Zapowiedź meczu: Fenerbahce SK - Arsenal Londyn

20.10.2008, 19:25, Bartosz Polek 121 komentarzy

Arsenal po ostatnim efektownym zwycięstwie nad FC Porto (4:0) osiadł na fotelu lidera grupy G elitarnej Ligi Mistrzów. Czy utrzyma go po wtorkowym spotkaniu na Sükrü Saraçoglu Stadium z Fenerbahce? Turcy są postawieni pod ścianą, dlatego też możemy spodziewać się dobrego widowiska.

Relacja radiowa | Śledź wynik na żywo | Oglądaj

Po losowaniu fazy grupowej niemal jednoznacznie stwierdzono, że to Fenerbahce będzie najgroźniejszym rywalem Kanonierów, a mecz w Stambule najcięższym ze wszystkich. Jako, że po dwóch kolejkach Turcy mają na swoim koncie tylko punkt a przed sobą m.in. rewanżowy mecz na Emirates Stadium, w którym o punkty będzie niezwykle trudno, jutrzejszy mecz może okazać się dla nich kluczowym.

Podopieczni Luisa Aragonesa nie stoją wcale na straconej pozycji. Gorąca atmosfera na stadionie oraz fanatyczni kibice będą z pewnością dwunastym zawodnikiem drużyny Luisa Aragonesa. Jeśli mowa o byłym selekcjonerze reprezentacji Hiszpanii, z którą to w tym roku sięgnął po Mistrzostwo Europy, to nie należy zapominać o jego incydencie na tle rasistowskim, który uderzył w byłego już piłkarza Arsenalu, Thierry’ego Henry’ego. Cztery lata temu na jednym z treningów reprezentacji powiedział do Jose Antonio Reyesa: ”jesteś lepszy niż to czarne gó***”.

Wróćmy jednak do samego meczu. 30 września tego roku Fenerbahce zakończyło bezbramkowym remisem z Dynamo Kijów wspaniałą passę ośmiu wygranych z rzędu na własnym stadionie. W europejskich pucharach są tu niepokonani od 15-tu spotkań!

Arsenal po wyjazdowym remisie w Kijowie (1:1) w dniu jutrzejszym może pozwolić sobie na ewentualną stratę punktów, w przeciwieństwie do przeciwników.

Obie drużyny spotkały się w historii tylko dwa razy, w sezonie 1979/80 w I rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów. W dwumeczu lepsi okazali się londyńczycy, którzy na Highbury wygrali 2:0 po golach Alana Sunderlanda i Willie’go Younga, w Stambule padł bezbramkowy remis.

Jeśli chodzi o drużynę turecką, to w swej historii mierzyli się z angielskimi drużynami 13 razy – 4 razy wygrali, 2 zremisowali i 7 przegrali. Na sześć spotkań u siebie 3 wygrali, jedno zremisowali i dwa przegrali.

W poprzednim sezonie o sile Fenerbahce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przekonała się inna drużyna z Londynu, Chelsea. Podopieczni Avrama Granta przegrali w Stambule 2:1, lecz w rewanżu wygrali 2:0 i ostatecznie to ‘The Blues’ znaleźli się w najlepszej czwórce.

Arsenal nie najlepiej może wspominać pojedynki z tureckimi drużynami. Po raz ostatni miał on miejsce w Kopenhadze w sezonie 1999/00 w finale Pucharu UEFA przeciwko Galatasaray. Po bezbramkowych 90 minutach oraz dogrywce, Kanonierzy przegrali 1:4 w karnych.

Na Sükrü Saraçoglu Stadium spotkają się również dobrzy znajomi. Cesc Fabregas pod wodzą Aragonesa sięgnął w tym roku po ME, gdzie grał w jednej drużynie z napastnikiem Fenerbahce, Danielem Guizą. Ten ostatni w sezonie 2002/03 grał razem w Recreativo Huelva z Manuelem Almunią.

Arsenal zwykł tracić wiele bramek w meczach wyjazdowych Ligi Mistrzów. Zadanie napastnikom Fener ułatwiają problemy kadrowe Kanonierów, szczególnie jeśli chodzi o defensywę. Aż trzech podstawowych obrońców, Bacary Sagna, Kolo Toure oraz William Gallas, narzekają na urazy. Jedynym zdrowym defensorem z pierwszej jedenastki pozostał Gael Clichy, którego jutro będą wspierać w jednej linii Alexandre Song, Mikael Silvestre oraz Johan Djourou.

Kontuzja Samira Nasriego w meczu z Evertonem (3:1) na szczęście okazała się niegroźna i Francuz będzie mógł siać postrach w szeregach rywali. Do zdrowia wrócił również Nicklas Bendtner.

Ekipa z Turcji kiepsko rozpoczęła nowy sezon nie tylko na arenie europejskiej, lecz również ligowej – na siedem spotkań przegrali aż cztery. Luis Aragones nie będzie mógł jutro skorzystać z kontuzjowanego pomocnika, Gokhana Gonula. Do jego dyspozycji będą natomiast były piłkarz Newcastle, Emre, były piłkarz Sheffield United, Kazim – Kazim oraz Roberto Carlos.

Fani ‘The Gunners’ z pewnością marzą o jutrzejszym zwycięstwie, które umocniłoby ich pupili na czele grupy G z siedmioma punktami oraz postawiło w komfortowej sytuacji przed meczami na Emirates Stadium z Dynamo Kijów i Fenerbahce. Turcy są jednak nieobliczalni i każdy scenariusz wydaje się być możliwy.

Piłkarz godny obserwacji – Mikael Silvestre

Wobec absencji dwóch czołowych defensorów – Kolo Toure oraz Williama Gallasa, to Francuz zakupiony tego lata z Manchesteru United ma jutro pokierować defensywą Arsenalu. Jego debiut w meczu z Evertonem był obiecujący, we wtorek czeka go o wiele cięższe zadanie.

Typ SetantaSports: 1:1

Data: 21 października 2008

Start: 20.45

Sędzia główny: Peter Frojdfeldt (Szwecja)

Asystent 1: Henrik Andren (Szwecja)

Asystent 2: Magnus Sjoblom (Szwecja)

Sędzia techniczny: Martin Ingvarsson (Szwecja)

Delegat UEFA: Jacques Antenen (Szwajcaria)

Obserwator UEFA: Zdrapko Jokić (Serbia)