Komentarze użytkownika Armata500
Znaleziono 4520 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 49 z 113 (komentarze od 1921 do 1960):
@darek250s:
Mógłby. Bo na Boulda już patrzeć nie mogę.
Takie ło, szału nie ma, ale czy są aż tak beznadziejne? Kwestia gustu.
I tak potem nikt nie będzie na nie zwracał uwagi, każdy się przyzwyczai.
@pierre_afc:
Rozumiem wszelkie wątpliwości co do kandydatury Emery'ego. Ale moim zdaniem trochę dramatyzujesz. Nikt nie wymieniał tego trenera wcześniej, bo po prostu przewijały się w mediach nazwiska bardziej przekonujące, ale z braku laku, w obecnej sytuacji, to dobry wybór. Myślę też, że pewniejszy, niż Arteta, bo jednak facet ma doświadczenie.
Do Hiszpana ludzie są uprzedzeni, bo patrzą na niego przez pryzmat tego meczu z Barceloną i tegorocznego z Realem, oraz, że dał się wyprzedzić Monaco. Ale właśnie w Sevilli robił dobrą robotę, podobnie jak w Valencii. Przytaczasz tutaj argument, że nie wygrał żadnego wyjazdowego meczu w sezonie 15/16 z Sevillą. No ok, słabo. Ale za to wygrał trzecią z rzędu LE. Poza tym, no co ma piernik do wiatraka, to takie trochę szukanie dziury w całym, byle się przyczepić do gościa.
Dla mnie Lewandowski jak już, to trafi do City lub do PSG. Transferu do Chelsea nie do końca zrozumiem, właśnie dlatego, że nie grają w LM. Lewy młody już nie jest i na pewno to, by jego przyszły klub grał w LM, to priorytet.
@kamo99111:
Faktycznie, trochę na opak zrozumiałem to co napisałeś. Tylko, że tutaj na stronie nie raz spotkałem się z opiniami, że Guardiola nic znaczącego nie osiągnął, bo prowadził najlepsze zespoły, więc miał łatwiej. Ale gdyby poprowadził jakiegoooś średniaaka i wyniósł go na szczyt, to by dopiero było... Dlatego troszkę mi się skojarzyło, w szczególności "coś z niczego", z tego typu komentarzami.
Faktem jest, że Pep nigdy nie osiągnął sukcesu w taki sam lub zbliżony sposób jak np. Mourinho. Zgadzam się, że Mou dokonał naprawdę wielkich rzeczy ponad stan ze swoimi poprzednimi drużynami. Pep także nigdy nie był w sytuacji Wengera, zawsze miał duże zasoby finansowe i mógł sobie pozwolić na więcej. To wszystko prawda.
Czy zatem Hiszpan poradziłby sobie w Arsenalu i wyciągnąłby nas z dołka? Czy mając zespół z ograniczonym budżetem i bez tylu gwiazd, osiągnąłby sukces? Nie wiem. Śmiem jednak twierdzić, że bardzo możliwe, że tak.
Guardiola jak dla mnie nie musi już nic udowadniać, swoje umiejętności i kunszt pokazał wiele razy. Nadał Barcelonie nowy blask, nowy styl, jakiego nie miała do tej pory nigdy wcześniej, choćby za Ronaldinho. Wprowadził tą swoją "tiki-takę". Barcelona grała pięknie dla oka, a przy tym bardzo skutecznie, zdobył wszystko, co było do zdobycia, a połączenie pięknej, ofensywnej gry i wyników nie zawsze idzie w parze. Dobrze sobie poradził z szatnią i z wielkimi gwiazdami, mimo braku doświadczenia w trenerce. Wejście tak niedoświadczonego i bardzo młodego trenera do tak ogromnego klubu, gdzie presja i parcie na trofea jest ogromna, a mimo to podołanie temu wszystkiemu, to arcy-trudna sprawa.
Gdy przechodził do Premier League, wielu ludzi wieszczyło mu, że sobie nie poradzi. Każdy przecież wiedział, że dostanie praktycznie nieograniczony budżet, ale jakoś nie przeszkadzało to niektórym, by i tak stwierdzić, że liga angielska go zweryfikuje. No bo oczywiście, dostać duże pieniądze to jedno, ale dobrze je wydać, to drugie. Guardiola jednak świetnie wpasował się w ligę, a pieniądze wydał bardzo dobrze. Nie on jedyny przecież wydaje w tej lidze miliony, ale jego zakupy okazały się najbardziej trafione. To też trzeba umieć, bo dużo mieliśmy przypadków, że transfery za grube miliony okazały się niewypałami, patrz United. Pep zrobił świetne zakupy, bardzo dobrze poukładał drużynę i nie dał nikomu szans w tej lidze, a konkurencja jest tutaj przecież bardzo silna. Więc skoro potrafi to, czemu miałby nie potrafić zrobić czegoś z niczego? To wielki trener, a wielki trener podoła każdemu wyzwaniu. Myślę więc, że poradziłby sobie dobrze i u nas.
Danie drugiej szansy Perezowi?
Jestem na tak. Ciekawe co na to Emery i czy ma w planach swojego rodaka.
@praptak:
Marzenia ściętej głowy. Pierwsza porażka lub dwie i już się pojawią komentarze " a nie mówiłem, że jest słaby, trza było brać Artetę..." :D
@caliero913:
No tak tak... :)
@kamo99111:
A tak zupełnie serio, no to zgadzam się, że Pep dostał mnóstwo pieniędzy na transfery, mógł dowolnie sobie skład według jego widzimisię ułożyć. To wszystko prawda. Ale umówmy się, konkurencję w tej lidze przecież ma ogromną, a wydawać czyjeś pieniądze każdy głupi może, ale wydać je rozsądnie i z korzyścią dla drużyny, to już jest jakaś tam sztuka, a Pepowi się udała.
@kamo99111:
Fakt, Mou z Porto i Interem dokonał niesamowitych rzeczy. Ale to było dawno, a teraz Mou też ma niemal nieograniczony budżet i zobaczymy, jak to dalej będzie z United pod jego wodzą.
Coś z niczego, hmm...Napisz wprost, że dla Ciebie wyznacznikiem wielkości Pepa byłaby sytuacja, w której przejmuje Celtę Vigo, Villarreal czy Everton i zdobywa mistrzostwo kraju i LM z nimi. No bo na pewno o wielkości trenera nie świadczy prowadzenie najlepszych drużyn na świecie i osiąganie sukcesów z nimi. Smuda też by ogarnął gdyby dostał Barcę :D
@maxbys:
Nie. MaciekGooner nie napisał nic, z czym się mógłbym się nie zgodzić. Jego komentarz nie sugeruje, że zdobycie 3 razy pod rząd LE i awans do LM jest łatwiejsze/mniej spektakularne niż zajęcie TOP 4 w La Lidze, co napisałeś Ty i z czym się nie zgodziłem.
Ponadto, jeśli uważasz, ze gdziekolwiek Cię zjechałem, to chyba Ty masz problem z czytaniem, a nie ja. Osobą, która sączy jad, jesteś Ty ziomeczku. Pisałem jak do idioty? Ale czy to moja wina, że sobie tak to zinterpretowałeś człowieku? Nawet przez sekundę nie pomyślałem tak o Tobie pisząc tamten komentarz. Dobra, skończ już, poważnie.
@maxbys:
Tak, przeczytałem, ale nadal miałem inne zdanie i odniosłem się do tego fragmentu, z którym się nie zgodziłem. Dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu, bo nie podoba mi się to, w jaki sposób się do mnie odnosisz i dokąd to zmierza. Gdybyś chłopie nie miał bólu dupy, to byś nie wyjeżdżał tutaj z podobnymi tekstami, które chyba mają mnie poniżyć czy sprawić, bym się poczuł beznadziejny, ale no chyba nie tędy droga panie maxbys.
@ZielonyLisc:
Zgadza się, też pamiętam te komentarze, że Guardiola miał samograje i Premier League go zweryfikuje. No i go zweryfikowała :)
@ZielonyLisc:
Ach. No fakt. On też byłby beee, bo ma DNA Barcelony i takie tam :D
@Alonso:
Wyobraź sobie, że ja też miałem inne typy na następcę Wengera, byłem przeciwnikiem Artety, a Emerego nawet pod uwagę nie brałem. A czy lamentuję w internecie? Czy snuję już czarne scenariusze, czy marudzę, że Arsenal jest w fatalnej sytuacji? Nie, bo i tak na to nie mam wpływu. Pozostaje tylko spojrzeć trzeźwo na sytuację, pogodzić się z tym i wierzyć, że facet sobie poradzi, a nie jak niektórzy płakać i wylewać żale. Jeśli nie rozumiesz tej jakże subtelnej różnicy, no to cóż Ci będę tłumaczył ;)
"Co to znaczy w ogóle, że "wtedy" wygranie LE było łatwiejsze niż zajęcie 4 miejsca w La Lidze? To wcześniej nie było trudniejsze? Teraz nie jest trudniejsze? Aha.
"
Zamiast "trudniejsze", oczywiście miałem na myśli "łatwiejsze" w każdym pytaniu. Ale nieważne.
@maxbys:
Przykro mi, ale sposób w jaki wyraziłeś swoje zdanie o Emerym i jego wygrywaniu LE można było wziąć za deprecjonowanie tego osiągnięcia, bo czy naprawdę ma znaczenie to, w jaki sposób dostał się do LM? Czy poprzez zajęcie 4 miejsca w lidze czy zdobycie europejskiego pucharu 3 razy z rzędu? Grał w LM, to grał w LM, przy okazji zdobywał trofea.
Co to znaczy w ogóle, że "wtedy" wygranie LE było łatwiejsze niż zajęcie 4 miejsca w La Lidze? To wcześniej nie było trudniejsze? Teraz nie jest trudniejsze? Aha.
A ja się nie zgodziłem z Twoim zdaniem, dlatego napisałem swój komentarz. O to chodzi w dyskusji na forum. Czy ja Cię zaatakowałem? Nie, wyraziłem swoje zdanie, nawet jeśli do końca Cię nie zrozumiałem.
To Ty atakujesz w tym momencie mnie, ironicznie zadając pytanie o redakcję. Tak, jestem redaktorem i tak, napisałbym mój komentarz drugi raz. To Ty masz ból tyłka, że ktoś ma inne zdanie najwyraźniej ;)
@squarecube:
Jeśli dodać do tego Twój frajerski komentarz, to już mamy frajerstwo do potęgi 3.
@NaZawszeArsenal:
No właśnie, beznadziejny jest. To już Magiera lepszy, bo zajął 3 miejsce z Legią w trudniej grupie z Realem i Dortmundem.
Zapomniałem kurczę o Jardimie. On też był beee, bo jego mocarne Monaco nie zdobyło kolejnego mistrzostwa pokonując słabe PSG. Słaby trener, jeden sezon mu wyszedł kurde, a potem taka obniżka lotów, wstydziłby się facet.
Narzekanie i marudzenie, że Emery, a nie Arteta... To nawet nie jest śmieszne, tylko żałosne.
Jak był wymieniany Arteta, to beee, bo niedoświadczony.
Był wymieniany Allegri, to beee, bo "defensywny" styl niby w Juve.
Był wymieniany Simeone, to beee, bo przecież antyfutbol i "zabije" styl Arsenalu, jakby Arsenal miał jakikolwiek styl i było co tu zabijać...
Był wymieniany Ancelotti, to beee, bo przecież stary, wypalony dziad jak Wenger.
Był wymieniany Henry, to beee, bo przecież niedoświadczony i zniszczy swoją legendę.
Był wymieniany Vieira, to beee, bo niedoświadczony.
Był wymieniany Benitez, to beee, bo to Benitez, a jak Rodgers, to beee, bo to Rodgers.
Był wymieniany Nagelsmann, to beee, bo może sobie nie poradzić w PL.
Był wymieniany Tuchel, to beee, bo skłócony z Mislintatem.
Jest Emery, to beee, bo przecież odpadł z PSG z Barceloną i Realem, więc się do niczego nie nadaje, amator, do Ekstraklasy go, do Legii!!
Nie dogodzi się, no po prostu się nie dogodzi. Kto by nie przyszedł, to byłoby jęczenie smutnych ludzi. Ja wiem, że przespaliśmy Kloppa czy Guardiolę, ale trudno, czasu się nie cofnie, jest to co jest. Emery to dobry kandydat w obecnej sytuacji, jeden z lepszych jakiego możemy wyciągnąć.
@Marcinafc93:
A ja jestem zażenowany Wrightem. I to nie pierwszy raz już po tym, jak otworzył buzię.
Serio, nie panikujcie. Ile to razy bramkarz z numerem "1" był drugim bramkarzem, a grał w podstawie bramkarz z wysokim numerem.
Ale oczywiście, jeżeli Cech faktycznie będzie pierwszym bramkarzem, to będzie to jakiś żart. I to bardzo, bardzo kiepski.
Jeśli miałbym do wyboru dwa scenariusze:
1) zajmujemy 3-4 miejsce w lidze, nie zdobywamy żadnego pucharu, gramy w LM
2) zajmujemy 5 miejsce w lidze, wygrywamy LE i gramy w LM
Wolałbym drugi scenariusz. Ja wiem, że w lidze większa kasa, niż w pucharze. No ale....
Oczywiście liczę na to, że w lidze też wysokie miejsca będziemy zajmować, gwarantujące udział w LM, do tego dołożymy jakiś puchar, LE np.
@maxbys:
Tak, przegrał z Monaco walkę o mistrzostwo. Odpadał w LM z Barceloną i z Realem, w tym po meczu, który zdarza się raz na 100 lat.
"a z sevillą raczej wchodził do LM na podstawie wygrania LE a nie z top 4 to czarno to widzę"
Powiedz mi od kiedy wygranie Ligi Europy 3 razy z rzędu (!!) jest jakąkolwiek ujmą? Myślisz, że to łatwiejsze, niż zajęcie 4 miejsca w lidze? Mam inne zdanie na ten temat. Jego Sevilla grała z polotem, była to dodatkowo bardzo charakterna drużyna, która zdobywała rok w rok europejskie trofeum. Raz wygrać LE, to tam można mówić, że się ślepej kurze ziarno trafiło. Ale 3 razy pod rząd? To już nie przypadek. Awansował dzięki temu do LM a nie poprzez ligę i co z tego, w jaki sposób ma to ujmować wartość tego dokonania...
Z Valencią, która miała problemy finansowe oraz odchodziły od niej największe gwiazdy zajmował 3 miejsce w La Lidze.
Ten facet dużo potrafi, jest dobrym trenerem. Ryzyko jest zawsze, nawet jakby przyszedł Allegri czy Simeone. Nikt nie da gwarancji, że byłoby dobrze z tym czy innym menedżerem. Emery to fachowiec i nie należy go oceniać tylko przez pryzmat tego, że z PSG zawiódł w LM czy wyprzedziło ich Monaco. W Spartaku Moskwa też fatalnie mu szło, jak coś :)
Zmiana numer Cecha o niczym nie świadczy. Może i zostanie w klubie, ale to nie oznacza, że będzie pierwszym bramkarzem.
No i ok, według mnie to lepsza opcja niż Arteta. Patrząc na sprawę zupełnie chłodno, Emery to dobry kandydat. Trener z sukcesami, dość doświadczony, niezły taktyk. Z PSG LM nie zwojował, ale facet umie trenować, udowodnił to w Sevilli. Trzeba mu będzie zaufać i miejmy nadzieję, że będzie architektem wielkiego Arsenalu.
Dziękuję Santi i powodzenia, niech Ci się wiedzie w dalszej karierze i w życiu.
@OldFashion:
Raczej mało kto liczy na mistrzostwo w przyszłym sezonie. Powrót do TOP 4 i LM będzie dobrym osiągnięciem. Co do wzmocnień, to to, że jeszcze nie ma trenera nie musi oznaczać, że nikt nad tym nie pracuje.
@JanikK:
Jak będziesz kiedyś w Puławach/Lublinie to dawaj cynk, zapraszam :D
@JanikK:
To może Lublin i meczyk Motoru? :D Albo Łęczna, heheszki.
Kurde, byłem na PP rok temu w Puławach, jak grała Wisła z Legią. Jako, że Puławy "tylko za Legią", to na stadionie powstały 2 młyny Legii, jeden w klatce, a drugi po prostu na sektorze gospodarzy. Obok też młyn zrobili kibice Wisły. Ale oczywiście dopingowali i Legię, i Wisłę.
Ja siedziałem z kolegami tuż obok młyna Legionistów, Staruch się kręcił niedaleko nas. Było ciekawie, nie powiem, ale generalnie lajty, bo niby przyjaźń i takie tam.
@JanikK:
Zależy jaką Wisłę masz na myśli :) Bo nie mówiłem o tej z Krakowa, tylko z Puław. Częściej teraz siedzę w Lublinie i przestałem chodzić na ich mecze. W ogóle piłka zarówno w Puławach jak i w Lublinie na daremnym poziomie, Motor też dno i wodorosty. Nie ma co oglądać niestety...
Wisła Puławy w 2017 roku grała jeszcze w I lidze. Teraz na 95% spadają do III ligi, a mamy rok 2018. W jeden rok spaść o 2 ligi, nie lada wyczyn.
@pumeks:
No dokładnie, 100% racji. Tak jak mówisz, tutaj chodzi głównie o pokaz siły, a piłka nożna, wyniki klubu, to wszystko schodzi na dalszy plan. Słabe wyniki drużyny to tylko dla nich pretekst, by rozpocząć burdy.
Kibole chorzy będą, jak nie zwyzywają policji podczas meczu. Na stadionie jeden z drugim "j*ć policję!!", a po meczu jednemu rower zakosii. Telefon w swoją patriotyczną, anty-konfidencką dłoń, 997, ten numer to kłopoty, ale nie w tym przypadku i "Halo, poooolicjaaa, rower mi zajumali". Znam takie przypadek z życia, a pewnie są ich setki.
Niech już ogłoszą tego Artetę i niech się skończy ta szopka :)
To co mnie też drażni w fanatykach, to to, że często obnoszą się w strojach patriotycznych, w bluzach z opaskami AK na rękawie, Żołnierzami Wyklętymi czy powstańczym symbolem "PW", a swoim zachowaniem na meczu i poza nim po prostu moim zdaniem bezczeszczą te symbole. Ja sam mam koszulkę z AK, bo po prostu czuję się patriotą i dlatego kupiłem, ale wstyd mi to zakładać, bo ludzie wezmą mnie za takiego sebiksa, który się obnosi i popisuje, że nosi taki symbol. Bo taka jest prawda, taki dają przykład i zwykły człowiek jak widzi gościa w bluzie z patriotycznym symbolem, od razu myśli, że to seba idiota, pewnie nawet nie wie co na siebie założył, ale szpan i + 100 do respektu na dzielni jest...
Ze środowiskiem kibicowskim mogę się zgodzić co do uchodźców, bo mam podobny stosunek do tej dziczy, która nie ma poszanowania dla przyjmującego ich kraju i jego obywateli.
W klubie, na którego mecze chodziłem, grał kiedyś murzyn, Amerykanin. Był naprawdę dobrym bocznym obrońcą, szybki, przebojowy, a przy tym sympatyczny człowiek, uśmiechnięty i pozytywny. Gdy odszedł z klubu, fanatycy ze stadionu skandowali "nie ma murzyna, Wisła biała drużyna". Kurtyna... Zwykłych kibiców, którzy byli na meczu niesamowicie to żenowało, a byłem akurat z kolegą, pierwszy raz na meczu był, to mi tak wstyd było...
Przyśpiewki przy każdej dobrej okazji na policję, nawet bez powodu, ot tak, też musiały być. Słynne "zawsze i wszędzie, policja .... będzie". A najbardziej mnie bawią sytuacje, gdy kibice przeciwnych drużyn na siebie wrzucają, są gotowi skoczyć sobie do gardeł, jeden drugiego by pobił do nieprzytomności, a gdy interweniuje policja i jakiegoś najbardziej agresywnego kibola kładą na glebę, wszyscy, i kibice przeciwnej drużyny, skandują zgodnie "zostaw kibica, ty k... zostaw kibica" :D Parodia. Ile też razy zamiast dopingować zespół, który np. przegrywał, woleli śpiewać "pozdrowienia" wobec wrogich klubów, z którymi nawet od lat nie grali.
