Zdobędziemy wreszcie jakieś trofeum?

Zdobędziemy wreszcie jakieś trofeum? 15.08.2007, 19:50, Mikołaj Dusiński 6 komentarzy

W tym artykule postanowiłem przedstawić najważniejsze argumenty dlaczego Kanonierzy zdobędą lub nie zdobędą w niedawno rozpoczętym sezonie jakieś trofea. Moim celem nie jest stawianie prognoz, bo nie wyczuwam u siebie jakichś szczególnych zdolności profetycznych, a jedynie chłodna (no powiedzmy, że w miarę chłodna, w końcu jestem kibicem Arsenalu) analiza naszych mocnych i słabych stron. Zacznę od argumentów „za”, bo te zawsze milej się czyta.

• Na początek słów kilka o atmosferze. Jak można wywnioskować z wypowiedzi poszczególnych graczy Naszego teamu jest Ona co najmniej dobra. Poza tym praktycznie każdy z zawodników podkreśla, że wierzy w zdobycie przez drużynę z północnego Londynu mistrzostwa Anglii. Oczywiście zawsze można argumentować, że to swoista propaganda sukcesu i sztuczne pompowanie balonika, ale zdjęcia z treningów i atmosfera na boisku utwierdzają mnie, że powinno być dobrze. Jedyną ryską na szkle jest sprawa nominacji kapitana, ale mam nadzieję, że wszelkie nieporozumienia zostały już wyjaśnione, a Galas powinien się w tej roli sprawdzić, bo to wojownik.

• Kolejny argument to element, o którym wspomina każdy komentator/dziennikarz/trener mówiąc o Arsenalu – jest to młoda i rozwojowa drużyna. To prawda, w pierwszej 11 mamy obecnie tylko 3 graczy, którzy mają ok. 30 lub więcej lat – Galas, Gilberto i Lehmann, co więcej to nie Oni stanowią o sile drużyny, liderami są raczej Cesc, RvP i Kolo Toure, którym do trzydziestki jeszcze daleko. Co więcej ta paczka, choć młoda, ma już za sobą 2 sezony wspólnych występów. Osiągnęli 2 finały (LM i Pucharu Ligi), ale nie jest to oczywiście szczyt ich możliwości. Te doświadczenie powinno wreszcie zacząć procentować.

• Kilka zdań poświęcić trzeba osobie Naszego trenera Arsene Wengera. Wielu ekspertów od ligi angielskiej uważa go za najlepszego fachowca spośród opiekunów zespołów z Wielkiej Czwórki. Na pewno Le Boss ma 2 niezaprzeczalne zalety – jest znakomitym taktykiem, a także wie jak wydobyć z młodego gracza maksimum jego możliwości. Poza tym zdobył już w swoim życiu wiele trofeów (mistrzostwa Anglii, Francji etc.), więc na pewno jest typem zwycięzcy.

• W całym poprzednim sezonie, a także w pierwszym meczu obecnego obserwowaliśmy ciekawe zjawisko. Spośród drużyn Premiership Kanonierzy zdobyli najwięcej punktów w meczach, w których przegrywali, a także strzelili zdecydowanie najwięcej goli w ostatnim kwadransie. To świadczy o 3 rzeczach – są dobrze przygotowani kondycyjnie, mają mocne charaktery, no i… tracą sporo głupich goli ze słabymi drużynami :-). Ale w tej części skoncentrujemy się tylko na tych 2 pierwszych elementach. Najważniejsze jest teraz, aby mecze ze słabeuszami u siebie wygrywać a nie remisować, to wydaje się klucz do przodownictwa w tabeli.

• W nowym sezonie na pewno nie będziemy już mieli do czynienia z tzw. „negatywnym syndromem TH14”. Jest to koncepcja wymyślona przez mojego tatę, oglądającego często razem ze mną mecze Premiership. Uważa On mianowicie, że w poprzednim sezonie Nasz team sprawiał lepsze wrażenie grając bez Henry’ego niż z Nim. Gdy TH14 był na boisku każdy z graczy miał ochotę do niego podać, niejako zrzucając z siebie odpowiedzialność za wynik. Nie jest jednak możliwe, aby 1 gracz wygrywał dla drużyny każdy mecz, jaki dobry by nie był. Teraz Nasi chłopcy nie mają wyboru – muszą brać ten ciężar na swoje barki – jak np. Hleb w meczu z Fulham czy Adebayor z Fabregasem w spotkaniu z United rok temu.

• No i ostatni, choć nie najsłabszy z argumentów. Wydaje mi się, że drużyna zrobi wszystko, aby Wenger pozostał w Londynie na dłużej. Tak ważni gracze jak RvP czy Cesc uzależniają swoją przyszłość od decyzji trenera, więc zapewne swoją dobrą grą będą go chcieli przekonać, aby szybko podpisał nowy, długoterminowy kontrakt. Dobra, jako że każdy kij ma 2 końce, każda moneta 2 strony etc. teraz trzeba napisać o mankamentach Arsenalu.

• Na pierwszy ogień idzie przytaczany praktycznie wszędzie (chociażby w ostatni weekend w artykule zapowiadającym inaugurację Premiership w „PS”) argument o słabości składu Kanonierów. Niestety na papierze faktycznie nie wygląda to za wesoło. Straciliśmy bardzo dobrych graczy, takich jak Henry, Ljungberg czy Baptista, a pozyskaliśmy graczy mało znanych (ilu z Was tak naprawdę słyszało o Sagnie czy Eduardo zanim ich nazwiska pojawiły się w prasowych spekulacjach?), będących dopiero na dorobku.

