Komentarze użytkownika Axxxe

Mam nadzieję, że Sol również zszedł do szatni.

Całe szczęście, że już koniec pierwszej połowy, bo na taką grę nie da się patrzeć. Mamy wyrównany mecz, MU wcale nie jest od nas lepszą drużyną, ale to oni potrafią wykorzystywać nasze błędy. Fatalny występ Denilsona, Nasriego, Clichy'ego i Almunii. Zbyt indywidualnie gra Arszawin, niedokładnie i niepewne Fabregas. Wracając do do naszego golkipera, z manekinem w bramce nikt nie zdobył mistrzostwa i nie zapowiada się, żeby tak było. :| W tym sezonie lubimy gonić wynik, mamy udane drugie połowy, więc z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę gry.

Już 0-2. Ciekawe gdzie była obrona. :| Całe szczęście, że umiemy odrabiać wyniki w drugiej połowie. Tylko to trzyma mnie jeszcze w nadziei na korzystny wynik.

Niby mamy przewagę, ale to MU wykorzystuje nasze błędy. :| Eh, Clichy, Denilson i Nasri nie zachwycili przy bramce dla United i mamy 0-1. :/

Świetny pomysł na rozładowanie atmosfery, ale z przykrością informuję, że na mnie to nie działo, bo pojedynek z MU jest tak prestiżowy, że teraz wszystko inne odchodzi na bok. ;) Liczę na to, że dzisiaj po mecz będzie tak wesoło jak w szatni Kanonierów na tych filmikach. :)

Taka opinia bardziej pasowała do tamtego sezonu, kiedy o wygrane z lepszym drużynami było nam dużo łatwiej, niż z tymi słabszymi. Jednak coś w tym jest, bo PL nie zdobywa się tylko zwyciężając z przeciętniakami, ale też w bezpośrednich pojedynkach z klubami z dużo wyższej półki. Dzisiaj będziemy możemy to udowodnić i zgarnąć trzy punkty, bo w innym wypadku będziemy mieć nikłe szanse na kolejne trofeum. Jeśli pozostaniemy na szczycie, to najważniejsze będzie pozostanie na nim do końca sezonu, ale te marzenia są na razie przedwczesne. Póki co powinniśmy skoncentrować się na pojedynku z United.

Czekałem na nie z niecierpliwością, ale ani trochę się nie zawiodłem, bo widocznie nie wszystko może być gotowe na czas. ;) Życzę powodzenia przy montowaniu kompilacji. :) Jeszcze bardziej wyczekują natomiast typera i tych statystyk, o których dużo się dyskutowało. Trochę tego brakuje, ale trzeba być wytrwałym. :)

Trochę martwi mnie ten wyjściowy skład. Vermaelen dopiero co wrócił po kontuzji, a wcześniej grał a niemal każdym spotkaniu, więc lepszym rozwiązaniem byłoby desygnowanie do gry doświadczonego Campbella i zasłużony odpoczynek dla Belga. Pozostali tak jak przewidywałem, ale jestem niepewny co do Denilsona. Ławka całkiem okazała, bo znajdują się na niej trzej błyskotliwi piłkarze - Walcott, Eboue i Bendtner. Niezależnie od przebiegu meczu powinniśmy dać im okazje do gry.

Niedoszły Czerwony Diabeł ostrzegający United to ciekawy widok. ;) Jestem ciekaw z jakiej strony pokaże się dziś Ramsey i czy w ogóle będzie miał okazję zagrać w tak prestiżowym spotkaniu. Spotkanie z MU będzie kluczowe, ale ważne jest też, żeby zrewanżować się za ostatnią porażkę. Mam nadzieję, że dzisiaj się to uda. :)

Ramsey wybrał Arsenal nie bez powodu. To właśnie u nas ma większe szanse na grę i na rozwijanie swoich umiejętności. Dla młodych piłkarzy jest tu najlepiej z tego względu, że mogą występować w świetnej drużynie, u boku fenomenalnych zawodników oraz pod okiem fantastycznego szkoleniowca. To wszystko sprawia, że większość piłkarskich talentów wybiera Arsenal, a nie Manchester.

Wreszcie jakaś informacja na temat Robina. Szkoda, że został kontuzjowany w tak ważnym dla nas momencie, bo gdyby grał nasza gra układałaby się znacznie lepiej, a tak musimy wiązać koniec z końcem dostępnymi snajperami.

