Komentarze użytkownika Axxxe
Znaleziono 5599 komentarzy użytkownika Axxxe.
Pokazuję stronę 108 z 140 (komentarze od 4281 do 4320):
Przypuszczalna porażka w tym spotkaniu byłaby skwitowana śmiechem. Właśnie takie, a nie inne podejście, czyli zlekceważenie rywala to największy błąd jaki można popełnić przed konfrontacją ze słabszym zespołem.
Pomijając już fakt, że mecz przegraliśmy już w szatni, warto zahaczyć o przebieg meczu.
Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Śladowa ilość strzałów, które nazwałbym raczej próbami z racji tego, że do przerwy nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału (!)
Druga połowa znacznie się ożywiła. Ruszyliśmy do ataków. Skuteczność jednak dalej woła o pomstę do nieba. Mnóstwo niewykorzystanych sytuacji naszych zawodników nie jest żadną nowością. Trzeba jednak przyznać, że dziś przeszli samych siebie. Noi na koniec miłe dla oka akcenty tego spotkania. Fantastyczne trafienie Geovanniego i znakomita postawa jego drużyny nie mogą być nazwane przypadkiem. Hull czai się, aby ugryźć z zaskoczenia. Tak to odebrałem po obejrzeniu ich spotkań. Dziś sprawili mega sensację, zdobywając ES, co wcześniej udało się tylko takim drużynom jak West Ham czy Juventus.
Cieszę się, że Arsenal w końcu dostał nauczkę. Może teraz nasi piłkarze zrozumieją, że piękną grą meczów się nie wygrywa, chociaż o takim aspekcie nie było dziś mowy.
No cóż, pozostaje tylko gratulować Hull zwycięstwa, nie stracić pewności siebie i czekać na wygraną z Porto. Taki scenariusz byłby mile widziany, szczególnie po tym co zgotowali nam dziś nasi ulubieńcy. ;)
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
GO GO GO GUNNERS!
Christian-->> zazdrość Cię zżera? Przecież nie ważne w jakim stylu wygrywa się mecz, ważne, że się je odnosi.
maciekkk--->> i tu się z Tobą zgadzam. Porażka nie tylko boli, ale i uczy.
Karis7-->> Ta porażka to nic innego jak potwierdzenie tego, że PL jest najlepszą ligą na świecie. Tu może zdarzyć się dosłownie wszystko. To jest właśnie piękno futbolu. Nieprzewidywalność.
BlueMonday-->> mhmm... Gratuluję toku myślenia. Do meczu z Chelsea czy ManU pozostało dużo czasu. Zresztą, co ma piernik do wiatraka? Jesteś wróżką czy jak? Ja przynajmniej jestem pewien, że do tego czasu uregulujemy formę i zdołamy pokazać kto jest najlepszym klubem w Anglii.
Bardzo ważna chwila dla nas kibiców Arsenalu i dla futbolowego świata. Miejmy nadzieję, że dzisiejszy mecz uda się uczcić wysokim zwycięstwem, tak aby podkreślić znakomitą pracę Wengera w Arsenalu.
justin.tv/agooner
Ehh, zapomniałem.
Kolejne spotkanie w Carling Cup = kolejna szansa dla młodych zawodników na przypomnienie się Wengerowi.
Mecz jednak nie będzie taki łatwy na jaki się wydaje. Rok temu wygraliśmy z nimi bezproblemowo i przeszliśmy do następnej rundy, ale nie warto wywlekać na wierzch starych wyników. Warto skupić się na dniu dzisiejszym oraz zaletach i wadach United.
najsilniejszą formację Szabli bez wątpienia stanowi atak. Trio angielskich napastników Webber, Beattie i Henderson to najgroźniejsza broń Sheffield.
Podopieczni Ryana Robsona wyjdą na to spotkanie w przypuszczalnie najmocniejszym zestawieniu. Mimo wszystko wierzę w naszą młodzież i po raz kolejny pokładam w nich wielkie nadzieję.
Tak więc szable w dłoń i do walki! ;)
GO GO GO GUNNERS!!!
Każdy ma jakiś piłkarski autorytet. Jednak tak odważna deklaracja musi niezwykle schlebiać Jack'owi.
Jest mi przykro, że kolejny angielski klub zostaje sprzedany w niewłaściwe ręce. Moda na zakup klubu przez zagranicznych inwestorów weszła w życie, kiedy to Roman Abramowicz postanowił zainwestować w Chelsea. Rosjanin ubił świetny interes przejmując klub ze stolicy Anglii. Kolejni miliarderzy zaczęli brać z niego przykład i tak utworzyło się w futbolu błędne koło, które ma na celu zaprowadzić dany klub na szczyt.
Tym bardziej przykro mi z tego powodu, ponieważ City darzę wielką sympatią.
Jeśli ktoś myśli, że w tej chwili nie mamy godnego następcy Clichy'ego jest w wielkim błędzie. Prócz Djourou, który w ostatnim meczu z konieczności musiał zagrać na pozycji lewego obrońcy, mamy również naszego kapitana Williama Gallasa, który do sztuki opanował status lewego obrońcy, gdy grał dla londyńskiej Chelsea. Nie możemy również zapominać o Kieranie, który w meczach przedsezonowych prezentował się bardzo solidnie. Gibbs jest świetny zarówno w defensywie jak i ofensywie. Myślę, że możemy na nim polegać pod nieobecność Gaela.
To z jaką gracją porusza się na boisku jest imponujące. Mimo skromnych warunków fizycznych dobrze umie się zastawić, jest bardzo szybki, dobry technicznie, poprawnie gra obiema nogami. Talent czystej wody. Wystarczy okazać mu ciut cierpliwości do momentu aż jego talent eksploduje i zostanie naszą gwiazdą.
'Jeśli masz liczyć na innych to licz na siebie'- to stare piłkarskie powiedzenie przeszło wczoraj do lamusa, kiedy Arsenal bez problemów ograł drużynę Boltonu, natomiast Stoke sprawiło ogromną sensację remisując z Liverpool'em na Anfield.
Ktoś kto od dawna kibicuje 'The Gunners' ma świadomość tego, że z ekipą 'Kłusaków' niemal zawsze było dane nam tracić punkty. Wczorajszy dzień nie opiewał na powtórkę z rozrywki. Po raz kolejny w bieżącym sezonie byliśmy świadkiami łatwej i przyjemnej wygranej nad klubem, który na papierze oraz w statystykach wydawał się być trudnym rywalem.
Na nasze szczęście Wanderers zaspali po pierwszej bramce i zaprzestali atakom, co skończyło się wątpliwą bramką Eboue oraz trafieniem Bendtnera. Swoje trzy grosze dorzucił również Denilson, który zagrał wczoraj znakomite spotkanie.
Jeśli chodzi o wyróżnienia po wczorajszym meczu to na słowa uznania zasługuje Almunia, który pracował wczoraj pełną parą.
Martwi przeciętna dyspozycja Fabregasa, który sprawia wrażenie słabszego zawodnika, aniżeli w poprzednim sezonie.
Kolejnym negatywnym aspektem pozostają strzały z dystansu. O ile u nas takowych strzałów kompletnie brak, o tyle rywale pozwalają sobie na zastraszanie Almunii z poza pola karnego.
Mimo wszystkiego cieszą trzy punkty, które ponownie zostały wywalczone w pięknym stylu. Pozycja lidera motywuje tylko do kolejnych zwycięstw i do zażartej walki o mistrzostwo.
GO GO GO GUNNERS!
Przypomina mi się nieciekawa sytuacja bodajże sprzed dwóch lat, kiedy to Sebastian Deisler zdecydował się na przedwczesne zakończenie kariery. Niemiec był równie utalentowanym i tak samo podatnym na kontuzje zawodnikiem jak czeski pomocnik. Miejmy nadzieje, że Tomas wyleczy ten wstrętny uraz i wróci do gry naładowany pozytywną energią.
Myślę, że jego przygoda z Barceloną zakończy się w zimowym okienku transferowym, kiedy to zdecyduje się opuścić hiszpański klub po to, aby szukać nowej drużyny, która jest w stanie zaoferować mu regularną grę w pierwszym składzie.
Wenger już wcześniej interesował się ówczesnym graczem Monaco, jednak ten wystawił Arsenal do wiatru na rzecz klubu z Katalonii. Szkoda, że tak postanowił, ale sprawa jego transferu do ekipy 'The Gunners' wydaje się być otwarta.
Nie ukrywam, że transfer ten byłby dla mnie spełnieniem marzeń.
kedzior-->> to nie jest takie proste. Niby czemu Kuba miałby rezygnować z podstawowej jedenastki Borussi na rzecz ławki w Arsenalu? Poza tym nic mi nie wiadomo o tym, żeby Błaszczykowski znalazł się w kręgu zainteresowań Wengera.
Polak jest zawodnikiem kompletnym, jednak nie tędy droga. Ciągle trwają poszukiwania defensywnego pomocnika. Coraz bardziej realny staje się być transfer Veloso. Najwcześniej dojdzie do niego w zimę, w styczniu.
EkEl-->> czyli mam rozumieć, że użytkownik o nicku 'Muły' to ty? Wstyd mi za Ciebie, rzekomy kibicu Arsenalu.
Adebayor25_25-->> tabela uzupełniania jest automatycznie przez komputer, nie przez redaktorów.
Wenger musi dać mu szansę do zaprezentowania swoich umiejętności, których podziwiać dane nam jeszcze nie było. Jestem ciekaw stylu gry Bischoffa i z niecierpliwością oczekuje na jego powrót.
Według mnie Nasri będzie naszym najlepszym piłkarzem w tym sezonie. Pokazał, że ma wielki potencjał i chęci do dalszej gry. Wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia, a młody Francuz nie odpuściłby sobie żadnego pucharu czy wyróżnienia.
Każde rozegrane przez niego spotkanie to pokaz walki i zaangażowania. Bryluje techniką, wywiązuje się również z zadań defensywnych i ofensywnych, zagrzewa zespół do walki. Jestem pełen podziwu dla Samira, że tak szybko wkomponował się w zespół. Jego kariera nabiera gwałtownego tempa. Arsenal to dla niego idealne miejsce, zważywszy na to, że jest Francuzem, podobnie jak Wenger. Nie w sposób nie pochwalić również naszego Bossa, który dopiął swego, ściągając na ES byłego zawodnika Olympique Marsylia. Być może jest jeszcze za wcześnie, aby oceniać ten transfer, ale śmiem sądzić, że Wenger ubił świetny interes, kupując tak wielki talent, jakim bez wątpienia jest Samir.
Żonglowanie opaską kapitana może odbić się w szatni złą atmosferą, a co gorsza może skusić Gallasa do odejścia. Fakt, Francuz nie jest związany z Arsenalem od tak dawna jak Kolo Toure, ale posiada to, czego nie mają inni w naszej drużynie, czyli charakteru przywódcy. Właśnie taka cecha jest ceniona najbardziej w przypadku kapitana. Zaufajmy Willy'emu.
Zobaczymy co powiecie, jak wróci w pięknym stylu, geniusze.
Jeśli Milan jest od nas lepszy, to tylko jeśli chodzi o kwestię wydawania pieniędzy i liczbę zdobytych trofeów. Nie ma po co na siłę podlizywać się Ancelotti'emu, tylko po to, aby grać. Milan to świetny klub z wielką historią, ale tak jak niemal każdy włoski klub gra bardzo nudną piłkę. Nigdy nie polubiłbym Milanu, tak jak pokochałem Arsenal.
kedzior-->> Milan to może i zagra w finale, ale Pucharu UEFA :D
"Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego występu, ponieważ był kompletny. Zarówno ofensywnie, jak i defensywnie, nasza drużyna zachowywała balans. Świetnie poruszaliśmy się po boisku, i oprócz pierwszych dziesięciu minut drugiej połowy kontrolowaliśmy mecz."
Panie Wenger, zrobił pan kawał dobrej roboty. Dzisiejszy mecz tylko potwierdził, że Arsenal gra najpiękniejszy futbol na świecie.
"Graliśmy tak, jak kochamy i potrafimy to robić, mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek. Cieszy mnie, że nie straciliśmy żadnego gola.
Mam nadzieję, że gra nie pójdzie na marne i w tym roku zdobędziemy mistrzostwo. Z takim stylem gry, grzechem byłoby nie wygrać któregoś z pucharów.
"Robin może łączyć linie pomocy i ataku, a właśnie w ten sposób staramy się grać. Wydaje mi się, że był w dobrej formie - a wtedy jest dla nas bardzo ważnym graczem."
I właśnie to mu dzisiaj wyszło. Wszędzie go było pełno, ciągle był głodny gry. Niestety, złapał kolejną kontuzję, co nie powinno dziwić, a raczej martwić.
"Uważam, że poprawa jest rezultatem kompletnie innego podejścia. Pokazaliśmy to w meczu z FC Twente, i dziś po raz kolejny. Tamten mecz był na samym początku sezonu, a po nim czekały nas ważne spotkania. Dla niektórych zawodników był to czwarty mecz w ciągu dziesięciu dni; na Craven Cottage nie byliśmy mentalnie gotowi."
Mecz z Fulham dobitnie pokazał jaki dyskomfort czujemy podczas braku Fabregasa w składzie.
"Nie wiem czemu Keegan zdenerwował się na Samira. Nasri miał starcie z Bartonem i został zasłużenie ukarany kartką."
Doszły mnie słuchy, że Keegan pokłócił się w tunelu prowadzącym do szatni z Gallas'em, który wcześniej bronił Nasri'ego.
"Staramy się kogoś sprowadzić, ale problemem jest dostępność graczy, oraz to, że graczy, którzy będą tak dobrzy jak inni Kanonierzy lub lepsi."
Mam nadzieję, że poszukiwania defensywnego pomocnika idą pełną parą.
Przez większość dzisiejszego spotkania zastanawiałem się czy to my gramy tak świetnie, czy to może Newcastle jest za słabe. Okazało się, że to pierwsze, gdyż zagraliśmy znakomicie. Dzisiejszego zwycięstwa chyba nie da się opisać słowami. To trzeba było zobaczyć.
Przejdę do pozytywów, których w tym meczu było nadto. Po pierwsze, znów pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i walczymy o wynik razem. Chłopcy grali, jakby znali się od zawsze. Na szczególne wyróżnienie zasługuje niedoceniany Van Persie, który uciszył dziś krytyków, pokazując maksimum swoich możliwości. Podczas, gdy on dotykał piłki, ja czułem się jak w teatrze. Holender przeszedł dziś samego siebie.
Spotkanie dostrzegam w samych superlatywach, także nie ucieknę się od wyznaczenia kolejnych dóbr tego meczu. Prócz RvP w ofensywie świetnie poczynał sobie Adebayor, który wypracował dziś wiele dogodnych sytuacji. Niestety, swoją szansę zmarnował, ale po takim meczu nie ma sensu karać go za niewykorzystane sytuacje, których dziś było w masowych ilościach,o czym świadczą statystyki. ;)
Ponadto bezbłędnie zagrała formacja obronna; Toure, Gallas, Clichy oraz Sagna brali udział w licznych akcjach ofensywnych. Nie zapomnieli także o swojej roli, czyli defensywie. Wynik mówi sam za siebie, zasłużyli na medal.
Nie w sposób także pochwalić linii pomocy, która znalazła swój łącznik z atakiem. Niestety, doczekaliśmy się dość dużej ilości niedokładnych podań i próbom nadmiernego kombinowania pod polem karnym Givena, który jako jedyny w drużynie 'Srok' był dziś widoczny. Gdyby nie on United wracaliby ze znacznie 'pokaźniejszym' kontem bramkowym. :)
Reasumując, w końcu skorzystaliśmy z uroków przewagi. To co działo się dziś na boisku, było niezbitym dowodem na to, że Arsenal gra najpiękniejszą piłkę na świecie. Popadłem chyba w hurraoptymizm- to dobrze wróży. Miejmy nadzieję, że nie spoczniemy na laurach i następnym przeciwnikom również pokażemy, gdzie jest ich miejsce w szeregu.
Sroki oskubane, panowie! ;)
GO GO GO GUNNERS!
ArseN01-->> łaskę robisz? Tottenham to nasz bliski znajomy z PL, natomiast rozgrywki Pucharu UEFA interesują niemal każdego miłośnika piłki nożnej, więc zamilcz, jeśli masz zamiar psuć starania redaktorów.
Sheffield United po spadku nigdy nie odzyskało dawnej świetności. W poprzednim sezonie skończyli w połowie tabeli. To tylko świadczy o tym, jaki poziom prezentują. Trafił nam się o wiele słabszy rywal, aniżeli Tottenham'owi czy Chelsea.
Cesc_Fan-->> Denilson to bardzo uniwersalny zawodnik. Ostatnio grał na środku, co mu zwyczajnie nie wychodziło. Może na skrzydle odkryje swoje wszystkie atuty.
Gallas zagra n 100%, był o tym nawet oficjalny news. Djourou robi ogromne postępy, stąd też brak Toure w obronie, który z pewnością nie zagra w dzisiejszym spotkaniu.
Btw: Sheffield United pierwszym przeciwnikiem Arsenalu w Carling Cup.
Gdybym powiedział, że nie boję się tego meczu, skłamałbym. To nie jest to samo Newcastle, co rok, temu, kiedy to kibice klubu z północy Anglii musieli wstydzić się za swój ukochany klub. Teraz gdy drużyna 'Srok' wydaje się być w ustabilizowanej sytuacji, możemy spodziewać się niemal wszystkiego.
Na nasze szczęście w dzisiejszym spotkaniu nie zagra Obafemi Martins, jeden z najważniejszych graczy United w tym sezonie. Brak Viduki czy Ameobi'ego zapewne nie będzie widoczny.
W świetnej formie jest Given, który przeżywa kolejną młodość. Musimy zatem z zimną krwią wykorzystywać błędy obrońców Newcastle, którzy zbyt często pozwalają sobie na proste błędy.
Przypuszczalny skład na mecz:
------------------Almunia-------------------------
---Sagna-----Djourou----Gallas------Clichy----
---Eboue-----Nasri----Fabregas----Denilson---
-------------Bendtner----Adebayor-------------
Wynik: nie będę oryginalny: 2-0
Patrick, gdybyś został mielibyśmy takowego. Szkoda, że Francuz wykazał się niemądra decyzją i powędrował do Włoch, gdzie często łapie kontuzje lub siedzi na ławce. Mógł być na szczycie, nie skorzystał z tego, odchodząc do Juve, a następnie do Interu.
Ludzie odwracają się od chorych ludzi, brak u nich pojęcia o takich chorobach. Jedyne, co mogę zrobić w tej chwili, to życzyć powrotu do zdrowia. Trzymaj się mały.
Czujecie się, co niektórzy dowartościowani faktem, iż pośmialiście się z ManU? Przegrali, trzeba się cieszyć, ale w granicach rozsądku.
Co do wygranej Zenitu: ostatnio dość często dane na jest, jako zwycięzców Superpucharu Europy, oglądać zdobywcę Pucharu UEFA. Zenit zasłużył na ogromne brawa za to, że pokazał dziś ManU kto był w przeciągu tego sezonu najlepszy.
Jeszcze raz wielkie graty ode mnie, powodzenia w pojedynkach z Realem i Juventusem w LM. ;)
Nie ma w piłce rzeczy niemożliwych. Tottenham jest tak nieprzewidywalny, że może ulec nawet Wiśle. Miejmy nadzieję, że tak się stanie.
niski93-->> do meczu cały miesiąc, a ty już nastawiasz się pesymistycznie. Trochę wiary człowieku, Porto nie jest takie silne jak Ci się wydaje.
polandblood-->> ale to nie jest loteria. Pewni znawcy typują na podstawie statystyk oraz gry, kto najbardziej zasłużył na tę nagrodę. Zwycięstwa w tych nominacjach są jak najbardziej uzasadnione. Martwi mnie jednak nagroda dla Cecha, który nie z czasem grał w kratkę. Co innego Edwin Van der Sar, który wybronił dla ManU Puchar Europy.
kluch_lbn-->> może dla Ciebie sprawiedliwiej byłoby, gdyby to Cech został piłkarzem roku. Dla mnie wiadomym jest, że na tę nagrodę zasłużył nie kto inny jak Ronaldo, który w poprzednim sezonie ustrzelił rekordową liczbę ponad 40 bramek. Jeśli mamy kierować się obiektywizmem, to róbmy to. Lubię Petra, ale prawda jest taka, że ostatni sezon zawalił. I nie chodzi tu tylko o LM, a mianowicie o ME 2008, PL i pozostałe mnie prestiżowe rozgrywki, w których Czech miał słabsze i lepsze momenty.
Losowanie nie była dla nas zbyt łaskawe. Mimo to powinniśmy cieszyć się, że nie zagramy w grupie z takimi tuzami jak Juventus, Bayern czy z nieszczęśliwym dla nas PSV. W tej edycji trafiliśmy na dobrej klasy rywali, takich jak Fenerbahce ubiegłoroczny ćwierćfinalista LM. Porto, które uzyskało zgodę na uczestnictwo, po tym jak brało udział w aferze korupcyjnej oraz Dynamo Kijów, któremu idzie bardzo dobrze w lidze ukraińskiej.
Odnośnie innych grup, najbardziej wyrównaną formę rozgrywek przyznaje grupie D, skąd każdy ma szanse awansować do fazy pucharowej tych elitarnych rozgrywek. Status najłatwiejszej przyznałbym natomiast grupie C, gdzie FC Barcelona będzie zapewne bezkonkurencyjna.
Zabawa w typowanie kto wyjdzie z grupy, a kto nie uważam za falstart. Poczekajmy do jesieni i wstrzymajmy się z ocenami, ponieważ nikt nie jest w stanie przewidzieć formy poszczególnych drużyn w chwili, gdy to czynne będą rozgrywki LM.
Jeśli chodzi o największe niespodzianki, a tych w tym sezonie wiele, cieszę się, że takie drużyny jak Bate Borysów, Anorthosis Famagusta, czy też CFR Cluj będą miały przyjemność smak LM. Niestety może on być dla nich gorzki, gdyż powyższe drużyny pierwszy raz występuje w tych rozgrywkach (poprawcie mnie jeśli się mylę). LM dodaje smaczku ponowna obecność wielkich nieobecnych ostatniego sezonu, czyli Bayernu oraz Juve.
Jestem także zadowolony z liczby Polaków w tej edycji LM. Saganowski z Aalborg, Boruc z Celtiku, Golański ze Steauy, Kuszczak z ManU, Fabiański z Arsenalu oraz Sosin z Anorthosis- to dosyć długa lista jak na Polaków. ;)
Mam nadzieję, że kolejna edycja LM przyniesie nam jeszcze większe emocje niż ostanie 17 sezonów. ;)
Niewiedza niektórych użytkowników, którzy wypowiadają się o piłkarzu, o którym nie mają pojęcia przeraża mnie. Jego nominalną pozycją jest ofensywny pomocnik, ale takie role na boisku, jak defensywny pomocnik czy skrzydłowy nie są mu obce.
Tego nam trzeba. Młodości a zarazem doświadczenia, które ma w sobie De Guzman. Jestem zwolennikiem jego niebywałego talentu. Zapraszamy na AG Jonathan.
Plan minimum, czyli awans do fazy grupowej LM wykonany.
Dwumecz z Twente był dla nas przystankiem i odpoczyniem od PL, gdzie najzwyczajniej nam się nie wiedzie. I tak dzięki przeciętności holenderskiej drużyny mieliśmy okazję zmazać plamę po meczu z Fulham.
Trzeba przyznać, że wczorajsze spotkanie było tylko formalnością, ponieważ awans mieliśmy już niemal zapewniony, po tym jak wygraliśmy w pierwszym meczu z Twente 2-0.
Nasza gra była taka, do której Arsenal nas przyzwyczaił. Liczne gry z klepki, nonszalanckie prowadzenie piłki, akcje indywidulane- to wszystko pokazało, że nasi chłopcy są już pewni awansu.
Wyróżniających się piłkarzy można było szukać tylko w drużynie Arsenalu. Świetne spotkanie rozegrał Theo Walcott, który wyprzedzał jak chciał obrońców Twente. Szkoda tylko, że w niektórych akcjach za bardzo kombinował, bo worek z bramkami mógłby się rozwiązać na dobre.
Mogła podobać się także gra Fabregasa, Djourou, Clichy'ego oraz Nasri'ego, który mimo, iż opuścił boisko już w przerwie spotkania, dobrze wywiązał się zarówno z zadań ofensywnych jak i defensywnych.
Niepokoić mogła niemrawa gra Bendtnera. Duńczyk zbyt często spowalniał akcje, które mogły zakończyć się dla nas naprawdę szczęśliwie.
Mimo wszystko zagraliśmy świetne spotkanie, pokazaliśmy charakter i teraz nic tylko czekać na dobre dla nas losowanie.
GO GO GO GUNNERS!
Christian-->> oburzony? Kto jak kto, ale to właśnie Ty byłeś bardzo podrażniony porażką Arsenalu z Fulham i to Ty narzekałeś na transfery przeprowadzone w tym okienku przez Wengera.
kanonier141-->> nikt. Wenger nie musi nikogo słuchać. Robi, co uważa za słuszne i chwała mu za to, bo podejmuje dobre decyzje.
Necro-->> Henry to odrębny temat, którego poruszać nie mam zamiaru. Zaznaczę tylko, że Ronaldo dalej gra dla ManU, podobnie jak Gerrard, który ciągle występuje w Liverpool'u.
Jeśli chodzi o nasze transfery, nie można ich nazwać inaczej, aniżeli uzupełnieniami składu.
'Nie ma żadnych nazwisk i newsów. Nie musimy niepokoić się o zbyt dużą ilość piłkarzy w zespole. Wierzę, że mamy wystarczająco silny zespół. Wierzę w swoich piłkarzy, zamiast zadawać sobie ciągle pytanie, kogo jeszcze mógłbym kupić.'
Wiara menedżera w swój zespół to dobra wiadomość. Malkontenci, których pełno na tej stronie nie dostrzegają żadnych pozytywów, których nasza drużyna ma wiele.
'Jeden gracz nie zmieni gry całego zespołu. To cała drużyna decyduje o sile rażenia, osobowości i wierze. Jeżeli nadarzy się okazja kupna jakiegoś piłkarz, zrobimy to, jeśli jednak tak się nie zdarzy, nie ograniczymy z tego powodu swoich ambicji.'
Nasz drużyna tworzy kolektyw. Nie potrzeba nam drugiego Ronaldo z ManU czy Gerrarda z Liverpoolu. Jesteśmy drużyną. Wszyscy zwyciężamy, wszyscy przegrywamy.
'Nie wiem, dlaczego zawsze jesteśmy pod presją, by kupić piłkarza za 30, 40 milionów funtów? Jestem pod presją, by kupić dobrych piłkarzy - to prawda. Lecz dobrzy piłkarzy nie zawsze oznaczając wysoką cenę. Nie mamy kompleksów jeśli chodzi o nazwiska. One nie robią na mnie wrażenia. Dla mnie imponująca jest postawa i umiejętności gracza. Cała reszta jest stworzona przez media.'
Nie ważne jak ktoś się nazywa, ważne jak gra. Wenger zdaje się stosować tę zasadę.
Dzięki Bogu, nie jesteśmy drugą Chelsea. Arsenal to Arsenal. My mamy swojego trenera, swoich piłkarzy, swoją politykę transferową i swój urok. Jeśli ktoś tego nie akceptuje, odpada.
'Jest tylko jedna ważna rzecz, którą pokazujesz na boisku. Skupiam się na moich piłkarzach, wierzę w nich. Nie myślę o nazwiskach piłkarzy innych klubów. Wierzę w to, co widzę podczas treningu i najważniejsza jest nasza postawa na murawie.'
Jeśli masz liczyć na innych to licz na siebie. Musimy skupić się na swoim zespole, nie na wynikach spotkań 'Czerwonych Diabłów' czy drużyny 'The Blues'. Jesteśmy autentyczni. ;)
Do naszych domów ponownie wraca LM. W końcu można zapomnieć o blamażu z Fulham i o wszystkich nieszczęściach związanych z PL, które na razie nas nie omijają.
Mimo, iż awans do fazy grupowej LM mamy w kieszeni, nie popadam w hurraoptymizm. Twente ma okazje wykorzystać, jak kto woli 'mały kryzys', albo 'wypadek przy pracy'. Nie możemy odpuścić tego meczu, trwa walka o prestiż. Póki piłka w grze, wszystko możliwe, tak więc musimy dziś cechować się na boisku pełnym zaangażowaniem i grą na 100%. Wygrana poprawi słabe morale drużyny po meczu z 'The Cottagers', a do szatni zawita z pewnością miła atmosfera. Są ku wygranej pozytywy, których ominąć nie możemy.
Drużyna McLarena nie ma nic do stracenia. Dziś postawią zapewne na atak, ale będą uważni w tyłach. Nie bez powodu. nasz atak, zwykł strzelać wiele goli. Niestety, ostatnio z tym u nas słabo. Spotkanie z Twente, będzie dla nich kolejną szansą do zdobycia goli.
Reasumując, liczę na zmazanie plamy po meczu z Fulham. inny wynik niż wygrana 'Kanonierów', nas kibiców nie interesuje.
GO GO GO GUNNERS!
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie mamy się czym martwić. Wilshere wie, że dla Arsenalu jest cennym zawodnikiem. Ewentualny transfer Jacka do Chelsea jest niemożliwy.