@praptak
Tak, klatka schodowa w moim bloku była oblepiona tym. Biała siła, "Patrioci" i takie tam... Patrioci, a drugiego Polaka zatłuką, bo kibicuje innej drużynie.
Kibole to stan umysłu. Dobra, nudzi mi się w pracy i swoje zdanie wyrażam, ale dość tego, czas wracać do roboty :D
Kibole to ludzie, którzy piłką mało się interesują. Większym zainteresowaniem cieszą się u nich dawanie sobie po mordach, w tym bicie kibiców innych drużyn, wyzywanie "wrogiego" klubu i kibiców tego klubu, rzucanie rac itd. Ich mecz w porównaniu do takich atrakcji mało obchodzi. Jak drużynie nie idzie jak wczoraj Lechowi, to jest to idealna okazja, by rozpocząć burdel niezwiązany z piłką nożną.
Oczywiście, ci ludzie robią często świetną atmosferę, głośno śpiewają, robią efektowne oprawy, ma to niewątpliwie fajny klimat. Ale robienie burdelu na stadionach i pod stadionami to już przegięcie i tego nigdy nie zrozumiem. No bo co fajnego w laniu się po gębach w imię barw klubowych... Cóż, oni żyją w innym świecie i mają swoje zasady. Dla nich zresztą prawdziwymi kibicami są tylko ci, którzy dopingują w młynie. Reszta, która przychodzi po prostu cieszyć się piłką, to dla nich janusze i pikniki.
Byłem kiedyś z APSC (Arsenal Poland Supporters Club, gdyby ktoś nie wiedział) na meczu Legia-Arsenal, gdy otwierali nowy stadion Legii. Oczywiście byliśmy w sektorze dla gości, w barwach Arsenalu, w szalikach Arsenalu. Ja miałem to szczęście, że mnie nikt nie zaczepił. Ale znajomi tego szczęścia mieli mniej. Słyszałem, że szli sobie spokojnie i przechodzili obok baru, gdzie po meczu przesiadywali kibole Legii. Oczywiście, nie mogło się to dobrze skończyć. Kibole ruszyli na nich, więc nie pozostało nic innego, jak po prostu spieprzać stamtąd gdzie pieprz rośnie. Gonili ich, autentycznie. Podobno flagę APSC skroili naszym, ale mogło się skończyć o wiele gorzej. I właśnie dla takich tępaków znacznie bardziej wartościowym trofeum jest zdobycie takiej flagi innego klubu, niż wygrana w meczu. Małpy odczuwają wtedy większą satysfakcję.
Czy pasuje czy nie, okaże się jak tu przyjdzie.
Barcy można nie lubić, można ten klub nienawidzić, ale do pewnych graczy ma się szacunek niezależnie od tego, w jakim klubie by nie grali. Iniesta był wielkim piłkarzem i świetnym człowiekiem. Taki Xavi, który również był fantastycznym piłkarzem, nie budził takiego szacunku wśród kibiców innych drużyn. Iniesta był człowiekiem z klasą, czego wielu świetnym piłkarzom brakuje, u niego ta klasa człowieka szła w parze z klasą piłkarską. Nie był nadętym bufonem, tylko skromną osobą, która przemawiała swoją grą. To przykre, że odchodzą tacy piłkarze. Buffon, Iniesta... Zapewne ich miejsce zajmą inni świetni piłkarze, ale nie ma co ukrywać, że to pewnie już nigdy nie będzie to samo. Sentyment do tych czasów pozostanie.
No i świetnie! Oby tylko na tym się nie skończyło.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wenger włosy zapuścił czy perukę założył? A miał nie trenować żadnego zespołu z Anglii, a tu jeszcze lokalnego rywala będzie prowadził... Kłamczuch.
A tak serio, to zawsze mi Pellegrini przypominał Wengera :D Fajnie, że wraca, lubię go.