Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12779 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 290 z 320 (komentarze od 11561 do 11600):
Robin, głodny jesteś? Mówią, że brakuje Ci pieniędzy, to daj jakiś namiar i wyślę Ci przelew - kupisz sobie bułkę i jakieś masełko do tego.
Wkurza mnie takie pajacowanie. Ani w jedną, ani w drugą stronę, ruchy godne niepełnosprawnych umysłowo. Masz odwagę wyciągać rękę po pieniądze, to miej odwagę mówić co myślisz - w minimalnym chociaż stopniu.
Chyba na playstation podobnie gra. Zacznijmy od tego, że w ogóle nie gra, zresztą pewnie słusznie.
Jeżeli ktoś mu zniszczył karierę, to był to sam Park i jego agent. W hierarchii Lille, zająłby miejsce Irka Jelenia, więc nie wiem czy tak by sobie "popykał". Pewnie więcej niż w Arsenalu, ale i tak miałby spory problem w wywalczeniu sobie miejsca w składzie, jako drugi napastnik. Naprawdę spory.
Zresztą rok na ławie w Arsenalu to koniec kariery dla zawodnika? Bądźmy poważni, on i tak wyżej nie podskoczy. Karierę na ławce, to przesiedział Kuszczak.
A Ganso to po co? Kieranowi brakuje kompana do zaliczania kolejnych gabinetów lekarskich? Czy może w Londynie jest większy wybór używek niż w Brazylii? To, że się prędzej czy później rozpije, spasie i skończy w jakiejś Sampdorii to jest pewne. W końcu to... Brazylijczyk.
Jeden procent zawsze wygrywa.
Szkoda jednak, że nie przejdzie do Anglii. Do Tottenhamu nie, bo nie przystoi Arsenalowi mieć gorszego bramkarza niż kury.
Fajnie, że Arsenal poinformuje Robina o zatrzymaniu go w klubie, jeszcze w tym tygodniu, ale to chyba nie będzie potrzebne, bo Robin może sobie o tym przeczytać w internecie.
Ot, powiedziało źródło.
Takie zestawienie są dobre dla gimbusów. Messi wygra, to dzieciaki polecą do kiosków po bravo sport, przykleją plakat nad łóżkiem i zacznie się na dobre FAP FAP FAP FAP FAP
Bądźmy poważni, te zestawienia są "g" warte.
I tek zresztą wygra Leslie Davies, bo reszta to jakieś nołnejmy bez osiągnięć i skillsów.
Najlepsze jest to, że już się zaczyna - kto lepszy, CR? Messi? Robin? To ja odpowiem.
Najlepszy jest zespół, jakikolwiek. Messi, bez 10 innych zawodników, na boisku nie jest wart złamanego pensa.
Ot, i tyle warte są te "rankingi". Pfff..
Trochę za długie i jednak wyczuwalny słaby warsztat autora, niestety.
Niemniej zgadzam się z wnioskami zawartymi w tekście, że statystyki Theo kompletnie zaciemniają faktyczny obraz jego gry. Akurat jego dorobek bramkowy jest przyzwoity, i te marnowane setki to nie jest problem, bo Robin też marnował na potęgę. Gervinho słabo wygląda w liczbach, ale potrafił wziąć na siebie ciężar gry. Theo nie.
Walcott to po prostu średni piłkarz. Średni w skali europy. Coś jak Błaszczykowski. Coś tam niby umie, ale żaden pracodawca nie będzie wokół niego budował zespołu. Ot, przydatny zawodnik na ławkę. Co więcej - niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie znacząco się rozwinął.
Oczywiście, lepiej żeby został w Arsenalu. Nawet ze względu na rotację w składzie, a akurat ograny on już jest. Jednak w żadnym wypadku nie zasługuje na podwyżkę, no, może symboliczną. Lepiej zaoferować korzystne bonusy, w zależności od osiągnięć.
A jeżeli odejdzie? Byle nie do innego klubu w Anglii. Grunt to nie wzmacniać rywali, bo nawet wzmocnienie ławki, to wciąż wzmocnienie.
Nie jest to zawodnik w żadnym stopniu, bez którego styl gry klubu ulegnie gwałtownemu pogorszeniu.
A co ma do tego 1958, skoro ranking jest liczony za bodajże ostatnie 4 lata? Walia jest gdzie jest, a Polska jeszcze awansuje, bo w końcu przestanie grać mecze o pietruszkę. Zresztą co to zmienia, skoro realnie Polska jest gdzieś w 4 dziesiątce, porównywalnie do Walii.
