Zasłużony awans Srok. Newcastle 2 (4)-(0) 0 Arsenal
06.02.2025, 15:21, Trempa
442 komentarzy
W środowy wieczór Arsenal dołożył wszelkich starań, aby nie pojechać w marcu na finał EFL Cup. Goście wczorajszego spotkania ponownie nie potrafili strzelić chociażby jednej bramki, równocześnie pozwalając Newcastle na zdobycie dwóch. Kluczem do odwrócenia losów dwumeczu była perfekcyjna skuteczność oraz szczelna obrona. Oba aspekty zawiodły i to Sroki polecą na Wembley w przyszłym miesiącu, zaliczając drugi finał tych rozgrywek w ciągu trzech lat.
Mecz rozgrywany był na dużej intensywności, mieliśmy sporo zaczepek i sytuacji stykowych, a znane ze swojej żywiołowości trybuny nie zawiodły gospodarzy, głośno dopingując swoją drużynę. Krótko mówiąc – typowy wyjazd do Newcastle.
Składy, w jakich zagrały obie drużyny:
Newcastle: Dubravka, Trippier, Botman (Krafth 80’), Schar, Burn, Hall, Guimaraes (Miley 91’), Tonali (Longstaff 87’), Murphy (Willock 80’), Isak (Wilson 87’), Gordon
Arsenal: Raya, Timber (Calafiori 78’), Saliba, Gabriel, Lewis-Skelly, Partey (Jorginho 78’), Rice, Odegaard (Merino 61’), Trossard (Sterling 61’), Martinelli (Nwaneri 37’), Havertz
Pierwsza akcja meczu przyniosła rzut wolny dla Arsenalu w okolicach pola karnego. Dośrodkowanie Rice’a zakończyło się rzutem rożnym, którego Kanonierzy - podobnie jak w przypadku wszystkich 24 kornerów przeciwko Newcastle w dwumeczu – nie zamienili na bramkę. Gospodarze odpowiedzieli bramką Isaka w 4 minucie, który świetnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Powtórki pokazały jednak, że Szwed był na minimalnym spalonym i Simon Hooper po interwencji Var zmienił decyzję.
W 18 minucie Botman zablokował strzał Odegaarda, a Norweg chwilę później w kolejnej sytuacji powinien pokonać Dubravkę. Jednak jego strzał z prawej nogi otarł tylko zewnętrzną część słupka. To była właśnie ta sytuacja, której wykorzystanie idealnie wpisałoby się w scenariusz odrabiania strat z pierwszego spotkania.
Niewykorzystana okazja zemściła się błyskawicznie, a główną rolę ponownie odegrał Isak. Mokry sen wielu kibiców Arsenalu wygrał walkę o piłkę z niepewnym w tym meczu Salibą, otrzymał podanie zwrotne od Gordona i szybko zdecydował się na strzał. Futbolówka odbiła się od słupka, a dobitki na pustą bramkę nie zmarnował Murphy. Trybuny eksplodowały, a Newcastle perfekcyjnie realizowało plan na ten wieczór.
W pierwszej połowie okazję miał jeszcze Trossard, ale jego strzał po ziemi wybronił bramkarz. Gospodarze schodzili do szatni na prowadzeniu i wydawało się, że tylko cud nad River Tyne jest w stanie odwrócić losy półfinału.
Już na początku drugiej części spotkania mogło być 2-0. Nonszalancko zachował się Saliba, a Gordon posłał strzał z dalszej odległości, chcąc wykorzystać pozycję Ray’i, który ustawiony był poza światłem bramki. Uderzenie okazało się jednak niecelne.
W 52 minucie to właśnie Hiszpan popełnił błąd w rozegraniu, po którym padła druga bramka dla gospodarzy. Nie wiedzieć czemu posłał podanie do Rice’a, za którym – jak przez całe spotkanie – niczym cień podążał Shar. Szwajcar wyłuskał piłkę, która trafiła do Grodona. Tym razem Anglik się nie pomylił i podwyższył prowadzenie Newcastle. To był gwóźdź do trumny Arsenalu, który do końca meczu nie potrafił już poważnie zagrozić bramce rywala. Najlepszą sytuację miał w 90 minucie Lewis-Skelly, ale znajdując się w dobrej sytuacji po rzucie rożnym, nie potrafił oddać celnego strzału. Dodatkowo Kanonierzy wracają z północy Anglii szczuplejsi o kolejnego ofensywnego zawodnika. W pierwszej połowie kontuzji doznał Martinelli, a najbliższe dni pokażą, jak groźny jest uraz Brazylijczyka.
Arsenal przegrał w dwumeczu 4-0, a rywalizacja uwypukliła największą bolączkę ostatnich tygodni – skuteczność. W drugim spotkaniu zawiodła również defensywa. 3 mecze ze Srokami w tym sezonie, 3 porażki i 0 goli. Eddie Howe wie, jak grać z Arsenalem i ma do tego odpowiednich wykonawców. Przed nami jeszcze jedno starcie w lidze i miejmy nadzieję, że Mikel Arteta wraz z zawodnikami znajdą sposób na Newcastle.
