Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1121 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 23 z 29 (komentarze od 881 do 920):
To zaczyna przypominać mecze Polaków na mistrzostwach- słynne 3 mecze: 1. otwarcia 2. o wszystko 3. o honor^^.
U nas ta tendencja też już zaczyna być zauważalna:
1. faza rozgrywek- otwarcia
2. faza rozgrywek- o wszystko
3. faza rozgrywek (od listopada?) o honor.
Hmm, bądź co bądź, ten temat figuruje raczej w spisie kawałów z brodą, więc takie porównanie chyba nie świadczy dobrze o pracy naszego Bossa.
Walka o honor swoją drogą, ale czy za rok znowu nie będziemy walczyć jedynie o honor zależy tylko od Wengera i jego dumy, której to brak przełoży się na nasze letnie zakupy.
Page- pamiętaj, że van Pershing jest często kontuzjowany, więc przydałby nam się 3 napastnik, który mógłby grać za Adebayorem (chyba, że wreszcie nasz sztab medyczny nauczy się jak leczyć kontuzjowanych- Eduardo!).
A Ruski grałby na swojej koronnej pozycji, czyli w drugiej linii. Mieliśmy go sprowadzić już 2 sezony temu, osobiście jestem fanem jego gry. Poza tym, nie tak łatwo go przewrócić i połamać mu nogi- Argentyńczyk bardzo rzadko jest kontuzjowany.
To byłby mądry ruch sprowadzić go na Emirates, w sytuacji kiedy kończy mu się kontrakt. Wtedy moglibyśmy wypożyczyć do jakiegoś pierwszoligowego zespołu "b"endtnera, zachowując w składzie 4 pierwszorzędnych napastników. Całkiem niezła perspektywa.
Bardziej prawdopodobne, że Tevez odejdzie do jakiegoś klubu pokroju Interu czy Realu, gdzie płaci się piłkarzom ciężkie mln funciaków za grę. Szkoda.
Freelover- napisałeś ten tekst w takim tonie, jakbyśmy co najmniej zdobyli CL dwa dni temu, a mistrzostwo kraju miało być przypieczętowane z następnym meczem ligowym:P.
Niestety, 5 rok z rzędu kończymy sezon bez trofeum, obejmując rolę dodatku, czy wręcz przystawki do bijącego się o laury Liverpoolu, Chelsea i ManUtd, a to jest chyba najbardziej irytujące.
Boss może i jest geniuszem, a z pewnością wybitnym trenerem. Niestety popełnia zauważalne błędy, nawet dla tak infantylnego laika jak ja^^. Nie zasłaniaj Wengera brakiem funduszy, bo Hill-Wood na każdym kroku ogłasza wszem i wobec, że Boss jeżeli by tylko chciał, to dostałby nawet i 100 mln funciaków na Krystynę. Kanonierzy notują kolejny sezon wielkich zysków, w przeciwieństwie do szastających na prawo i lewo i zadłużonych po uszy Liverpoolu i ManUtd (Abramowicz widząc co się święci, zakręcił rok temu kurek, więc u Niebieskich nie jest już tak źle)
Podstawowym problemem jest właśnie to, że Wenger NIE chce brać większych pieniędzy na zabezpieczenie co bardziej newralgicznych pozycji w naszym zespole. Jest uparty jak osioł, kreując młode talenty, które rzeczywiście po pewnym czasie stają się jakby to powiedział nasz Leo "international level". Do niedawna to działało. Niestety, w dobie miliarderów, którzy traktują kluby piłkarskie jak zabawki, taka polityka nie zdaje egzaminu.
Liga angielska, bodaj najbardziej kontuzjogenna (a z pewnością najtwardsza), wymusza obecność równorzędnych zastępców na każdą pozycję jak skład długi i szeroki. Popatrz na ManUtd, na Chelsea- u nich tacy zawodnicy jak Ballack, jak Berbatov nie łapią się do pierwszego składu. Są jednak w pogotowiu, na wypadek, gdyby któryś z graczy pierwszego zespołu odniósł kontuzję- wtedy drużyna nie traci na jakości, bo kontuzjowanego zastępuje gracz za 20 mln funciaków.
A u nas?
Skandal! W półfinale ligi mistrzów gra Gibbs, Djourou, Song, piłkarze, którzy są prawie 2 razy młodsi od takich graczy jak Giggs (nomen omen to on wykorzystał wtedy błąd Gibsona, jakby to powiedział Dariusz S. ^^).
Brakuje nam graczy rezerwowych. To chyba nie jest takie trudne do zauważenia, skoro kolejny rok z rzędu przez ten aspekt tracimy wszystko.
Poza tym, nikt rozsądny nie oczekuje (tak jak to sugerowałeś w tekście), ze Wenger powinien zacząć szastać kasą na prawo i lewo, kupując w letnim okienku transferowym 11 nowych zawodników do pierwszej drużyny.
Chodzi o to, żeby Boss zrobił konieczne wzmocnienia, przez które przegrywamy kolejne trofea. Środkowy obrońca, lewy obrońca, defensywny pomocnik- 3-4 graczy to nie są w skali Europy wielkie pieniądze.
Na koniec, że przyczepie się do tego wywodu o trenerach. Niby racja, ale to ten sam Rijkaard pokonał Arsenal w 2006 roku w finale Ligi Mistrzów, zdobywając też Mistrza Hiszpanii. Wtedy Barca była uważana za zespół który gra najlepszy futbol w Europie. I co? I Rijkaarda zwolnili, w 2008 roku, bo Barca zagrała JEDEN słaby sezon. Taka kolej rzeczy. A u nas?
Wenger uparcie drąży swoją politykę transferową od 5 lat nic nie osiągnąwszy. Jest bezkrytyczny, nie umie przyznać się do błędu. Dodatkowo zasłania się tą polityką transferową, mówiąc, że przecież półfinał CL to wspaniałe osiągnięcie z tak młodym zespołem... ale przecież Boss ma taką a nie inna sytuację kadrowa na własne życzenie- co to więc za żałosne usprawiedliwienie?
Poza tym, nikt nie każe Wengerowi odchodzić. Jedyne co musi zrobić, to puknąć się wreszcie w ten uparty łeb i sprowadzić 3-4 graczy na ławkę rezerwowych. Tak, na ławkę rezerwowych, bo nasz pierwszy skład jest w stanie pokonać każdą drużynę globu. Tyle.
