Xhaka o meczu z Palace i opasce kapitańskiej

Nawet teraz przy lepszej formie Xhaki nadal nie podoba mi się jak ten człowiek gra. Za wolny, zbyt klockowaty, może i tą lewą stopę ma nieźle ułożoną ale z techniką na bakier... Na teraz albo do szerokiej kadry okej ale tam powinien grać ktoś inny, lepszy i mam nadzieję, że Arteta ma parę nazwisk w notesie i latem po kogoś się zgłosi.

@Sandbead: To czy ciężko trenował czy nie to tego nie wiemy. Tak samo nie wiemy tego czy od razu nie zarządzał transferu (był temat Herty) ale coś po prostu nie wyszło w transakcji. O tym, że stał się kozłem ofiarnym zgadzam się z tobą. U nas tak już jest. Ozil, Xhaka, Mustafi, teraz Laca, obojętnie co by nie zrobili na boisku to i tak będą krytykowani. Jednak osobiście uważam, że za takie zachowanie jak w przypadku Xhaki w meczu z CP zawodnik nie powinien już zagrać nigdy w naszych barwach. Dla mnie pokazał gdzie ma ten klub. Może być najlepszym piłkarzem w PL ale przez to nigdy już nie będę jego zwolennikiem ale to tylko moje zdanie.

@Sandbead napisał: "Jemu raczej chodziło o to, że później pokazał charakter nie obrażając się na cały świat tylko mimo wszystko ciężko trenując i pokazując trenerowi, że warto mu dać szansę. Równie dobrze mógłby po takiej akcji od razu zażądać transferu i iść gdziekolwiek byleby uciec od problemu."

Żeby nie było, nie uważam, że takie rozwiązanie byłoby w porządku, a już na pewno nie pochwalam jego karygodnego zachowania w meczu z CP. Ale też prawda jest taka, że największa krytyka za fatalną postawę CAŁEJ drużyny (może poza jednostkowymi przypadkami jak Leno, Auba czy Gabriel) od dłuższego czasu kumulowała się niesłusznie na Xhace. Analogiczna sytuacja jak dla mnie to ta z Ozilem w reprezentacji Niemiec po fatalnych MŚ gdzie cała drużyna Niemiec grała totalną padlinę ale to z Ozila zrobili kozła ofiarnego i całą winą obarczyli jego mimo, że nawet nie był wtedy ich najsłabszym zawodnikiem (ba, był od tego daleki). Zobaczcie co taka fala nienawiści i brak wsparcia robi z psychiką u gracza nawet takiej klasy jak Niemiec. Z resztą z Mustafim jest podobna sytuacja, zaszczuty do granic możliwości ze zniszczonym do granic zdrowiem psychicznym zawodnik bez braku pewności siebie, to jak on miał nie popełniać błędów jeśli gdzieś z tyłu głowy siedzi cały czas myśl, że setki tysięcy ludzi na świecie patrzy na każdy jego ruch i tylko z utęsknieniem czeka na to aż popełni jakiś babol.

Czy są to zawodnicy na klub pokroju Arsenalu, a zwłaszcza Arsenalu, który jak tlenu potrzebuje dobrych występów do podbudowania nastrojów i wbicia z powrotem na swój poziom? Nie wiem, może i nie są. Ale jestem całkowicie pewien, że żaden człowiek nie zasługuje na takie traktowanie i publiczny lincz jakiego doświadczyli w sumie nawet nie do końca słusznie.

@Spejsik:
Jemu raczej chodziło o to, że później pokazał charakter nie obrażając się na cały świat tylko mimo wszystko ciężko trenując i pokazując trenerowi, że warto mu dać szansę. Równie dobrze mógłby po takiej akcji od razu zażądać transferu i iść gdziekolwiek byleby uciec od problemu.

Prawda jest taka, że Xhaka już zawsze w Arsenalu będzie tym, u którego dziesiątek drobnych dobrych rzeczy, które robi w meczu nikt nie zauważy, a już na pewno nie pochwali natomiast zdarzy mu się wykonać jeden głupi błąd, jedna strata piłki, jedno złe podanie albo jeden głupi faul i od razu będzie się na niego od nowa wylewało wiadro pomyj i szykan i każdy będzie chciał się go natychmiast pozbyć.

A tymczasem chłop był podstawowym wyborem u Wengera potem u Emery'ego, a teraz od niego ustalanie składu zaczyna Arteta. Ale i tak 80% użytkowników kanonierów wie lepiej i już na stałe przylepiło Xhace łatkę bezużytecznego hamulcowego, u którego poza jedynie "solidnym" podaniem nie ma żadnych innych zalet.