Statystyki dwumeczu:
Skrót spotkania:
źrodło: własne
![](https://kanonierzy.com/coats/Leicester.png)
![](https://kanonierzy.com/coats/Arsenal.png)
![](https://kanonierzy.com/coats/Arsenal.png)
![](https://kanonierzy.com/coats/Manchester City.png)
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 22 | 16 | 5 | 1 | 53 |
2. Arsenal | 23 | 13 | 8 | 2 | 47 |
3. Nottingham Forest | 23 | 13 | 5 | 5 | 44 |
4. Manchester City | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
5. Newcastle | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
6. Chelsea | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
7. Bournemouth | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
8. Aston Villa | 23 | 10 | 7 | 6 | 37 |
9. Brighton | 23 | 8 | 10 | 5 | 34 |
10. Fulham | 23 | 8 | 9 | 6 | 33 |
11. Brentford | 23 | 9 | 4 | 10 | 31 |
12. Manchester United | 23 | 8 | 5 | 10 | 29 |
13. Crystal Palace | 23 | 6 | 9 | 8 | 27 |
14. West Ham | 23 | 7 | 6 | 10 | 27 |
15. Tottenham | 23 | 7 | 3 | 13 | 24 |
16. Everton | 22 | 5 | 8 | 9 | 23 |
17. Leicester | 23 | 4 | 5 | 14 | 17 |
18. Wolves | 23 | 4 | 4 | 15 | 16 |
19. Ipswich | 23 | 3 | 7 | 13 | 16 |
20. Southampton | 23 | 1 | 3 | 19 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 17 | 1 |
A. Isak | 15 | 5 |
C. Palmer | 14 | 6 |
C. Wood | 14 | 2 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
Y. Wissa | 11 | 2 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
O. Watkins | 10 | 4 |
J. Kluivert | 10 | 3 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jak to mówią niektórzy użytkownicy tej strony
"Nie ma co się przejmować, lecimy dalej"
@Armata500 napisał: "Co by było gdyby Odegaard przy stanie 1:0 wykorzystał sytuację w środę?"
0:0 było rzecz jasna przy setce Odegaarda.
@timiiiii napisał: "Wszystko prawda. Problem jest tylko w tym ze takich TOPOWYCH napastnikow jest jak na lekarstwo. Bo nam nie jest potrzebny napastnik dobry. Tu nie wystarczy ktos kto "dolozy noge". To musi byc gosc z najwyzszej polki, bo tylko taki wykorzysta wystarczajacy procent tych sytuacji o ktorych piszesz."
Oczywiście, że tak. Dlatego bardzo liczę, że wydadzą mnóstwo pieniędzy na piłkarza o takiej charakterystyce. Ja wiem, że takich graczy, tym bardziej dostępnych na już, nie jest dużo. Na pewno jednak nie tylko można, ale trzeba takiego znaleźć.
No chyba, że będziemy nadal liczyć, że nagle forma strzelecka wróci do Gabiego, Odegaarda czy Havertza (w sumie można by zapytać, jaka forma, bo taki Ode nawet jak był w formie, to był wirtuozem podań i kreatywności, ale w strzałach nigdy nie był jakiś super). No, albo liczmy po prostu na końskie zdrowie Saki, zejście do środka boiska i zalutowanie lewą nogą ala Robben. No to spoko. Bramkostrzelny napastnik wtedy niepotrzebny, bo gole się rozłożą na drużynę. Ale jak bardzo płonne to nadzieje, to już się przekonujemy w tym sezonie.
@Armata500: Zgadzam się z Twoim podsumowaniem.
Szczególnie co do decyzyności w ataku. W tym momencie jedynym zawodnikiem ofensywnym, który nie szuka trudnych rozwiązań jest Trossard. Do tego chłopak ma świetnie ułożoną nogę i prawie każdy jego strzał jest groźny.
A mecz z City pokazał, że czasami wystarczy piłkę kopnąć z daleka w kierunku bramki, a reszta zrobi się sama, ale my przecież musimy najpierw wejść w pole karne i tam w tym tłoku próbować oddać strzał z nieprzygotowanej pozycji, który najczęściej jest blokowany, albo wcześniej piłka zostaje wybita.
W sumie Salibe da się zastąpić ,a dostalibyśmy z 100 baniek w funtach i można by wzmocnić wszystkie inne brakujące pozycję.
W sumie patrząc na kadrę to oprócz Zinczenki/Kiwiora to my nie mamy kogo sprzedać i na kim zarobic
@Armata500:
Wszystko prawda. Problem jest tylko w tym ze takich TOPOWYCH napastnikow jest jak na lekarstwo. Bo nam nie jest potrzebny napastnik dobry. Tu nie wystarczy ktos kto "dolozy noge". To musi byc gosc z najwyzszej polki, bo tylko taki wykorzysta wystarczajacy procent tych sytuacji o ktorych piszesz.
I jak zwykle drogi sa dwie. Albo wywalasz potezne pieniadze albo kupujesz kogos mlodego i liczysz ze wypali. Ta druga sciezka chyba w tym przypadku Arsenal nie chcial pojsc. Zobaczymy w lato czy bedzie determinacja klubu na taki transfer, bo srodki powinny byc.
W maju pojedziemy do nich jeszcze raz, nie będzie z tyłu głowy dwubramkowej straty i myślę, że będzie rewanż. Z pucharu odpadliśmy na Emirates mając xG na poziomie 4 .0 i nie strzelając przy tym choćby 1 bramki. Po tamtym meczu najchętniej wywiózłbym na taczkach Havertza i Artete z Emirates.
Miało być oczywiście "Newcastle nas zdominowało? Bzdury" :)
Newcastle nas nie zdominowało? Bzdury. Jeśli chcecie zobaczyć zdominowany Arsenal, to sobie odpalcie powtórki z meczów z Barceloną, Bayernem w LM, Chelsea 6:0 czy z City jak nas łoili 5 bramkami. To była dominacja pod każdym względem, gdzie rywal miał potężną przewagę w posiadaniu piłki, stwarzał multum okazji, a my nie mieliśmy żadnej odpowiedzi, byliśmy bezradni we wszystkim, zero w obronie, zero w ofensywie. Nie istnieliśmy na boisku, byliśmy tylko tłem, zderzenie gołej dupy z batem, malucha z pociągiem. To była dominacja rywali.