• Co gorsza, najważniejsi rywale znacząco się wzmocnili. Jedni wydali bardzo dużo (L’pool, ManU), inni mniej (Chelsea), ale wszyscy zdają się mieć bardzo szerokie i wyrównane kadry. Niestety wielu graczy, którymi podobno zainteresowany był Wenger, jak np. Torres, Babel czy Malouda znalazło zatrudnienie u bezpośrednich rywali. Oczywiście, stara boiskowa prawda mówi, że nazwiska nie grają, ale…

• Kolejną przykrą sprawą jest bardzo niepewnie grająca obrona. Choć każdy z zawodników występujących w tej formacji jest graczem wysokiej klasy, to ich współpraca w poprzednim sezonie bardzo kulała. Zrodził się nawet mit mówiący o tym, że Galas nie umie grać razem z Kolo na środku defensywy. Co gorsza pierwszy mecz nowych rozgrywek nie nastraja zbyt optymistycznie w tym kontekście (choć jestem w stanie uwierzyć, że gorszego babola to już Mad Jens w całych rozgrywkach nie popełni :-D).

• Słów kilka poświęcić też trzeba na drugi wielki grzech ostatnich 2 lat – brak skuteczności. W nowym zespole głównym snajperem ma być RvP. Nie wydaje mi się, aby czuł się On komfortowo w tej roli. Holender woli raczej być partnerem jakiegoś dobrego strzelca, aby móc wycofywać się do pomocy, atakować ze skrzydeł etc. Dlaczego też uważam, że potrzebna jest nam jeszcze jeden gracz z rodzaju „klasyczna 9”, bo na razie mamy tylko jednego takiego – Eduardo, a co gorsza nie ma pewności, że poradzi On sobie w nowym otoczeniu.

• Następną sprawą jest niedobór skrzydłowych. Na ten moment posiadamy właściwie tylko 1, góra 2 takich graczy (Walcott i powiedzmy RvP), na dodatek obaj są bardziej napastnikami niż typowymi bocznymi pomocnikami. Wydaje mi się, że niezbędnym zakupem jest zakontraktowanie lewonożnego skrzydłowego, niekoniecznie jakiejś gwiazdy, ale gracza solidnego, który mógłby wejść do składu w przypadku kontuzji (tfu, tfu) Rosicky’ego albo gdyby zaszła potrzeba użycia taktyki 4-5-1.

• Dalej wspomnieć należy o niezbyt szerokiej kadrze pierwszego zespołu, jaką dysponuje Wenger. Liczy Ona na ten moment 23 graczy (3 bramkarzy, 8 obrońców, 8 pomocników i 4 napastników). Co gorsza spora część spośród rezerwowych to gracze o niewielkich na ten moment umiejętnościach, choć o niezaprzeczalnym potencjale rozwojowym, vel Hoyte czy Denilson. W większości meczy na ławce będzie 1, góra 2 graczy, którzy wchodząc będą mogli zmienić bieg spotkania.

• Na koniec zostawiłem sobie wisienkę na torcie, a raczej włos w sałatce, czyli kontuzjogenność. To jest aż niemożliwe, aby klub z europejskiego topu, zatrudniający medyków współpracujących z reprezentacją Anglii miał przeciętnie 5 – 6 graczy kontuzjowanych (a czasem nawet 12!!!). Nie da się osiągać sukcesów gdy ciągle któreś z kół zamachowych drużyny nie są sprawne. Przecież jednym z powodów klęski w poprzednim sezonie były urazy RvP i Henry’ego w najważniejszym momencie rozgrywek…

Mam nadzieję, że ten artykuł sprokuruje Was do zastanowienia. Czekam na komentarze z propozycjami uzupełnienia tego wywodu albo z próbami przewidywania która opcja zwycięży :-).

autor: Mikołaj Dusiński źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
Knolek komentarzy: 266426.01.2008, 15:40

zanosi sie na to ze zdobedziemy, jesli bedziemy prezentowali taki poziom gry jak w pierwszej polowie sezonu ;)

Maris228 komentarzy: 217822.09.2007, 13:32

Ja sądze ze zdobedziemy jak wygralismy z wyzej notowana sevila 1 w rankinu historykow futbolu to mysle ze jestesmy na dobrej drodze. teraz wystarczy tylko utrzymac bierzącą forme i bedzie git

GO GO GUNNERS !!!!!!!!!!!!!!!!

Alex4Pixi komentarzy: 6221.09.2007, 18:29

zdobedziemy, bez obaw:))

Rori14 komentarzy: 9913.09.2007, 20:29

Zapewne Wszyscy By Chcieli Mieć Jakieś Trofeum Ale Najpierw To Trzeba Zrealizować Najbardziej Bym Chciał Zdobyć Puchar Ligi Mistrzów ....No Zapewne Łatwo Nie Będzie Ale Powalczyć Można ,a Nawet Trzeba Ale Oprocz Champions Leauge Chciałbym Też Zdobyć Inne Puchary Tego Rodzaju ;d.........

wandi9 komentarzy: 609.09.2007, 22:15

No niewiem czy tak latwa bedzie o trofeum. Wg mnie najbardziej jest prawdopodobne mistrzostwo Premiership ale to oczywiscie bardzo trudne zadanie pokonac ManU, Chelsea, Liverpool czy inne czarne konie w walce. Arsenal ma mloda kadre i powinni oni stac sie motorem napedowym zadnym sukcesow. Na ziemie czasem moze ich sprowadzic np. Gilbeto Silva bo to juz weteran :) Ale i tak mieszanka wybuchowa mlodosci i wapniakow :) powinna zaowocowac jak nie pucharami to dobra grą :)

TimoQ komentarzy: 60609.09.2007, 21:48

Nie ma innej opcji, jakies trofeum musi byc! :)

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady