Wracamy na krajowe podwórko, Arsenal - Sunderland

20.02.2014, 23:27, Kamil 1462 komentarzy

Po wielkich meczach w FA Cup oraz Champions League pora wrócić na ligowe boiska. Arsenal zagra z Sunderlandem w ramach 27. kolejki Premier League. W tabeli prowadzi Chelsea i żeby podopieczni Jose Mourinho nie odskoczyli w tabeli, to trzeba pokonać ekipę z północno-wschodniej części Anglii. Goście będą chcieli zrehabilitować się za niespodziewaną porażkę z Hull City i odebrać punkty faworytowi. Czy im się to uda i niespodzianka stanie się faktem? Początek tego ciekawie zapowiadającego się spotkania o godzinie 16.00 czasu polskiego.

Ze zmiennym szczęściem rywalizował Arsenal w Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów. Nasi pupile są już co prawda w ćwierćfinale krajowych rozgrywek, udany rewanż z Liverpoolem i zwycięstwo 2-1, gorzej jednak w Champions League. Bayern Monachium zdobył północny Londyn i będzie bardzo ciężko odmienić losy rywalizacji w Monachium. Bawarczycy to przecież najlepszy zespół świata, nie lubią przygrywać u siebie. Nadzieja umiera ostatnia.

Kolejny rywal jest jednak dużo łatwiejszy. Sunderland znajduje się obecnie w strefie spadkowej, ale goście mają jeden mecz zaległy. Po fatalnym początku sezonu wychodzą na prostą. Drużynę odmienił Gus Poyet, który zastąpił Paolo Di Canio. Formą eksplodowali tacy piłkarze jak Vito Mannone czy Adam Johnson, który strzela gola za golem. Obrona Arsenalu będzie musiała na niego bardzo uważać. Warto również dodać, że Sunderland to finalista Capital One Cup. Czarne Koty zmierzą się na Wembley z Manchesterem City.

Czas ma małą lekcje historii. Sunderland to drużyna, z którą Arsenal lubi grać. Do tej pory rozegrano 25 spotkań w historii Premier League. Kanonierzy wygrali aż 14 starć. Remis padał w ośmiu spotkaniach, a goście tryumfowali tylko 3 razy. Podopieczni Arsene'a Wengera wygrali na Stadium of Light w pierwszym meczu 3-1. Mecz ten był debiutem Mesuta Özila. Niemiec zaliczył wówczas jedną asystę przy bramce Olivier Girouda. Pozostałe gole strzelił Aaron Ramsey. Honor gospodarzy uratował Craig Cardner strzałem z rzutu karnego.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej obu zespołów. Większy ból głowy ma oczywiście Arsene Wenger. Na Emirates Stadium na pewno nie zadebiutuje Kim Källström. Abou Diaby oczywiście również poza grą. A z ważniejszych piłkarzy to Aaron Ramsey, Theo Walcott oraz Mathieu Flamini . Pod znakiem zapytania stoi występ Thomasa Vermaelena. Również nie wiadomo co z Kieranem Gibbsem, który musiał opuścić boisko w pierwszej połowie meczu z Bayernem. Gustavo Poyet nie ma aż takich problemów. Kontuzjowany jest bramkarz - Kieran Westwood, ale to nie jest zbyt duże osłabienie, gdyż w bramce Czarnych Kotów kapitalnie spisuje się były Kanonier - Vito Mannone. Za czerwoną kartkę w meczu z Hull pauzuje Wes Brown.

Spotkanie z Sunderlandem należy do takich, które trzeba wygrać. Remis bądź porażka może przynieść tragiczne skutki. Mamy teraz okres "przerwy" pomiędzy dwoma bardzo ciężkimi maratonami. W pierwszym Kanonierzy radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Sobotni mecz zapoczątkuje teoretycznie łatwiejszy okres ligowy, który będzie trwał przez trzy kolejki, do meczu z Tottenhamem. Interesuje nas w tych spotkaniach tylko i wyłącznie komplet punktów. Czy Arsenal podniesie się po porażce z Bayernem? Czy Olivier Giroud powróci do podstawowe składu i zrehabilituje się za fatalne ostatnio występy? Przekonamy się o tym już w sobotę!

Arsenal - Sunderland

Rozgrywki: 27. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: Sobota, 22 lutego 2014 roku, godzina 16:00 czasu polskiego

Sędzia: Andre Marriner

Skład Kanonierzy.com: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Arteta, Rosicky - Gnabry, Cazorla, Podolski - Giroud

Typ Kanonierzy.com: 3-1