To jest jego czas a przynajmniej powinien. Nie wiadomo czy się sprawdzi, ale w środku pola prędzej czy później, zawsze Arsenal ma kłopoty z kontuzjami. Mógłby liznąć trochę gry. Wenger jednak widzi więcej niż my, więc ma pewnie swoją wizję przyszłości Henriego. Inna sprawa, że Lansbury nie wniesie jakiejś nowej, super jakości do zespołu. Ot, typowy wyrobnik.
27 lipca jak coś ;-).
To turniej pół-amatorski, ze trzy, cztery zespoły grają poważną piłkę, i jeżeli GBR nie wejdzie do strefy medalowej, to nie będzie to blamaż. To będzie hańba.
Inna sprawa, że za rok, to już mało kto będzie pamiętał o tym "turnieju".
Eee tam, za bardzo się nakręciliście. Co z tego, że pierdyliard lat temu City coś wygrało, skoro to oni są mistrzami Anglii a nie my? To zawodnicy z naszego klubu przechodzą do City, nie odwrotnie.
Zresztą Arsenal jest dziś jaki jest. Ludzie na górze dają powód przeciwnikom by śmiać się z Arsenalu. To już nie jest posucha w pucharach, to jest co raz trudniejsze utrzymywanie się w czwórce. Arsenal już nie rozdaje kart, Arsenal zbiera już tylko resztki ze stołu, i czasem trafi się nawet jakiś łakomy kąsek.
Nie ma się co nabijać z innych klubów. Ja też nie lubię City, ale trzeba mieć w sobie trochę pokory, bo wiele wskazuje na to, że przez raczej dłuższy niż krótszy okres czasu będą jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym klubem w Anglii.
Niektórzy dają się zbyt łatwo prowokować, a przecież poziom merytoryczny komentarzy od dawna jest bardzo słaby, więc nie ma co się napinać na jakichś leszczy.
Gdyby się uparł, jeden z drugim redaktor, to bany latałyby jak bociany na zimę do afryki.
Ten zawodnik, nie jest na tyle łakomym kąskiem, by zapłacić za niego chociaż połowę sumy odstępnego zapisanej w kontrakcie. Ma dużo lepszą opinię niż faktyczne umiejętności. Do tego jest... Brazylijczykiem, więc prędzej czy później wakacje na Copacabanie będą dla niego większym priorytetem niż poważna gra w piłkę.
Lepiej sprowadzić europejczyka, który rozumie tutejszą piłkę, rozumie ten styl życia. A Ganso? Ani on utytułowany, ani doświadczony, nieograny na boiskach Anglii - nie wnosi nic, czego tak brakowało Arsenalowi w ostatnich latach do postawienia tej kropki nad "i".
Agentów ma lepszych niż umiejętności, chociaż jak chce to potrafi dużo. Inna sprawa, że te 2 czy 3 lata temu każdy wróżył mu znacznie szybszy rozwój. Pytanie czy on jest genialny, czy tyko ludzie tak o nim myślą?
Co by się nie działo, nikt poważny nie da za niego 45mln. Nawet o połowę tej kwoty będzie ciężko.
Ten triumf ma znaczenie czysto statystyczne. Raz, że ciężko ocenić dyspozycję zespołu w tak krótkich urywkach. Dwa, żadnych wniosków wyciągnąć się nie da, bo i taki skład NIGDY nie zagra już ze sobą w ŻADNYM poważnym meczu.
Bramka Gervinho zasługuje na najwyższe uznanie, a Henri? Mam nadzieję, że w tym sezonie dostanie w końcu swoją szansę w pierwszym zespole. To już najwyższy moment, tym bardziej, że druga linia jest mocno niepewna, w sensie personalnym.
Nie widzę ani jednego argumentu który przemawiałby za tym zawodnikiem. Zbędny wydatek.
Pewnie zakwalifikują się do mistrzostw, mają dobrą ekipę. Nie sądzę jednak by Capello podniósł znacznie jakość Rosjan. Nie skompromituje się, ale nie osiągnie nic ponad stan. Tak mi się wydaje.
Jak zawsze blabla o niczym. Zawodnicy nawet po każdym meczu mówią o fantastycznych kibicach. Szkoda, że na stadionie sami widzowie. Reszta to konsumenci jedzenia typu fast-food. ;-). Dla nich to tylko wycieczka.
Widocznie więcej jest warta spektakularna KLĘSKA klubu uważanego za wielki, niż sensacja sprawiona przez, bądź co bądź, kopciuszka rozgrywek.
@Leehu to jest taka dwuznaczność.
Łatwiej strzelać dla Sportingu niż dla Caen, ale najpierw trzeba się chociaż do tego składu dostać, a to już też inna historia.
@jedi133
Jeżeli ktoś jest jednym z "naj" to wymaga się od niego "naj" rzeczy, albo po prostu nie używa się tego "naj". Banał.
Jego atutem jest debiut ligowy w młodym wieku, ale akurat we Francji jest mocne "lobby młodzieżowe" i jest tam z kogo wybierać - więc on jest raczej "jednym z wielu", niż "jednym z naj". Chociaż talentu mu nie odmawiam.
Weź jednak takiego Bahebecka z PSG. Rok starszy, debiut zdaje się w podobnym wieku co Niang. Gra co prawda dużo mniej niż gracz Caen ale to lepszy klub, więc to też o czymś świadczy. A styl gry również podobny. Coś między skrzydłem a środkiem ataku. Naprawdę, co chwilę tam im się rodzą talenty i talenciki. Np. nieco starsi, Lacazette i Riviere. Zaraz będzie na topie Anthony Martial i tak dalej.
Nie ma się co więc podniecać.
Wenger, jak każdy, sprowadza czasem również drewno. Mylić się jest rzeczą ludzką.
Jednak w ogóle to o czym innym chciałem. Wypunktowałeś mnie koncertowo za "słówka", brawo, ale do rzeczy. Chciałbym wiedzieć, na czym opierasz swoją opinię na temat gracza Caen. Tzn. dlaczego uważasz, że Niang jest jednym z najlepiej zapowiadających się graczy młodego pokolenia. No na czym? Bardzo mnie to ciekawi.
Ze sportowym pozdrowieniem, halo studio!
Talent niewątpliwy, ale bez przesady z tym "jednym z najbardziej perspektywicznych". Wybitnie uzdolniony to był Michael Owen, Niang jest najwyżej nieźle rokujący.
Minione rozgrywki i tak nieco rozczarowały w przeciwieństwie do jego debiutanckiej rundy, gdzie strzelił bramkę m.in. "mojej" Marsylii. On zresztą przymierzany będzie pewnie na skrzydłowego w Arsenalu. Nie obserwowałem go jakoś szczególnie, ale widziałem kilka meczów Caen, i ten zawodnik raczej przypomina stylem gry Chamberlaina (zachowując proporcje).
Tym bardziej, że są jeszcze w ataku Afobe i Campbell, więc nie widzę potrzeby sprowadzania kolejnego napastnika, by go tylko wypożyczyć. Jak przyjdzie to ewentualnie na skrzydło i jak będzie się słuchał Bossa, to może pogra coś w drugiej części sezonu jak Alex. Pamiętać przecież też trzeba o perspektywie PNA i braku Gervinho oraz o niepewnej przyszłości Walcotta i Arszawina.
Z niego taki boczny jak z Vermaelena. Prędzej niż na lewej stronie, za parę lat może przesuną go do przodu i zagra na defensywnym pomocniku. Na stoperze to jeszcze prezentuje jakąś jakość jak jest w formie, a na boku? Nie widzę żadnych argumentów by stawiać go wyżej niż Gibbsa.
Przy dzisiejszej dynamice i wymienności pozycji w piłce nożnej, optymalne wykorzystanie jego umiejętności to ustawienie w środku defensywy. Stąd ta zmiana w porównaniu do przeszłości.
Na boku powinien grać tylko z konieczności, jak Vermaelen. Belg też sobie poradzi na boku ale w porównaniu do tego co gra na środku, to jest to poziom dołu tabeli Premier League jeśli chodzi o umiejętności.
Grał w większości spotkań ligowych. Stracił tylko ze dwa miesiące na początku sezonu i to z powodu kontuzji. Jednak gdy grał to zazwyczaj słabo, dlatego od marca to w sumie już ława. Jego główny atut to wiek ale jeżeli już po jednym świetnym sezonie zaczyna się wozić na opinii to raczej mu kariery nie wróżę, mimo olbrzymiego potencjału.
Do tego jest dość "trudnym" zawodnikiem, więc kwota 15 mln jest zdecydowanie zawyżona. Nie chcę mówić, że w Arsenalu by się nie sprawdził, ale jego obecny "warsztat" to za mało na Anglię. Jednak Boss mógłby sprawić, że Sakho wyszedłby na ludzi.
Już nie mogę się doczekać nadchodzącego sezonu i efektownych, 40-metrowych crossów piętką, które zatrzymają się, jak zwykle zresztą, na pierwszym zawodniku.
