Komentarze użytkownika Axxxe
Znaleziono 5599 komentarzy użytkownika Axxxe.
Pokazuję stronę 52 z 140 (komentarze od 2041 do 2080):
nos.nl/video/145528-van-persie-ik-ben-medisch-fit.html
Robin już trenuje :)
Mimo, że Robin nie gra już od jakiegoś czasu to w tym sezonie bardzo przyczynił się do naszych wygranych i zasłużył na to, żeby jeszcze raz pomóc nam w walce o trofea. Mam wrażenie, że gdyby nie jego kontuzja zdobywalibyśmy jeszcze więcej bramek, Wenger miałby większe pole manewru w ofensywie, a sam van Persie ścigałby się z Rooneyem o Złotego Buta.
Zobaczymy, co wyniknie z braku Vermaelena. Gallasa również nie ma z nami przez długi czas, ale mimo wszystko sobie bez niego poradziliśmy. Teraz sytuacja jest o tyle trudna, że zabraknie obu piłkarzy, a z ich zastąpieniem będzie mały problem, bo Djourou nadal jest kontuzjowany, a na ławce rezerwowych mamy tylko Silvestre'a.
Dobrze, że w naszej drużynie grają wszechstronni piłkarze tacy jak Song, którzy w razie potrzeby mogą zagrać na środku obrony. Ostatnio po czerwonej kartce Vermaelena zagrał tam po raz pierwszy w tym sezonie i spisał się bardzo dobrze, więc o niego się nie martwię, ale Francuz w składzie nie napawa optymizmem, szczególnie kiedy następny mecz jest z Birmingham na wyjeździe...
Dobrze, że Belg został ukarany na tylko jeden mecz, bo nie tylko nie będziemy musieli odwoływać się od kary, ale bez Vermy zagramy tylko z beniaminkiem. Na Wolves i na Tottenham nasz obrońca będzie już dostępny, ale pojawia się problem z Solem, któremu trzeba pozwolić na odpoczynek przed spotkaniem z Barceloną. Jeżeli się uda to Vermaelen, Campbell i Gallas wrócą do gry w tym samym momencie. :)
Jak zwykle Barcelona znajdzie pretekst do tego, żeby wypowiedzieć się o Fabregasie. Cesc to zawodnik od którego zależy bardzo wiele w Arsenalu, ale na pewno nie najwięcej. Hiszpanie powinni wziąć pod uwagę, że Kanonierzy to zgrany kolektyw, w którym w razie potrzeby uruchamiają się indywidualności, które posiada niemal każdy piłkarz naszego klubu. :) Niech nie zapominają o tym, że nie tylko Cesc gra w Arsenalu. Podobnie jest z Messim w Barcelonie, ale to już temat na inną dyskusję.
Jest naszym najważniejszym zawodnikiem, bo zawsze potrafił polepszyć atmosferę w szatni i na boisku. :) Jego gra jest teraz imponująca, natomiast to jak zachowuje się po meczu jako jedyny Kanonier oddając swoją koszulkę kibicom zamiast wymieniać się z innymi piłkarzami jest godne odnotowania. ;) Emmanuel udowodnił, że jest ważną częścią Arsenalu i chce, żeby bez względu na okoliczności został nią do końca swojej kariery. :)
My mamy się wzmacniać, a nie uzupełniać skład. Ofc kontuzjowany jest van Persie, a w następnym sezonie zawita do nas Chamakh, ale Bendtner nadal będzie u nas potrzebny. Duńczyk ma wielki talent, który pokazuje już w tym sezonie. Wypożyczenie go jest zbędne, bo Nicklas wreszcie znalazł formę, natomiast dla Veli, który nic u nas nie gra, a na wypożyczeniu mógłby nabrać sił i doświadczenia to dobre rozwiązanie. Podobnie jest z Eduardo, który po kontuzji już nie zachwyca tak jak kiedyś i jak tak dalej będzie to rozwiążemy z nim kontrakt...
Nie raz zdarza mi się obejrzeć jakiś mecz Eredivisie z udziałem AZ i muszę przyznać, że Romero jest tam wyróżniającą się postacią, ale jest trochę daleko od ideału bramkarza, który chciałby widzieć w Arsenalu. ;) Argentyńczyk to poza tym niezły pajac, często ryzykuje wychodząc z bramki i faulując rywala, a nam oprócz Fabiana wariatów na bramce nie potrzeba. ;)
Z drugiej strony cena za jaką moglibyśmy go zakontraktować jest nawet niska jak na jego umiejętności. Nie wydaje mi się jednak, żeby Romero pokazał się z dobrej strony na Mistrzostwach Świata. Jego reprezentacja jest nie do poznania, gra fatalnie i w ostatniej chwili załatwiła sobie bilety do RPA.
Warto zauważyć, że mimo wielu przeszkód takich jak porażki w kluczowych dla nas meczach, kontuzja Ramseya i czerwona kartka dla Vermaelena nadal nie ma nikogo kto mógłby nas zatrzymać. Wreszcie mamy charakter i mentalność zwycięzców. Mamy wielkie szanse na zdobycie jakiegoś trofeum. Jeśli nie teraz to już chyba nigdy. :)
Erzet --> jedyne z czym się nie zgodzę w twoim komentarzu to z dobrymi zmianami Wengera. Świetną decyzję podjął ściągając Nasriego i Arszawina, ale nastąpiło to zdecydowanie za późno, natomiast odesłanie Bendtnera na ławkę rezerwowych trochę minęło się z celem, bo Duńczyk grał do czasu zmiany bardzo dobrze.
Nie był to może najciekawszy mecz z naszej strony i obyło się bez fajerwerków, ale jestem pod wrażeniem naszej gry mimo przewagi liczebnej rywala. Ani przez chwilę jej nie zauważyłem, chociaż Vermaelen to najważniejszy punkt obrony Arsenalu. Z powodzeniem jednak zastąpił go Song, który w tym spotkaniu był najlepszym piłkarzem na boisku. Jak zwykle w świetny sposób wyprowadzaliśmy akcje, co zaowocowało dwoma bramkami. Podejmowaliśmy West Ham, z którym nigdy nie było nam łatwo, ale tym razem Młoty nie miały za wiele do powiedzenia
Almunia - uratował nas przed stratą bramki broniąc jedenastkę WHU. Poza tym wybronił to, co miał do wybronienia, a miał dzisiaj dość wiele pracy. Szkoda tylko, że dobra forma udzieliła mu się dopiero pod koniec sezonu - 8.5
Eboue - zaliczył nieskończenie wiele akcji ofensywnych pod bramką rywala. Często schodził do środka próbując strzelać i konstruować akcje. Dzięki niemu nasza gra jest jeszcze szybsza i jeszcze bardziej błyskotliwa. Wymusił dziś też wiele fauli za co ma u mnie duży plus - 8.5
Campbell - niepewny występ Anglika. Uganiał się za rywalami, grał na pograniczu faulu i ryzyka, mógł obejrzeć czerwoną kartkę. Poza tym jak zwykle świetny w powietrzu - 7
Vermaelen - do czasu, kiedy zobaczył reda był bezbłędny jednak nie mam zamiaru krytykować go za faul na zawodniku Młotów, bo ten był wątpliwy. Z drugiej strony wiele razy zapędzał się pod bramkę rywali i wygrał wiele pojedynków główkowych - 7.5
Clichy - wygląda na to, że wreszcie wrócił do dobrej dyspozycji. Dobrze w obronie, świetnie w ataku, gdzie podłączał się do akcji ofensywnych. Zanotował też dużo celnych dośrodkowań - 8
Song - wyśmienity występ Kameruńczyka zarówno na pozycji defensywnego pomocnika, jak i środkowego obrońcy. Zaliczył nieskończenie wiele odbiorów, świetnie kierował grą i brał udział w naszych atakach. Rewelacyjny mecz Alexa - 9 MoTM
Denilson - nie można odmówić mu chęci do gry i pięknej bramki z dystansu. Jak na siebie zagrał świetne spotkanie z dużą ilością przechwytów i podań - 7.5
Fabregas - udany powrót w wykonaniu naszego kapitana. Świetnie wyprowadzał akcje Arsenalu, panował nad tym, co dzieje się na boisku i udzielał się w obronie oraz ataku. Zdobył też bramkę z pena, chociaż miałem obawy, że Cesc jeszcze nie nauczył się ich wykonywać - 8
Nasri - oprócz nieudanych akcji i strat nic nie dobrego nie pokazał. Z każdą kolejną minutą na boisku był tak słaby, że aż prosił się o zmianę. Chyba lepiej byłoby znów przesunąć go do środka lub po prostu dać odpocząć mu na ławce - 6
Arszawin - nie był tak aktywny jak do tego przyzwyczaił, ale przynajmniej nad tym pracował. Często mając piłkę u nogi nie wiedział, co z nią zrobić przez co oddawał ją innym. Średni występ Rosjanina - 7
Bendtner - skoncentrował się dzisiaj na asystowaniu, a nie na poprawieniu swojego bilansu bramkowego. Nieźle mu to nawet wychodziło, bo Bendtner zawsze potrafił grać tyłem do bramki i często umie zwrócić na siebie uwagę obrońców. Wenger niepotrzebnie go ściągnął, bo miał o wiele więcej do zaoferowania niż pozostali - 7.5
Zmiany:
Diaby - wniósł trochę siły i spokoju do gry, ale tak poza tym to nie miał szansy się pokazać
Sagna - pojawił się na murawie w celu czystego konta i na szczęście się udało, ale oceny nie dostanie, bo grał za krótko
Eduardo - też nie miał czasu na rozkręcenie się, ale to ile strat zanotował po wejściu na murawę było nie do pomyślenia
Zainkasowaliśmy trzy punkty w meczu z West Hamem i na razie mamy lidera, ale już jutro musimy liczyć na potknięcie się Chelsea i MU, a nie będzie o to trudno, bo The Blues grają na wyjeździe z Blackburn, natomiast United spotka się z Poolem i chociaż obydwa kluby mają szanse na zwycięstwa to nigdy nie wiadomo jakim wynikiem zakończą się te pojedynki :)
Kanonierka15 --> jak znajdziesz czas opróżnij skrzynkę :P
Niby wygrywamy, ale wydaje mi się, że z jednym zawodnikiem mniej na boisku nie będzie nam łatwiej o drugą bramkę. Co do Vermaelena nie jestem na niego zły za faul, bo ten był wątpliwy. Tym bardziej czerwona kartka, która wykluczy go z meczów z Tottenhamem i Birmingham na wyjeździe. :/
Almunia jednak jest specjalistą od jedenastek, a Vermaelen spóźniony z tym faulem. Mógł zareagować zdecydowanie wcześniej, a tak czerwona kartka.
Szacunek dla tego pana nie tylko za to, że był świetnym piłkarzem, ale również za fakt, że tak dobrze trenuje West Ham mimo kłopotów finansowych i kontuzji. Mam nadzieję, że drużyną Młotów utrzyma się w PL, bo grając z nimi zawsze możemy cieszyć się z derbów. Dzisiaj nie mają z nami większych szans, ale musimy uważać na Diamantiego, Upsona i wreszcie nauczyć się pokonywać Greena, bo to od nich zależy najwięcej w WHU.
Cieszy mnie, że coraz więcej osób zauważa świetną grę Arsenalu. :) Jesteśmy bardzo ofensywnie nastawioną ekipą, co w tym klubie podoba mi się chyba najbardziej. Jesteśmy kolektywem, nie indywidualnościami, chociaż zawsze kiedy trzeba jeden z piłkarzy próbuje odwrócić losy meczu dla Kanonierów. Właśnie na to będę liczył w pojedynkach z Barceloną, ale teraz najważniejsze jest spotkanie z West Hamem, dzięki któremu utrzymamy się w walce o mistrzostwo. :)
AV-Wolves 1-1 :) To dobrze, bo chcę, żeby Wilki się utrzymały, a Villa jest mi obojętna, chociaż fajnie jakby zajęli czwarte miejsce w lidze kosztem Poolu, Tottenhamu i innych drużyn.
Ciekawe kto ukradł komu stroje. AV West Hamowi, czy West Ham AV :D
Czas na małe derby Londynu. :) Do tej pory zagraliśmy z West Hamem dwa spotkania i w każdym z nich mieliśmy wiele problemów, co pokazuje, że nie są oni dla nas łatwym rywalem. Z drugiej strony zajmują dopiero szesnastą pozycję, więc wypadałoby ich pokonać :)
Spotkanie z Młotami to dla nas niebywała szansa, żeby zgarnąć trzy punkty i poprawić swój bilans bramkowy. Jedyne czego obawiam się ze strony WHU to rewelacyjnie grających przeciwko nam Greena i Diamantiego, którzy potrafią się na nas zmobilizować, chociaż musimy uważać na byłego Kanoniera Upsona przy stałych fragmentach gry. Ostatnio West Ham przegrał 4-1 z Chelsea, ale The Blues nie mieli ich za łatwego przeciwnika.
Wszelkie obawy przed tym spotkaniem mogą być jednak nieuzasadnione, bo dziś zagramy na własnym boisku, gdzie nie mamy sobie równych. Poza tym do gry powracają Fabregas i Rosicky, a za kartki nie pauzuje już Song. W ostatnich pojedynkach prezentowaliśmy się bez nich całkiem ciekawie. Teraz powinno być jeszcze lepiej, bo to właśnie od Hiszpana i Kameruńczyka zależy najwięcej w Arsenalu.
W składzie bez większych zmian. Jedynie Nasri, który zawiódł w ostatnim meczu z Hull powinien według mnie odpocząć na ławce rezerwowych. Ciekaw jestem też obsady na prawej obronie. Zarówno Eboue i Sagna są w formie i mają wiele do zaoferowania, ale któryś z nich zawsze okaże się lepszy. ;) Mój skład:
Almunia - Sagna/Eboue, Campbell, Vermaelen, Clichy - Song - Fabregas, Diaby - Walcott, Bendtner, Arszawin
Wynik: 3-1
Nie mamy innego wyjścia niż trzy punkty jeżeli chcemy zostać Mistrzami Anglii. Nasi rywale już zaczęli rozgrywać ważniejsze spotkania, w których mogą stracić punkty. Na początek MU z Liverpoolem, chociaż wyjazd Chelsea do Blackburn nie gwarantuje im punktów. Nam jednak tak, bo gramy u siebie. :) Go Go Gunners!
Obaj są w tej chwili najlepszymi piłkarzami na świecie i ciekawi mnie który z nich wypadnie lepiej w dwumeczu LM. :) Interesuje mnie jeszcze jedno. Skoro Cesc był gwiazdą w szkółce Barcelony to po co się go pozbywali? Marzy mi się Fabregas pogrążający Barcelony i całujący nasz herb i mina Henry'ego. ;)
Z każdym kolejnym wywiadem Arszawin wydaje mi się coraz bardziej interesującym człowiekiem. :) Widać, że Andriej ma charyzmę. Co do jednego z pytań, cieszę się, że w Anglii jest podział na kluby, które się lubią i które si nienawidzą. To dodatkowo zwiększa atmosferę przed meczami. ;)
Spokojnie, czasami bycie faworytem wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Nie na nas ona będzie ciążyć tylko na Barcelonie, bo to oni są obrońcami tego trofeum i co sezon muszą teraz udowadniać, że zasługują na miano najlepszej drużyny na świecie. My nie mamy takiego problemu, więc po cichu możemy ich wyeliminować, ale pokonanie Hiszpanów na pewno nie obejdzie się bez echa. ;)
Niektórzy kibice Barcelony zamiast liczyć na zwycięstwo swojej drużyny mają nadzieję, że dzięki niemu uda im się zakupić Fabregasa. Żałosne. Jeden z nich nieźle skrytykował naszą obronę uznając, że Sagna jest naszym najlepszym obrońcą, a Vermaelen jest na poziomie Żewłakowa. No tak przecież nie mamy żadnych argumentów na to, żeby wyeliminować z gry Barcelonę. Najlepiej połóżmy się przed nimi na boisku i prośmy o jak najwyższym wymiar kary, bo przecież nie można wygrać z mes que un clubem...
Kosmo --> fakt, pomyłka. Dzięki za info. ;)
Zamiast zamartwiać się grą z Barceloną lepiej skoncentrować się na najbliższym ligowym spotkaniu. Będziemy musieli zmierzyć się z West Hamem, z którym często tracimy punkty, a na tym etapie rozgrywek PL jest to niedopuszczalne jeżeli chce się zostać Mistrzem Anglii. C'mon Arsenal! :)
Niektórzy przez zapatrzenie w cudowną grę Barcelony zapomnieli, że mecz z nimi to doskonała okazja, żeby zrewanżować się za finał LM z sezonu 05/06. Jak na razie nie mieliśmy na to szansy, bo od tamtego spotkania nie spotkaliśmy się już z Hiszpanami ani razu.
W tym sezonie rywalizujemy nie tylko o LM, ale też o wygraną w PL, także można uznać, że jesteśmy lepszą drużyną niż kiedyś. Poza tym gramy podobnie jak Barcelona i jeszcze efektowniej, co dodatkowo zwiększa nasze szanse z tego względu, że lubimy grać z ofensywnie nastawionymi zespołami. Warto dodać, że oprócz kolektywu mamy kilku liderów w drużynie, którzy w razie wyłączenia z gry jednego zawodnika wezmą obowiązki na siebie. Z drugiej strony mamy Barcelonę, która będzie musiała zmagać się w Pucharze Króla, więc możemy liczyć na ich zmęczenie. Poza tym Katalończycy nie są już tak świetni jak w tamtym sezonie, ostatnio potrafią zawodzić swoich kibiców, a najwięcej zależy od Messiego, chociaż należy pamiętać o zagrożeniu ze strony innych piłkarzy.
Jeżeli na ten mecz powróci kilku zawodników, a my utrzymamy taką formę do końca sezonu to jestem przekonany, że ogramy Barcelonę. W końcu mamy szansę coś udowodnić. Zabieranie nam każdego dnia Fabregasa, wykupywanie naszych piłkarzy, lekceważenie nas jako klubu - to wszystko skończy się wraz z naszym awansem do półfinału kosztem Hiszpanów, więc motywacji braknąć nam nie powinno. :)
Zdecydowanie nam go brakuje. Obecny sezon był jego najlepszym w karierze dopóki nie doznał kontuzji, ale wydaje mi się, że ten uraz ma związek z jego odejściem z Arsenalu. Szkoda, bo nie dość, że jest moim ulubionym Kanonierem to w dodatku jednym z najlepszych obrońców na świecie. Jak na razie Campbell z powodzeniem go zastępuje, ale to nadal nie ta klasa co Willy. :|
Uważam jednak, że bez względu na to czy Francuz pauzuje czy nie musimy zaoferować mu nowy kontrakt. Na tę chwilę razem z Vermaelenem świetnie się uzupełniają dzięki czemu są najlepszą parą defensorów na świecie. Jak tak dalej będziemy zwlekać z umową dla Willa to nasz piłkarz w końcu się rozmyśli i znajdzie sobie nowy klub odchodząc za darmo. Nie chcę powtórki z Senderosem.
Lukb1e --> niby to nasi kibice są pewni awansu, ale sam przyznajesz, że bez większych problemów w półfinale zagra Barcelona. No chyba, że ironizujesz, to ci nie wyszło...
Zdecydowanie za wcześnie wylosowaliśmy Barceloną. Liczyłem na to, że spotkamy się z nimi w finale, ale lepiej zagrać z drużyną prezentującą podobny styl gry niż z fizycznie grającym Manchesterem United. Zapowiada się emocjonujący dwumecz, bo obydwa kluby doskonale pamiętają finał LM 05/06.
Szkoda, że zmieniono zasady nie pozwalające na grę w ćwierćfinale drużyn z tego samego kraju, bo marzyłem o wylosowaniu Lyonu, Bordeaux lub chociaż Bayernu. Na pocieszenie można jednak dodać, że jeżeli awansujemy do półfinału zmierzymy się z Interem lub CSKA, czyli po raz kolejny unikniemy MU. Może uda się zobaczyć z nimi w finale. ;)
Żadna nowość. Koguty z małymi wyjątkami jak Lennon, Bale czy Jenas nigdy nie potrafiły obchodzić się z młodymi piłkarzami. Wypożyczanie ich już po zakupie i pozostawianie w drużynie rezerwowej to nie najlepszy pomysł, jeśli chce się mieć tak zdolną młodzież jak Arsenal. Oczywiście jest wiele innych klubów jak Ajax, Barcelona czy PSG, których szkółki należą do najlepszych, ale to my mamy spośród tych drużyn najmłodszy skład, najlepszych młodych zawodników i cały czas dajemy im szanse na pokazanie się.
Tottenham nigdy nie był w tym od nas lepszy, chociaż pamiętam, że sezon temu zaznaczyli, że mają lepszą młodzież od nas. Tymczasem świetnie zapowiadający się Taarabt zachwycający w QPR uznaje, że transfer do Kogutów był złym posunięciem. Jestem przekonany, że gdyby Marokańczyk zostałby Kanonierem byłby nim do dziś, a tak Totts zastopowali jego rozwój i Adel musi zaczynać od nowa. Zapraszamy do nas. ;)
Prosiłbym o zmianę sondy na czas losowania ;)
Nie ma co ukrywać, że aby wygrać LM trzeba liczyć się z każdym klubem, jednak jest pewna różnica pomiędzy drużynami, z którymi mielibyśmy większe i mniejsze szanse na awans. Niemniej jednak na kogokolwiek byśmy nie trafili półfinał musi być nasz. W moim uznaniu łatwiej o awans będzie z poniższymi klubami:
1) Bayern Monachium - z przykrością dla Niemców trzeba podkreślić, że do ćwierćfinału LM dostali się oni kuchennymi drzwiami. Jak dla byliby najłatwiejszym rywalem, chociaż mogę się mylić, bo nazwisko Ribery'ego i Robbena robią wrażenie, ale nie można zapominać też o skutecznym ataku Bayernu i ich słabej defensywie, której moglibyśmy dać lekcje futbolu ;)
2) Girondins Bordeaux - Francuzi to zarazem niespodzianka i wielki niewiadoma, ale w ostatnim czasie są poziom niżej niż na początku sezonu. Żyrondyści są jedną z moich ulubionych drużyn w Ligue 1 i nie chciałbym, żeby odpadli, ale jeżeli wyeliminuje ich Arsenal nie będzie źle. ;) Poza tym grając z nimi większość naszych piłkarzy mogłaby wrócić do swojego kraju, zobaczylibyśmy jak gra Chamakh i spotkalibyśmy się z równie nieprzewidywalną drużyną jak my :)
3) Olympique Lyon - od początku nie prezentują niczego niezwykłego, ale mimo wszystko są w ćwierćfinale i trzeba się z nimi liczyć, bo po drodze wyeliminowali Real Madryt. Nadal jednak mają niepoukładaną drużyną, ich obrona pozostawia wiele do życzenia, nie wspominając o skuteczności ich napastników, ale spośród drużyn, które widziałbym w parze z Kanonierami są jednym z najgroźniejszych zespołów
4) Inter Mediolan - w zasadzie Włosi są mi obojętni, bo niby w pierwszym meczu zabraknie w ich składzie Motty i Lucio, więc Mourinho będzie musiał eksperymentować w obronie, ale oni byliby dla nas zbyt dobrzy fizycznie. Poza tym zawsze mają portugalskiego szkoleniowca na ławce, który potrafi grać z angielskimi drużynami. Inter udowadnia w tym sezonie, że potrafią grać nie tylko na własnym podwórku
Nie życzyłbym nam:
1) FC Barcelona - jest jeszcze za wcześnie na mecze z Hiszpanami. Grają podobnie do nas, ale to nie zagwarantuje nam zwycięstwa w LM, kiedy gra się z obrońcą tego trofeum i drużyną, która ofc zaraz po nas gra najpiękniejszy futbol dla oka. ;) Z drugiej strony ciekawie byłoby udowodnić Barcelonie do kogo należy ten sezon i pokazać, że nie są niczym więcej niż klubem
2) Manchester United - na samą nazwę tego klubu aż odechciewa mi się oglądać losowania, bo nie życzyłbym ich sobie w kolejnej rundzie fazy pucharowej. Wydaje mi się, że nie podołalibyśmy ich konsekwentności w grze, a nasi piłkarze mieliby wiele problemów z wyłączeniem z gry Rooneya. Wystarczy mi już, że mamy ich na co dzień w lidze i w większości spotkań z nimi przegrywamy :|
3) CSKA Moskwa - zdecydowanie najbardziej zagadkowa drużyną spośród wszystkich, które znalazły się w ćwierćfinale. Liczyłem na awans Sevilli, ale to Rosjanie okazali się lepsi mimo, że niedawno zainaugurowali sezon w lidze rosyjskiej, więc o zgraniu i rytmie meczowym nie ma mowy. Z drugiej strony są wypoczęci, mają ciekawych zawodników, z którymi trudno będzie nawiązać rywalizację tym bardziej na ich stadionie, gdzie polegały już inne firmy...
Moje losowanie (wtyki w UEFA okazują się niezbędne :P):
Arsenal Londyn- Girondins Bordeaux
FC Barcelona - Bayern Monachium
Manchester United - CSKA Moskwa
Inter Mediolan - Olympique Lyon
Jeszcze niedawno chętnie widziałbym go w Arsenalu, ale teraz nie ma sensu sprowadzać go na AG tym bardziej, że już na 99% zawita do nas inny napastnik - Chamakh. Marokańczyk jest od niego o wiele lepszy, ale wysoko cenię umiejętności Kalou. Iworyjczyk jest niedoceniany w Chelsea, nie gra tam regularnie, a w Arsenalu pod okiem Wengera mógłby być lepszy. Z drugiej strony Chamakh jest już nasz, więc zamiast ładować do składu kolejnych snajperów lepiej byłoby zainwestować w nowego bramkarza/obrońcę/defensywnego pomocnika.
'The Blues' jednak za wszelką cenę chcą się go pozbyć, a szkoda byłoby przegapić transfer tak zdolnego gracza. Zanosi się chyba na to, że w najbliższym okienku transferowym ważyć się będą losy Simpsona i Veli w Arsenalu, ale wierzę w umiejętności obydwóch zawodników. ;) Szkoda, że nie trafił do nas wcześniej, bo mimo zakupu Chamakha nadal chciałbym go widzieć z armatką na piersi.
Zadowalająca informacja tym bardziej, że wszyscy wracają w najbardziej odpowiednim momencie, czyli na mecz z West Hamem, z którym często mamy kłopoty. Szczególnie cieszy koniec absencji Songa, którego strata była widoczna najbardziej. Świetnie, że do gry wraca Cesc, bo wreszcie będziemy mieli na kim polegać. Rosicky i Vela odegrają raczej mniej znaczącą rolę w najbliższym meczu, bo obaj są bardzo podatni na kontuzje i nie warto ryzykować ich występów, chociaż przyznaję, że w końcu chciałby zobaczyć w akcji Velę.
Kanonierzy przyzwyczaili do tego, że nie pozostają obojętni wobec innych. ;) Wystawienie na licytację koszulki z tamtego spotkania jest świetną inicjatywą, która pociągnie za sobą korzyści dla różnych organizacji. Sam nabyłbym koszulki z makiem, bo nawet taki dodatek prezentuje się okazale, ale nie jestem Anglikiem i nie mam tylu pieniędzy. :P
Nie wypada zrobić nic innego jak się zgodzić. Arsenal, którego częścią był Ukrainiec jest jedną z najlepszych drużyn, które mieliśmy w historii. Teraz jednak na nowo ją budujemy, także musimy być cierpliwi. Trzeba wziąć pod uwagę, że Wenger zaczął wszystko od początku, więc osiągnięcie sukcesów i ustabilizowanie drużyny zajmie mu trochę czasu. Z drugiej strony chciałbym powrócić do czasów, kiedy w Arsenalu nie było żadnych problemów. :)
Zmiana strojów na tak specjalną okazję to wyszukania idea ;) Jestem za, bo mimo, że koszulki są utrzymane w stylu retro to prezentują się bardzo nowocześnie. Wprowadzenie dawnych strojów to dobry pomysł na obchodzenie rocznicy naszego klubu.
Póki co pokazano strój domowy. Wyjazdowy był chyba koloru żółtego, więc po części nawiązywałby do ostatnich sezonów, kiedy używaliśmy podobnych. Nic jednak nie zastąpi najlepszych wyjazdówek w historii Arsenalu z sezonu 03-04, 05/06, 06/07, 07/08 i 08/09. W ogóle nasze drugie komplety były bardzo pomysłowe. ;)
Jeżeli chodzi o sponsora widniejącego na naszych koszulkach, to chciałbym, żebyśmy przedłużyli z nimi kontrakt, ale na korzystniejszych dla nas warunkach, bo w porównaniu z innymi klubami nasze dochody z umowy z Fly Emirates są nieporównywalne.
To dobrze, że dbamy o przyszłość naszej młodzieży, szczególnie angielskiej, która za kilka lat może grać w wyjściowej jedenastce Arsenalu. Ayling nie jest jeszcze tak blisko jak inni, ale jest wielkim talentem jak na obrońcę. Mam nadzieję, że wróci z Yeovil z bagażem doświadczenia i już wkrótce znajdzie się dużo wyżej niż na ławce rezerwowych. ;)
Wygląda na to, że Armand jest coraz bliżej opuszczenia Arsenalu niż grze w jego wyjściowym składzie. :| Liczyłem na to, że wykorzysta szanse jakie dostał pod nieobecność Clichy'ego i Gibbsa, jednak w tej chwili jest od nich słabszy. Wydaje mi się, że w najbliższym okienku Traore od nas odejdzie, ale cały czas w grę wchodzi przesunięcie go do drugiej linii, gdzie zazwyczaj spisywał się o wiele lepiej niż w obronie.
To zrozumiałe, że chciałby grać w PSG, bo pochodzi z Paryża, gdzie wszyscy kibicują tej drużynie. W tej chwili powinien jednak skoncentrować się na grze dla Arsenalu, bo do okienka transferowego pozostało jeszcze wiele czasu. Traore grał dobrze na wypożyczeniu w Portsmouth, tam miał pewne miejsce w składzie, ale u nas jest dużo wyższy poziom, także jest rezerwowym. Poza tym odpadliśmy już z wszystkich rozgrywek, w których Francuz miałby szanse zagrać zatem uważam, że ten sezon będzie jego ostatnim w Arsenalu. Chyba, że zmieni zdanie i weźmie się do pracy. ;)
LM w tym roku znacznie się wyrównała, co pokazuje obecność w ćwierćfinale takich klubów jak CSKA, którego dopiero rozpoczęło sezon i nie ma żadnej mowy o rytmie meczowym i Inter, będący do wczoraj dobrą drużyną tylko na swoim podwórku. Nie sympatyzuje z Interem, ale cieszy mnie fakt, że awansowała jakaś włoska firma i odpadł jeden z naszych największych rywali - Chelsea. ;) Mediolańczycy grają coraz lepiej, ale nie obawiam się trafienia na nich, bo w pierwszym meczu mielibyśmy szanse na zwycięstwo z uwagi na absencje Motty i Lucio. Poza tym Inter musi pamiętać o Serie A, gdzie różnica między nimi a Milanem wynosi zaledwie jeden punkt. ;)
Jestem za to zaskoczony awansem CSKA, które przed tym spotkaniem wznowiło rozgrywki ligi rosyjskiej. Może są wypoczęci, ale na pewno można odmówić im zgrania. Są w kolejnej rundzie dzięki sprytowi i indywidualnym błędom zawodników Sevilli. Akurat w tym meczu życzyłem sobie awansu Hiszpanów, bo bardzo cenię ten klub. Z drugiej strony grają w kratkę, więc w razie wylosowania ich w ćwierćfinale zmierzylibyśmy się z podobną do nas drużyną, więc zwiększyłyby się nasze szanse na awans. Rosjanie to jednak równie dobry klub, z którymi trudno będzie zdobyć punkty zwłaszcza na wyjeździe, więc to ich, a nie pozostałych boję się najbardziej.
Droga do finału LM nie jest jednak usłana różami i prędzej czy później będziemy musieli zagrać z lepszymi zespołami. Dzisiaj okaże się kto zostanie kolejnym ćwierćfinalistą. Liczę na awans nieprzewidywalnego Bordeaux, a w drugiej parze przed rewanżem faworytem jest Barcelona. Tylko cud mógłby sprawić, że Stuttgart znalazłby się w 1/4 finału. Mam jednak nadzieję, że zobaczymy kolejne niespodzianki. ;)
Cesc zawsze potrafił się odnaleźć we właściwym czasie. ;) Cieszę się, że wraca do treningów, bo jest dla nas zawodnikiem, od którego wiele zależy. Z drugiej strony podczas jego absencji wygraliśmy wszystkie spotkania, co udowadnia, że potrafimy radzić sobie bez naszego kapitana. :)
Liczę na to, że już żadnego piłkarza, w tym Fabregasa, który ma udany sezon, nie spotka żaden uraz, bo jesteśmy w najważniejszym momencie sezonu, kiedy musimy zwyciężać. Najbardziej jednak jestem zadowolony z powrotu Songa. To on w największym stopniu decyduje o tym jak nam się gra, chociaż stęskniłem się też za inteligentną grą Rosy.
To tylko pokazuje jak bardzo jesteśmy zmotywowani i gramy do ostatniego gwizdka sędziego. Mamy dzięki tym wymęczonym zwycięstwom wypracowany charakter, który jak mam nadzieję pomoże nam odnieść sukces w ostatnich meczach w tym sezonie. :)
To nie ambicja, tylko arogancja, ale mam nadzieję, że zaprowadzi go ona bardzo daleko, bo Nicklas jest bardzo pewny siebie. Z drugiej strony od oceny umiejętności Duńczyka są fachowcy i kibice, którzy nie raz zawiedli się na Bendtnerze. W tym sezonie nasz napastnik udowadnia jednak, że jest na tyle wielkim talentem, żeby z powodzeniem występować w wyjściowej jedenastce Arsenalu, ale kiedy do gry wróci Robin i uda nam się zakontraktować Chamakha Nicklasowi nie będzie już tak łatwo wypowiadać się o sobie, bo jak na razie nie ma on żadnej konkurencji na swojej pozycji. Liczę na to, że nic mu nie odbije i popracuje nad precyzją strzałów oraz techniką, którą się niestety nie wyróżnią. Szkoda, że tego nie zauważył, ale to dobrze, że w samych superlatywach wypowiada się o swoich możliwościach i w siebie wierzy. ;)
To nie nasza wina, że gramy widowiskową piłkę, tylko drużyn, dla których jedynym sposobem na zatrzymanie Arsenalu są faule i gra na zero z tyłu. Właśnie z tego powodu najlepiej idzie nam, kiedy musi pojedynkować się z podobnym do nas klubem, których w PL niestety nie ma. Dopóki nie będziemy sprytniejsi, a rywale nadal nie będą nas szanować zwiększy się liczba kontuzjowanych, a zapewne nikt z Kanonierów nie chciałby wypaść z gry 8. kolejek przed końcem sezonu... Come on Arsenal!
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie cenię go już tak bardzo jak kiedyś, ale nadal widziałbym go w Arsenalu. Wracając do nas mógłby się odbudować i powrócić do dawnej formy na co w Milanie nie ma szans, bo nie gra tam za często, a jeśli już to jest wystawiany na różnych pozycjach.
U nas byłby zmiennikiem dla Songa na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie zawsze grało mu się najlepiej. Poza tym mógłby odzyskać sympatię kibiców i na nowo przypomnieć się Wengerowi. Z drugiej strony nie wydaje mi się, żebyśmy interesowali się Francuzem, bo na tę chwilę nasz menadżer upatruje jako zmiennika dla Kameruńczyka raczej Denilsona.