Ten sezon mógł okazać się najlepszym w karierze van Persiego, bo nie był bardzo skuteczny, ale też unikał urazów. Teraz kiedy nie ma z nami Holendra możemy przekonać się jak wiele od niego zależy. Na szczęście Robin może wrócić do gry znacznie wcześniej, ale ta wiadomość nie zastąpi nam naszego napastnika w najlepszych meczach. Dzisiaj mamy ostatni dzień okienka transferowego i nie zapowiada się na to, żeby Wenger go kimś zastąpił. :|

Zwycięstwa naszej akademii cieszą równie dobrze, jak wygrane naszej pierwszej drużyny. Jak zwykle nasza młodzież zajmuje takie miejsce w tabeli, które pokazuje jak wielkimi są talentami. ;)

Z drugiej strony nigdy nie słyszałem o takich nazwiskach jak Obed i Boateng. Oświećcie mnie, bo wydaje mi się, że to młodsi zawodnicy. :P Natomiast pozostali to już znani dla mnie piłkarze, którzy niegdyś będą stanowić o sile Arsenalu. Cieszy dobra forma Freemana, który zapowiada się na świetnego napastnika i obecność Hendersona, który podobno jest bardzo podatny na kontuzje.

Na tę chwilę potrzebujemy bramkarza, który mógłby być numerem jeden. Loach to jeden z największych talentów w Anglii na swojej pozycji, co udowadnia regularną grą w Watfordzie i reprezentacji swojego kraju w różnych kategoriach wiekowych. Jeżeli jednak mamy zakupić nowego golkipera, to chciałbym, żeby zostali nimi bardziej znani piłkarze, umiejący decydować o losach meczu, czyli Mandanda, Lloris, Asenjo, Adler, Neuer, Akinfiejew lub Kameni, których można pozyskać w każdym momencie.

Nasz klub jak zwykle pokazuje, że jest świetny nie tylko na boisku. Wykorzystanie meczu z MU do akcji charytatywnej to dobry pomysł, a reklama Nike jak zwykle rewelacyjna. :D Arsz chyba nie wie z czym ma do czynienia, ale to fakt - Drogba powinien mu wiązać buty przed każdym spotkaniem. ;)

Mecz z MU to nie tylko szansa na zwycięstwo, ale także okazja do wzięcia udziału w akcji charytatywnej. Nasi piłkarze znów zagrają w celach dobroczynnych w nowych sznurówkach produkcji Nike. ;)

youtube.com/watch?v=WRacVlm6vzE

Arszawin, nie ma takiego jedzenia, dziękuję, dobranoc! :D

To jeden z tych pojedynków, których ze strony kibiców nie wypadałoby nie obejrzeć, a ze strony piłkarzy nie można go przegrać. :) Oczywiście kiedyś te spotkania były jeszcze bardziej widowiskowe i wywoływały większe emocje, a ostatnio jeśli z nimi gramy to albo o pietruszkę, albo zwyczajnie ponosimy porażkę. Tym razem nie możemy sobie na nią pozwolić, bo znajdujemy się w decydującej fazie sezonu, w której liczą się tylko zwycięstwa. MU to bardzo wymagający rywal, nigdy nie grało nam się z nimi łatwo, ale oni mają tego pecha, że nie tylko jesteśmy w świetnej formie, ale też gramy na Emirates Stadium, na którym w tym sezonie jesteśmy nie do zatrzymania. W takich meczach jak ten statystyki, wypowiedzi przedmeczowe, sentymenty i cokolwiek innego zepchnięte jest na margines, bo to jedno z najbardziej prestiżowych spotkań na świecie. Z tego powodu też liczę tylko i wyłącznie na wygraną, strata punktowa nie wchodzi w grę i byłaby równoznaczna ze zmniejszeniem szans na zwycięstwo PL.

Decydujące znaczenie będzie mieć też dyspozycja dnia niektórych zawodników. Całe szczęście, że w naszym składzie w końcu znajdują się tacy, którzy potrafią pociągnąć naszą grę. Liczę tu głównie na naszego najlepszego piłkarza, strzelca, asystenta i kapitana Cesca Fabregasa, na lubiącego grać w meczach o najwyższą stawkę Arszawina i na Gallasa, bo to od niego zależy postawa naszej defensywy. Z drugiej strony obok niego wystąpi zapewne Campbell mający ogromne doświadczenie. Ani trochę nie martwi mnie fakt, że Sol jest już wiekowym graczem o małej zwrotności i szybkości, bo wszystkie braki nadrabia ograniem. Do gry wraca Bendtner, który być może dostanie swoją szansę w tym spotkaniu. Szkoda, że ni zagra Eduardo, bo to właśnie na jego występ od pierwszych minut liczyłem. Duńczyk mógłby jak zwykle wykorzystać to, że wchodząc z ławki rezerwowych jest jeszcze lepszy niż grając od początku meczu, ale biorąc pod uwagę absencję Chorwata i fizycznośc, która zadecyduje o rozstrzygnięciu tego pojedynku mam nadzieję na dobry występ Nicklasa. Wrócił dopiero po kontuzji, ale ma wiele do udowodnienia, więc wydaje mi się, że nas nie zawiedzie.

