422.10.2015, 23:49

youtube.com/watch?v=SqXgsyIuSSk&feature=youtu.be

Hymn LM w ostatnim meczu krecony moja komorka ;P

TakKrzysiu komentarzy: 893922.10.2015, 23:39

Lubię kiedy kontakt z gorszą "północą" jest zachowany, stąd koguty na 4. Reszta ze względu na przeszłość. City w "czwórce" to oczywiście jasna sprawa, bez względu na miejsce.

TakKrzysiu komentarzy: 893922.10.2015, 23:31

Może znowu zacznę kibicować live na 2 miejscu. Nie każdy ich mecz obejrzę, ale od zawsze uważam że koniec kampanii powinien odznaczać się tak:
Arsenal
Live
Manu
Tottenham

AlexVanPersie komentarzy: 806422.10.2015, 23:30

Emirates musiało zostać spłaszczone ze względu na zabudowę, co pogorszyło akustykę i bliskość murawy. Stąd częściowo rozleniwienie kibiców.

schnor25 komentarzy: 1854722.10.2015, 23:28

Czeczenia

masz rację, klimat to panował na Highbury.

Czeczenia komentarzy: 1261222.10.2015, 23:21

Przecież to nie jest żadną tajemnicą, że stadiom emiratów to maszynka do pieniędzy, a nie żaden tam dom futbolu.

AlexVanPersie komentarzy: 806422.10.2015, 23:20

Oto horoskop osoby urodzonej 22 października, czy taki jest Papa Wenga? :)

Osoby urodzone 22 października to prawdziwi marzyciele, którzy mają świetną wręcz wyobraźnię. Potrafią wszystko wyimaginować w swoim umyśle, dzięki czemu doskonale analizują każdą sytuację. Mają wysokie zamiłowanie do literatury i muzyki. Wykazują się również wielką kreatywnością i nieprzeciętnym intelektem – prawie zawsze przychodzą im dobre pomysły, które znajdują praktyczne zastosowanie w życiu. Takie osoby potrafią się poświęcić na rzecz rodziny, lub dla pomyślnej realizacji swoich celów – kiedy coś zamierzają zrobić, nic nie jest ich w stanie powstrzymać. Wykazują tym samym wielki tupet i upartość w dążeniu do realizacji swoich zadań i marzeń. Należą do osób dość szczodrych i wspaniałomyślnych – potrafią postępować z ludźmi, dzięki czemu posiadają dość szersze grono znajomych. Czasem wykazują się nadmierną wrażliwością na niektóre sprawy. Muszą również przezwyciężyć swoją niecierpliwość.

Kanonier204 komentarzy: 40621 newsów: 322.10.2015, 23:19

Bramki po polsku:

Watford:

mega.nz/#F!vdYiBKKQ!ujgN6zKZ2aLx0sUFvt5Wpg

Bayern:
mega.nz/#F!3YwhyDqA!f14vLpdj29ka8X48TI4udA

mar12301 komentarzy: 2325922.10.2015, 23:16

"azjaci jedzący hot dogi"

Jaka atmosfera, tacy kibice :D

Simpllemann komentarzy: 52896 newsów: 52422.10.2015, 23:09

Azjaci jedzący hot dogi - kwintesencja kibiców na Emirates.

Traitor komentarzy: 10411 newsów: 2422.10.2015, 23:07

Wgl serio fajni z bayernu fanow ludzie, pod stadionem spotkalem ich w grupkach to podchodzą zbijają pione, zycza powodzenia i ogolnie usmiechnieci(ofc z piwami :D)

Traitor komentarzy: 10411 newsów: 2422.10.2015, 23:06

Kibice Bayernu skakali co chwile, w 3 tys ciezko bylo ich przekrzyczec.. Ja siedzialem na clock end i czasami sam sobie spiewalem, bo wkoło sami azjaci jedzący hot dogi.. ale momentami bylo serio glosno. Zaraz sprawdze filmiki itd bo zrzucam na kompa, jak cos uploadne wrzuce linka

Czeczenia komentarzy: 1261222.10.2015, 23:04

Wiadomo, że Klopp nie magik, ale ja i tak nie wierzę, że z Liverpoolem zawalczy o mistrzostwo. W następnych latach oczywiście, bo w tym sezonie to nie ma tematu moim zdaniem.

kamilo_oo komentarzy: 2356722.10.2015, 23:03

Traitor

Tak, a zwłaszcza jak kibice Bayernu wbili :P

enrique komentarzy: 2018922.10.2015, 23:03

@traitor
Gratulacje miałem okazję być na Emirates RAZ ale w chwili obecnej po prostu mnie nie stać.
Zresztą z tego co słyszałem ceny biletów są obecnie kosmiczne, prawda ?

kamilo_oo komentarzy: 2356722.10.2015, 23:02

Firmino to ma jakąś kontuzje?

Traitor komentarzy: 10411 newsów: 2422.10.2015, 23:01

Nakrecilem cos tam, hymn lm i chyba bramke ozila.. bede wrzucal na youtube to podrzuce link ^^ Moze ktos kto w tv ogladal powie, glosno bylo na stadionie?

schnor25 komentarzy: 1854722.10.2015, 23:01

Aubameyang dzisiaj hat-trick. Jakoś nie jestem mega przekonany do Gabończyka, ale trzeba mu przyznać, że ładuje w BvB aż miło. Może to kandydat na Kanoniera?

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady