Komentarze użytkownika Armata500

I jeśli mam dostać ostrzeżenie za ten wpis, to będzie to najprzyjemniejszy warn jakiego w życiu dostałem na jakimkolwiek forum :D Ale za pisanie prawdy nie powinniście dawać ostrzeżeń.

Ależ niech go nie banują, jest zabawnie.
W tym wszystkim co ten śmieć wypisuje jest tyle bólu tyłka, tyle wściekłości, nienawiści i zawiści, że aż jest to absurdalnie zabawne.
A to wszystko dlatego, że w porównaniu do Arsenalu Tottenham był, jest i będzie gównem i oni doskonale zdają sobie z tego sprawę. Mają niebywałe kompleksy w stosunku do nas. Kiedy grali jeszcze niedawno piasek, siedzieli cicho. Teraz grają lepiej od nas przez krótką chwilę i nie mogą się powstrzymać od jakiegoś chorego wywyższania się.

Ale nie dociera do nich, że ten ich klub jeśli chodzi o zdobywane tytuły jest zerem. Sama świetna gra nic im nie daje, a gabloty na puchary są puste i będą puste. Nigdy nawet nie zdobędą ułamka tego co Arsenal, nigdy nie będą większym klubem.

Cieszcie się, póki możecie. Bo wkrótce nadejdzie czas, gdy przypomnisz sobie pajacu gdzie wasze i waszego klubu miejsce. Pod nami.

Czy tylko mnie ten chłopiec w miniaturce przypomina Szczęsnego? Pytam całkiem poważnie. Gdy widzę ten news to od razu mam skojarzenie z Wojtkiem.

A moim zdaniem zostanie w Arsenalu, jeśli tylko Arsenal będzie go chciał.

Jutro oczywiście oglądam mecz i chciałbym, by wygrali. Ale ewentualna porażka mnie nijak nie wzruszy. W sumie ciężko mi to określić. Po prostu jak wygrają to fajnie, a jak nie, to trudno, przecież to jest do przewidzenia. Może to już obojętność taka się wkrada. Ale takie nastały czasy.

Jak Guardiola przychodził do City, to wtedy mówili, że ooo, teraz dopiero wyjdzie ile jest wart, że oooo, teraz to mu pokażą miejsce w szeregu, że oooo, nie dostał hegemona ligi i pewnie sobie nie poradzi, że oooo... bla bla bla.

Jak z City zrobił obecny zespół, to już mówią, że znowu samograj. Jakie to śmieszne.

A tego Stomilu nie skomentuję nawet, bo to absurd. No sorry glock, ale nawet gdyby Stomil trenował półbóg albo Mou, Pep, Heynckes i Klopp jednocześnie, nie byliby w stanie zrobić z nich mistrza Polski w przeciągu 3 lat. To tak nie działa.

@glock9mm:

Guardiola jest jednym z najlepszych trenerów na świecie, to nie ulega wątpliwości. Wiadomo, że trenował najlepsze kluby w swoich ligach, ale tylko najlepsi trenerzy powinni trenować takie zespoły, to oczywiste.
Guardiola różni się od wielu innych trenerów tym, że od razu dostał do prowadzenia zespół z najlepszymi piłkarzami. Nie prowadził nigdy średniaka i się nie wykazał w takiej sytuacji, to prawda.

Ale jak ktoś myśli, że prowadzenie takiej drużyny to formalność i puchary same wpadają do gabloty, to dla mnie nie zna się na piłce. Ilu było trenerów w historii, którzy mieli pieniądze i bardzo dobry skład a ich drużyny grały piach? Wielki zespół i wielkich piłkarzy z ogromnym ego także trzeba umieć prowadzić. Trzeba do tych ludzi dotrzeć. Trzeba znaleźć nić porozumienia, nawiązać więź w szatni, która będzie stała za tobą murem. Trzeba zbudować respekt, żeby taki Messi czy inny Xavi miał szacunek do twojej osoby. Guardiola nie okiełznał Ibry, ale Ibra to jest tak specyficzny przypadek, że nie robiłbym z tego wielkiego problemu. Guardiola osiągając sukcesy z Barceloną włożył w to wiele pracy i serca. Gdyby trenował ją wtedy inny trener, nie byłoby żadnej gwarancji, że byliby na tym samym poziomie co pod Guardiolą.

Wiadomo, że fajnie, jak trener trenując średniaka wynosi go na szczyt, uciera nosa bogatszym a dopiero potem przechodzi do ścisłej czołówki. To są zawsze fajne historie. Jak Mou który wygrał LM z Porto, jak Klopp który ze średniej BVB zrobił klub na miarę finału LM, jak Ranieri który dokonał niemożliwego i z drużyny walczącej o utrzymanie zrobił mistrzów Anglii, czego takiemu Wengerowi mając milion razy większy budżet i lepszych piłkarzy nie udaje się od 14 lat. Jest i Simeone, który postawił się Barcy i Realowi z Atletico, które wiele lat było w ich cieniu, stało się równorzędnym rywalem dla gigantów ligi. Pochettino, który zrobił z Tottenhamu czołową drużynę Anglii z zespołu będącego do tej pory zawsze w naszym cieniu.

Ale takich jak Guardiola także trzeba szanować. Nie każdy jest w stanie podołać tak ogromnej presji, gdy na twoją pracę patrzą miliony ludzi na całym świecie i każdy oczekuje pucharów. Nie każdy jest w stanie trzymać szatnię z gwiazdami w ryzach. Guardiola to potrafi. Mimo, że jest nadal bardzo młody jak na trenera. Ze średniakiem o wiele trudniej osiągnąć sukces, ale też presja jest nieporównywalnie mniejsza.


Ja nie uważam Guardioli za najlepszego trenera na świecie, ale darzę go szacunkiem. Wiadomo, obejmując City dostał do dyspozycji ogromne pieniądze na transfery. Ale City przecież pieniądze miało od lat. A nie przypominam sobie, by grało taką piłkę za innego trenera. City, to wbrew pozorom już było naprawdę wyzwanie. To nie Bayern, hegemon Bundesligi i nie Barcelona, gdzie w lidze rywalizują głownie z Realem i ostatnio Atletico. Konkurencja w tej lidze jest ogromna. Pieniądze ma każdy, takie United nawet większe. Trenerów ze świetnym CV jest dużo.
A mimo to to zespół Pepa gra najlepszą piłkę i ma taką przewagę w lidze.

To jasne. Oprócz umiejętności trener potrzebuje też szczęścia, żeby wszystko ułożyło się w jednym czasie, czyli forma piłkarzy itd. I Pepowi to szczęście zazwyczaj sprzyjało, ale czyż powiedzenie, że szczęście sprzyja lepszym nie jest w wielu sytuacjach trafne?

Ale Imprecis ma trochę racji... Też o tym pomyślałem, że może warto by poczekać i przemęczyć się ten 1 rok z Wengerem i zatrudnić za 1,5 roku Loewa, skoro ten chciałby przepracować preseason. Ale to tylko myśl.
Carlo powinien być lepszy od Wengera, ale mam przeczucie mi podpowiada, że to byłby półśrodek. W takim wypadku poczekanie rok na Loewa nie byłoby takie głupie, aczkolwiek zmiana trenera jest koniecznie już teraz, to oczywiste. Jak nie Loew, to Tuchel lub Jardim, ale w Tuchela wątpię z racji tego, że prędzej do Bayernu pójdzie, zresztą jak jest skłócony ze Svenem, to też nie pomaga.

@lays:

Osobiście chyba bym wolal już Carlo od Artety chyba :P

Z tej listy zostawiłbym Mustafę, Bellerina, Wilshera i Kolasinaca.
Mustafi na ławkę rezerwowych będzie ok. Bellerin oprócz tego, że irytujący z niego człowiek trochę, to jest bez formy, ale to, że potrafi grać, wie każdy. Nie sądzę też, by odszedł Jack, a tym bardziej Kolasinac po jednym sezonie.

@schnor25:

Różowo nie jest, a grupa na MŚ wyrównana i zarazem trudna, ale nie byłbym takim pesymistą. Zajęcie 3 miejsca i odpadnięcie nazywasz "sukcesem" przy takim składzie? Nie przesadzajmy. Ja uważam, że będziemy walczyć o awans z grupy do końca i źle się nie zaprezentujemy. W razie czego Peszko walnie setę na odwagę, wbiegnie na boisko i zakręci obrońcami Kolumbii lub Japonii.

A tak serio, to o Kubę jestem spokojny. Ten gość żyje reprezentacją i ciągnął ją za uszy nawet po nieudanym sezonie klubowym. Przypominam, że przed Euro 2016 Kuba był totalnym rezerwowym w Fiorentinie, rozegrał 15 spotkań w lidze. Bardzo mało. A na Euro był niezastąpiony i w bardzo dobrej formie. Kuba sobie żyły wypruje dla tej drużyny, będzie dobrze, oby tylko po prostu był zdrowy.

Z Grosickim sprawa ma się trochę inaczej, ale co do jego waleczności, zaangażowania nie można mieć wątpliwości. On także z tych, co dla narodowych barw zrobią wszystko. Jestem spokojny o jego formę na mistrzostwach. W tym sezonie ma problemy ze zdrowiem, ale jak jest zdrowy to gra.

Milik dopiero ma wrócić. Zobaczymy jak się pokaże, ale nie przekreślałbym go. Wiadomo, Napoli walczy o mistrzostwo, więc to zmniejsza jego szansę na grę, ale w Neapolu czekają na niego trener, koledzy i kibice. Na pewno dostanie szansę i miejmy nadzieję, że do mistrzostw będzie już w przyzwoitej dyspozycji.

@Simpllemann:

To można w ogóle kibicować Milanowi w tym dwumeczu będąc kibicem Arsenalu?
Ja chciałbym odejścia Wengera już w lecie, ale liczyć na to, że Arsenal odpadnie z Milanem to już niepoważne jest trochę.

@prezes77:

Nie porównuj sytuacji. Zidane obejmował znacznie lepszy kadrowo i nie pogrążony w tak głębokim kryzysie klub. Arsenal to inna bajka.
Nie umniejszam zasług Zidana, bo to dobry/b.dobry trener, sprawdził się, wielu trenerów w Realu poległo bo jest tam ogromna presja, ale naprawdę my a Real to co innego. Zidane nie musiał klubu wyciągać z bagna.

Przywrócenie świetności Arsenalowi i powrót do angielskiej i światowej ścisłej czołówki to duże wyzwanie patrząc na to, co się obecnie dzieje. Moim zdaniem większe, niż sukcesy Zidana z Realem. Wszyscy przecież marzymy o sukcesach i poważnych pucharach.
Dlatego ja uważam, że potrzebny nam jest ktoś bardziej doświadczony niż Arteta. Ale prawdę mówiąc, jesteśmy w tak kiepskiej sytuacji, że jestem otwarty na każdą możliwość...

Mimo, że chciałbym odejścia Wengera, to liczę na to, że wygramy to LE i zakwalifikujemy się do LM. Nawet jeśli będzie to oznaczało pozostanie Wengera na kolejny rok.

@kamilo_oo:

To lipa. Liczyłem, że Paryżanie wyeliminują ten bucowaty i farciarski Real. Niby 2:0 możliwe, ale bez Neymara może być ciężko.

@darek250s:

Loew to marzenie, faceta bym u nas bardzo chciał, bo to bardzo wysoka półka.

Arteta ma wszelkie predyspozycje do tego, by być dobrym trenerem, ale póki co jest tylko asystentem w City. Radzi sobie świetnie w tej roli, ale uważam, że potrzebujemy kogoś z większym doświadczeniem w prowadzeniu pierwszej drużyny na teraz.

Rodgers... No nie wiem. Trener doświadczony już, gorszy od Wengera być nie powinien, ale przekonany do takiej kandydatury bym nie był.

Jardim. Obok Loewa dla mnie najlepsza opcja z tej plotki :) Facet wyciągnął na szczyt Monaco, byłoby to warte rozważenia.



