Komentarze użytkownika Axxxe

Mistrzostwa Świata 2010 w RPA to ostatnia okazja dla Campbella na wyjazd na wielki turniej i ponowne zaistnienie w futbolowym świecie. Nie ukrywam, że w obliczu konkurencji jaką miałby w reprezentacji nie ma najmniejszych szans na wyjazd do Afryki, ale jeśli Sol utrzyma obecną formę, ominą go kontuzje, a jego kolegów spotkają podobne sytuacje, które niedawno ma kapitan Terry, Anglik może znaleźć uznanie w oczach Capello. Niestety Sol nigdy nie radził sobie tak dobrze podczas gry dla swojego kraju, jak dla klubów. Swoimi wypowiedziami pokazuje jednak, że ma jeszcze ambicje, które pozwoliłyby wskoczyć mu na wyższy poziom niż prezentuje dotychczas. Liczę na jego powrót do gry w reprezentacji. :)

Wenger jest jednym z najlepszych trenerów na świecie, a co za tym idzie jednym z najbardziej utytułowanych. Ludzie jednak coraz bardziej przestają go cenić, bo w ostatnich latach nie zdobył żadnego znaczącego trofeum. W tym sezonie pozostajemy jednak w grze o jeszcze dwa puchary, na które nadal mamy realne szanse. By jednak jest zachować musimy pokonać Chelsea, przebrnąć przez następne mecze w PL i wypunktować Porto w LM w dwumeczu. Szkoda, że odpadliśmy z Pucharu Anglii, bo jak dla mnie to bardzo ważne trofeum. CC mogliśmy sobie odpuścić, ale odpadnięcie z tych rozgrywek oznacza mniej szans dla młodzieży oraz pożegnanie się z prestiżem i pieniędzmi, które stoją za tymi sukcesami. Niemniej jednak teraz musimy zaprzątać sobie głowę, ale PL i LM.

Cokolwiek to oznacza mam nadzieję, że wygramy i zachowamy szanse na zdobycie mistrzostwa. Z drugiej strony z takimi rywalami jak Chelsea trzeba grać zdecydowanie, nie można być zdekoncentrowanym i pozwolić sobie na chwilę nieuwagi. Mecz toczy się nie tylko o punkty, o prestiż, ale też o okazję na jedno z dwóch trofeum, na które mamy szanse. Mam nadzieję, że jesteśmy odpowiednio zmotywowani, bo nie możemy sobie pozwolić na stratę punktową w tym spotkaniu.

Jest jednym z liderów naszej drużyny, więc kiedy cała drużyn zawodzi większość krytyki spada właśnie na niego. Na szczęście Arszawin nie gra na Wyspach Brytyjskich od wczoraj oraz posiada charakter, który pomaga mu w ciężkich chwilach. Nie ukrywam, że ostatnio jego gra bardzo mi się nie podoba, ale on przynajmniej próbuje. Widać, że zależy mu na sukcesie Arsenalu i nie przechodzi obok tego tematu obojętnie. Takich piłkarzy potrzebujemy w naszej drużynie. :) Mam nadzieję, że Andriej poprawi swoją skuteczność, nie będzie grał już tak indywidualnie jak ostatnio i wraz z kolegami zapracuje na sukces Kanonierów. :)

Cieszę się, że Wenger nie obciąża zawodników porażką i przyjmuje całą presję na siebie. Nie może on jednak pozwolić sobie na brak krytyki w kierunku piłkarzy, którzy zawodzą w tak ważnym momencie. Liczę na to, że pokażemy w meczu przeciwko Chelsea jeszcze więcej i zgarniemy trzy punkty, właśnie wtedy zwycięzcą będzie Wenger, który przywróci drużynę do ładu po kilku nieudanych spotkaniach. :)

Nie ma sensu się o nim rozpisywać, bo zajęłoby mi to zbyt wiele miejsce i czasu. ;) Balotelli to ideał napastnika, którego widziałbym w Arsenalu, ale mamy nikłe szanse na jego pozyskanie, ponieważ mimo nagannego charakteru nadal pozostaje ulubieńcem Mourinho i bardzo drogim zawodnikiem, którego trudno będzie wyciągnąć. Mimo wszystko musimy się o niego postarać, zapytać nie zaszkodzi. :)

Nie ukrywam, że jego występ w tym spotkaniu jest dla mnie najważniejszy zaraz po wygranej z Chelsea. :) To właśnie Diaby może nam swoimi warunkami fizycznymi zapewnić zwycięstwo nad 'The Blues'. Jego powrót znacznie zmniejsza szanse na występ Denilsona, który zawodził pod jego nieobecność, więc tym bardziej oczekuję jego gry w niedzielnym spotkaniu.

Afobe to już w tym momencie jeden z największych talentów na Wyspach Brytyjskich. Może nie dostał jeszcze okazji do gry od Wengera, ale w akademii, w której gra robi furorę zdobywając bramkę za bramką, o czym mówią statystyki. Już dawno nie mieliśmy w swoim składzie typowego angielskiego napastnika, więc cieszę się, że Benik podpisał nowy kontrakt z Arsenalem na mocy którego będzie mógł występować w pierwszej drużynie Kanonierów. :) Chłopak zaimponował mi odrzucając ofertę Barcelony, dał przykład piłkarzom jak należy im odmawiać. ;)

Strata punktów w meczach z najbardziej prestiżowymi rywalami wcale nie musi oznaczać końca naszych szans na mistrzostwo. PL to tak wyrównana i wymagająca liga, że tutaj może się zdarzyć wszystko w przeciągu jednej kolejki, każdy może wygrać z każdym, a kryzysy drużyn są na porządku dziennym. Oczywiście przez te porażki i remisy pogubiliśmy trochę punktów po drodze i zmniejszyliśmy sobie szansę na to trofeum, jednak nadal pozostajemy w grze. Trzeba wierzyć dotąd, kiedy są na nie matematyczne szanse. :)

Pozostaliśmy w grze o dwa trofea, więc nie należy tak szybko rezygnować z ambicji. :) Oczywiście po tym jak straciliśmy w ostatnich spotkaniach nasze szanse na zwycięstwo w lidze angielskiej znacznie zmalało, ale w LM za rywala mamy Porto, które powinniśmy pokonać. :) Poza tym rozgrywki nie zbliżają się jeszcze do końca, jest jeszcze wiele kolejek, w których możemy udowodnić, że możemy ugrać coś w Anglii. Teraz najważniejsze powinno być spotkanie z Chelsea. Jeśli uda nam się wygrać zachowamy szanse na mistrzostwo, a w innym przypadku nie możemy się załamywać tylko rywalizować o kolejne punkty. Nadzieja umiera ostatnia. ;)

Zarówno Graham i Wenger są legendami Arsenalu i obaj mają poniekąd rację, ale uważam, że nie ma sensu rezygnować z czegoś nad czym pracowało się tak wiele lat. Oczywiście też jestem czasami poirytowany naszą nieporadnością, nieskutecznością i nadmierną efektownością, ale nie sądzę, żeby nasz obecny menadżer przekładał styl gry nad trofea. Z drugiej strony widowiskowa gra to nie wszystko, trzeba być konsekwentnym, czym się nie wyróżniamy.

Podobnie jest z transferami Francuza. Wiele osób zaznacza, że Wenger pogubił się w swoim poglądzie na piłkę nożną i i kontynuowanie tego planu nie ma sensu, ale rezygnowanie z niego tym bardziej. Nie chcę, żeby nasz klub zaczynał od początku, ale miło byłoby zobaczyć od czasu do czasu jakiegoś ogranego zawodnika w naszej drużynie, bo to właśnie połączenie młodości i doświadczenia jest najlepszą receptą na odniesienie sukcesu. :) Nasz trener powinien wziąć to w końcu pod uwagę, bo wymówki w stylu, że Denilson ma za sobą ponad sto występów w Arsenalu nie przemawiają za mną, że Cesc jest już doświadczonym zawodnikiem. Wynika to na przykład z tego, że Wenger bezgranicznie mu ufa, chociaż widzi, że Brazylijczyk jest za słaby na nasz klub i najlepiej zastąpić go kimś lepszym. U nas działa to inaczej, odchodzą lepsi, przychodzą i zostają słabsi. :| Kopiowanie Barcelony? Śmiech na sali, to zawsze my graliśmy efektowniej niż oni, tym bardziej przed tym jak oni zaczęli używać tego stylu i naśladować nas, stawiając na młodzież. Wcześniej tego nie było. ;)

Idealna osoba do idealnego wywiadu. :) Uwielbiam takie zabawne informacje wprost z szatni Arsenalu. Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego o naszych piłkarzach i jaka atmosfera panuje w klubie. :) Zupełnie nie dziwi mnie, że Eboue jest najzabawniejszym zawodnikiem w drużynie. On zawsze jest uśmiechnięty, nawet jeśli nie ma najlepszego dnia. ;) Natomiast Sol to z pewnością ktoś dysponujący fantastycznymi warunkami fizycznymi. Dobrze, że do nas trafił, dodał nam nie tylko doświadczenia, ale też centymetrów. Almunia najwięcej pracuje na treningach. Tu jestem zaskoczony, bo jak na razie nie przekłada się to na grę. ;) Podobnie z Silvestrem, który boiskową inteligencję wykazywał dawno temu. Cesc często spowalnia akcje, ale umiejętnie. Czasami potrafi włączyć piąty bieg i zabrać się z piłką. Jack najdłużej pod prysznicem? Nie ma takiego mycia. ;) W Boltonie nie będzie już tak długo pod nim przebywał. ;) Tam nie tańczą nago. ;)

To zadziwiające w jak szybkim tempie rozwija się Eastmond. Jeszcze w tamtym sezonie wiedziałem o nim tylko tyle, że jest zawodnikiem naszej akademii, tymczasem ma on szansę na pozostanie zmiennikiem Songa. Craig to nie tylko bardzo perspektywiczny gracz, ale też bardzo wszechstronny, co pozwala mu na grę na kilku pozycjach. Jeżeli Wenger nie chce blokować jego kariery niech pozbędzie się Denilsona i zaufa Craigowi. :)

Nikogo nie obchodzą ich zachcianki. Zarówno Eboue i Fabregas należą do najważniejszych piłkarzy Arsenalu, których nie możemy się pozbyć, bo byłoby to równoznaczne z rozpadem naszej drużyny, więc nie widzę sensu sprzedawania ich do klubu, który zmarnował wiele innych Kanonierów. Ofc odejście Fabregasa do nich jest nieuniknione, bo Cesc niejednokrotnie podkreślał, jak bardzo chciałby grać dla Barcelony, ale teraz jest nam potrzebny, rywalizujemy o trofea, dlatego jestem spokojny. :) Poza tym mamy już koniec okienka transferowego, więc po co te spekulacje? Lepiej niech zajmą się sobą, a nie koncertem życzeń, którego tematem jest pozyskanie wszystkich piłkarzy Arsenalu. Poza tym radziłbym Arsenalowi po raz kolejny zgłosić ten incydent do FIFA, bo to już się robi irytujące. Nie będą nam w trakcie sezonu dekoncentrować zawodników. Tak jest rok w rok, czas z tym skończyć.

W tym sezonie Diaby przechodzi samego siebie, o czym można się przekonać, kiedy nie tylko gra, ale też w przypadku jego absencji. W ostatnich rozgrywkach był zdecydowanie najgorszym Kanonierem, ale teraz pokazuje, że cierpliwość Wengera i kibiców została opłacona i Francuz gra na najwyższym poziomie. Teraz, kiedy jest kontuzjowany możemy zauważyć jego brak. Abou ma fantastyczne warunki fizyczne, które zawsze potrafił wykorzystywać dlatego cieszę się, że wraca na mecz z drużyną, która ewidentnie mu leży. :)

Koniec kontuzji Francuza jest równoznaczny z powrotem na ławkę rezerwowych Denilsona. Brazylijczyk zawiódł oczekiwania fanów zastępując nieobecnego pomocnika i pokazał, że nie można mu ufać w takich sytuacjach. Mam nadzieję, że Wenger nie zaskoczy nas składem w spotkaniu z Chelsea i desygnuje do gry Diaby'ego, który znajduje się w dużo lepszej formie i może okazać się kluczem do zwycięstwa nad zespołem 'The Blues'.

Jestem tego samego zdania, ale z drugiej strony Theo to jeden z największych talentów w Anglii, więc można oczekiwać od niego znacznie więcej. Ten sezon jest dla Walcotta fatalny, jednak do końca rozgrywek pozostało jeszcze wiele kolejek, co daje mu szansę na powrót do formy. Niewątpliwie w jego karierze nadal przeszkadzają mu urazy, chociaż po części to jego wina, bo tak to jest jak się podejmuje gry na kilku frontach. Szkoda, że wtedy podjął taką decyzję i zdecydował się na grę dla obu reprezentacji. Teraz nie ma szans na grę w żadnej z nich, ale mam nadzieję, że wraz z powrotem do dawnej dyspozycji zadomowi się w kadrze i w naszej drużynie. :)

Nie jestem do końca pewien czy Bendtner będzie miał tak duży wpływ na naszą grę jak van Persie lub nowy zawodnik. Duńczyk dopiero co wrócił po kontuzji i nie można oczekiwać od niego, że zaraz po swojej absencji będzie w lepszej dyspozycji niż przed odniesieniem urazu. Oczywiście jego warunki fizyczne robią różnicę, ale gra głową i zastawianie się to jak na razie jedyne, co Nicklas zaprezentował nam w tym sezonie. Nasz napastnik potrzebuje czasu oraz ogrania i właśnie w tym tkwi problem. Z drugiej strony istnieje szansa, że pomoże nam w najbliższych meczach. Bendtner to jeden z nielicznych piłkarzy, którzy są przywiązani do Arsenalu i deklarują jak najlepszą grę dla tej drużyny. Szkoda, że czasami to drugie nie wychodzi mu tak dobrze, jak to pierwsze, ale jestem dobrej myśli.

Everton gra ostatnio o wiele lepiej, szczególnie w obronie, co na pewno jest zasługą Senderosa, który dobrze wykorzystuje nieobecność kontuzjowanych i pokazuje się ze swojej lepszej strony na wypożyczeniu. Mam nadzieję, że jego gra nadal będzie układała się po jego myśli, bo ciągle wiążę z nim nadzieję jeśli chodzi o występy dla Arsenalu. :) W tej chwili pozostając u nas Szwajcar miałby zbyt dużą konkurencję, chociaż nie uważam, żeby był słabszy od Silvestre'a, ale w drużynie 'The Toffees' gra tak, jak sobie tego życzył, więc na razie nie ma sensu rozważać nad jego przyszłością.

Mimo, że miał trafić do nas dopiero latem już teraz dostanie od nas okazje. To dobry znak, że nie kupujemy kota w worku, bo jego występy w serbskiej lidze będą nieporównywalne poziomem do spotkań Arsenalu. Mam nadzieję, że Savić wykorzysta okazję, bo niecodziennie ktoś otrzymuje szansę zostania Kanonierem. :)

Watt ma wielki talent, którego nie może marnować w rezerwach nawet jeśli są one na wysokim poziomie, ale nic nie zastąpi regularnej gry w profesjonalnej lidze. :) Chciałbym, żeby po wypożyczeniu dostał szansę w pierwszej drużynie Arsenalu, ale w obliczu tak wielkiej konkurencji na pozycji, na której gra ma na to nikłe szanse. Na razie musi skoncentrować się na grze dla Southend i zbieraniu w niej niezbędnego ogrania, które jak mam nadzieję zaprocentuje w przyszłości. :)

Nie będę oryginalny i wybiorę bramkę Vermaelena z ostatniego pojedynku z MU. Trafienie Belga nie dało nam żadnych punktów, ale przynajmniej udało mu się zdobyć honorowego gola w efektownym stylu. Mimo, że bramka Robina ze spotkania z Charltonem jest jedyna, to tym strzałem TV przypomniał mi, że nie tylko Holender potrafi uderzyć w tak ładny sposób. :) Bramki Rosicky'ego z meczu z Evertonem i Boltonem oraz ponownie Vermaelena w rywalizacji z tymi drugimi były całkiem miłe dla oka i decydujące o wyniku spotkania, ale jak dla mnie trafienie Belga w spotkaniu z United było najpiękniejsze jeżeli chodzi o styczeń. ;]

Nic dziwnego, że większość młodych piłkarzy wybiera nasz klub. To właśnie tutaj można się wypromować i bez przeszkód odejść do innego klubu. Nie rozumiem jaki jest sens i urok w ściąganiu tych chłopaków, skoro i tak pozbywamy się ich lekką ręką. :| A tak bardziej optymistycznie to widać tylko, że chłopak potrafi uderzyć z dystansu, a takich piłkarzy jest u nas mało. Do czasu kiedy będzie grał w Arsenalu zapewne wszyscy poprawią się w tych aspektach, ale bramek po stałych fragmentach gry nigdy za wiele. ;) Wydaje mi się również, że zakup Islandczyka to próba osłodzenia sobie przez Wengera straty Smallinga. Wypożyczając Senderosa do Evertonu chyba chciał rozegrać to inaczej.

Jestem trochę zrezygnowany, bo myślałem, że wynikiem niedziałającej strony jest wprowadzenie ulepszeń i nowości, a okazuje się, że to tylko usterka. Niemniej jednak to dobrze, że nic złego nie dzieje się już ze stroną i można z niej korzystać bez żadnych przeszkód. :)

Btw: Hull jak na razie remisuje z Chelsea 1-1. 'The Blues' nie grają najlepiej na wyjeździe, mają problemy z wywiezieniem punktu na każdym innym terenie niż Stamford, ale jak zwykle fartownie zgarną trzy punkty. Do gry wraca Drogba, w meczu z nami na pewno zdobędzie bramkę, ale ciekawe czy zaważy ona na korzystnym wyniku dla Chelsea. Oby nie.

Nie znam tego zawodnika, więc nie powinienem komentować jakie ma umiejętności, ale po tym jak go sobie zaklepaliśmy na pewno nie jest byle zachcianką Wengera. Zresztą chłopak ma niesamowite warunki fizyczne jak na swój wiek, ale w końcu jest obrońcą. Podobno ma on nam wynagrodzić brak transferu Smallinga, który przeniósł się do MU. Cieszę się, że obraliśmy dobry kierunek jeśli chodzi o poszukiwania talentów. Serbia, Czarnogóra i okolice - to właśnie stamtąd pochodzą najbardziej utalentowani piłkarze.

Btw: Wiem, że takie sprawy załatwia się na PW, ale nadesłałem niemal identyczny news kilka godzin temu i moja praca poszła trochę na marne. Nie ma się czym jednak załamywać.

W porównaniu z minionym sezonem Song zrobił ogromny postęp i czasami cieszę się, że byłem na tyle cierpliwy, żeby zaczekać aż zostanie jednym z najlepszych defensywnych pomocników świata. W obecnych rozgrywkach jest jeszcze lepszy. Nie było w tym sezonie takiego meczu, w którym by mnie zawiódł. To pokazuje, jaki poziom prezentuje i jak bardzo się zmienił. Wcześniej z powodzeniem występował na wypożyczeniu w Charltonie, gdzie już uwierzyłem w jego umiejętności, ale po powrocie nie pokazywał tego, co w drużynie z League One. Kilka lat gry w wyjściowej jedenastce i na kilku pozycjach sprawiło, że Alex nie tylko stał się wszechstronnym, ale też najlepszym zawodnikiem w Arsenalu. Niewielu docenia jego wysiłek i pracę z racji tego, że występuje on na pozycji defensywnego pomocnika, ale Song jest innym typem zawodnika i oprócz zadań defensywnych wywiązuje się również z gry ofensywnej. W tej chwili nie zamieniłbym go na żadnego innego piłkarza. :)

