Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12773 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 226 z 320 (komentarze od 9001 do 9040):
"Rozwinęliśmy się nie tylko w przeciągu ostatniego sezonu. Cały ten proces trwa już dobrych kilka lat"
Powiedział facet, który stracił kolejny sezon przesiadując w gabinetach lekarskich.
"Mnóstwo ludzi twierdziło wtedy, iż Arsenal nie wróci na szczyt, ale my ich nie słuchaliśmy. Kroczyliśmy przed siebie."
Coś mnie ominęło, czy to Arsenal jest nowym mistrzem Anglii? Znowu coś palił, że bredzi o jakimś szczycie?
"przede wszystkim nabraliśmy odpowiedniej kultury gry"
Na przestrzeni całego sezonu, to widziałem tylko niefrasobliwość.
Rok 2015? Monaco. I tyle na temat kultury gry.
Aha, a o takich meczach jak z Crystal, Leicester czy Newcastle, to mówi się raczej "fart", ale co ja tam wiem. Nie, nie dlatego, że Arsenal nie zasłużył w tamtych meczach na komplet punktów, a dlatego, że przez swoją bierną postawę w końcówkach sami się rywalom podkładali.
Sterling go kilka razy ładnie objechał, więc może i jest szybki, ale musi też szybciej reagować, szybciej myśleć.
Takie teoretyzowanie jest dziecinne. Wiadomo, że inaczej biega się na bieżni, inaczej na boisku i wcale nie jedyną różnicą jest nawierzchnia.
A co Zelalem pokazał, że miałby zastygnąć?
Trzy genialne passy na tournee w piłkarskim trzecim świecie? Daj spokój.
W piłkarskim życiu, nawet Janusz Gol pokazał więcej, nic Januszowi nie ujmując!
A czemu niby nie? Możesz okazywać radość w dowolny, dozwolony sposób.
Tak jak z wstrzymywaniem się od radości po bramce strzelonej byłemu klubowi. Szkoda, że zawodników szanujących swoje byłe kluby, nie obowiązuje ta zasada kiedy kolega z zespołu strzela gola :)
Wolę kiedy piłkarz da upust swojej radości, niż udaje, że się nie cieszy, albo kiedy gra w CFC, kocha Arsenal, bo to gówno prawda.
A gdyby pocałował herb CFC, to co z tego?
Trochę mnie śmieszy, kiedy ktoś z namaszczeniem traktuje klubowe symbole, a kiedy odchodzą kolejni zawodnicy to przecież tylko ich praca, przecież chcą zdobywać trofea.
Albo jesteś legendą klubową, albo nie. Nie da się być trochę w ciąży.
Raczej bezsensowny komentarz. Jak zresztą pytanie. Domyślam się, że jakaś gra postawiła mu taki dylemat i chciał się zapytać "koleżków z neta", bo przecież chyba nikt nie bierze pod uwagę możliwości zakupu Roberta.
Lacazette, bo to połączenie Lewego i Cavaniego. Na "L" jak Robert i z ligue 1, jak Edinson.
Nie transmituje.
Przede wszystkim w obronie. A już na pewno nie ma tam jakości. Ale Bielsa sobie nie życzył transferów, a przyszedł przecież Batshuayi, Alessandrini, Doria i Barrada.
Lemina dostał też powołanie na PNA, ale odrzucił. Francuz.
pelek
Ze mnie też żaden znawca, po prostu lubię OM i w tym sezonie ligue 1 oglądam głównie ich, bo generalnie te rozgrywki i tak kolidują mi ze wszystkim! Łatwo mi zapamiętać starcia z czołówką, bo za każdym razem byłem rozczarowany.
O czym ty mówisz. N'Koulou i Ayew. Koniec wymieniania braków.
Owszem, dwaj kluczowi zawodnicy. Pierwszy, to jeden z dwóch obrońców i jedyny środkowy który nadaje się do czegoś więcej niż pchanie karuzeli.
Ayew to klasa sama w sobie, ale OM nie ma braków w ofensywie.
Grają swoje cały czas, ale mówię - za dużo złych emocji.
Czerwona w obu meczach z PSG. Czerwona u siebie z Lyonem. Już po meczu z OL, Ayew bardzo narzekał na pracę sędziów.
Z Monaco, PSG i Lyonem grali jak równy z równym. Natomiast mieliśmy tu do czynienia z syndromem na który długo cierpiał Arsenal, czyli bardzo dobra gra, kontrola nad meczem, a później kontra przeciwników, gol i bicie głową w mur. Co Lopes wyprawiał w pierwszym meczu - czapki z głów. W Paryżu otwarcie też było dla OM.
Do tego masa frajersko straconych punktów zimą. Głowy im się gotują.
Wczoraj skrzywdzeni ewidentnie.
Sędzia wczoraj bardzo ładnie przekręcił Marsylię w Bordeaux.
Kiedy jesienią mistrzostwo było na wyciągnięcie ręki, wiosną grzebią szansę na LM.
Ciężko w to uwierzyć, ale Marsylia wygrała tylko trzy mecze (na 12) z zespołami top 8. W delegacjach u tych zespołów ugrali 1 punkt! 1 punkt na 18 możliwych. Bilans wstydu.
Jedynie 4 zwycięstwa w 2015 roku, w tym z nikim z górnej części tabeli. Ba, zwyciężali tylko z zespołami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem.
Mimo tego, mieli realne szanse na mistrzostwo dość długo. Natomiast te mecze z czołówką zawsze przepełnione są złymi emocjami, a ja odnoszę wrażenie, że to za każdym razem OM występuje w roli pokrzywdzonych.
Danny Welbeck strzelił wszystkie gole w tej kolejce bundesligi. Znakomity lewy obrońca PSG.