Newcastle nas nie zdominowało. To my stworzyliśmy sobie dużo więcej szans na gola, to my mieliśmy przewagę w posiadaniu, to my częściej byliśmy na ich połowie i ich zamykaliśmy w polu karnym, szczególnie na Emirates. W dystansem podchodzą do statystyk typu xG, ale w tym wypadku to nie kłamie. Zmarnowaliśmy mnóstwo szans na gola. Newcastle nas wypunktowało jak frajerów. Wykorzystywało każdy nasz błąd w ustawieniu, w decyzyjności. Zaorali nas taktycznie, ale nie w sensie, że piłkarsko zdominowali i nie mieliśmy żadnych argumentów by im się przeciwstawić. Mieliśmy, wystarczyło swoje okazje zamienić na gole, a były one naprawdę dobre. Nie zrobiliśmy tego, bo w wykańczaniu akcji jesteśmy obecnie co najwyżej przeciętni, a Newcastle wykorzystało luki w obronie, które pojawiały się w wyniku tego, że próbowaliśmy coś zdziałać w ofensywie, ale bez skutku.
Niestety, jak się nie wykorzystuje okazji, to licz się z tym, że to się zemści i rywal jedną kontrą, jednym strzałem, posadzi nas na dupie. Daleko nie trzeba szukać. Aston Villa w poprzednim sezonie na wiosnę. Mieliśmy przewagę w każdym elemencie gry, mieliśmy mnóstwo okazji na gola, ale dostaliśmy dwie bramki i skończyliśmy z niczym. Bayern w LM u siebie. Tam przecież też dominowaliśmy nad nimi, byliśmy dużo groźniejsi, ale co z tego, skoro w obronie się zesraliśmy. Strzeliliśmy bramki, ale mogliśmy ich strzelić więcej + dziecinnie proste błędy w obronie.
My bardzo rzadko potrafimy zabić mecz. U nas nie ma problemu ze stworzeniem groźnej akcji, tylko jest problem z jej wykorzystaniem, a potem dalszym punktowaniu rywala. Udało się to ostatnio z City, taki mecz podejrzewam raz na 20 czy 30 lat się trafia Arsenalowi i to było coś pięknego, ale przychodzą inne mecze i wracają stare problemy.
Nasze strzały wyglądają karykaturalnie. Odegaard i Havertz wyglądają w tym tak, jakby w FIFIE mieli z 20 albo 30 max w strzałach w statystykach. Nie tylko za lekko strzelają, ale niecelnie. Jest to strasznie przykre. No i decyzyjność w polu karnym. To też leży. Nawet jeśli przeprowadzamy mega groźną akcję, to albo nie kończy się ona strzałem, tylko wycofaniem piłki, albo kończy się beznadziejnym podaniem do nikogo/rywala, albo oddajemy strzał w postaci taśka turlającego się do bramki. Wszystko jest też często spóźnione, rywal zdąży się ustawić do obrony. A na nas wystarczy 1-2 dobre akcje, bo przeciwnik po prostu zazwyczaj swoje szanse wykorzystuje. Dlatego nie tracimy dużo goli, ale tracimy je wtedy, gdy z przodu panuje totalna impotencja pomimo stwarzanych sytuacji, których w większości meczów mamy więcej niż przeciwnik.
Ja uważam, że rasowa 9-tka, egzekutor, piłkarz mega pewny siebie w polu karnym, który nie będzie szukał kółeczek, podań do nikogo, wycofywał piłki, tylko dostanie ją i załaduje w stronę bramki ognistego strzała z FIFY World Cup 2002, to jest nam potrzebne i właśnie wyglądałoby to dużo lepiej, bo może wtedy te sytuacja byśmy zamieniali na gole, a na pewno większość z nich. Przecież gdyby rasowy napastnik, egzekutor, stał w polu karnym Newcastle na Emirates, to my tamten mecz prawdopodobnie byśmy wygrali. Bo sytuacje były. Nawet dużo. Popatrzmy na Isaka. Chłop dostaje piłkę i on wie co chce z nią zrobić. Wali bombę na bramkę. Po prostu. A nie szuka 150 podań wokół pola karnego, co kończy się dośrodkowaniem na głowę wysokiego obrońcy lub wycofaniem piłki do bramkarza.
Co by było gdyby Odegaard przy stanie 1:0 wykorzystał sytuację w środę? Nikt tego nie wie, ale cholera jasna, ile można marnować takich sytuacji? 2 minuty później jedno podanie do Isaka i bomba w słupek, co dało im gola. Wyobrażacie sobie w takiej samej sytuacji Martinelliego czy Havertza? Przecież oni by się: a) przewrócili; b) stracili piłkę; c) wycofali piłkę; d) oddali strzał w stylu rezerwowego na turnieju ministrantów w Olkuszu.
No nie mamy kim strzelać, naprawdę.
Ja tam nie zaprzątam sobie głowy tym czy Saliba odejdzie czy nie. Bo po co? A może nawet jakby odszedl to istnieje scenariusz gdzie by to wyszło Arsenalowi na dobre? Czasami jak się spieniezy zawodnika to za te pieniądze można poprawić balans w drużynie na poszczególnych pozycjach. Bo dzisiaj ta wajcha jest za bardzo przesunięta na defensywę. Nie ma co widzieć cały czas wszystkiego w czarnych barwach
Pamiętajcie, że Ronaldo, Hazard i wielu innych piłkarzy (nawet tych, którzy kiedyś w ten sam sposób przechodzili do Barcelony) to piłkarze, którzy grali w Premier League i zdobywali tytuły ze swoimi zespołami, cały czas byli w walce o mistrzostwo a jednak w pewnym momencie zdecydowali się odejść do La Ligi. Jeżeli ktoś myśli, że Saliba tu zostanie tylko dlatego bo regularnie walczy o mistrzostwo i się rozwija to chyba przespał ostatnie 20 lat.