Evelred- znajdź mi piłkarza Newcastle United, który nie ośmieszył się w tym sezonie^^.
To, że ktoś miał słabszy okres (inna sprawa, że pracował na to cały zespół), to nie znaczy, że ma to przesłonić całą jego karierę.
Gdyby to co mówię nie miało logicznych przesłanek, nie oglądalibyśmy takiej formy Henryka w Arsenalu po pobycie w Juventusie- a trzeba przyznać, że chłopak coś tam grał przez te parę lat (tak słyszałem:P).
Oldgunner3- tak jak mówisz, ściągniecie tak Essiena, jak i Xabi Alonso jest na obecną chwilę nierealne. Hiszpana moglibyśmy jeszcze ściągnąć rok temu, kiedy jego przyszłość w klubie z Anfield była niepewna, ale nasi negocjatorzy jak zwykle wykazali się refleksem.
Cahill w roli defensywnego pomocnika również by się nie sprawdził pomimo swojej uniwersalności, on ma zbyt duży ciąg na bramkę ;).
Ja bym chętnie ujrzał w naszym składzie jakiegoś doświadczonego a zarazem uznanego obrońcę, niekoniecznie musi on zaraz wskoczyć do pierwszego składu, podobnie z defensywnym pomocnikiem. Siłą takiego transferu będzie zabezpieczenie w razie kontuzji naszych podstawowych zawodników. Naprędce przychodzi mi na myśl parę nazwisk:P:
Fabricio Coloccini, Raul Albiol, John Leon Lescott, Matthew Upson- jeżeli się znajdą pieniądze, to potencjalne cele też się znajdą.
Jeżeli to miałby być substytut za jakiegoś naszego czołowego snajpera, który mógłby odejść w lecie np. van Pershinga czy Adebayora, to byłaby to kpina. Taki Andre-Pierre Gignac, który mimo iż w Toulousie strzelił w tym sezonie 23 bramki, to raczej nie dałby rady utrzymać tej formy w Premiership.
Z 15 bramkami, Chamakh, wypada dość blado- zważywyszy, że w pomocy mają takiego asa jak Gourcuff. Myślę, że zarówno stylem jak i bilansem kopiowałby naszego "b"endtnera.
Jeżeli już mamy kupić napastnika, to niech to będzie doświadczony, sprawdzony gracz, który wsparłby drużynę w trudnych momentach- snajperów pierwszego planu nam już wystarczy- Eduardo, van Pershing i Adebayor to aż nadto (gdy są zdrowi!).
MicHu- problem polega na tym, że od 5 lat jest ta sama śpiewka, że w nowym sezonie młodzież pokaże na co ją stać. I Boss też jest zawsze tego pewien ;).
Ale kończy się niestety zawsze tak samo.
Konstruktywna krytyka nie jest zła jak już zauważył niżej Piresfan. A na pewno jest lepsza niż huraoptymistyczne komentarze bez pokrycia.
Współcześnie filozofia Wengera nie idzie w parze z logiką, jeżeli się chce wygrywać z najlepszymi. I jeżeli chcemy być najlepsi, to musimy te wzmocnienia na 3-4 pozycjach zrobić, inaczej za rok znowu znajdą się Ci, co będą wierzyć w nowy sezon, a grupa realistów się powiększy.
A w trudnych momentach klubu trzeba działać, bo na wspieranie to będzie jeszcze czas^^.
Fusit- to od razu kupmy Beckhama, Carlosa,
Maldiniego i zróbmy drugi Milan- z jednej skrajności w drugą:P.
Nam potrzeba środkowego obrońcy, lewego obrońcy i defensywnego pomocnika i będzie gitara. Wtedy każda pozycja będzie obstawiona dwoma wartościowymi graczami. Może jeszcze jednego doświadczonego napastnika, który wchodziłby w razie kontuzji innych (bo okazuje się, że mając w składzie Adebayora, Eduardo i van Pershinga wcale nie jest powiedziane, że chociaż jeden z tej trójki musi być zdrowy:P).
Nie wiadomo ile z tego newsa jest prawdą. Mógł tak powiedzieć, aby dożyć do końca sezonu, a później myk i podpisać kontrakt za granicą ;).
Z kibicami nie ma żartów- może pod oknem Bossa też powinna się ustawić jakaś kolejka, a wtedy Wenger zmieniłby politykę transferową^^.
Marazm44- jeżeli to miała być prowokacja to Ci się nie udała, ja nie będę się tak jak niektórzy sezonowcy afiszował z moją przynależnością do Kanonierów- nie ten poziom. ;)
Ja miałem takie optymistyczne podejście 2 sezony temu, sezon temu, a w tym sezonie mieli je za mnie inni... i okazuje się, że znowu mieliśmy szpital na Highbury/Emirates Stadium, że znowu kolejny sezon okazał się jałowy.
Niestety, ale sama wiara nam gabloty z pucharami nie napełni i trzeba przedsięwziąć w końcu jakieś działania. Okienko transferowe zaczyna się za niecały miesiąc.
Ja myślę cały czas chłodno i podaję logiczne argumenty, a ty piszesz co ci ślina na język przyniesie. Koncepcję przybliżyłem w poprzednich postach, wystarczyło je dokładnie przeczytać. Rijkaard był przykładem, przykładem zmian- Wenger niekoniecznie musi odejść, to jego staromodna filozofia transferowa musi odejść.
A który kibic na tym forum miałby coś przeciwko gdyby Arsenal wydawszy na 2 dodatkowych obrońców, jednego defensywnego pomocnika i nowy sztab fizjoterapeutów (^^) 50 mln funciaków zacząłby łoić wszystkich tak jak Barcelona 4:0 w pierwszych 20 minutach?
Pytam się?
Tego byś nie chciał? Wolisz jak nas takie ManUtd kompromituje grając piłki na wyjazd i kontry raz na 10 minut? To jest dopiero żałosne.
Mamy się cieszyć z kolejnych porażek i to pochwalać? W życiu. Prawdziwy kibic chce coś zmienić i szuka rozwiązań które rozsławia jego klub. Ja wolałbym, żeby to Fabregas a nie Puyol (bo chyba nikt nie wierzy, że ManUtd ma jakieś szanse na tytuł w CL:P ) wznosił puchar Ligii Mistrzów w tym sezonie. Wolałbym, żeby w górę poszło biało-czerwone confetti w takt hymnu "We are the Champions" A ty do czego nawołujesz? Żeby Arsenal dumnie bo dumnie, ale przegrywał kolejne sezony? I to ma być wyznacznik filozofii Arsenalu?
Dumni po przegranej, a zwycięstwo rośnie w ogródku- mamy kredyt do spłacenia, więc na auksyny nie starczyło(^^)?
Ja się z takim podejściem nie zgadzam i chcę oglądać Arsenalu jak staje się ligowym średniakiem- bo to jest klub najlepszy i basta.
Marazm44-to nie jest temat na inną dyskusję, to jest ta sama dyskusja mniej więcej od lipca 2007 o ile się nie mylę.
Gdyby trenerem był Rijkaard albo inny człowiek z pokornym podejściem do świata piłki to tej dysputy w ogóle by nie było.
A nasz Boss to dinozaur- wydaje mu się, że jest w stanie przechytrzyć miliony Barcy, Glazerów i innych notesem i wykształceniem ekonomisty. O zgrozo:P. Nikt inny nie zdecydowałby się kompletować w takim klubie jak Arsenal drugiego składu złożonego z 19-latków. Tylko nasz Boss. W efekcie jesteśmy w sytuacji, kiedy to mając pierwszą 11-stkę do dyspozycji trenera moglibyśmy zmiażdżyć ManUtd jakieś 4:0, a kiedy mamy szpital (jak zwykle), to oni nas upokarzają 4:1. Czy to nie jest zastanawiające? Logiczne myślenie polega na tym, że szuka się argumentów za i przeciw. Ja argumentów za filozofią transferową Bossa nie widzę. Może ktoś się ze mną takowymi podzieli^^?
Jeżeli Wenger nie chce zmieniać tej polityki to nie ma sensu na nim tego wymuszać. Z niewolnika nie ma trenera, czy jak to szło:P.
Po prostu musi ustąpić miejsca innym, który będzie skłonny wprowadzić paru doświadczonych (i niestety/stety kosztujących nieco) graczy do naszego zespołu. Inaczej po prostu o walce z czołówką europejską możemy po prostu zapomnieć.
Komenty typu Wenger jest fajny bo jest są w porządku, ale niczego merytorycznego nie wnoszą, więc nie róbcie sobie niektórzy wstydu^^.
To jest po prostu parodia.
Tego meczu nie przegrał Gibbs,
Tego meczu nie przegrał Djourou,
Tego meczu nie przegrał Almunia,
Ten mecz i właściwie cały sezon przegrał Boss. Sam we własnej osobie. Wielki, nieomylny i uparty jak osioł.
Jedno jest pewne. Zabrakło wsparcia z ławki trenerskiej... i z ławki rezerwowych.
Gdyby tylko Boss sprowadził kogoś w styczniu na obronę, nie oglądalibyśmy dzisiaj takiej kompromitacji. To jest nie do pomyślenia, żeby w takim klubie jak Arsenal w maju niw było przyzwoitych zmienników na dwie kluczowe pozycje w defensywie- kluczowe, stoper walczący z Rooneyem i lewy defensor zmagający sie z Ronaldo. Ale widocznie Wenger wiedział lepiej. Inaczej to sobie ułożył. Znowu mu nie wyszło. Nie można winić Gibbsa za to, że ma 19 lat- to wina trenera, żę nie przewidział konieczności wprowadzenia w sezonie graczy rezerwowych. Nie wymagajmy od tych 19-latków, że będą gasić takich graczy jak Ronaldo (w sumie powinniśmy).
Dalej. Linia środkowa- Ruski. Wspaniały transfer. Jedyny zresztą w styczniu. Jakie to więc wzmocnienie, skoro mniej więcej od grudnia było wiadomo, że ligę w tym sezonie możemy już sobie odpuścić? A w CL i tak nie mógł wystąpić. Efekty było widać dzisiaj. W pierwszym składzie zagrał Song. Rzeczywiście, odbiór był wspaniały- nawet Rydzyk by mógł nadawać z Torunia^^- Song nie powstrzymał kontr ManUtd. Po 15 min było po meczu. Adebayor to było również nieporozumienie. Skoro Togijczyk jest w słabszej dyspozycji, to trzeba mu było dać wolne. Tylko kogo na jego miejsce? Bedtnera? Vele? Gdzie jest Eduardo? Ale może trzeba było już wcześniej skontrolować ośrodek rehabilitacyjny na Emirates? W innych klubach takie szpitale jak u nas są rzadkością, więc może trzeba było paru lekarzom za "efektywną" pracę podziękować. Ale Boss wiedział lepiej.
Podsumowując, ManUtd byli od nas w dwumeczu lepsi pod każdym względem. Bilansem, składem i przede wszystkim, doświadczeniem.
Przegraliśmy na życzenie Wengera. I dla mnie wniosek jest tylko jeden. Wenger powinien odejść z klubu. Mam do niego wielki szacunek za te 12 lat spędzonych w klubie, ale to już chyba powinien być koniec. Zaraz jakiś małolat oskarży mnie o bluźnierstwo. To przeczytaj to mości małolacie: Wenger jest już u nas 12 lat. Od 5 lat nic nie wygrał. To daje prawie połowę czasu w Arsenalu w Diabły (dosłownie).
I co się stanie? Wszyscy odejdą? Emirates zamkną? Nie. Nic takiego się nie wydarzy. To że menedżerowie odchodzą to normalna rzecz. Może odejdzie 1, maksymalnie 2 piłkarzy. Tak jak w przypadku Franka Rijkaarda w Barcelonie- wygrał CL i Primera Division. I co? I musiał się pożegnac z robotą, bo Blaugrana zaczęła w końcu grać słabiej. Taka kolej rzeczy.
A propo Rijkaarda. Według mnie to powinien być nasz nowy trener^^
Przynajmniej nie miałby kretyńskich oporów aby sprowadzić dodatkowych graczy na newralgiczne pozycje. Stylem gry też do nas pasuje, a kontakt z piłkarzami miał dobry od zawsze. Nawiasem mówiąc jest aktualnie bez pracy. I pewnie byśmy zaczęli wygrywać. Decyzja oczywiście należy do zarządu, a niestety, ale Wenger ma zbyt silną pozycję żeby odszedł z Emirates. A szkoda. Pewnie za rok znowu będzie chciał pokazać wszystkim że 19-latkowie mogą pokonać cały świat. I w koło Macieju.
Igor77- Henry odszedł za grosze, bo istnieje przepis, że piłkarz któremu został rok kontraktu lub mniej, nie może odejść za więcej niż paręnaście mln funciaków (nie pamiętam dokładnie ile).
Inna sprawa, że można z nim było podpisać nowy kontrakt i dopiero wtedy siadać do stołu z negocjatorami Blaugrany. Ale, jak zwykle, nasi spece od transferów się nie popisali :P.
Adebayor w meczu z ManUtd po prostu nie istniał, ale to nie powód żeby go sprzedawać. Nie skreśla się gracza po jednym spotkaniu. Togijczyk wracał po kontuzji i głupotą Wengera było wystawienie go od 1-szej minuty zamiast zagrać ustawieniem z Eduardo.
Zresztą, tak jak poniżej zauważono, tego newsa nie ma co komentować, bo jest równie wiarygodny jak mistrzostwo Realu Madryt w tym sezonie.
Niech Boss najpierw da pograć choć te 45 min w jednym meczu Eduardo a nie ogląda się za innymi napastnikami.... To jest już pomału irytujące.
32 spotkania i 22 bramki w lidze holenderskiej? Jakby liga holenderska to był jakiś standard europejski:P.
Eduardo miał w sezonie 06/07 34 gole w 32 meczach. Ze skutecznością u niego więc nie do końca na bakier. Potwierdza to również w reprezentacji, nawet teraz po kontuzji. Nie rozumiem więc czemu Boss sadza go na ławce na rzecz "b"endtnera.
Vpr- proszę cię, pamiętam jak dziś, był taki news o Adebayorze, kiedy Togijczyk miał jeszcze kontuzje. Połowa sezonowców w swoich postach już go sprzedała na rzecz Davida Silvy. A jak Ade wrócił i strzelił 2 gole w debiucie to zaczęli go znowu wychwalać.
Dajmy pograć Eduardo, bo to nie jego wina, że Taylor złamał mu nogę. To raczej nie jest jakiś wyznacznik kontuzjogenności^^.
Na razie jednak Boss uparcie stawia na "b"endtnera jako na naszego 3 napastnika.
R4d3k99- Adebayor ma nie zagrać, bo ponoć nie zdąży się wykurować. Jesteśmy więc skazani na Bendtnera^^ (bo zakładam, że w ustawieniu 4-5-1 Boss również nie wiedzieć czemu zdecyduje się na "b"endtnera).
R4d3k99- czy ja wiem? Wystawianie prawego obrońcy na lewej stronie w meczu Chelsea-Barcelona (Bosingwa zagrał na lewej flance), to było nieporozumienie.
Messi robił tam z Alvesem co chciał, a ku mojemu zdziwieniu żaden obrońca który ich faulował nie ujrzał czerwonej kartki (2 żółtych).
Fakt, faktem, Chelsea gola nie straciła, ale to raczej nie była zasługa Bosingwy.
Inna sprawa, że Ronaldo w obecnej formie to nie Messi (który zresztą też ostatnio cieniuje), a ManUtd stylem gry bliżej do Chelsea niż do Blaugrany.
Boss pewnie zdecyduje się zagrać 4-5-1 z ofensywno-defensywnym "d"enilsonem i Bendtnerem, którym według mnie powinna się zająć wrocławska prokuratura celem wyjaśnienia (nie)umyślnego partaczenia akcji ofensywnych.
Boss musi pójść na całość, powinniśmy zagrać 4-4-2 z Walcottem, Cesciem, Nasrim i Diaby'm w środku i z Eduardo i "b"endtnerem z przodu (z braku laku) i mieć nadzieję, że nasi gracze ofensywni strzelą więcej bramek niż Silvestre zdąży sprokurować.
Wydaje mi się, że gdy na boisko wybiegnie zbyt dużo niedoświadczonych graczy w ustawieniu 4-5-1, to może to się skończyć klęską. Nie mamy aktualnie dobrej defensywy, więc nie ma sensu grac na 0:0. Wcześniej czy później i tak MAnUtd strzeli nam gola, albo cudem dowieziemy tak jak Chelsea wczoraj remis do końca.
Najlepszą obroną będzie atak, a przy takim potencjale (Eduardo, Cesc, Walcott, Nasri), to powinna być jedyna właściwa alternatywa.
W ostatnich potyczkach pomiędzy Kanonierami a Arsenalem Ronaldo sobie nie pograł- Clichy pokazywał, że szybkością spokojnie dorównuje Portugalczykowi, a na jego zwody niespecjalnie dawał się nabrać. Zobaczymy jak poradzi sobie Gibbs- szczerze mówiąc, bardzo przypomina mi Clichy'ego sprzed 2 sezonów- kiedy zaczynał dopiero wyrabiać sobie markę^^.
Chriss- a ja jako brat w wierze Katolik z dystansem podchodzę do tego felietonu. Nie można brać wszystkiego na poważnie^^.
Możesz sobie przybić piątkę z Muzułami- pewnie nawet pożyczą ci trochę ognia na krwawą manifestację.
Oczywiście, ten tekst należy rozpatrywać metaforycznie, a markowane wulgaryzmy czy inne elementy języka potocznego mają po prostu stanowić celną aluzję do obecnej sytuacji w klubie- i moim zdaniem stanowią (a ja się z tym zdaniem w pełni zgadzam:P).
Inna sprawa, że język jakim pisany jest ten felieton, nie przystoi witrynie o tej renomie. Jako dodatek do poważnych artykułów tego typu jest miłą odskocznią, nie powinien jednak tak jak to jest zapowiedziane stanowić kręgosłupa przyszłych tekstów. Nie powinien, choć, jak pewnie niejeden człowiek z poczuciem humoru przyzna mi rację- nie było by to takie głupie^^.
Polas- to było pewne, jeżeli chodzi o sam fakt decyzji Wengera. Mój post był komentarzem co do tej decyzji.
Arsenal1994- chłopie, to żeś mnie teraz rozbawił, prawdziwa piłka to nie Football Manager ;).
Jeżeli nawet nie zdobędziemy w tym sezonie żadnego trofeum, to nie oznacza to, że 3/4 składu odejdzie. Almunia, Sagna Toure, Gallas, Clichy, Walcott, Ruski, Rosicky, Nasri- ci piłkarze nie powinni ryzykować zmiany barw klubowych jeżeli nie zostaną do tego zmuszeni (a twój skład sugeruje coś innego)
Co do trójki Adebayor, van Pershing i Fabregas- rzeczywiście mogą poszukać sobie w lecie innego pracodawcy, jednak skupmy się lepiej na tym, żeby nie trzeba było rozważać takiej opcji.
Cała nadzieja w rękach Bossa i trochę lepszych decyzjach w temacie zmian, składu, taktyki i treningu kondycyjnego zawodników niż ostatnio.
k_oi- zmiany były potrzebne, ale od pierwszej minuty;).
Nieporozumieniem było w tym spotkaniu wystawiać od pierwszej minuty Denilsona i Diaby'ego w pierwszym składzie, w sytuacji, gdy dostępni byli Nasri i Ruski. To, że we wtorek gramy z Liverpoolem nie powinno mieć dla naszej taktyki żadnego znaczenia- na mistrza i tak już szans nie mamy, a 4 miejsce jest jak na razie niezagrożone. Należało się skupić na FA Cup.
Denilson jak zwykle umiał tylko faulować. Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy są fanami jego "talentu"^^. Rozczarowaniem jest postawa Diaby'ego, który mimo tego, iż powinien grzać ławę, w sytuacji kiedy otrzymał szansę na występ, powinien spisać się lepiej, zwłaszcza, że już wielokrotnie pokazywał na co go stać. Problemem jest tutaj wspomniana już chimeryczność i problem powtarzalności.
Osobną bajką jest nasza gra w obronie. O ile osobiście nie mogę się nachwalić młodziutkiego Gibbsa, który przypomina mi swoją brawurą Clichy'ego sprzed 2 lat, to ręce opadają w kwestii Silvestre'a. Ja rozumiem, że nie mamy innych zmienników na środek obrony, ale to co wyprawia ten wodogłowiec to już zdecydowanie przesada. Gdyby nie nieudolność sędziego, przegralibyśmy 3:1, po jego ręce w polu karnym. Przy drugiej bramce to już była parodia, Silvestre biegł za Drogbą jak na spacerze, licząc na Fabiańskiego. Kiedy zorientował się, że Łukasz bezproduktywnie położył się przed reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej, to wyraźnie przyspieszył, ale było już za późno. Ktoś kiedyś powiedział, że Ferguson jak już pozbywa się piłkarzy, to oznacza, że do niczego się już nie nadają. Nic dodać nic ująć (Wyjątkiem może być Pique z Barcelony, ale podejrzewam, że Ferguson nawet go nie pamięta:P).
Co do Fabiańskiego, to lepiej pozostawić to bez komentarza. Trzęsienie ziemi, jakie miał przez całe spotkanie między nogami oceniłbym na 9 w skali Richtera. Szkoda, bo Polak w składzie Kanonierów gwarantowałby cotygodniowe transmisje na canal+ meczów Arsenalu-teraz to będzie dobrze jak Wenger nie sprowadzi na jego miejsce innego 2-go bramkarza.
Na koniec należy wspomnieć, że Fa Cup był zawsze turniejem dla naszych rezerwowych, którzy niejako mają święte prawo do występów na rzecz podstawowych zawodników, nawet w takim meczu jak z Chelsea. To może trochę rozgrzeszać decyzję Bossa o posadzeniu na ławce Ruskiego i Nasriego.
Utrzymuję, że gdybyśmy zagrali od 1-szej minuty w środku pola z Nasrim, Ruskim, Fabregasem i Walcottem, to Chelsea nie miałaby szans- zanim osłabłby nasz napór, byłoby z 3:0 dla nas, a takiego wyniku nie popsuliby nawet Silvestre z Fabiańskim do spółki.
Arsenal1994- cóż za błyskotliwe ustawienie ;).
W pierwszym składzie znajdzie się Nasri, który zajmie miejsce na lewej flance, spychając tym samym ustawionego przez ciebie tam Ruskiego do środka pola. Tak wyglądałaby nasza optymalna druga linia, chyba że Boss znowu będzie próbował coś mieszać z tymi Denilsonami i innymi:P.
Znowu wychodzi nasza krótka ławka rezerwowych. Bez transferów doświadczonych graczy linii obrony w przyszłym sezonie jak co roku moga dopaść nas liniowe straty punktowe.
Bójmy się naszej lewej strony. Song+Silvestre to nie będzie pewny punkt naszej defensywy:/.
Crisadus- Gibbs to lewy obrońca, a Senderos to środkowy defensor.
Powinniśmy sprzedać Szwajcara jak najszybciej. Skoro działacze Herthy twierdzą, że to światowej klasy piłkarz, to niech się o tym przekonają na własnej skórze:)
Jak dla mnie dadzą 6 mln funciaków i niech go biorą nawet w skarpetkach. W końcu światowej klasy gracze muszą się chociaż trochę cenić.
Przypomnijcie sobie jak grał wczoraj Silvestre.
Sprokurował 2 rzuty wolne, miał problemy z przyjęciem piłki. Jednak przy jego wcześniejszych wyczynach (np. samobój), Francuz i tak zagrał nieźle.
Młodszy o 12 lat Gibbs grał przy nim jak profesor.
A teraz wyobraźcie sobie, że Toure i Gallas łapią kontuzję, a parę podstawowych obrońców tworzą Silvestre i Senderos. Jak dla mnie kolejny sezon bez Mistrza Ligii Angielskiej.
Za tę kasę z transferu Szwajcara moglibyśmy zakręcić się za jakimś solidnym obrońcą, który grałby w takich momentach jak ten, kiedy to Gallas złapał kontuzję na dłuższy czas.