Zawsze byłem przekonany, że to gracze o czarnym kolorze skóry utrzymują dobrą atmosferę w szatni, ale nie trudno o charakter, kiedy dzieli się dom z tak licznym rodzeństwem. Zresztą liczba braci i sióstr nie dziwi mnie tak bardzo, jak jego dzieci, których ma tak wiele w w tak młodym wieku. Niestety wcześnie stracił rodziców, ale jak widać wyszedł dzięki nim na ludzi, chociaż kiedy występował w Bastii był dla mnie anonimowym piłkarzem. Nigdy wcześniej nie wiedziałem, że był u nas tylko na zasadzie wypożyczenia, ale to dobre rozwiązanie, gdyby opuszcza się dom i wylatuje się w tak dalekie strony. To musi być ciężkie przeżycie dla każdego człowieka, ale Song sobie z tym poradził. :) Jego dzieci muszą być bardzo inteligentne, skoro tak dobrze podpowiadają mu, co ma zrobić z piłką na boisku. ;) Chciałbym, żeby każdy z nich zagrał dla Arsenalu. Być może wtedy nie mielibyśmy problemu z obsadą pozycji, na której gra ich tata. :) Na PNA nic ciekawego nie pokazał, ale wynika to zapewne z przemęczenia i innych funkcji jakie musi wykonywać w swojej reprezentacji. Nie żałuję, że nie udało mu się wygrać tego trofeum, bo będzie miał szansę na to podczas Mistrzostw Świata w RPA. :) Jedyne czego jeszcze wymagam od Alexa to, żeby na treningach pomógł takim zawodnikom jak Almunia, Clichy i Denilson. Mimo, że gra na odmiennych pozycjach niż oni, to jestem pewien, że jest ich w stanie czegoś nauczyć. ;) Tymczasem poproszę więcej takich artykułów, bo pamiętam, że był już taki jeden dzień z życia Gallasa, który również bardzo mnie zaciekawił. :)

Z innej beczki, Wigan zaklepało sobie Mosesa za zaledwie 2,5 miliona funtów. A Wenger mówi, że na rynku transferowym nie ma dobrych i zarazem tanich piłkarzy.

Wychodzi na to, że Wigan sprzątnęło nam Mosesa sprzed nosa, chociaż trudno o takie określenie, skoro nawet nie złożyliśmy za niego oferty. :|

Najlepsze z możliwych rozwiązań. W Arsenalu nie miałby żadnych szans na grę nawet w obliczu fatalnej dyspozycji pozostałych bramkarzy, a w Brentford zbierze trochę doświadczenia, które zaprocentuje w przyszłości. :) Uważam, że Szczęsny ma większy potencjał niż reszta trójka naszych bramkarzy.

Naprawdę wiele straciliśmy, kiedy nie występował, bo właśnie wtedy graliśmy z drużynami, w których mógłby nam pomóc. Bendtner musi uważać na to, co robi, bo to już nie pierwsza taka sytuacja z jego udziałem. Dla dobra jego kariery i rozwoju lepiej byłoby, gdyby teraz skoncentrował się tylko na grze, bo przecież Wenger na niego liczy.

Zarówno KJH i Flamini nie mają pewnego miejsce w składzie Milanu, więc nie wydaje mi się, żeby byli z tego powodu szczęśliwi. Obaj bardzo nam by się przydali, bo mamy braki na pozycji napastnika i defensywnego pomocnika, ale Wenger uparcie chce pokazać, że jest cudotwórcą i nie potrzeba nam żadnego z nich. Zresztą wykluczył przenosiny Holendra na ES, o Francuzie już nie wspominając, bo transfer Campbella okazał się jednorazowym wypadem z jego strony.

Skoro musimy znaleźć za wszelką cenę młodego piłkarza to ja jestem za tym transferem, bo Lukaku jest przynajmniej znanym i bardzo perspektywicznym zawodnikiem. Na pewno ce****ą go świetne warunki fizyczne, które w wieku zaledwie 16 lat pozwalają mu na grę na najwyższym poziomie.

Niestety wraz z zakończeniem zimowego okienka transferowego zdałem sobie sprawę, że nie mamy szans na pozyskanie piłkarza innego typu, więc Lukaku wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Jego zakup mógłby nie tylko okazać się inwestycją w przyszłość, ale zależnie od tego czy się szybko zaaklimatyzuje, pomógłby nam już teraz. Problem w tym, że my potrzebujemy jeszcze lepszych graczy, a ich już nie zakontraktujemy, bo Wenger zapomniał o okienku.

Zamiast marzeń o mistrzostwie pozostało nam już tylko gdybanie, chociaż jeszcze jedną okazję do tego będziemy mieli w meczu z Chelsea. Nie zagraliśmy dzisiaj złego spotkania. Po prostu niektórzy zlekceważyli sobie ten mecz nie podejmując żadnej walki. To był bardzo wyrównany mecz, co pokazują szansę na zdobycie bramki obu drużyn, jednak to MU okazało się lepsze, bo oni w przeciwieństwie do nas potrafią wykorzystywać nasze błędy. :| United miał w swoim zespole takie braki jak Vidic, Ferdinand czy Valencia, a ich absencje miały być idealną okazją do zwycięstwa, ale niestety się nie udało. Pozostaje z niecierpliwością czekać na kolejne mecze i powrót formy z początku sezonu. Moje oceny:

Almunia - dwunasty zawodnik MU. Nie tylko pokazał jak beznadziejnym jest bramkarzem, ale jak fatalny jest poziom na tej pozycji, skoro występuje tam Hiszpan. Jego dzisiejszy występ jest nie do opisania, ale brak krytyki byłby w tym przypadku jak wyróżnienie. Na spotkanie z Chelsea proponuje wystawić manekina, który zapewne da nam ten sam albo lepszy efekt - 2

Sagna - z każdym kolejnym meczem jest coraz gorzej. Dzisiaj w ogóle nie podejmował akcji ofensywnych, ograniczał się tylko do obrony i źle zrobił, bo tam jest jeszcze słabszy - 5

Gallas - ponownie pokazał się z dobrej strony, ale muszę mu wypomnieć to, że przez jego zapędzanie się pod pole karne rywala straciliśmy bramkę. To jednak nic jeśli jako jeden z nielicznych grał z poświęceniem, nie dał się ogrywać piłkarzom MU i miał szansę na zdobycie bramki - 7

Vermaelen - jak zwykle na wysokim poziomie z tym, że przy pierwszym trafieniu United spóźnił się z zatrzymaniem strzału/dośrodkowania Naniego. Zdobył jednak ładną bramkę, która choć trochę przysłania fatalny wynik - 7 MoTM

Clichy - podobnie jak z AV znów popisał się tragiczną formą. Strach pomyśleć, że mamy aż trzech środkowych obrońców i na tę chwilę żaden nie może wskoczyć do podstawowej jedenastki, bo Traore jest za słaby, a Gibbs kontuzjowany. A przydałby się odpoczynek od piłki Francuzowi, który tym spotkaniem stracił na mojej sympatii, bo nie przyzwyczaił mnie do tak złej postawy - 4

Song - dopiero co wrócił po turnieju PNA, więc nie mam do niego większych zastrzeżeń. Miał okazję do zdobycia bramki, a w większości sytuacji zanotował wiele ważnych odbiorów. Pozostali piłkarze mogliby mu czyścić buty - 7

Fabregas - zawodzi od kilku meczów, nie dając nam tak wiele, jak od niego oczekujemy. Trudno jednak wymagać czegoś od zawodnika, który przyczynił się do tak wielu zwycięstw Arsenalu w tym sezonie. Dzisiaj jednak nie pociągnął gry naszej drużyny i pokazał, że nie potrafi grać w meczach o najwyższą stawkę - 6

Denilson - cokolwiek by z niego nie było nie chcę go już widzieć z armatą na piersi. Pokazał tym meczem, że jest mu wszystko obojętne i jedyne co potrafi to grać dla rywala. Zamiast biegać jak szalony po boisku, on woli truchtać, żeby się nie zmęczyć i dołować nas w kolejnych spotkaniach, w których zapewne zagra. Całe szczęście, że wraca Diaby, bo czas najmniej brazylijskiego Brazylijczyka w Arsenalu dobiegł końca - 3

Rosicky - poza tym, że przez niemal cały mecz był niewidoczny i nie wnosił nic do gry zaliczył mnóstwo strat i nie przeprowadził żadnego ataku, który można byłoby wyróżnić. Zawiodłem się na nim, bo po tym, co pokazał w ostatnich meczach przekonał mnie, że warto dać mu szansę. Teraz pozostaje dać mu okazję na odpoczynek - 5

Arszawin - grał zbyt indywidualnie, żeby coś zdziałać w tym spotkaniu, bo MU to nie jest klub pokroju przeciętniaków. Nie chcę się wszystkiego czepiać, ale zauważyłem, że na mecze z wymagającymi rywalami Rosjanin jest tak wyluzowany, że czasami zapomina o kolegach z drużyny i image'u, którym do tej pory się identyfikował - 6

Nasri - przed urazem grał dużo lepiej. Dziś zawiódł na całej linii zarówno w obronie, jak i ataku, a właśnie tu i tam mieliśmy z niego pożytek wcześniej - 5

Zmiany:

Eboue, Bendtner, Walcott - Theo pokazał się z najlepszej strony przeprowadzając kilka udanych rajdów, Nick grał na czas, a Eboue czym prędzej do wyjściowej jedenastki za Sagnę.

Coś jest chyba nie tak, skoro nasz menadżer nie wie czemu przegraliśmy dzisiejszy mecz. :| Zabrakło takiego zdecydowania i walki jak w meczu z AV i mimo, że tego spotkania również nie wygraliśmy to przynajmniej zyskaliśmy jeden punkt. Wydawało mi się, że to mecz z Villą będzie trudniejszy, niż z z MU. Z drużyną z Birmingham jeszcze nikt nie zwyciężył na ich stadionie, natomiast Czerwone Diabły do teraz nie pokonały nas na ES. Niestety life is brutal. :|
Nie rozumiem jak Wenger może nakładać presję na naszych piłkarzy w tak decydującym momencie. Mówi on, że przyczyną porażki mogła być nadmierna pewność siebie jego piłkarzy, ale ja upatruję przegraną w osobie Francuza, który nadal ufa takim zawodnikom jak Denilson i Almunia. Ofc cieszyłem się, kiedy zdobywali bramki jak Brazylijczyk lub zaliczali świetne interwencje jak Hiszpan, ale to już za nami. Oczekuję od nich gry na poziomie naszego klubu, a nie ligi pajaców i darmozjadów. Od jakiegoś czasu mają oni problemy z polepszeniem swojej formy. Jeśli im się to nie uda, to myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie ich sprzedaż, ale z drugiej strony nie liczę na to, bo to ulubieńcy naszego trenera. :/ Nie sądzę też, żeby odpadnięcie z Pucharu Anglii było przyczyną braku słabej dyspozycji w dzisiejszym spotkaniu. To były inne rozgrywki, grał inny skład, więc nie ma sensu się tym usprawiedliwiać, czego Wenger na szczęście nie zrobił. Nie dokonaliśmy prawie żadnych transferów poza darmowym Campbellem, ale jeśli Arsenal miałby w swoim składzie nowych zawodników, to na pewno nie zrobiliby oni różnicy w meczu z MU. Ktokolwiek by to nie był musiałby mieć odpowiedni dużo czas na aklimatyzację i zgranie z drużyną, a to nie przychodzi od tak, co nie znaczy, że jestem wściekły na Wengera za brak zakupów. Ale to czy miał rację lub nie okaże się na koniec sezonu. Problem w tym, że cierpliwość niektórych kibiców powoli się kończy. Teraz pozostaje wypunktować Chelsea na ich stadionie, co jak dla mnie na dzień dzisiejszy graniczy z cudem. Dobrze jednak, że gramy za tydzień, a nie co trzy dni, bo musimy się teraz pozbierać i dobrze przygotować. To właśnie pojedynek z naszymi lokalnymi rywalami pokaże czy jesteśmy w stanie rywalizować o trofea. Tymczasem nie ma takiego grania, dziękuje, dobranoc!

Almunia jak pionek. :/

Chyba nawet nie chciałbym remisu lub naszego zwycięstwa. Gramy tak fatalnie, że przydałby się nam jakiś zimny prysznic.

Verma obudził mnie w tym nudnym meczu. Prawie jak Robin z Charltonem. :D

Arsen258 --> mam tu na myśli nowych piłkarzy, których Wenger nie kupi.

urys --> jak nie skoro wystawia ich w składzie...

Bez zmian wynik, Almunia i Clichy. :/

Chyba tylko Rooney zauważył jak fatalny jest Almunia oddając taki strzał.