Podziwiam optymizm ludzi, którzy myślą, że Saliba odrzuciłby ofertę Realu gdyby taką otrzymał xD
Francuz w marcu kończy 24 lata. Być może nie w tym roku, ale za rok na pewno będzie zastanawiał się nad swoją przyszłością, jaki następny krok postawić itd. Real to pociąg, który zatrzymuje się tylko raz i albo wsiadasz albo koniec z marzeń o grze w Realu. Real nie ściąga za duże pieniądze 30 latka chyba, że za darmo. No i właśnie ktoś napisał, że niby Real nie wydaję dużych pieniędzy na piłkarzy bo to nie w ich stylu. Że co? Bo Mbappe przyszedł jako wolny zawodnik? Warto zauważyć, że Real starał się o Francuza od dłuższego czasu oferując ogromne pieniądze, po prostu PSG nie chciało go puścić za wszelką cenę i zatrudnienie Francuza jako wolnego zawodnika to było jedyne rozwiązane zresztą wartość jego kontraktu to grube 3 cyfrowe w milionach kwoty. Tymczasem Real ściąga Bellinghama za ponad 100 mln, Tchouameni za 80 mln, w międzyczasie ściąganie jakichś Endricków za ponad 40mln, wcześniej Hazard, Bale za około 100 mln.
Real ma bardzo podobne podejście transferowe do Arsenalu. Bardzo mądrze podchodzą do transferów, inwestują w młodych graczy, ale gdy na rynku jest zawodnik topowy na swojej pozycji to są w stanie rozbić na niego bank tak jak zrobili to z Bellinghamem i Mbappe albo Arsenal z Rice'm. Saliba jest takim zawodnikiem. Nie wiem jaki inny ŚO na ten moment jest tak ukształtowany jak on i do tego w takim młodym wieku. Dajesz 100 mln za Salibe i masz gwarancję jakości na tej pozycji lub płacisz 60 mln za jakiś talent typu Yoro i zastanawiasz się czy ten transfer w ogóle się kiedykolwiek zwróci.
@jurasmolas44 napisał: "Wy piszecie o totalniej dominacji Newcastle pod każdym względem.a fachowcy z Viaplay po meczu na ES mówili zupełnie co innego
Wedlug nich to my dominowaliśmy marnując akcje za akcja a oni nam wsadzili dwa farfocle"
Newcastle w tym dwumeczu wyglądało popeostu lepiej od nas, wyglądali o dziwo na dużo dojrzalsza drużynę od nas. Totalnej dominacji to tam nie było, ale skutecznie nas wypunktowali. Jak juz stwarzali zagrożenie, to w większości były to bardzo dobre okazję i je wykorzystali, ciężko mówić, że to były jakieś farfocle.
@jurasmolas44 napisał: "Wy piszecie o totalniej dominacji Newcastle pod każdym względem.a fachowcy z Viaplay po meczu na ES mówili zupełnie co innego"
Tutaj poprostu losnumerosy i inne ananasy maja swoją własną wersję rzeczywistości, gdzie Arsenal jest na granicy strefy spadkowej, w europie dostaje od każdego w*******, a Arteta do niczego się nie nadaje. Trzeba poprostu niektórych x przymrużeniem oka traktować.
@Taki napisał: "Oni byli niestety lepsi nie tylko taktycznie. Pokonali nas jakością i to w każdej formacji. Byli lepsi i raczej nie tego się spodziewaliśmy."
Z tą jakością nie byłbym taki pewien, ponieważ oni nie zagrali żadnych piłkarskich "fajerwerek". Oddawali nam inicjatywę. Dochodzili do sytuacji bardzo prostymi metodami. 2-3 podania, kontra i stwarzali zagrożenie. Wszystko jest wynikiem taktyki. Wiadomo, że Newcastle to nie są jakieś ogórki, ale poza Isakiem i Gordonem tak naprawdę na każdej pozycji mamy bardziej jakościowych graczy. Dlatego to nie jakość czy umiejętności były decydujące a taktyka obu zespołów. Oni nas neutralizowali, a my ich nie. Oni mieli na nas odpowiedź, a my na nich nie. Przecież oni każdą akcje mieli praktycznie w tym samym schemacie, piłkę na środek, zgranie z pierwszej piłki na szybkiego Isaka lub Gordona i ten albo strzela albo zagrywa w pole karne.
@Taki napisał: "Co do Saliby. Przecież on nie jest w tym sezonie nawet najlepszym ŚO u nas. Po tak średnim sezonie zainteresowanie Realu na pewno spadło."
Ty myślisz, że kluby takie jak Real patrzą krótkowzrocznie jak kibice? Że kierują się emocjami, na zasadzie 2 sezony świetne, więc TOP, ale teraz gorszy okres, to do śmietnika? Raczej nie. Kluby patrzą długoterminowo na piłkarzy. Saliba udowodnił, że w formie jest wybitnym obrońcą, absolutną światową czołówką i jeden gorszy sezon na pewno nie zmieni ich optyki na temat Williama. Zresztą, to nie jest tak, że on w każdym meczu jest słaby. Ogólnie zalicza niezły sezon w parze z Gabrielem, ale daleko do wybitnego, do czego nas przyzwyczaił w poprzednich sezonach. To nie jest przecież Squillaci, Mustafi czy Silvestre na litość boską. Ma wyrobioną wielką markę w naszych barwach i wciąż tracimy mało goli w porównaniu do innych drużyn, nawet jeśli chodzi o ten sezon.
@jurasmolas44:
Dokładnie ,ale myślę że Gabriel nie odejdzie w następne okienko ,Saliba kij wie czy się nie zastanowi jak jakiś Real przyjdzie.
Oby jeszcze rok został. Jeśli w przyszłym nic nie wygramy to mnie żadne odejście nie dziwi. To już będzie ostatni dzwonek
Wy piszecie o totalniej dominacji Newcastle pod każdym względem.a fachowcy z Viaplay po meczu na ES mówili zupełnie co innego
Wedlug nich to my dominowaliśmy marnując akcje za akcja a oni nam wsadzili dwa farfocle
@Barney napisał: "Gabriel wszedł w swój prime i przewyższa teraz Salibe już drugi sezon z rzędu. Mam nadzieje ,że ta para długo u nas będzie grać."
Ogolnie to Gabriela byłoby bardziej szkoda jak Saliby patrząc przez pryzmat tych dwóch sezonów jak narazie
Be4Again napisał: "Byliśmy dla nich czytelni jak otwarta księga, doskonale wiedzieli jak mają zagrać na ES, a następnie u siebie żeby nas odprawić z kwitkiem."
To przez to że byliśmy dla nich czytelni mieliśmy kilka patelni do których specjalnie dopuścili bo wiedzieli że Kai nie strzeli z metra i tak z każdą naszą sytuacja na ES
Układanie sobie tego jak wyglądał mecz bo przecież 0-4 musi świadczyć o totalnej dominacji Newcastle.......
Gabriel wszedł w swój prime i przewyższa teraz Salibe już drugi sezon z rzędu. Mam nadzieje ,że ta para długo u nas będzie grać.
@arsenallord:
Być częścią procesu jak trofeum.
I jeszcze jedna kwestia - jeśli Saliba i Ode nie wejdą na swój poziom to będzie lipa totalna.
@Be4Again napisał: "fakt jest taki że Sroki w tym dwumeczu były po prostu lepsze pod względem taktycznym od nas."
Oni byli niestety lepsi nie tylko taktycznie. Pokonali nas jakością i to w każdej formacji. Byli lepsi i raczej nie tego się spodziewaliśmy.
@Be4Again napisał: "zwłaszcza że my wychodzimy ciągle 2xŚPD"
Właśnie tu jest problem w takich meczach. Na papierze środek Thomas-Rice wygląda kozacko, w defensywnie i fizycznie, ale już w grze ofensywnej tak co najwyżej dobrze i tak na prawdę nie ma 8-eki z krwi i kości. Merino niby jest takim, ale wirtuozem on też nie jest.
@Be4Again napisał: "Nawet w samych zawodnikach nie widzę wiary w możliwość odwrócenia niekorzystnego wyniku. Dwa lata temu mieliśmy ten "ogień" w takich sytuacjach, cały zespół potrafił atakować przypartego do muru rywala który zaciekle broni remisu. Teraz tego nie ma... Gramy po obwodzie i na wrzutki licząc, że rywal się pomyli... Jak się nie myli i nie wychodzą nam rożne to tak naprawdę jesteśmy bezzębni."
I to jest druga kwestia. Dwa sezony temu były zmasowane ataki nonstop przy niekorzystnym wyniku - coś jak Liverpool teraz.
A teraz nawet wykonywanie stałych fragmentów gry trwa wieki przy gonieniu...
Ten sezon jeszcze nie jest stracony, ale obiecująco to wszystko nie wygląda, zważając jeszcze na liczbę kontuzji i totalną biedę w ataku...
@arsenallord napisał: "Gdzie Saliba i Real. Przecież on jest zakochany w procesie Artety i po co mu trofea?"
No właśnie liczy się progres, rozwój i wartości niemierzalne w żadnych trofeach. On jest racjonalnym facetem i nie będzie decyzji podejmował na podstawie ostatniego sezonu czy dwóch. Poczeka spokojnie do 30stki i wtedy będzie mógł w pełni ocenić czy warto przechodzić do Realu czy nie. 3-4 lata to stanowczo za krótko żeby móc cokolwiek ocenić lub nie daj Boże wymagać.
@Piotrek_175 napisał: "Latem to powinni nas opuścić Martinelli, Jesus, Zinchenko, Jorginho i może Kiwior. Powinno wystarczyć na transfer Zubimendiego i kogoś dobrego do ataku"
Jesusa i Jorignho nie sprzedasz. 1 kontuzja drugi odejdzie za darmo. Zubi przyjdzie pewnie zastąpić Jorginho. Nowy napastnik zastąpi Jesusa którego pewnie będziemy próbowali się pozbyć dopiero w 2026 jak już się wyleczy. Dalej jak usuniemy Zine i Kiwiora, za któych pewnie dostaniemy trochę grosza to myślę że trzeba będzie uzupełnić to jakimś 1 zawodnikiem.
Co do Martinelliego to nie wiem czy akurat jego ale kogoś z pary Trossard Martinelli bym wymienił na lepszy model. Tylko teraz jak planujemy kupić Napastnika, Zubimendiego + uzupełnienie braków tj. nowy obrońca jak sprzedamy Zine i Kiwiora. Nowy bramkarz jak odejdzie Neto + potencjalnie nowy skrzydłowy.
Za dużo roboty na lato. Nie do zrobienia w jednym oknie. Coś z tego odpuścimy na pewno
@GunnersFan9 napisał: "Bo my gramy ciągle taką samą taktyka. Piłka do boku i liczenie na skrzydłowych lub laga na Havertza."
