Komentarze użytkownika Adeusz94

Widać, że Theo jest w formie i za tydzień trzeba to wykorzystać. Giroud w kryzysie, ale w końcu musi się przełamać. Sytuacji miał kilka wyśmienitych, ale trzeba też pamiętać, że zawsze walczy o górne piłki i traci sporo sił.

Chłopaki grali dobrze, później tylko zabrakło sił. Za tydzień już nikt o tym meczu nie będzie pamiętał. Kolejne derby o panowanie w Londynie.

Takie mecze wspomina się latami i mamy szczęscie, że mogliśmy go oglądać mimo porażki. Kiedyś my wygraliśmy z Chelsea 5-3, dziś City nas pokonało. Nadal jesteśmy liderem i najlepiej gramy ze średniakami spośród pretendentów do tytułu, a właśnie w meczach z nimi zdobywa się majstra. ARSENAL NA ZAWSZE!!!

Dumny po zwycięstwie, wierny po porażce. Za tydzień wracamy do gry. U siebie będzie łatwiej, chłopaki będą chcieli się zrehabilitować.

Piękna przegrana.

Zero chęci do gry? Chyba ślepy jesteś. Gryzą trawę, tylko sił już brakuje. W dodatku spalone-widma.

Jeżeli zagramy z taką pasją za tydzień, to o zwycięstwo jestem spokojny.

I niech mi ktoś powie, że jesteśmy dziś gorsi. A tych żółtych pajaców powinni dożywotnio zdyskwalifikować.

***** *****a mać, sędziowie *******eni.

Gramy dalej, będzie remis.

Co wy chcecie od Nacho, to żle, że się podłącza na skrzydle? A że Jack go nie umie zaasekurować, to już inna sprawa.

Lays
Nie przejmuj się sezonowcami, jak dziś przegramy, to przed meczem z Chelsea już ich nie będzie.

Nie mamy już nic do stracenia i w drugiej połowie to my będziemy ich cisnąć, a oni cofną się głęboko.

Jeszcze spokojnie możemy wygrać ten mecz, tylko potrzeba więcej dokładności. City nie gra niczego wielkiego, jedynie wykorzystują kontry. Nam też raz się to udało, więc czemu mamy tego nie powtórzyć po przerwie? Rosicky by się przydał za Jacka.

Może jestem trochę szalony, ale wydaje mi się, że dziś wygramy i to bez straty gola. Obstawiam 0-2, po szybkich kontrach.

Arkos, po co się denerwować gówniarzami? Ja kibicuję Arsenalowi od ok. 10 lat i właściwie jedyne trofeum jakie pamiętam zdobyte przez The Gunners to Puchar Anglii, kiedy wygraliśmy po karnym Vieiry. Bardzo szanuję Wengera za to, że facet ma jaja i potrafi stworzyć drużynę z młodych chłopaków, bez wydawania 100 baniek na jednego gracza. Mam nadzieję, że jeszcze z 7-8 lat Wenger zechce ciągnąć ten wózek, bo nie wyobrażam sobie Arsenalu bez niego.

I dlaczego Rosa nie gra na stałe w pierwszym składzie? Nie rozumiem, dlaczego Wenger uparł się na Cazorlę, który w tym sezonie nic nie gra.

Coś mi się wydaje, że dzisiejszy mecz będzie najtrudniejszy ze wszystkich dotychczasowych... Nie wiadomo, czego spodziewać się po Evertonie- mogą zagrać genialnie, albo słabo. Mimo wszystko liczę na 3 pkt.

Miło się ogląda takie bramki, jak dziś.

Z każdym meczem coraz bardziej podoba mi się współpraca Kościelnego z Perem. Ładnie się uzupełniają.

Niech ktoś zmieni to zdjęcie Boruca, bo to wygląda jak photo żałobne.

Ozil i Cazorla kompletnie bez formy. Aż przykro patrzeć.

A jak derby Liverpoolu, bo nie oglądałem?

Turniej w Brazylii może być jednym z najciekawszych w historii. Już w fazie grupowej w jednej z grup, przy korzystnym losowaniu, mogą zagrać Brazylia, Włochy, Francja i Meksyk, a winnej Holandia, USA, WKS i bodajże Portugalia.

Ciekawe, czy coś z tego wyjdzie, ale 10 mln za Richardsa to cena promocyjna. ja bym go wziął bez zastanowienia- Silny jak byk, szybki, może grać na PO lub ŚO...

Właśnie przeczytałem na Wirtualnej Polsce, że ponoć Wenger chce w styczniu sprowadzić Benzemę i Micaha Richardsa. Ten drugi miałby kosztować ok. 10 mln.

Wątpię w to, czy by sobie u nas poradził. Piłkarz-szkło, a do tego miałby problem z dostosowaniem się do klimatu panującego na wyspach.

Dobrze, że teraz będzie trochę wolnego, bo za dwa tygodnie cholernie trudny mecze z Southampton. Nie tylko my straciliśmy dziś punkty i to mały plus całego tygodnia.

Co ten Aaron odstawia?

Jest Gnabry, tylko czemu dopiero teraz?

Może jakaś główka Bendtnera...

Wiem, że Ozil to świetny grajek, ale dziś jest bez formy, a Wenger i tak go na siłę trzyma, zamiast wstawić Gnabry'ego

Ozil ,,kończ waść, wstydu oszczędź"

W końcu coś zaczyna wychodzić.

Grają jak jacyś anemicy...Co jest?

Trzeba rzucić wszystko na jedną szalę i albo się uda, albo nie. Gorzej być nie może.

Z bramek może się cieszyć, ale nie przeciw Arsenalowi. Inni potrafili się zachować, np. Ronaldo, kiedy trafił w przeciwko MU.

Ja też dziś straciłem szacunek dla RvP. Myślałem, że chociaż on umie zachować się przyzwoicie...

Przykro na to patrzeć, liczyłem na więcej i mam nadzieję, że się nie zawiodę w drugiej połowie.

Ostro się zaczyna robić, żeby tylko czerwieni nie złapać.