Jeżeli wyjdziemy zmotywowani na ten mecz i nie pozwolimy aby zżarła nas trema, a przede wszystkim nie pozwolimy sobie na lekceważenie przeciwnika, to ManUtd będący aktualnie pod formą nie powinien mieć wiele do powiedzenia, nawet jeżeli pierwszy mecz rozgrywany jest na Old Trafford.
Ten mecz rozegra się na tym małym boisku, którym są głowy naszych piłkarzy. Jeżeli zagramy tak jak z Villarealem u siebie i do tego w odrobinę mocniejszym ustawieniu, to Czerwone Diabły mogą już teraz skupiać się na rozgrywkach ligowych^^.
Polas, CescAde- Wrighty miał na myśli coś bardziej uniwersalnego, irytuje go powtarzającą się od 2005 roku mentalności osób związanych z Kanonierami- "aby do 4 miejsca".
Nie pił w tym wypadku do braku wiary w mistrzostwo w aktualnym sezonie, nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien już na to liczyć, a z tego co mi wiadomo, to Ian Wright do psycholi nie należy^^.
Rewanż jest na naszym boisku, Kanonierzy ostatnio wygrali 4:1 na wyjeździe, a Żółta Łódź podwodna skompromitowała się, przegrywając u siebie z beniaminkiem z Malagi 0:2, a na dokładkę kontuzji doznał ich mózg zespołu- Marcos Senna.
Każdy inny wynik niż nasze wysokie zwycięstwo to będzie duża niespodzianka.
Jeżeli będziemy grali swój futbol, Boss nie wystawi zbyt dużo niedoświadczonych graczy (albo zdecyduje się na ustawienie 4-5-1) i nie popełnimy głupich błędów, to myślę, że nasz bilans w CL w tym sezonie zmieni się o jakieś 3 bramki na plus^^.
Tomas- popatrz, jeszcze paru takich jak ty, i wszystko jasne dlaczego Almunia jest uważany przez niektórych za świetnego fachowca.
To jest właśnie ta różnica- w klubach pokroju Arsenalu oczekuje się rzeczy wielkich, nic dziwnego więc, że Fabiański nie zebrał dobrych not za ostatnie spotkanie (na marginesie, nota którą otrzymał-5- to najgorsza z możliwych:P)
Jego szansa to 3 kolejne spotkania- FA Cup, CL i ligowy mecz z Liverpoolem. Lepszej okazji Fabiański nie mógł sobie wymarzyć, żeby zaprezentować swoje umiejętności. Jak na bramkarza jest jeszcze młody, ale już najwyższy czas, żeby na poważnie wziął się za rywalizację o trykot z nr 1.
Żeby jednak na stałe zadomowić się między naszymi słupkami, polak musiałby mieć naprawdę wspaniały bieżący tydzień. Umówmy się, po wyleczeniu kontuzji Almunia pewnie znowu wskoczy do 1 składu... a szkoda.
A jeszcze lepiej byłoby ujrzeć na Emirates jakiegoś klasowego bramkarza- był do wzięcia Given, teraz to już po ptakach.
Ludzie, popatrzcie sobie w jego metrykę, bo czytając te wasze komentarze, można odnieść wrażenie, że mówimy o 2 różnych piłkarzach^^.
Sessegnon to środkowy pomocnik i o ile mnie pamięć nie myli (może mylić:P) zorientowany bardziej ofensywniej niż defensywnie. Jakie więc to wzmocnienie dla naszego zespołu, kiedy w środku ekipy Kanonierów grają takie Asy jak Ruski, Fabregas, Nasri czy nawet Diaby?.
Za 12 mln funtów to mamy klasowego defensywnego pomocnika jak się patrzy i jeszcze na paru łepków dla Bossa się znajdzie:P.
Page- Joe Cole to prawy skrzydłowy- my mamy obstawioną prawą flankę Walcottem. Co prawda w takim klubie jak nasz powinno być dwóch klasowych graczy na każdą pozycję, ale coś czuję, że Boss nie przyzna mi racji:P.
Gooner92- to się lepiej módl, żeby nie wrócił, to może rzeczywiście Boss zakręci się za jakimś środkowym defensorem^^. Ja bym chętnie ujrzał Szwajcara podpisującego kontrakt z Milanem, warty jakieś 6 mln funciaków. W końcu kiedyś był jednym z najlepiej zapowiadających się obrońców młodego pokolenia, nie można go więc oddawać za półdarmo:P.
Co do tekstu- wniosek odnośnie naszej drużyny jest tylko jeden- ustabilizowany skład przy naszym potencjale pierwszego składu= mistrzostwo. Jeżeli Wenger znowu pozwoli kretyńsko oddać kolejnych graczy, np. van Pershinga czy Toure, to za rok znowu skończy się na szumnych zapowiedziach i będziemy bić się jak zwykle o honor.
Wiola04- a jaka była jego poprzednia pozycja jeśli można spytać:/? Bo mniemam, że nie horyzontalna:P
Cesc w ostatnim normalnym ustawieniu (a więc kiedy dzielił środek pola do spółki z Flaminim-duety z Songiem, czy z Denilsonem to przecież nieporozumienie) pełnił właśnie rolę rozgrywającego zorientowanego na forsowanie piłki do przodu.
Można się nawet pokusić o nazwanie tej relacji jako ofensywny pomocnik. Nie rozumiem więc nadmiernej ekscytacji zarówno w treści newsa jak i u w. w.:P (jego ówczesny bilans również był do pozazdroszczenia^^)?
Co do Bossa-Wenger to nie jest przyszłość Kanonierów, Francuz jest naszą przeszłością, teraźniejszością i miejmy nadzieję, także przyszłością (w końcu jest już u nas ponad 12 lat^^). Martwmy się prędzej o ewentualne ciągoty Fabregasa do zostania Katalończkiem, bo on z pewnością jest naszą przyszłością, na która powinniśmy chuchać i dmuchać.
Wszyscy wypowiadacie się w tonie angielskich brukowców, traktując ewentualne transfery środkowych obrońców jako zapowiedź odejścia Gallasa do jakiegoś PSG czy innego klubu.
A co stoi na przeszkodzie, żeby w takim klubie jak Arsenal było 3 pierwszorzędnych środkowych obrońców?
Przecież kontuzje w defensywie są u nas na porządku dziennym, musimy mieć jednego klasowego gracza na tę pozycję więcej.