Myślę, że w tej taktyce szwankuje taki aspekt, że Kai to nie Lewandowski ani Drogba.
Za to wyróżnia się tytaniczną pracą na boisku.
Gdzie Saliba i Real. Przecież on jest zakochany w procesie Artety i po co mu trofea?
Przykład zagrania Gordona przy golu na 0:1, zagrał na pamięć z pierwszej piłki, będąc tyłem do naszej bramki. Takie akcje praktycznie co mecz ma też LFC. U nas by było kółeczka z piłka przy nodze, rywale dostają czas żeby się ustawić i cyk zagranie płaskim podaniem do boku lub do tyłu do obrońcy...
Brakuje chęci wykorzystania nadążających się okazji.
@GunnersFan9 napisał: "Bo my gramy ciągle taką samą taktyka. Piłka do boku i liczenie na skrzydłowych lub laga na Havertza. Taka taktykę bardzo łatwo rozpracować. Podwojenie, potrojenie skrzydeł i nas nie ma. Przez środek nie istniejemy gdy rywal nisko ustawi obronę. Wtedy załącza się tryb bezsensownych wyrzutek które nic nie daja"
Pełna racja, zwłaszcza że my wychodzimy ciągle 2xŚPD. Rice próbuje grać wyżej, a`la 8mka i czasami mu coś tam wyjdzie, ale nie ma się co oszukiwać, pomimo szeregu zalet i bycia topem, to wirtuozem z podaniem a`la Ozil to on nie jest. W takich meczach potrzeba nam w środku kogoś z wizją i umiejętnościami rozwiązywania obrony niekonwencjonalnym podaniem. Najlepiej z pierwszej piłki...
@Be4Again napisał: "Byliśmy dla nich czytelni jak otwarta księga, doskonale wiedzieli jak mają zagrać na ES, a następnie u siebie żeby nas odprawić z kwitkiem."
Bo my gramy ciągle taką samą taktyka. Piłka do boku i liczenie na skrzydłowych lub laga na Havertza. Taka taktykę bardzo łatwo rozpracować. Podwojenie, potrojenie skrzydeł i nas nie ma. Przez środek nie istniejemy gdy rywal nisko ustawi obronę. Wtedy załącza się tryb bezsensownych wyrzutek które nic nie daja
@Piotrek_175 napisał: "Latem to powinni nas opuścić Martinelli, Jesus, Zinchenko, Jorginho i może Kiwior. Powinno wystarczyć na transfer Zubimendiego i kogoś dobrego do ataku"
Jesus latem to będzie dalej w ortezie chodził i nikt go nie kupi, Jorginho odejdzie za darmo. Na Zinchence może trochę grosza się uda zarobić, Kiwiora to pewnie wypożyczy jakiś włoski klub i tyle. Martinelli? Błagam. My mamy cały czas gonić swój ogonek? Po sezonie mamy 5 atakerów na 3 pozycje, bo Jesusa nie ma co liczyć, a Sterling odchodzi. No i mamy sprzedać Martinellego, który jaki taki jest, ale robi liczby i ściągnąć jednego zawodnika? My musimy zostawić to co dobre i dodać jeden puzelek w postaci rasowej 9, a nie dokładać sobie kolejny problem i wydatek na skrzydle. Chyba że nas właściciele i nowy dyrektor czymś zaskoczą i wydamy latem kasę jakiej ten klub nie widział i będzie i 9 i skrzydłowy i Zubimendi i jeszcze Garcia na rezerwę na bramce, ale ja w cuda nie wierzę. Priorytety na lato to będzie 9, DŚP i rezerwowy bramkarz, ale wyprzedaże ciężko będzie robić, a już na pewno nie wśród zawodników, którzy są wartościowi jak Gabi.
Naprawdę mamy za słaby skład na Newcastle? Bez napastnika za 150mln nie mamy z nimi szans?
Trochę to śmieszne... Można mówić wiele o ekipie Howa i sposobie w jaki grają, ale fakt jest taki że Sroki w tym dwumeczu były po prostu lepsze pod względem taktycznym od nas. Byliśmy dla nich czytelni jak otwarta księga, doskonale wiedzieli jak mają zagrać na ES, a następnie u siebie żeby nas odprawić z kwitkiem.
MA nie uczy się na błędach. Nadal nie ma odpowiedzi taktycznej na takie zespoły jak Newcastle, AV czy Bou. Rywal z solidną obroną i pomocnikami wspierającymi obronę, szybcy atakujący + niska obrona i Mikelowi wiesza się Windows. Tak to niestety wygląda...
Będąc całkowicie obiektywnym to na co liczył nasz przystojny Hiszpan? Że Newcastle przy zaliczce 2:0 będzie z nami wchodzić w wymianę? Że się otworzą? Zagraliśmy dokładnie tak samo jak w pierwszym meczu i skończyliśmy z dokładnie takim samym rezultatem. Top napastnik ma odmienić taki stan rzeczy? Nie wydaje mi się.
Nawet największy laik wiedział jak będzie wyglądał ten mecz, a my nadal graliśmy wolno, zachowawczo, przewidywalnie i do bólu asekuracyjnie. Rozumiem zalety takiej taktyki, ale jak jedziesz odrabiać straty to albo ryzykujesz albo wracasz z niczym...
Nawet w samych zawodnikach nie widzę wiary w możliwość odwrócenia niekorzystnego wyniku. Dwa lata temu mieliśmy ten "ogień" w takich sytuacjach, cały zespół potrafił atakować przypartego do muru rywala który zaciekle broni remisu. Teraz tego nie ma... Gramy po obwodzie i na wrzutki licząc, że rywal się pomyli... Jak się nie myli i nie wychodzą nam rożne to tak naprawdę jesteśmy bezzębni.