No i prawdziwe powody odejścia Pogby przynajmniej wyjaśniliśmy.
W ogóle jaka gadka haha.
Rzeczywiście pustka. Raz na dekadę kupują czarnoskórego zawodnika. Na wszelki wypadek. Haha.
A Falcao i Ronney grają za dwa kokosy per week.
mic_now
Ale West Hamy, Tottenhamy czy Fulhamy?
Pieprzyć oba kluby. Gdyby ktoś wpadł na pomysł rozwiązania ich, nie płakałbym.
Co sezon życzę im spadku.
Fajnie, fajnie, Zawisza rycerzem wiosny.
Ja tam nic do nich nie mam, ale było kilku takich cudotwórców w Polsce. Siedzą teraz we Wrocławiu. I wcale nie na ławce Śląska.
KOL
I jakby nie patrzeć - progres w LM. Co prawda znów odpadliśmy, ale przynajmniej losowanie lepsze. To już coś :)
Jeżeli zespół rzeczywiście dokona takiego progresu, skończy na podium z pucharem, to jestem w stanie uwierzyć w (obiecane) mistrzostwo Wengera, w ciągu 3 lat.
ziomek1245
Sorry, nie bawi mnie wróżenie z kuli. Liczę na Arsenal, chociaż i tak leję na tę LM. A pozostałe angielskie zespoły? Niech się błaźnią ile chcą. Wisi mi to.
Najbrzydsze mistrzostwo? A kto siedział zesrany jesienią, bo bał się, że CFC powtórzy wyczyn AFC z 2004?
Nie ja, ale ci którzy najwięcej teraz płaczą.
Angielski finał?
Błagam, niech chociaż ze dwie drużyny w 1/4 zagrają, a później gadajmy o finale.
Jasne, w bundeslidze Koln nie może wygrać z Bayernem, bo ligę rozwiążą.
Najbardziej idiotyczne z możliwych porównań - tutaj każdy może wygrać z każdym, a gdzie indziej nie.
Bzdura.
Aha. Jeżeli Chelsea będzie mistrzem - gratulacje, ale i tak ich pieprzyć!
COYG!
Odpowiadam
a) nie całował
pyt. i co z tego?
b) całował
pyt. i co z tego?
Ale co was obchodzi fart, czy niefart Chelsea? Graliśmy z nimi raz, a punkty traciliśmy w 12 meczach.
Zobaczymy na co nas stać w bezpośrednim pojedynku, bo żeby myśleć o wyprzedzeniu ich, to trzeba ich pokonać, a nie dodawać sobie wirtualne punkciki wedle własnego uznania.
Spokojnie, i tak przy następnym meczu CFC zasiądziecie przed komputerami i telewizorami, dopingując ich przeciwnika z nadzieją - "a może jednak".
Nie lubię nakręcać się na wirtualną tabelę i rozdawać punkty komu pasuje. Trzeba wygrać następny mecz i tyle.
W końcu się za robotę wziął!
Nie tacy jak Glik wracali z wysp na tarczy.
Oczywiście.
Ale zawsze mnie śmieszą te internetowe, "spektakularne" akcje.
Rzeczywiście, parę postów w internecie na pewno go zatrzyma.
A propos reprezentacji i Polskich piłkarzy w Premier League, to wygląda to... wesoło.
W XXI wieku, Boruc rozegrał prawie dwa razy więcej minut, niż wszyscy zawodnicy z pola razem wzięci. Ba, Wasilewski ma już więcej minut niż ekipa Rasiaków.
Pod tym względem, biją nas wszyscy sąsiedzi z wyjątkiem Litwy.
Biorąc pod uwagę ranking UEFA i kraje które nas wyprzedzają, jesteśmy lepsi tylko od Cypru. Natomiast ile państw które wyprzedamy, ma więcej rozegranych minut w EPL? Szkoda gadać.
Wnioski? Albo jesteśmy słabi, albo mamy słabych menadżerów.
Dlatego trzeba być skupionym na każdym kolejnym meczu, bo nikt nie powiedział, że musimy skończyć sezon w "4", a lekceważąc rywala można boleśnie zderzyć się z rzeczywistością.
Podium to cel nadrzędny.
Zresztą najpierw trzeba wygrać z Burnley, na liczenie punktów przyjdzie czas.
Nie do ciebie koleżko.
Chelsea będzie mistrzem na 100%, tu się nic nie wydarzy.
Wystarczy, że CFC przegra przynajmniej połowę meczów (4), a pozostały im gry u siebie z United, Palace, LFC i Sunderlandem. W delegacji grają dwa razy w Londynie (w tym u nas) i z Leicester oraz West Bromwich.
Zjedź na ziemię.
Gdyby mistrzostwa były za miesiąc, to można by dyskutować kto jest faworytem, a kto nie. Do tego czasu jeszcze tyle się wydarzy, że to bez sensu.
Ja oczywiście będę kibicował Francji i śmiał się z Anglii.
Optymizm to można zachować, kiedy masz 3 punkty straty. Wiarę, kiedy wszystko leży w nogach twojej drużyny, a ci którzy liczą na mistrzostwo powinni pójść do kościoła.
Cel Burnley, nic innego nie jest teraz ważne.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Srejter level srajster.
Wszystko co napisałem jest faktem.
Arsenal nie wygrał póki co niczego, więc o żadnym szczycie mowy być nie może.
Jack stracił kolejny sezon.
We wszystkich meczach które przegraliśmy w 2015, AFC tracił bramki w sposób nieodpowiedzialny, nie mający nic wspólnego z "kulturą gry".
Nawet w wygranych meczach, kilka razy dopisało Arsenalowi szczęście i nie ma się czego wstydzić.