Podobnie jak my Manchester ma problemy z urazami swoich zawodników. Pod znakiem zapytania stoi występ Vidicia, a Ferdinand został zawieszony, jednak nie to okaże się kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu. Najważniejszym zadaniem powinno być wyłączenie z gry najlepszych piłkarzy United. Mam tu na myśli Valencię, Rooneya, Evrę i Andersona, który w bezpośrednich meczach z Arsenalem nie pozwalał na zbyt wiele Fabregasowi. Ekwadorczyk zaaklimatyzował się już w MU, więc powstrzymanie go to również będzie trudne do wykonania. Francuski obrońca zawsze był odpowiedni zmotywowany na mecze z Kanonierami, a Rooney to najlepszy napastnik w PL, ostatni strzelec czterech bramek w meczu z Hull - jego też musimy odciąć od podań. Oczywiście to my mamy najskuteczniejszą drużynę, ale z naszej efektownej gry wynika również nasza nieporadność pod bramką rywala. Jeżeli uda nam się wykorzystać wszystkie błędy 'Czerwonych Diabłów', o które w takich meczach nie jest trudno, to trzy punkty mamy w kieszeni. Zagadką pozostaje dla mnie jednak skład, dzięki któremu będziemy mogli to uczynić.

Almunia - Sagna, Gallas, Campbell, Clichy - Song - Nasri, Fabregas, Ramsey/Denilson - Rosicky, Bendtner, Arszawin

Gdyby udało nam się pokonać Aston Villę moglibyśmy być bardziej spokojni, ale tak pozostaje nam rywalizować o trzy punkty, co nie znaczy, że w innym wypadku pozwolilibyśmy sobie na odpuszczenie tego spotkania. To przecież jeden z tych meczów, w których strata punktów oznaczać będzie porażkę. United nigdy nie wygrali na Ashburton, my jesteśmy dodatkowo zmobilizowani okazją do 300. zwycięstwa w lidze angielskiej, więc jedyne na co pozwólmy MU to na zwiedzanie Londynu w dniu ich porażki. ;)
Wiara, nadzieja, miłość! :)

Chyba zrezygnuje z dodania mojego komentarza, bo po co ma się znaleźć wśród takiego syfu, który niektórzy tutaj z wyjątkami zrobili. :|

Zawsze byłem pod wrażeniem wytrzymałości i zdecydowania Arszy. To już nie pierwszy raz, kiedy będzie grał mimo kontuzji. Poza tym nigdy nie przeszkadzały mu jego warunki fizyczne. Będąc niskim zawodnikiem potrafi rywalizować jak równy z równym z wyższymi piłkarzami, co pokazuje, że nie ma dla niego straconych piłek.

Mam nadzieję, że Rosjanin uruchomi się na najbliższe mecze. Andriej zawsze wolał spotkania o najwyższą stawkę, więc jestem spokojny o jego występ. Liczę też na to, że mimo urazu uda mu się pozostać w dobrej formie, bo obok Fabregasa jest on naszym najważniejszym graczem w drużynie, od którego naprawdę wiele zależy.

Jakoś nie liczę już na jego transfer w zimowym okienku. Być może Wenger złożył ostateczną ofertę, ale jutro mam już ostatni dzień okienka transferowego, a Chamakh chciałby pozostać w Bordeuax, z którym ma podobne szanse na trofea. Wydaje mi się, że nasz menadżer zachęca go do gry w Arsenalu już teraz, ale robi tak tylko po to, żeby Marokańczyk zasilił nas w lato. :)

Tyle tylko, że wtedy może być za późno, bo napastnik jest nam potrzebny od zaraz. Marouane byłby świetnym wyborem, o czym można przekonać się zapoznając się z jego statystykami w tym sezonie. Remy również nie jest anonimowym piłkarzem. Ma wielki talent, ale nam potrzeba kogoś bardziej doświadczonego, bo nie sądzę, żeby Francuz pociągnął naszą grę mając zaledwie 23 lata i okres gry w przeciętnej Nicei. Jeśli Wenger ma do dyspozycji aż 30 milionów funtów, z czego nic nie powinno przeznaczać się na stadion, to nie wiem na co on jeszcze czeka. ;)

Szczęście w nieszczęściu. TV jako jeden z naszych nielicznych piłkarzy potrafi decydować o losach meczu będąc środkowym obrońcą, ale wystawienie Campbella, który jest w świetnej formie to według mnie lepsze rozwiązanie. W meczu z MU potrzebne będą dodatkowe centymetry i warunki fizyczne, którymi dysponuje Sol. Poza tym występ Anglika mógłby zmniejszyć ryzyko odnowienia się kontuzji u Belga, więc nie ma nad czym się tu zastanawiać. Ostatecznie można posadzić Vermaelena na ławce, żeby w razie zmęczenia Campbella mógłby go zastąpić. :)

Pomijając fakt, że Portsmouth jest jedną nogą w Championship wybranie tego klubu to lepszy wybór niż występy na wschodzie, gdzie dodatkowo sobie nie radził. Dobrze wspominam QOA za jego niebywałe umiejętności techniczne. Ghańczyk nie jest jednak już taki młody, nie pojechał na PNA, w PL już kiedyś grał i niewiele pokazał, ale mam nadzieję, że tym razem zaprezentuje się z lepszej strony. Szkoda, że niektórym się nie udaje, ale zadecydował brak szczęścia, bo Quincy ma wielkie umiejętności. :)