@titi_henry napisał: "Tylko wiesz, to że Liverpool jeszcze nie miał większego kryzysu nie oznacza, że muszą go mieć."
Muszą stary, bo tu tak piszą. Zobacz, City miało gubić punkty i gubi. Może potrzebne było 2 sezony żeby się sprawdziło, ale jednak.
@adek504: Tylko wiesz, to że Liverpool jeszcze nie miał większego kryzysu nie oznacza, że muszą go mieć. Aczkolwiek generalnie zgadzam się, że nic nie jest jeszcze stracone jeśli chodzi o ligę.
Co prawda, stety niestety, my musimy wygrać prawie wszystko do końca jeśli chcemy się realnie liczyć. 6 pkt i zaległy mecz do rozegrania to niestety jest dużo i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. W praktyce to oznacza sporo potknięć, które Liverpool musi zrobić. Przynajmniej 3, a w rzeczywistości więcej bo potknięcie na ogół oznacza remis a nie porażkę.
Jeśli np. następne 3 mecze Liverpool zremisowałby a my byśmy 2 mecze wygrali (tak aby w końcu mieć ich równą liczbę) to wciąż mieliby 3 punkty więcej od nas. Przy kolejnym potknięciu (mówię o remisie) i naszej wygranej wciąż mieliby 1 punkt więcej. A zatem tych realnych potknięć muszą mieć nawet 5 i to przy założeniu, że my wygramy 100% meczów. Jeśli do końca sezonu my nie wygramy np. w 2 meczach to Live tych potknięć musi mieć 7... :)
Liczę nieco na szybko i może coś popieprzyłem ale generalnie nie wygląda to dobrze i są zdecydowanym faworytem. Nam pozostaje grać najlepiej jak potrafimy i zobaczymy co z tego wyjdzie.
@Piotrek_175 napisał: "Latem to powinni nas opuścić Martinelli, Jesus, Zinchenko, Jorginho i może Kiwior. Powinno wystarczyć na transfer Zubimendiego i kogoś dobrego do ataku"
Nie no Martinelli powinien zostać bardziej bym Trossarda się pozbył który I tak chce odejść
@adek504 napisał: "Dlaczego? W zeszłym sezonie to my mieliśmy genialna serie, a oni się potknęli, nas już dotknęły kryzysy w tym sezonie, a ich jeszcze nie, ich napięty terminarz od listopada, gra wąska kadra i na takiej intensywności to naprawdę nie sprzyja mocnej końcówce"
Czyli jak już tak bardzo wzorujemy się poprzednim sezonem, to na koniec City dogania lidera i zgarnia mistrzostwo ta? Nic nie wskazuje na to, że to się powtórzy, kontuzje, nasza forma, forma live, strata punktów do nich czy bezpośredni mecz na Anfield którego nie wygralismy od bardzo bardzo dawna. Już szybciej uwierzę, że przy jakiejś dobrej drabince jakimś cudem się uda zgarnąć LM niż w to, że my ten Liverpool dogonimy.
@adek504 napisał: "Jak narazie to nie zauważyłem takich rzeczy, a jedynie jak ktoś mówi, że wszystko jest źle
No, a chyba nie jest aż tak wszystko źle skoro mamy pozycję jakie mamy"
Ty na wiele jakiś zarzutów, problemów piszesz, że nie zauważyłem co trochę brzmi jak argument że tego nie ma. To tak nie działa
@adek504 napisał: "Dlaczego? W zeszłym sezonie to my mieliśmy genialna serie, a oni się potknęli, nas już dotknęły kryzysy w tym sezonie, a ich jeszcze nie, ich napięty terminarz od listopada, gra wąska kadra i na takiej intensywności to naprawdę nie sprzyja mocnej końcówce"
Serio nie widzisz chociażby różnicy w stanie naszej kadry rok temu i teraz ? Mamy 4 zdrowych zawodników na 3 pozycje w tym jest 17latek + Sterling. No chyba że Martinelli wróci szybko po tym urazie ale na Sake jeszcze z miesiąc pewnie poczekamy. I ty liczysz przy takiej sytuacji że powtórzymy tą serię ? Rok temu sytuacja była zupełnie inna. Nie było turnieju przedsezonowego tak jak teraz było Euro. Mieliśmy wszystkich piłkarzy wypoczętych na okresie przygotowawczym. Kontuzje przez cały sezon nie męczyły nas jakoś specjalnie mocno. Mieliśmy mniej spotkań w pierwszej częsci sezonu bo w tym roku doszło + 2 LM i dodatkowe mecze Carabao. W tym roku też było bez przerwy zimowej. Jest dużo czynników które mówią że trudno nam będzie powtórzyć podobną serię a ty wręcz jesteś przekonany że mamy szanse. No to jest moim zdaniem zaślepienie. I nawet możemy ją faktycznie powtórzyć co będzie gigantycznym osiągnięciem ale twierdzenie tak przed faktem biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki to po prostu myślenie życzeniowe
O spotykaniu live czytam od października. I tak dojedziemy do maja.
Co do Saliby. Przecież on nie jest w tym sezonie nawet najlepszym ŚO u nas. Po tak średnim sezonie zainteresowanie Realu na pewno spadło.
