Komentarze użytkownika ChatCrapGetBanged

Geez ludzie, zebrałem to wszystko. 59.

W sumie prawie niczego nie znam, ale chyba @Dewry rzucił Passenger - Let Her Go. To znam. Jakie to jest piękne, chyba lepszej nuty w tym klimacie się nie da stworzyć. Tekstowo, muzycznie, klimatycznie, no czyste złoto. Dzięki za przypomnienie.

Tak podsumuję zabawę. A teraz wychodzę się włóczyć, dobrej nocy.

@Simpllemann

Spodziewałem się jakiejś typowej ironii, a tu poważnie chyba, szanuję.

@Master10

No i mi dodałeś żmudnej roboty wpisywania po kolei.


Ale będzie lista smutnych lovesongów k.com chociaż, dostęp po opowiedzeniu swojej smutnej historii publicznie.

Dobra, jeszcze inaczej. Zrobię sobie z tego wielką playlistę na yt. Teraz to zbieram, jak chcecie dodać coś jeszcze i przy odrobinie szczęścia pogłębić mój smutny nastrój, to dorzucajcie do puli w formie linków do jutubka.

Panowie, odniósł bym się do wszystkiego po przesłuchaniu, ale jak wiadomo to niewykonalne. Dzięki za odzew traktującym to pytanie poważnie, będzie sprawdzane, nagroda póki co wędruje do aresa, bo już pierwsza nuta mocno mi siadła.

A do śmieszków... oszukujecie debile uczciwych ludzi. Przyślę syna z kolegami.

Polecicie jakieś smutne lovesongi którymi się można katować po nocy?

@gunners007

Carabao jak najbardziej do zrobienia. City pokazało, że też krwawi, a ten puchar im sezonu nie zdefiniuje tak jak może Arsenalowi. Trzeba ich po prostu zajechać i wybiegać.

LE to też nie jest żaden puchar pocieszenia. Mentalność zwycięzcy to nie jest złoto albo nic, jak można mieć tylko srebro to się leci po srebro. Trzeba wbić to tym zawodnikom do głowy.

Oglądałem to nagranie Zizou z szatni. Nie było tam motywacji, była merytoryka, ale też 'nieszczególnie szczegółowa'. Nie sądzę, że to jakoś bardzo pomogło. Ja bym tak sobie wpadł porobiony do zawodników i wygłosił fajną mowę, że to jest TEN moment w ich życiu. To nigdy nie jest ten moment, ale dobrze w to czasem uwierzyć i się zmotywować na chwilę.

Jak Arsenal przegra, to później jeszcze pół nocy dyskutujecie.
Jak wygra, to luźne tematy filmowe.

Może czas skończyć ten toksyczny związek, gdzie może być źle i może być neutralnie, ale nie może być dobrze?

A może sobie wymyślam, bo się cieszycie, tylko po prostu nie macie tak wiele do napisania?

Spamuję postami bo Adrian pisał, że za nimi tęskni i mi się wtedy ciepło na duszy zrobiło. Mam nadzieję, że czytasz :*

Real nie wygrywa bo jest słabszy, czy po prostu przeciwnicy wychodzą z innym nastawieniem? Bo ja myślę, że raczej to drugie. O, mają słaby sezon, są do ugryzienia, postarajmy się. Dlatego będzie im ciężko w każdym kolejnym meczu, bo już przed nimi nóg nie rozkładają.

@gunners007

No to dość typowe podejście tego nowego Arsenalu. Nowego w tym sensie, że od pewnego, ciężkiego do sprecyzowania momentu, oglądam go bardziej ze zniechęceniem niż frajdą. A jak jest solidne prowadzenie do przerwy, to odpuszczam drugą połowę, bo wiem, że się nic ciekawego nie wydarzy.

Dawać Kloppa celebrującego remisy, ale dojeżdżającego rywali jak tylko się da. Nie wiem czy takie odpuszczanie można nazwać 'oszczędzaniem się' przed kolejnym meczem. Ja bym wolał w drugiej połowie pobiegać i doprowadzić do 7-0. Wtedy byłbym pozytywnie nakręcony, że jesteśmy świetni i w następnym meczu też gnieciemy.

A takie "już wygraliśmy" w przerwie byłoby demotywujące. Dobra, dogramy do końca, mamy 3 punkty, za tydzień spróbujemy znowu. Ale nie ma tej iskry NO DAWAJCIE ZRÓBCIE NAM COŚ, JESTEŚMY NIE DO RUSZENIA.

@gunners007

To mówisz, że nowi zawodnicy są spoko, ale starzy też byli spoko i potrafili czasem zagrać dobry mecz, ale problem w tym, że czasem?

Heh, znów wracam do domu, sprawdzam wynik i jestem jak Marysia - lekko w szoku.

Hat-trick Ramseya, trzy asysty Mikiego i premierowy gol Auby? No nie uwierzyłbym, gdyby mi ktoś przez telefon mówił jak mecz.

Spodziewałem się, że Theo coś ustrzeli chociaż.

Ale chyba nie można powiedzieć, że Wenger dokupił odpowiednich zawodników i poukładał drużynę, bo to za wcześnie? Po prostu okazje okazały się świetnymi zawodnikami i bez ingerencji trenera sami się zgrali i wyszedł świetny mecz? Jakość nowych zawodników, czy nowe podejście Arsene'a, który jednak uzdrowi Arsenal i zostanie?

Atakujemy top 4 bo drużyna jest świetna, czy po prostu radosny futbol się udał, a defensywa dalej leży? Jak nastroje?

Bawi mnie ta afera z cieszynką Clucasa. Wykonał pewien gest i jest nagonka, że promuje stronę z pornografią.

No, ale... nie wiedziałbym o co chodzi z tym gestem, gdyby nie poruszyli tego tematu. A tak, odwiedziłem tę stronkę i obejrzałem filmik, żeby wiedzieć o co chodzi. Nie zostanę na dłużej, bo mi nie siadło, ale pojawia się pytanie, czy większą promocję zrobił Clucas czy FA?

@Kysio2607

Dzięki kolego. Jestem w szoku, bo taki skład nie powinien zagrozić nawet klasycznemu, bezpłciowemu Arsenalowi.

@Kysio2607

Właśnie ten kiks już mi mignął na twitterze. Fani Swansea piszą, że Łabędzie lepsze w każdym aspekcie, ale zajarani pewnie po dwóch zwycięstwach, więc nie chcę wierzyć w ciemno.

Jak to generalnie wyglądało? Akurat dzisiaj przeczytałbym relację, ale nie ma. I jak Miki?

Wracam do domu, sprawdzam wynik i tak się zastanawiam, co to się stanęło?

Przegrana ze Swansea, które desperacko potrzebuje punktów? No okej. Ale 3 gole? W tym dwa Clucasa?

Serio, jak to się stało? Seria przypadków, czy dobry mecz Łabędzi?

Uczciwe zbieranie? RahU woli mieć kontrolę nad plusami!

Ktoś pytał o The End Of The Fookin World - żaden serial nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Polecam wszystkim poświęcić na to jedną noc.

Kto się nie zakocha w głównej bohaterce to pedał, a kto się zakocha to pedofil.

Aha, "zrobił wrażenie" nie znaczy, że był najlepszy. Ciężko porównywać z takim Westworld chociażby, to nie jest jakieś ambitne dzieło, nie ma za wiele do rozkminiania. Ale emocje bohaterów biją po sercu. Popłakałem se na tym.

Przydałaby się kompilacja podekscytowanego Imprecisa. Przychodzi #madness, Xhaka to absolutny top, Arsenal wygra z Liverpoolem bo wszystko na to wskazuje.

Podjaranie Aubą źle wróży, im bardziej przekonuje jakim jest kotem, tym bardziej się obawiam, że będzie strasznym niewypałem.

Czy ktoś jeszcze jest na tyle empatyczny, że czuje zażenowanie tą sytuacją? No wiecie, miał być epicki moment, ostatni przekaz i dramatyczne, czerwone "zawieszony". Odejście w chwale. A teraz co?
Kolega został w tym niezręcznym momencie, gadka toczy się dalej i nici z bycia męczennikiem. Jakaś wymuszona zmiana tematu, bo głupio wyszło. Jak zostanie odstrzelony jutro, to nikt nie zauważy.

Jak mnie to bawi XDDDD

"Kilkukrotnie zmartwychwstał, nikt go nie lubi i pisze same brednie"

Shinev aka Singularis aka CCGB?

Damn, kogo ja oszukuje. Zawsze w życiu chciałem być takim Impre, niby nikt go nie lubi i wszyscy chcą, żeby sobie poszedł, ale jak już pójdzie to jest nudno i wszyscy strasznie tęsknią.

Jak już zacznie te filmy kręcić na poważnie, to pewnie będzie nowy Papryk Vege.

Wenger on Iwobi newspaper reports: "That is true. He will be fined. It's impossible to go out 48 hours before the game. It's unacceptable and I'll have to see him and find out whether that's right or not."

500 funtów do skarbonki Pera.

Giroud też kiedyś znalazł lepsze zajęcie niż spanie w noc przed meczem. I uszło mu to na sucho.

Smutno mi, że Iwobi nie podchodzi poważnie do swojej kariery. Bronisz takiego gościa, że ma talent i po prostu musi wrócić do optymalnej dyspozycji, złapać pewności siebie. A on wykłada lachę na klub i sobie baluje.

@Simplleman

Coo?

@Ranczomen

Będę czekał na wejście Bendtnera w 85 minucie :(

Pomocy!

Muszę spać, ale mam natłok emocji i myśli. Wyobrażam sobie różne scenariusze pewnej relacji i nie mogę przestać. Jak z tego wyjść?

Wierzę w kreatywność ekspertów, sprawa życia i śmierci.

West Brom to wrak drużyny. Paka na top 10, ale nikt nie gra nawet na 50% swoich możliwości, do tego jakieś kontuzje, konflikty. I Alan fookin Pardew ściągnięty na gaszenie tego pożaru.

City ma już taką przewagę, że może sobie grać w kratkę i zgarnąć tytuł. Przecież nawet nikt ich nie ściga.

@arsenallord

Jedyna rozsądna opcja w UFC - superfight z GSP. Nawet nie ma gdzie uciec z tej lekkiej, bo do Hollowaya albo Woodleya to jak z rynny pod rynnę.

Chociaż wydaje mi się, że Conor będzie chciał coś udowodnić i weźmie którąś z trudnych walk. Stracił sporo wiarygodności jako mistrz od czasu ubicia Alvareza. Druga walka w boksie byłaby spoko, ale chyba powinien najpierw o sobie przypomnieć zwycięstwem w MMA żeby się podpromować.

@arsenallord

Paanie, jaka śmierć, pół minuty w parterze i Conor odda plecy jak Diazowi.

Oczywiście w alternatywnej rzeczywistości, gdzie McGregor nie myśli rozsądnie i wychodzi na pewną przegraną za małe pieniądze.

Nie oglądam Zahy, ale śledzę na twitterze fanpejdże Crystal Palace. Gość ma status boga, jest bezgranicznie uwielbiany i określany najlepszym zawodnikiem ligi ekip z poza top 6.

Wiadomo, kibice lubią koloryzować, ale cult hero nie powstaje z niczego. Nie widziałem takiego uwielbienia nawet dla prime Michu, więc chłopak musi robić jakieś cuda.

Pamiętam te czasy, gdy każdy nowy użytkownik był stalkowany przez pierwszy miesiąc i stylistycznie porównywany do słynnych multi-kanciarzy.

"Stawia przecinki jak X, ale poglądy gospodarcze ma podobne do Y, więc w sumie nie wiadomo"

Rodzinna atmosfera :D

Ja jestem oburzony, że niektórzy nie potrafią pojąć, że drużyna może się rozwijać nawet bez progresu punktowego.

Nie nabieram się na osobowość Kloppa, widzę osobowość jego drużyny.

@praptak

Właśnie on potrafił to robić nawet bez tego kroku, tylko ustawiał sobie piłkę na lewkę i jeszcze w tym samym ruchu ładował na bramkę (dalej dalej nogo RvP). Co najdziwniejsze, była siła w tych uderzeniach.

W ogóle jak sobie przypominam, że gość się bulwersował jak Oxlade schodził z boiska, to sobie wyobrażam ile by mógł strzelać z Ozilem i Sanchezem.

Van Persie zawsze ładował na bramę jak miał metr wolnej przestrzeni. A jak bił rekord, to nawet jak miał centymetr wolnej przestrzeni i był na własnej połowie. Kiedyś wkurzało, teraz tego brakuje.

https://twitter.com/dudleydrinker/status/946455022816190465

Damn, Grzesiu Krychowiak w top 3 winowajców kryzysu West Bromu? Aż na niego zagłosowałem. Niezły upadek.

Spojrzałem na ławkę i to mi jakoś lepiej uświadomiło o czym pisał dzisiaj Hulk Hogan.

No dzięki, oglądam teraz kompilacje Andre Santosa. I tęsknię.

W takim Arsenalu z Cazorlą, gdzie piłka trochę szybciej chodzi i więcej się dzieje to bym go widział ^^

@praptak

Theo miał ten moment, że był kreowany na środkowego napastnika i całe mecze pilnował linii spalonego, żeby wybiegać do prostopadłych piłek. I naprawdę fajnie mu to wychodziło przez jakiś czas, znacznie poprawił wyjścia na pozycję i wykończenie, ale później już nie umiał wrócić do bycia tym skrzydłowym rozrywającym szyki obrony. Czekał tylko na dobrą piłkę, żeby dobiec i wykończyć jak Henry. No i nic takiego się nie działo.

Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.