Vpr - Lupoli nadal szuka szczęścia we Włoszech. Z niepowodzeniem gra w Ascoli. :P Jeśli chodzi o innych Kanonierów to nagle obudził się talent w Stokesie, który regularnie zdobywa bramki dla Hibernianu w lidze szkockiej. ;)

To już nie pierwszy raz, kiedy Arsenal dostarcza nam mało emocji na rynku transferowym. Oczywiście nigdy nie spodziewam się cudownej zmiany poglądu na piłkę nożną naszego menadżera, ale zawsze istnieje szansa, że kogoś kupi. Tym razem mnie zawiódł, bo miał do dyspozycji wiele pieniędzy, ale nie wykorzystał ich. Nie będzie więc oczekiwanego napastnika i transferów na pozycji defensywnego pomocnika, obrońcy, bramkarza i skrzydłowego. Szkoda, bo na każdej z tych pozycji występują liczne kontuzje lub po prostu mamy zbyt mało zawodników pełniących te role. :|

Wenger nigdy nie robił rozgłosu jeśli chodzi o transfery, ale używał tego jako zasłony, odwracał od siebie uwagę. Jeżeli nie udało mu się to teraz, to liczę przynajmniej na zakupy w lecie, kiedy część długów powinna być spłacona za zwycięstwa trofeów. ;) A tak bardziej obiektywnie, to w latem może być już za późno. :/ Oby się jednak mylił.

Sagna gra ostatnio poniżej oczekiwań, ale to nie powód, żeby się go pozbywać. Bac to nasz jedyny nominalny prawy obrońca, bo coś nie chce mi się wierzyć, że Eboue będzie chciał być jego zmiennikiem, a jeśli chodzi o Eastmonda to wydaje mi się, że najlepiej byłoby wystawiać go na pozycji defensywnego pomocnika. Jak dla mnie nie ma tematu, bo nie dość, że nie mamy dla niego zastępcy, to nie wydaje mi się, żeby po jego sprzedaży Wenger kupił kogoś w miejsce Francuza. Sagna jest przywiązany do Arsenalu, wiele się niegdyś mówiło o jego odejściu, ale Bacary szybko dementował plotki łączące go z przenosinami do innych klubów.

Trochę szkoda, że nie udało nam się go pozyskać, bo jego transfer mógłby nie tylko okazać się inwestycją w przyszłość, ale też wzmocnieniem, z którego moglibyśmy korzystać już teraz. Niestety tym razem United było od nas szybsze w ostatniej chwili kontraktując Smallinga. Wcześniej to właśnie my ubiegliśmy Manchester przy zakupie Ramseya, więc albo ten, albo tamten. ;)

Ofc nie udało nam się go zakupić, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że przynajmniej się o niego staraliśmy. MU wydając większe pieniądze na transfer Smallinga wyraźnie przepłaciło, ale to od ich nowego piłkarza zależy czy tak kwota się zwróci. Okienko transferowe powoli dobiega końca, a my zdążyliśmy zatrudnić jedynie Campbella. Liczę na znacznie więcej, ale z dnia na dzień moje nadzieje na nowego zawodnika maleją. :| Szkoda, bo nowy napastnik powinien być dla nas priorytetem, tym bardziej, że przed nami mecze z wymagającymi rywalami, w którym może nie zagrać Eduardo. :|

Campbell to odpowiednia osoba, jeśli chodzi o zatrzymanie Rooneya. Podczas gdy United musi sobie radzić bez sprzedanych Ronaldo i Teveza, to właśnie Anglik jest najważniejszym piłkarzem tej drużyny. W tym sezonie gra jeszcze lepiej, jest bardzo skuteczny i wyjątkowo odporny na kontuzję, więc wyłączenie go z gry będzie trudnym zadaniem, ale z pewnością nie niemożliwym dla Sola, który nie boi się żadnych wyzwań. To właśnie na niego liczę najbardziej w spotkaniu przeciwko MU. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. :)

Nie ukrywam, że nie cierpię Wayne'a jako człowiek, ale będąc na boisku nie wie co to zmęczenie i zawsze gra na sto procent do ostatniego gwizdka sędziego. To jeden z tych zawodników, którego zatrzymanie będzie kluczem do sukcesu w nadchodzącym meczu. Poza tym musimy uważać na stałe fragmenty gry, po których 'Czerwone Diabły' regularnie zdobywają bramki. Groźne są też ich strzały z dystansu, a po bokach mają ruchliwych Valencię i Naniego, których trudno upilnować, ale liczę na to, że Sagna i Clichy poradzą sobie z tym znacznie lepiej niż ostatnio. :)

Każdy mecz z udziałem Arsenalu powinien być pokazywany w kinie. To jeden z tych spotkań, których nie wypada nie obejrzeć, ale szkoda, że nie zobaczymy go w jakości 3D. Oglądając mecz w takim kinie moglibyśmy poczuć, że jesteśmy na stadionie i kibicujemy Kanonierom, ale zwykłe oglądanie meczu nie jest umniejszające dla pozostałych kibiców.

Niestety nie udało nam się spełnić założonego planu i wywieźć trzech punktów z Villa Park, ale nasza gra czasami mogła się podobać. To jednak za mało, żeby cieszyć się z ostatecznego wyniku. To dla AV remis jest bardziej satysfakcjonujący, bo dla Arsenalu podział punktów to zły rezultat. Od tego meczu będzie zależeć nasza gra w kolejnych, więc mam nadzieję, że nasi piłkarze wyjdą na następne spotkania zmotywowani jak nigdy i nie zawiodą nas tak jak wczoraj. Moje oceny:

Almunia - nie miałbym do niego żadnych zastrzeżeń, gdyby nie niecelne i niepewne wybicia piłki. Mimo to zatrzymał wiele strzałów zawodników AV oraz zagrał lepiej niż w ostatnich spotkaniach - 7

Sagna - typowy występ na plus w defensywie i minus w ofensywie. Jego dośrodkowania nadal są bezproduktywne, a próby wyprowadzenia piłki z własnej połowy najczęściej kończą się stratami, ale w obronie jest pewnym punktem naszej drużyny - 7

Gallas - wykazał się ogromnym doświadczeniem, nie dając żadnych szans Agbonlahorowi. Grał jak zwykle z poświęceniem i elegancją, jednak kilka razy zagrywał zbyt nerwowo - 8

Vermaelen - grał dobrze do czasu, kiedy musiał opuścić boisko. TV złapał uraz w ważnym momencie, ale to wytrzymały zawodnik i jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o jego powrót - 6

Clichy - w pierwszej odsłonie gra układała mu się tak tragicznie, że byłby skłonny zmienić go już w przerwie spotkania. Wiele razy nie potrafił zatrzymać wysokich piłek zagrywanych do Younga, który również nie miał problemów z Gaelem. Francuz jednak wrócił do siebie w drugiej połowie, gdzie kompletnie wyłączył z gry młodego Anglika - 6

Denilson - następny fatalny i nieprzekonywujący występ. Zarówno w defensywie i ofensywie nie miał wczoraj zbyt dużo do powiedzenia. Nie grał także na sto procent swoich możliwości. Nie wywiązał się wczoraj z zadań, które wykonują piłkarze na pozycji defensywnego pomocnika. Na szczęście na MU wraca Song, jest też młody Eastmond, więc przez długi czas nie zobaczymy Brazylijczyka w składzie :) - 5

Ramsey - równie dobrze mógł nie zagrać w tym meczu, bo wtedy nasza gra wyglądałaby lepiej. Aaron nie tylko niecelnie podawał, ale też zatrzymał jeden ze strzałów kolegi z drużyny, który miał szansę na zdobycie bramki. Na razie Walijczyk gra nieregularnie, więc jego występy można ocenić jako gra w kratkę, ale wraz z nabytym doświadczeniem powinno się to zmienić - 5

Fabregas - nie był tak wyróżniającą się postacią jak w ostatnim meczu z Villą, ale zagrał na przyzwoitym poziomie. Miał okazje do zdobycia bramki, dobrze kierował naszą grą i asekurował nieporadnego Denilsona, a to już wyjątkowo żmudne zadanie - 7

Rosicky - wykonywał pracę na całym boisku, co pokazuje jak świetnym jest graczem. Jego odbiory i wślizgi są najwyższej jakości, jednak to nie przekonało Wengera, który niepotrzebnie ściągnął energicznego Czecha - 7

Arszawin - niewiele wniósł do gry, jednak miał swoje przebłyski, które mogły zadecydować o strzeleniu gola. Poza tym wiele zaliczył wiele ciekawych zagrań. Widać, że nie ucieka się do najprostszych rozwiązań, ale mam nadzieję, że odzyska swoją formę na jeszcze ważniejsze spotkania - 6

Eduardo - jestem pewien, że grałby znacznie lepiej, gdyby miał u swojego boku nominalnego snajpera, a nie fałszywych napastników. Dudu nie potrafi grać na szpicy, co pokazał w tym spotkaniu, nie wygrywając żadnej górnej piłki. Chorwat to zawodnik na przetrzymanie piłki, jego pozycja to cofnięty napastnik, bo właśnie tam potrafi najwięcej. Niestety chyba nie zobaczymy go przez jakiś czas, bo ponownie odniósł kontuzję - 6

Zmiany:

Campbell - jak dla mnie nie do zatrzymania. Dał bardzo dobrą zmianę, nie pozwalając graczom z Birmingham na akcje, które mogłyby się zakończyć bramką. Był pozbawiony szybkości, jego zwrotność pozostawiała wiele do życzenia, ale gra w powietrzu i doświadczenie jakie wczoraj zaprezentował pokazały, że możemy mieć z niego wielki pożytek. Bezbłędny występ, jak za dawnych lat :) - 8 MoTM

Bendtner - jego występ przywrócił mi nadzieję na to, że wróci do formy sprzed kontuzji. :) Żadnej górnej piłki nie wygrał, bo takie zagrania nie były do niego adresowane, ale potrafił przytrzymać piłkę, zastawić się i celnie podać kolegom. Często się gubił, czasami był nieporadny, ale jak na tyle minut po tak długim urazie zagrał naprawdę obiecująco - 6

Nasri - zbyt późno wszedł na boisku, zarówno jeśli chodzi o jego ocenę i umiejętności, dzięki którym pomógłby wygrać nam mecz

Will cały czas na farcie. :) Arbiter mógł podyktować karny. :P

Chelsea już wygrywa 1-0. Najważniejsza teraz jest nasza wygrana. Nie możemy liczyć na rywali, bo oni również znajdują się w dobrej formie. :|

Może uda mi się kogoś zadziwić, ale to dzisiejszy pojedynek z Aston Villą będzie najważniejszym meczem sezonu. To właśnie tym spotkaniem rozpoczynamy nasz napięty terminarz, który pokaże w jakim miejscu jesteśmy przed kolejnymi meczami. Jeśli uda nam się pokonać drużynę z Birmingham potem powinno być już łatwo, bo najważniejsze jest, żeby nasi piłkarze uwierzyli w siebie przed spotkaniami z jeszcze bardziej wymagającymi przeciwnikami. Inaczej możemy zostać wybici z formy w jakiej się ostatnio znajdujemy, ale w takich meczach jak te o wygranej decyduje dyspozycja dnia. Mam nadzieję, że już przed meczem okażemy się lepsi od AV. :)

Jest pewna granica pomiędzy obiektywizmem a miłością do klubu, który podpowiada nam, że w najbliższych spotkaniach uda nam się ugrać 12 punktów. Jeśli do zgarnięcia są wszystkie te oczka, to ja chciałbym wszystkie. ;) Nieważne, że to mało realistyczne, gdy gra idzie o punkty, które zaważą o układzie tabeli. Skoro wielu kibiców nie wierzy w zwycięstwa w nadchodzących spotkaniach, to niby czemu mielibyśmy oczekiwać tego samego od naszych zawodników? Aston Villa to bardzo niewygodny rywal, z którymi nie będzie już tak lekko jak ostatnio, więc musimy na nich uważać. Na szczęście u nas do gry wracają Nasri i Bendtner, czyli piłkarze, od których wiele może zależeć. 'The Villans' mają podobne problemy do naszych, szczególnie przez tym spotkaniem, bo niepewne i niemożliwe są występu kilku piłkarzy. Szkoda tylko, że kontuzje przeciwników od dawna nie wywołują u mnie uśmiechu na twarzy, bo pogodziłem się z tym, że nie umiemy wykorzystywać ich osłabienia. Tym razem musi być inaczej, nie czas na żarty i lekceważenie innych zespołów. :)

Nasza gra na wyjazdach w tym sezonie to obraz wyjątkowej nieporadności. Chciałbym, żeby w tym spotkaniu się to zmieniło, niezależnie od tego jak trudnym terenem jest dla nas Villa Park. Inne drużyny pokazały, że w Birmingham również można ich pokonać, więc czemu nie wziąć przykładu i nie dokonać tego samego dzisiaj? Okoliczności tego mecz sceptycznie nastawiają d tego meczu, jednak niejednokrotnie pokazaliśmy już jak umiemy radzić sobie grając zdziesiątkowanym składem. Dzisiaj również można ująć, że mamy duże braki, dlatego też trzeba wykorzystać tą niezwykłą umiejętność. :) Zwycięstwo nad AV pomoże nam w najbliższych pojedynkach, remis będzie oznaką tego, że wszystko może się zdarzyć, a porażka jest równoznaczna ze zmniejszeniem szans na wygranie PL. Mam nadzieję, że jesteśmy dzisiaj wyjątkowo umotywowani i cokolwiek by się nie działo, uda nam się zwyciężyć. :)

Podczas nieobecność Diaby'ego, który jak nikt inny potrafi grać z AV liczę na Fabregasa. Hiszpan pokazał w ostatnim meczu, że robi różnicę, więc z niecierpliwością czekam na jego kolejne występy. Dzisiaj jednak wszystko będzie zależeć od całej drużyny, bo z takimi klubami jak Villa wygrywa się grą zespołową i kolektywem. W takich spotkaniach jak to poza wygraną nic nie powinno wchodzić w grę, ale remis niespecjalnie nie zmartwi, więc mam nadzieję na choćby jeden punkt i jakiś plus w postaci ładnej gry Kanonierów. :) Go Go Gunners! :)