Ale koniec końców i tak zostanie Wenger :D Przecież to oczywiste.

Henrego na swój sposób "kocham" jako naszą legendę i człowieka, dzięki któremu pokochałem Arsenal, ale nie jestem pewien, czy dałby radę teraz. Jednak nam potrzeba kogoś doświadczonego. Już nawet ten Howe mógłby być lepszym wyborem, choć to stosunkowo młody trener.

Zidane to trochę co innego. Oczywiście też nie był doświadczony a objął stery jednego z największych klubów na świecie gdzie presja na trofea jest przeogromna. Ale też ma zupełnie inną kadrę, a Real nie przechodził takiego kryzysu gdy go obejmował. Nie wiem czy Henry dałby radę nas wyciągnąć z tego bagna.

@ChatCrapGetBanged:

Ja akurat z Tobą mogę w tej kwestii się zgodzić. Fajne i w moim odczuciu trafne przykłady przytoczyłeś.

Czysta kurtuazja. Jeśli zagramy na zbliżonym poziomie do tego w niedzielę, to będzie to dla nich łatwy mecz niestety.

Czy dla City terminarz z Arsenalem i Basel jest trudny? Nie przesadzałbym. Z Basel to spacerek i formalność, a z nami niestety też się zbytnio nie zmęczą. Choć tutaj chciałbym się mylić.

@ChatCrapGetBanged:

Pytanie czemu u nas tak to właśnie wygląda, a w innych drużynach nie. Ale oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś, jest w tym dużo racji.

@enrique:

0:2 w plecy to naprawdę optymistyczny wariant ewentualnej porażki z City, które z pewnością do tego meczu podejdzie bardzo poważnie.
Oczywiście marzę o dobrym wyniku i dobrej grze, bo marzenia nie kosztują, ale nie ma żadnych przesłanek ku temu, by mieć większe nadzieje na cokolwiek. Tak nisko upadliśmy.

No oceny chyba odpowiednie. Ciężko się z nimi nie zgodzić :/

Jak szanuję Jacka tak uważam, że nie ma racji. Żadnego fauli na Mustafim nie było. Po takim meczu wypisywać takie rzeczy to wstyd. Mógłby się już po prostu nie odzywać.

Lubię Elnenego, ale znowu te farmazony. Ile można... Co mecz będzie tak pisał? Ciągle tylko obietnice i obietnice, bez żadnego pokrycia.

A no nie ma lidera, ameryki nie odkrył. Ale od dawien dawna go nie ma.

Taki Bellerinek pierwszy do odstrzału będzie jak się nie ogarnie.

@maxbys:

Nie martw się. Nowy trener zrobi wietrzenie szatni.

Tylko jest jedna kwestia. Trzeba chcieć takiego trenera. A z tym to nie wiadomo jak będzie.

Akurat Arsenal to łakomy kąsek dla najlepszych trenerów. Bo najlepsi trenerzy lubią wyzwania, a wyzwaniem będzie dla takiego szkoleniowa przywrócić dawny blask drużynie. Ci ludzie mają ambicję.
Więc nie zgodzę się, że ten czy tamten trener nie przyjdzie, bo Arsenal jest w kryzysie, bzdura. Jesteśmy atrakcyjni pod każdym względem dla takiego jegomościa.

@jinks:

http://www.acmilan.com.pl/news_archive/page/2

Gdzieś tutaj, w każdym razie na tej stronie to było.

Niech się lansuje, jak ma taki styl życia. Ma pieniądze, są jego, więc jak chce kupić drogi samochód, to go kupi. Jak chce drogie ciuchy, to sobie je kupi. Nic nikomu do tego. Najważniejsze, by na boisku się sprawdzał i robił swoje, jego prywatne życie i upodobania o ile to nie huczne imprezy co weekend, jego sprawa.

Możemy pokonać City, ale z lepszym obrońcą niż ty, Panie Mustafi.

@gunners007:

Kibice Milanu przeczytają tutaj komentarze właśnie w stylu " że zniszczymy Milan", "Welbeck i Iwobi ich rozwalą", nie wyczuwają ironii i nie wiedzą kompletnie o co chodzi , ale lecą na swoją stronkę z nowiną, że kibice Arsenalu szydzą z Milanu i ich lekceważą. Jakie to zabawne.

Ostatnio wyczytałem, jak jeden z nich się podniecał, że na ich stronce news o meczu Arsenal-Milan w LE skomentowano ponad 200 razy, a na kanonierach wtedy tylko 60 i stwierdził, że to ich stronka żyje klubem :D
Nie mogłem się powstrzymać i skomentowałem aż. Ale na ślepotę nie ma rady, jak ciężko odróżnić temat główny i 1000 komentarzy pod nim od zwykłych newsów.

@FabsFAN:

Nooo shit sherlock, nooo shit.

@glock9mm:

Ja Cię rozumiem, ale nerwica? Zawał? Ja już dawno wyzbyłem się takich skrajnych emocji. Niestety. Zazdroszczę, że jeszcze Ty to odczuwasz. Ten zespół wyzbył mnie już takiego przeżywania spotkań, bo przyzwyczaiłem się do klęsk. Od kilkunastu lat odkąd kibicuję tak fatalnie nie było.

A przegranie z City ujmą nie jest. Ale przegranie w taki sposób jak my to zrobiliśmy, będąc tłem dla nich, ujmą już jest. A przynajmniej powinno być dla Arsenalu. Nie jesteśmy West Brom do cholery tylko ARSENAL. Ale obecnie bliżej nam właśnie do WBA chyba niż do City.

Nóż się w kieszeni otwiera. Oni nawet nie potrafią wyjść do dziennikarza i w wywiadzie posypać głowy popiołem, wziąć odpowiedzialności za wynik. On ma czelność mówić, że zagrali z zaangażowaniem i byli zdeterminowani? Stworzyliśmy kilka okazji? Jakich? Kiedy? Gdzie? Boże, niech ta żenada się już skończy. Niech przegrywają, jak są słabi, ale niech chociaż walczą, a po porażkach niech przyznają, że zawalili... Ale jak widać także to ich przerasta, jak wszystko inne.

@SoulStorm:

Nie karm trolla.


A z wypowiedzą Nevilla nie sposób się nie zgodzić. Parodia futbolu, oto co sobą reprezentujemy.

Ale on już bredzi, serio. Jak mam szacunek do niego, to już tych bredni nie mogę zdzierżyć.
Facet porównuje ten mecz do meczu z Barceloną w finale LM :D
Odpaliłem sobie skrót z tamtego spotkania by sobie przypomnieć. Tam zagraliśmy tak na oko 5453 razy lepiej (słownie: pięć tysięcy czterysta pięćdziesiąt trzy). I stworzyliśmy sobie kilka dobrych szans a przecież graliśmy też w osłabieniu po czerwie i mimo to wyszliśmy na prowadzenie utrzymując je do końcówki meczu, tamten mecz naprawdę mogliśmy wygrać i nie byłoby to niezasłużone. Wenger chyba nawet nie wie o czym mówi.

Brak słów...

Zresztą on mówi, że zagraliśmy jak zagraliśmy, bo klasowy rywal. Tyle, że my potrafimy przegrać absolutnie z każdym, także z ogórami, jak ostatnio na własnym stadionie. Żałosne.

Arsene, ale co ty bredzisz o jakości przeciwnika? Owszem, rywal bardzo klasowy i ścisła światowa czołówka, ale tydzień temu potrafiło ich ograć w pucharze Wigan. WIGAN! Z tego meczu można było wycisnąć więcej. Znacznie więcej. Usprawiedliwianie się jakością przeciwnika po takim meczu jest żałosne. Akceptowałbym taką "wymówkę", gdybyśmy przegrali po walce i jeżdżeniu na dupie. Ale my byliśmy tłem dla City. ARSENAL, do niedawna czołowa drużyna Anglii była tłem dla City, nie potrafiliśmy się im postawić. Wenger naprawdę sprowadza nas do roli średniaka. To bardzo przykre.