Zadomowić się w czołówce Europy: Arsenal vs Bayern
08.04.2024, 19:14, Mateusz Rosłoń
974 komentarzy
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów - czekaliśmy na niego aż czternaście lat! Aż trudno uwierzyć, że ostatni dwumecz na tym poziomie Arsenal rozegrał w sezonie 2009-2010, kiedy to uległ Barcelonie. Ale co się odwlecze, to nie uciecze: już we wtorkowy wieczór ekipa Mikela Artety podejmie na własnym stadionie drużynę Bayernu Monachium, z którą powalczy o awans do półfinału tych elitarnych rozgrywek.
Kibice Arsenalu pamiętający czasy Arsene'a Wengera z pewnością nie zapomnieli również o upokorzeniach, jakie Bawarczycy wielokrotnie serwowali Kanonierom na różnych etapach europejskich pucharów. Wystarczy wspomnieć, że ostatni dwumecz między tymi dwiema drużynami zakończył się wynikiem 10:2 dla Bayernu. Jutrzejszy mecz będzie świetną okazją do wyrównania tych porachunków, a wszystko wskazuje na to, że to Arsenal znajduje się obecnie w lepszej dyspozycji. Kanonierzy wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów, strzelając przy tym osiem bramek i tracąc tylko jedną. Zremisowali jedynie z Manchesterem City i dzięki lepszej różnicy bramek od Liverpoolu zajmują fotel lidera Premier League. Bayern natomiast wygrał trzy z pięciu ostatnich spotkań, a w ostatnich dwóch potyczkach musiał uznać wyższość rywali. Do lidera Bundesligi a zarazem tegorocznej sensacji tych rozgrywek, Bayeru, podopieczni Thomasa Tuchela tracą aż 16 punktów. Choć mają jeszcze matematyczne szanse na obronę tytułu, to potrzebny byłby do tego całkiem spory cud.
Sytuacja kadrowa Arsenalu przedstawia się następująco: wszyscy piłkarze uczestniczą w treningach, ale z pewnością na boisku nie zobaczymy jeszcze wracającego do pełnej sprawności po urazie kolana Jurriena Timbera. W meczu z Brighton ucierpiał Gabriel Magalhaes, ale ostatecznie dograł spotkanie do końca, więc prawdopodobnie we wtorek również będzie dostępny. W Bayernie kontuzjowani są Sacha Boey, Bouna Sarr i Tarek Buchmann. Niepewny jest występ Manuela Neuera, Kingsleya Comana i Leroya Sane, ale z ostatnich doniesień wynika, że wznowili oni treningi z drużyną.
Mimo wszystko chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że nie należy lekceważyć Bayernu, nawet będącego pod formą i borykającego się z urazami. Na korzyść Bawarczyków z pewnością przemawia doświadczenie w Lidze Mistrzów oraz to, jak skuteczny w starciach z Arsenalem potrafi być ich snajper, Harry Kane. Zapowiada się pasjonujący dwumecz. Liczymy, że na swoim stadionie rozpędzony ostatnio Arsenal wypracuje sobie sporą zaliczkę bramkową przed rewanżem.
Czas: wtorek, 9 kwietnia 2024 r., godz. 21:00 czasu polskiego
Miejsce: Emirates Stadium, Londyn
Sędzia główny: Glenn Nyberg
Transmisja: Polsat Sport
źrodło: Własne
15 godzin temu 6 komentarzy

17.09.2025, 19:24 22 komentarzy

13.09.2025, 16:37 1739 komentarzy

13.09.2025, 10:11 585 komentarzy

12.09.2025, 15:40 7 komentarzy

09.09.2025, 20:46 8 komentarzy

09.09.2025, 05:17 15 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 20 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Piękna pogoda i świetna gra Arsenalu piękny sen po tylu latach cierpienia, wreszcie można oddychać pełną piersią z naszym herbem skąpanym w słońcu
Wyeliminujmy ich!!
Jeśli zaprezentujemy to co gramy w lidze, to nie widzę innego wyjścia jak nasze zwycięstwo. Oby ta "blokada", która towarzyszyła nam przy dwumeczu z Porto minęła i jedziemy z nimi. Pora na rewanż za lata porażek.
Pierwszy, jak Arsenal na koniec sezonu ligowego.