@Mastec30 napisał: "jak ktoś mówi że nie wszystko jest idealne to jest potem jechany że nie jest prawdziwym kibicem"
Jak narazie to nie zauważyłem takich rzeczy, a jedynie jak ktoś mówi, że wszystko jest źle
No, a chyba nie jest aż tak wszystko źle skoro mamy pozycję jakie mamy
@Mastec30 napisał: "Być może, nie należę do tych którzy mówią że wszystko przegrane ale pchanie narracji że wszystko się może zdarzyć opierając się na tym, że Liverpool się jeszcze potknie nie biorąc pod uwagę że my też możemy się potknąć jest równie wielką nieznajomością piłki nożnej."
Dlaczego? W zeszłym sezonie to my mieliśmy genialna serie, a oni się potknęli, nas już dotknęły kryzysy w tym sezonie, a ich jeszcze nie, ich napięty terminarz od listopada, gra wąska kadra i na takiej intensywności to naprawdę nie sprzyja mocnej końcówce
Ja nie twierdzę, że my się nie potkniemy, ale uważam że naprawdę te wszystkie rzeczy mogą się skumulować w LFC i może być różnie
@Piotrek_175 napisał: "Na Euro to fakt, był chyba w drużynie turnieju. Jednak wcześniej Deschamps miał do niego dużo wątpliwości"
Jak się nie mylę to jednak od pewnego czasu jest już pierwszym wyborem w reprezentacji. We Francji jak grał też był w topce piłkarzy. Zwyczajnie w klubie masz większe zgranie, wytrenowane schematy. Chociaż i tak moim zdaniem to w tym sezonie Gabriel jest sporo przed Saliba jeżeli idzie o poziom stabilności gry w tym sezonie.
@adek504 napisał: "Nikt nie mówi, że wszystko jest idealnie, pewnie by się przydało wzmocnienie w zimę, ale z jakiegos powodu klub tego nie zrobił"
A jak ktoś mówi że nie wszystko jest idealne to jest potem jechany że nie jest prawdziwym kibicem
@adek504 napisał: "A mówienie, że wszystko jest przegrane to nie jest podchodzenie sceptycznie tylko jakis brak znajomości piłki nożnej, w której wszystko może się odmienić w chwile"
Być może, nie należę do tych którzy mówią że wszystko przegrane ale pchanie narracji że wszystko się może zdarzyć opierając się na tym, że Liverpool się jeszcze potknie nie biorąc pod uwagę że my też możemy się potknąć jest równie wielką nieznajomością piłki nożnej.
@adek504 napisał: "o jakąś kontuzje która może rozsypać układankę itp"
No jak na razie to nam się to zdarza regularnie
@Mastec30:
Na Euro to fakt, był chyba w drużynie turnieju. Jednak wcześniej Deschamps miał do niego dużo wątpliwości
@Sebol1946 napisał: "Mecz Liverpoolu z Aston przeniesiony na 19 lutego.
- 09.02 - Plymouth (wyjazd) - FA Cup;
- 12.02 - Everton (wyjazd);
- 16.02 - Wolverhampton (dom);
- 19.02 - Aston Villa (wyjazd);
- 23.02 - Man City (wyjazd);
- 26.02 - Newcastle (dom)."
Liverpool od połowy listopada od przerwy reprezentacyjnej do połowy marca do przerwy reprezentacyjnej ma cały czas mecze co 3/4 dni
Nam spadła przerwa 10 dniowa jak gwiazdka z nieba
Ciekawe czy nie będzie to game changerem na końcówkę sezonu
@Piotrek_175 napisał: "to np w kadrze Francji nie jest już taki pewny z tyłu"
Nie gadaj, przecież na Euro Saliba był podstawowym i Francja miała 4 czyste konta.
Mecz Liverpoolu z Aston przeniesiony na 19 lutego.
- 09.02 - Plymouth (wyjazd) - FA Cup;
- 12.02 - Everton (wyjazd);
- 16.02 - Wolverhampton (dom);
- 19.02 - Aston Villa (wyjazd);
- 23.02 - Man City (wyjazd);
- 26.02 - Newcastle (dom).
@Gunnerrsaurus:
Saliba jest bardzo ciekawym przypadkiem, bo o ile bez wątpienia jest top obrońców na świecie to np w kadrze Francji nie jest już taki pewny z tyłu. Mam wrażenie, że to gość który idealnie wpasował się do Arsenalu ( nie wiem co mu pasuje, taktyka, trener, wsparcie drużyny/sztabu). Jestem ciekaw czy przy ewentualnym odejściu nie posypałby się jak domek z kart. W tym sezonie np. wydaje mi się, że z naszej dwójki środkowych to Gabriel jest tym lepszym obrońcą
@damianARSENAL napisał: "Sprzedajemy Salibe za 100mln do Realu, White wskakuje na środek obrony a my bierzemy Isaka za 130mln.
Idziecie w to?"
Nie. Saliba jest młodszy i więcej warty, ostatnie sezony pokazują, że dobra obrona jest równie ważna, albo nawet i ważniejsza od ataku. Potrafimy utrzymać się w czołówce bez napastnika.
Saliba jest piłkarzem o którym ludzie mówią, że jest jednym z najlepszych obrońców na świecie, należy zatrzymywać takich w klubie.
Latem to powinni nas opuścić Martinelli, Jesus, Zinchenko, Jorginho i może Kiwior. Powinno wystarczyć na transfer Zubimendiego i kogoś dobrego do ataku
@Mastec30:
Tylko, że jak Szwed grał dla Sociedad to był postrzegany jako lekki "drewniak" i za słaby na Premier League. Moim zdaniem również to jest transfer nie do zrealizowania. Newcastle nie jest w tej samej pozycji co West Ham jak sprzedawał nam Declana. Oni mają aspiracje gry w LM a w przyszłości walka o tytuł - no i najważniejsze, mają pieniążki.