Miejmy nadzieję, że Boss dojdzie do podobnego wniosku co ja, może wtedy przynajmniej raz w styczniu nie będziemy musieli drapać się po głowie i uzupełniać luki w obronie takimi graczami Senderos i Djourou.
Grygu- że Cię wesprę:P
Co racja to racja, nie należy cieszyć się z kontuzji graczy własnego zespołu, jacy by oni nie byli, ale popatrzcie na to "znawcy" jedni z drugiej strony- jeżeli mówimy o takim graczu jak Bendtner w charakterze filaru zespołu (z bądź co bądź żałosnym jak na taki klub bilansem), to do jakiej paranoi tutaj dochodzi.
Współczuję wam wiedzy piłkarskiej, jeżeli domagacie się w jego aktualnym etapie kariery cotygodniowych występów Bendtnera w pierwszej 11-stce^^.
Zamiast niego wreszcie mogą zagrać Van Pershing z Eduardo, który (Chorwat) powinien wrócić wreszcie w tym tygodniu do pierwszego składu, zamiast bezczynnie siedzieć na ławce rezerwowych i liczyć na to, że Boss wpuści go na marne 20 minut.
Co do ustawienia, bardziej prawdopodobne jest jednak, że będziemy teraz oglądać Kanonierów w ustawieniu 4-5-1, w sytuacji gdy wracają wszyscy nasi pomocnicy poza Rosickym, a w pełni sił jest tylko jeden klasowy napastnik.
W każdym razie, puknijcie się w końcu w głowę, bo z definicji Arsenal to nie jest miejsce (w pierwszym składzie) dla takich niedoświadczonych graczy jak Bendtner czy Denilson. Gdyby nie bardziej doświadczeni zawodnicy jak Ruski, van Pershing czy Toure, to naprawdę walczylibyśmy w następnym sezonie o puchar UEFA.
Skreślacie Adebayora, a tak naprawdę nie macie bladego pojęcia o tym, czy za rok nie będzie grał jeszcze lepiej niż w ubiegłym sezonie.
Przez większość bieżącego sezonu leczył kontuzje, a kiedy był zdrowy, to piłki dogrywał mu taki las jak Denilson i Song. Gdzie tu obiektywna ocena umiejętności piłkarza, pytam się? :/.
Poza tym, w dobie transferów krystynowych, oscylujących w granicach 100 mln funciaków, ja bym się tak bardzo nie dziwił ofertom za Adebayora rzędu 35 mln.
Rynek piłkarski rządzi się własnymi prawami i nawet w dobie kryzysu ceny idą w górę.
To już tendencja.
Poza tym, Wenger raczej nie kupiłby za tę kasę
Davida Villi- wynalazłby jakiś talent w Afryce czy we Francji i znowu bylibyśmy przez sezon bez czołowego strzelca zespołu.
Szczerze mówiąc, to jest kusząca propozycja.
Wszyscy wiemy co potrafi zrobić z piłką Adebayor...
wszyscy wiemy też co potrafi David Villa:P.
Tak naprawdę, to tutaj nie ma dobrej decyzji. Jeżeli sprzedamy Ade, będziemy w stanie kupić Ville. Jeżeli Ade odzyska formę, a Villa będzie miałproblemy z aklimatyzacją, to będzie to nasz błąd. Jeżeli dalej będzie grał słabo, A Hiszpan powtórzy sposób wprowadzenia się Torresa na boiska Premiership, to będzie to strzał w dziesiątkę. Natomiast jeżeli obaj będą cieniować w nowych klubach lub złapią formę życia, to po co przepłacać:P?
Odnośnie umiejętności, Togijczyk i Villa stoją mniej więcej na równym poziomie. Mają jednak różne atuty, i to może niektórym mącić w głowie na rzecz Davida (efektowność w grze). Adebayor potrafi się lepiej zastawić- jest silniejszy, gra wspaniale w powietrzu, abstrahując od umiejętności tzw. cofniętego napastnika. Villa gra bardziej efektownie, preferuje bardziej niekonwencjonalne rozwiązania. Obaj są bajecznie wyszkoleni technicznie.
Hiszpan jest trochę starszy, jakby to miało jakieś znaczenie.
Wydaje się jednak, że Villa to zbyt podobny typ do van Persiego, więc automatycznie tracilibyśmy pewną pulę zagrań, przypadającą na wysokiego środkowego napastnika.
Z drugiej strony, gdybyśmy w każdym meczu strzelali tak jak Barcelona 5 bramek po bramkach strzelonych technicznymi strzałami, to myślę, że brak wysokiego napastnika nie byłby sprawą w żaden sposób dyskutowaną.
Zobaczymy co zrobi Ade- od niego zależy cała ta reakcja łańcuchowa^^.
Vpr- pewnie na nadchodzących Gran Derby Europa Hleb z Van der Vaartem się spotkają na trybunach ;)
Na pewno znajdą jakieś wspólne tematy, np. analiza porównawcza twardości ławki rezerwowych w zależności od szerokości geograficznej:P.
Nam w perspektywie nadchodzącego sezonu wzmocnienia w drugiej linii są niepotrzebne, powiedziałbym nawet, że mogą nam zaszkodzić.
Rosicky, Diaby, Nasri, Fabregas, Ruski, Walcott- wystarczy^^.
Najlepszym transferem w środku pola jaki może zrobić w nadchodzącym okienku Boss to zatrzymać tę szóstkę na Emirates Stadium.
Matik21- ale za rok mogą być trzy połowy tego co było 2 lata temu^^.
Ade ma teraz 26 lat- można optymistycznie przyjąć, że wkracza właśnie w najlepszy okres swojej kariery.
Nie możemy popełnić tego samego błędu co z defensywnymi pomocnikami. 2 lata temu mieliśmy ich 5. Odszedł Gilberto, Flamini się wykpił, Diaby był cały czas kontuzjowany i okazało się, że mamy lukę w środku pola.
Analogicznie, może się okazać, że po sprzedaży Adebayora van Perszing też dojdzie do wniosku, że woli trzepać kasę w jakimś klubie u wujka z Ameryki. Przy dodatkowym założeniu, że Eduardo znowu odniesie jakąś kontuzję, zostaniemy z jednym poczciwym, drewnianym Bendtnerem zdolnym do gry. Scenariusz jak z kryminału, ale ten klub ostatnimi czasy widział już gorsze ironie losu.