Bolton to dobre rozwiązanie, bo nie dość, że występuje w PL, gdzie moglibyśmy obserwować Jacka, to w dodatku jak to ujął olo_18 są fizycznie grającą drużyną, więc może się tam wiele nauczyć. Oczywiście nadal jestem zdania, że lepsze byłoby wypożyczenie do Burnley, gdzie miałby jeszcze większe szanse na występy i na wyższą pozycję w lidze, ale jeśli podoba mu się oferta Kłusaków to jestem za. :)

obserwator --> w newsie jest też mowa o tym, że Barcelona chce przedłużyć z nim kontrakt. Jeśli tak zrobią, to nie podpiszą z nim umowy na pół roku, tylko na dłuższy okres czasu. Natomiast co do porównania Barcelony do hipokrytów - uważam, że jest to jak najbardziej trafne. Nie chodzi tu o Arsenal, który lekką ręką pozbywa się najlepszych piłkarzy, bo to nie ma nic do rzeczy. Zmierzam do tego, że po tym jak odszedł Fabregas, Merida i inne wielkie inne talenty Barcelona zawarła w większości kontraktów młodych graczy klauzulę opiewającą na pieniądze, których nie są warci. Gdzieś tak przynajmniej słyszałem.

Tutaj nawet nie chodzi o wykiwanie Fergusona, bo już tak raz udało nam się zrobić w przypadku Ramseya, a Chelsea - z Johnem Obi Mikelem, ale o zawodnika, który mógłby występować u nas przez najbliższe lata. Po tym jak Senderos powędrował na wypożyczenie, a następnie odejdzie potrzebujemy nowego obrońcy, który mógłby być alternatywą dla TV i Gallasa. Smalling to dobry kandydat, bo jest nie tylko bardzo obiecującym defensorem, ale już będąc w młodym wieku gra w wyjściowej jedenastce Fulham, gdzie wypatrzyły go najlepsze kluby na świecie.

Jeżeli Chris podpisał kontrakt z United, to niejednokrotnie będziemy wspominać chwile, kiedy mogliśmy go pozyskać. Oczywiście na rynku transferowym są obecnie lepsi obrońcy, ale transfer Anglika był najbliżej sfinalizowania, co wynika z braku zaprzeczenia jego kupna przez naszego menadżera. Szkoda, że Smalling powoli nam ucieka, bo gdybyśmy go zakontraktowali mielibyśmy talent z Wysp Brytyjskich za niewielkie pieniądze. Biorąc jednak pod uwagę, że MU wydało na niego ponad 10 milionów chyba nie warto przepłacać, skoro są tańsi.

Cieszę się z ich powrotu, bo dzięki temu poszerzy się skład drużyny, a sam Wenger będzie miał większe pole manewru do jego wyboru na najbliższe spotkania. Najważniejsze jest teraz, żeby nasi piłkarze nie złapali kolejnych urazów, a w tym celu można byłoby nie wystawiać w nadchodzącym spotkaniu Bendtnera. Duńczyk wrócił po długiej przerwie od gry i nie możemy liczyć na to, że znajduje się w świetnej dyspozycji i zrobi różnicę.

Bardziej pozytywną informacją wydaje się być koniec absencji Nasriego, który tuż przed odniesieniem kontuzji był w niezłej formie i wiele od niego zależało. Mam nadzieję, że po powrocie znów nas zaskoczy, bo to jeden z tych piłkarzy, którzy nie załamują się urazami i w dobrym stylu wracają do gry. Problem w tym, że nadal pauzuje Diaby, mający patent na Villę i Song, który zapewniłby spokój w drugiej linii. AV nie powinna być jednak aż tak wymagającym rywalem, jak kolejne kluby, z którymi już niedługo będziemy rywalizować, ale musimy uważać, bo są nieprzewidywalni.

Cieszę się, że Senderos w końcu będzie mógł regularnie występować, bo rozumiem jego ambicje, ale szkoda, że na tym wypożyczeniu zyska tylko on. Kiedy z niego wróci będzie już wolnym piłkarzem, więc uważam, że takie rozwiązanie jest beznadziejne. Tym bardziej, że nie zapowiada się na to, żebyśmy zakupili kogoś jego miejsce. Zapewne zakontraktujemy nowego obrońcę dopiero w lecie, a to zdecydowanie za późno.

Jak żadna inna drużyna potrafi zagrać na nosie Barcelonie, odkupując od nich talenty, na których się zwyczajnie nie znają. O przenosinach Assulina do Arsenalu mówiło się już niejednokrotnie, więc myślę, że coś może być na rzeczy. Na zainteresowaniu się chyba jednak skończy, bo nie dość, że Izraelczyk byłby za drogi to w dodatku gra w Barcelonie, która nie odda kolejnego uzdolnionego piłkarza. Są takimi hipokrytami, że teraz niemal każdy zawodnik z rezerw ma niewyobrażalną klauzulę odejścia. Nie można tego nazwać zabezpieczeniem się przed złodziejami z Arsenalu tylko hipokryzją.