Zawsze broniłem Granita i uważałem, że to bardzo dobry rzemieślnik, któremu zbyt często zdarzają się głupie błędy, ale który mimo wszystko jest niedoceniany. Po incydencie w meczu z Palace zwątpiłem w niego i uważałem, że jest czas w Arsenalu jest policzony. Czułem do niego odrazę i bardzo chciałem, by w zimowym okienku nas opuścił. Z czasem jednak emocje opadły, trochę rozeszło się po kościach całe zajście, przyszedł nowy trener, który Granita nie odstawił, a wręcz stawia na niego z pełnym zaufaniem (kolejny trener zresztą, przecież to nie przypadek...). I póki co Granit odpłaca się za to zaufanie na boisku i odbudowuje także zaufanie u kibiców. A najlepsze co może zrobić piłkarz gdy ma na pieńku z trenerem lub kibicami to... odpowiedzieć na boisku rzecz jasna. I Granit wywiązuje się z tego jak na razie dobrze. W tym momencie nie chcę, by odchodził, bo jeśli ma dobrze grać w piłkę i usprawniać grę Arsenalu, to jest cennym zawodnikiem.

Ja to chyba nigdy się do niego nie przekonam.

No super pokazał swój charakter rzucając klubową koszulką o ziemię...

Od momentu dołączenia Mikela, to czy ktoś chce czy nie to jest to kluczowy piłkarz. On nakręca całą machinę i ustawienie, bez niego gra kuleje. Dzięki nieu Saka gra wysoko, bo on operuje na lewej stronie rozgrywając, a Auba dzięki temu ze skrzydła schodzi do środka, a sama gra jest bardziej ofensywna.

Jeśli Arteta chce budować nowy Arsenal z Xhaką w składzie to ja nie mam nic przeciwko. Trener wie najlepiej jakich zawodników potrzebuje, a kibice powinni mu zaufać bez względu na swoje subiektywne opinie.

Przecież Xhaka jest w bdb formie. Jedyny nasz zawodnik, który jest tzw cwaniakiem boiskowym, jak trzeba to sprytnie gościa zatrzyma, albo skasuje. Póki co, ze środkowych zawodników trzyma największy poziom. Jest w klubie, w którym powinien być. Arteta zrobił tu mentalną rewolucje.

"myślę jednak że pokazałem swój charakter"
100% zgody

Pytanie czy to jest na tyle jakościowy zawodnik, z którym Arteta zbuduje "nowy" zespół. Na tą chwilę kojarzy mi się jednak z samymi negatywnymi zachowaniami na boisku. Jego ostatnie przyzwoite mecze to narazie za mało.

@radzio_TRN: Nowe rozdanie, to każdy zaczyna z czystą kartą.

Ostatni mecz z Evertonem w jego wykonaniu dobry, a nawet bardzo dobry. Świetne dalekie piłki i kontrola tempa, naprawdę mi się podobała jego gra.

Z całym szacunkiem dla jego zaangażowania i tego w jaki sposób radzi sobie z trudnościami, to nie ma on u mnie jakiegoś ponadprzeciętnego poziomu zaufania i mam wrażenie, że nigdy nie wybije się ponad ten stan. (zawsze w takich wypadkach, życzę sobie, abym się mylił :) )

Wielu kibiców już go żegnało, a on sam miał już walizki spakowane. Jednak został, ponieważ Arteta mu zaufał.

Fakt faktem. że krytyka w jego przypadku przekroczyła granice dobrego smaku i podobno grubo po nim i jego rodzinie pojechano. Oczywiście mowa o incydentach, ale jednak.

Każdemu bezwzględnie należy się szansa pod Mikelem. Dziwi mnie jak bardzo wiele osób się zacietrzewia w swoich poglądach i nie jest w stanie pojąć roli czynników psychologicznych w sporcie (a osoba menadżera ma gigantyczny wpływ na psychikę i mentalność zawodników - to ich bezpośredni przełożony, dla uproszczenia niech każdy sobie odpowie na pytanie, jak pracował pod swoim najlepszym, a jak pod swoim najgorszym przełożonym w karierze zawodowej).

Na szczęście Mikel podobnie podchodzi do tematu, nie słucha wiecznie niezadowolonych malkontentów i każdy dostaje czystą kartę.

Nie ma co owijać w bawełnę, Arsenal bez wątpienia stać na lepszego generała środka pola.

Fakt, ktoś z jego charakterem jest potrzebny w zespole.
Niemniej jednak jakoś mnie Xhaka nie przekonuje.