Nie byłbym więc tak pochopny w sprzedawaniu Togijczyka, tym bardziej, że Boss kupiłby na jego miejsce kolejnych graczy niezdolnych do gry w podstawowym składzie od zaraz. I wtedy w koło Macieju^^.
R4d3k99- ta nuda chyba trochę ci zamąciła w głowie, bo zestawienie jest cokolwiek dziwne ;).
Przy optymistycznym założeniu (tak wynika z twojego składu), że do końca sezonu Rosicky w ogóle rozegra jakieś spotkanie, powinien odzyskać miejsce w podstawowym składzie na rzecz Diaby'ego- Czech pójdzie na lewe skrzydło, a do środka zejdzie Nasri. I teraz są 2 opcje.
Albo Boss zdecyduje się grać 4-5-1 z Walcottem, Fabregasem, Nasrim, Ruskim i Rosickym w środku pola, albo zrezygnuje z któregoś z nich i w podstawowym składzie wyjdą van Persie i Ade (bądź Eduardo).
Opcji jak widać jest wiele, (osobiście chciałbym zobaczyć nasze ustawienie w formacji 4:3:3- pomyślcie, jaki potencjał w sile ognia^^) ale realnie patrząc nie spodziewałbym się ujrzeć Rosicky'ego "w grze" prędzej niż w sierpniu tego roku. Oprócz tego należy pamiętać, że przed kontuzją Cesc był cieniem własnej gwiazdy z ubiegłego sezonu- wolę nie myśleć, jaką formę będzie prezentował teraz.
Co do artykułu, 10 punktów straty (ja bym jednak policzył to już jako 13:P) to tak naprawdę 4 mecze (przy założeniu nasze 4 zwycięstwa i 4 porażki ManU), a do końca sezonu jak już zostało wspomniane pozostało 8 spotkań.
Warunkiem naszego mistrzostwa jest co najwyżej 50% skuteczność punktowa Czerwonych Diabłów, zakładając dodatkowo, że my przypomnimy sobie jak to było za czasów The Invincibles, a Chelsea i Liverpool skupią się na CL (odpadając najpóźniej w finale ma się rozumieć^^) i potracą również jakieś punkty.
Szansa na powodzenie tego planu jest jak wygrana w Lotka- ALE JEST:D
Rok temu Arsenal wyprzedzał ManUtd o 12 punktów i skończył na 4 pozycji. To było na początku lutego.
Inna sprawa, że my wtedy mieliśmy jak zwykle szpital i nie wyrabialiśmy z grą na 4 frontach. A ManU ma na ławce zmienników wartych zirka 20 mln funciaków każdy i zbyt doświadczonego trenera, żeby pozwolił przegrać swojej drużynie więcej niż 4 mecze na 8.
Cóż, pożyjemy, zobaczymy:P..
Jeżeli Fabregas wróci do swojej optymalnej formy po kontuzji, Nasri zacznie grać stale na swojej nominalnej pozycji (środek), a Ruski nie odejdzie w letnim okienku do jakiegoś hojniejszego klubu, to wzmacnianie takiego środka pola byłoby wręcz grzechem ;). Ewentualne transfery byłyby dobrą opcją, ale w styczniu, kiedy to jeszcze mogły mieć wpływ na naszą grę pod nieobecność Eduardo, Walcotta, Fabregasa i Rosicky'ego.
Paradoksalnie Wenger miał rację, co do tego, że naszymi najlepszymi transferami w tym sezonie będą powroty kontuzjowanych. Szkoda jednak, że jego bierność w ostatnim letnim okienku transferowym i głupotę względem transferów naszych defensywnych pomocników (Flamini, Gilberto) możemy znowu okupić brakiem trofeów w tym sezonie, a już na pewno kolejnym rokiem bez mistrzostwa.
Kiedy grał jeszcze w Ajaxie to był jednym z gorętszych transferów do wzięcia.
Boss był nim nawet swego czasu zainteresowany, ale skończyło się jak zwykle na dobrych chęciach.
Maxwell gra jako cofnięty skrzydłowy- może obstawić lewą obronę i ewentualnie lewą pomoc.
To dobra alternatywa dla pogłębiającej się chimeryczności formy Clichy'ego (konkurencja na tym poziomie wreszcie powinna go zmotywować do lepszych występów) i ciągłych kontuzji na naszym lewym skrzydle (Rosicky, Diaby).
Taki zmiennik to skarb, niekoniecznie musi to być piłkarz do podstawowego składu.
Jeżeli ktoś nie zna podmiotu dyskusji, a wypowiada się, podpierając się danymi z wikipedii z tego sezonu (sezonowcy:P?), to rzeczywiście wypadałoby z góry skreślić tego gracza. Jednakże parę lat temu Maxwell był naprawdę perspektywicznym zawodnikiem. Kwestia złych torów rozwoju kariery, lub co bardziej prawdopodobne, upodobań Mourinho-
z tego co pamiętam, na lewej stronie w podstawowym składzie Interu wybiega aktualnie Cristian Chivu, kapitan reprezentacji Rumunii (który żeby było zabawniej, też kiedyś grał w Ajaxie^^). Nie jest to więc ujma dla Maxwella, że nie mieści się w składzie- nie bez znaczenia była również jego kontuzja.
Ja jestem jak najbardziej za, Inter jest kasiastą drużyną i w sytuacji, gdy zawodnik chce odejść, nie powinni robić jakichś większych problemów.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
ivexo123- genialne! Że też sam na to nie wpadłem:P
Pytanie tylko, że Ancelottiemu i spółce ten tok rozumowania też się spodoba. Nikt przecież przy zdrowych zmysłach nie zapłaciłby za Szwajcara jakiejś oscylującej wokół poważnych pieniędzy kwoty^^. Może jednak w sytuacji, gdy Flamini nie sprawdził się w Mediolanie, działacze z San Siro skupią się na Senderosie i w ramach zapłaty oddadzą nam naszego byłego defensywnego pomocnika.
Rozwiązało by to z pewnością problem środka pola, bo kto lepiej przejąłby rolę destruktora akcji rywala niż Flamini, który w tej roli już się sprawdził?