Szkoda, że w tak szybkim czasie nie zapadają decyzje o pozyskaniu nowych zawodników, ale to już temat na inną dyskusję. ;) Jack nie ma szans na grę, tym bardziej, że niedawno odpadliśmy z Pucharu Anglii. Jedynym rozwiązaniem pozostaje teraz wypożyczenie do końca sezonu z możliwością ściągnięcia go w razie strzelenia focha. ;) Liczę na to, że znajdzie się dla niego klub, który występuje w PL i zapewni mu grę w podstawowym składzie, bo tylko w tym wypadku Wilshere będzie miał szansę na dalszy rozwój. :)

Niby go nie skreślamy, ale z drugiej strony wypożyczenie to pokazanie, że to już ostatni dzwonek dla Senderosa. Nie jest już talentem, jego umiejętności tylko maleją, więc jeśli nie zachwyci na wypożyczeniu najprawdopodobniej się z nim pożegnamy. Szkoda, bo miał predyspozycje do tego, żeby występować w wyjściowym składzie Arsenalu, jednak przez swoją niecierpliwość, wazelinowanie Milanowi i gapiostwo zapłacił najwyższą cenę i na dzień dzisiejszy jest naszym ostatnim defensorem.

Nadal nie rozumiem jak kibice mogą posądzać naszego menadżer o zlekceważenie tego meczu. Wenger zrobił wszystko co mógł, czyli poukładał skład z kilku rezerwowych i piłkarzy akademii, którzy najwyraźniej nie byli gotowi na grę w spotkaniu o tak wielkim znaczeniu. Poza tym po raz drugi w Pucharze Anglii musieliśmy grać na wyjeździe, z niewygodnym dla nas rywalem, w eksperymentalnym składzie, więc nie mam zastrzeżeń do Francuza.

Cieszę się, że nasz wspomniano tutaj o Delapie, bez którego Stoke miałoby więcej ręczników. ;) A tak na poważnie to na te jego dalekie wyrzuty z autu nabrały się już chyba wszystkie drużyny i nikt nie potrafi wyciągnąć z tego wniosków. :| Warto przypomnieć, że występ Irlandczyka w tym spotkaniu stał pod znakiem zapytania, więc tym bardziej szkoda, że udało mu się wrócić na ten mecz. :| Niemniej jednak musimy pogodzić się z tym i złożyć mu wyrazy współczucia, że jedyne, co potrafi to wykonywać auty i wycierać piłki ręcznikami w rekordowym czasie. ;) Stoke po kolejnych spotkaniach nie należy do moim ulubionych drużyn. ;)

Całe szczęście, że większość zawodników wraca do gry przed tak arcyważnymi spotkaniami, bo zawsze jest szansa, że nam w nich pomogą. :) Nareszcie nasz skład nabiera kolorytu i zamiast o kolejnych kontuzjach słyszymy o nagłych powrotach. Najlepszą wiadomością jest koniec absencji Bendtnera, który przed kontuzją dodawał nam centymetrów na boisku. Nigdy wcześniej nie myślałem, że kiedyś aż tak bardzo będę go wyczekiwał. :)

O ile o formę Nasriego czy Sagni się nie martwię, bo oni złapali lekkie urazy, o tyle Bendtner jest jedną wielką niewiadomą. Ofc Duńczyk ma świetne warunki fizyczne, a na drużyny, z którymi się niedługo zmierzymy, to świetne rozwiązanie. Niemniej jednak nie łatwo ocenić w jakiej dyspozycji się znajduje oraz ile czasu zajmie mu odzyskiwanie formy. Mam nadzieję, że jak najszybciej, bo Nick wypadł na tak długo, że nie zdołał pomóc nam w spotkaniach z fizycznie grającymi zespołami. Ważne jednak, żeby Wenger przestał traktować jego powrót do gry jako wzmocnienie, bo to zaledwie uzupełnienie składu. To pierwsze można określić jako transfer, a to drugie jako zwykły powrót kontuzjowanego zawodnika, więc liczę na to, że nasz menadżer zakontraktuje w tym okienku jakiegoś napastnika. :)

Campbell to na tyle inteligentny i doświadczony zawodnik, że kiedy podpisywał z nami kontrakt wiedział, co go czeka. Obecnie parą naszych środkowych defensorów są Vermaelen i Gallas, którzy prezentują dużo lepszą formę od Sola i zapracowali sobie na wyjściowy skład wcześniejszymi występami. Anglik natomiast ma jeszcze wiele do udowodnienia, bo dopiero co trafił do Arsenalu i rywalizuje o miejsce w drużynie. Niemniej jednak nawet nie grając stanowi on o sile naszego klubu, ulepszając atmosferę w szatni. :)