Oni tam dobrze wiedzą, czy Robin odejdzie czy nie i ewentualnie dlaczego. Tak samo było z Samirem czy Ceskiem - niby nikt nic nie wie, ale Wojtek tam lekką parę z ust puścił, bodajże w Cafe Futbol. Trzeba trochę szukać odpowiedzi między wierszami, bo piłkarze po za boiskiem są strasznie nudni i operują samymi banałami.
Nie pierwszy i nie ostatni młodzian który wybrał inny klub niż Arsenal - nie ma co szukać sensacji.
Na pozycji stopera to akurat w Arsenalu ma kto grać - mówię tu oczywiście o młodych zawodnikach.
Debuchy już teraz jest chyba lepszy niż Bac, a i Sagna przez kontuzje nie utrzymuje takiej dyspozycji jaką powinien. Newcastle byłoby dobrym kierunkiem dla tego gracza, bo mimo jego umiejętności, Arsenal poradzi sobie z obsadzeniem prawej obrony.
Lass jest okej, ale gdy był w Arsenalu to konkurencja była niezła na jego pozycji.
Zresztą wyspy ogólnie coś mu nie służyły, więc kariery tu nie zrobił. Ogólnie zmarnowany trochę ten zawodnik. Z drugiej strony żaden z niego Vieira czy Makelele.
Eee tam, Neymar jak i większość Brazylijczyków jest mocno przehajpowana. Jestem zwolennikiem szukania zawodników na kontynencie.
Nie chcę być złośliwy, więc nie zasugeruję nieumiejętności czytania ze zrozumieniem.
Więc po kolei
*AUTOR stwierdził, że Giroud i Podolski potrafią grać w piłkę - "Patrząc na statystyki Girouda i Podolskiego można oczekiwać od nich solidnej i dobrej formy"
*AUTOR stwierdził, że nie wiadomo czy Giroud i Podolski się sprawdzą na wyspach - "ale też nie wiadomo jak sprawdzą się w trudnych warunkach angielskiej Premier League"
*JA stwierdziłem, że tekst jest marny, bo nie trzeba być ekspertem w dziedzinie piłki nożnej, czy sportu w ogóle, żeby stwierdzić, że jakikolwiek sportowiec zaadaptuje się do każdych warunków.
Pewien ksiądz w szkole zwykł mawiać kiedyś: "albo pójdziesz do nieba albo nie" - ten sam poziom merytoryczny.
Naprawdę, szkoda czasu na płodzenie tak marnych, sztampowych tekstów o niczym i jeszcze publikowania ich(!).
Gdzie tu jest przytyk w stronę jakiegokolwiek zawodnika? Hę? Raczej w sam tekst i jego autora, ale też nie powiedziałbym, że go "zdeptałem". Z pewnością nie to było moim celem. Ja chcę tylko czytać dobre, autorskie teksty!
Nawiązując jednak do twojej argumentacji, że Giroud może sobie w Anglii nie poradzić, na podstawie tego z jakiej ligi przychodzi jest przynajmniej śmieszny. Można pewnie wymienić z miliard zawodników z ligue 1 którzy zrobili kariery w Premier League - tylko po co? Sam wiesz, że z takich zawodników spokojnie można sklecić "11" która wygrałaby w cuglach ligę.
Ale nie zgadzasz się ze mną w czym, że tak zapytam?
Ja staram się tylko zrozumieć, co ten tekst wnosi nowego na temat sytuacji napastników w Arsenalu.
Co Podolski, Giroud i liga francuska mają wspólnego z tym co napisałem - naprawdę nie wiem.
Przepraszam, że dwa posty z rzędu ale chcę tylko napisać, że Robin świetnie pasowałby do Serie A. Gracz bardzo podobny do Ibrahimovica. Silny, świetnie wyszkolony technicznie, zabójczo-skuteczny na szpicy ale potrafiący też się cofnąć i rozegrać z partnerami. To są atuty które przemawiają za Włochami i... Anglią.
Jednak wybierając którykolwiek z Manchesterów to... to wiadomo co.
Oho, czyli Boss będzie musiał postawić lody włoskim dziennikarzom.
Na dziś Juventus i Arsenal to kluby o zbliżonym potencjale. Jednak Włosi są na fali wznoszącej a przyszłość Anglików maluje się raczej w ciemnych barwach. Może jeszcze nie czarnych ale już fioletowych z pewnością. A jak powszechnie wiadomo, fiolet nie jest ulubionym kolorem fanów Arsenalu.
Jeden z najsłabszych tekstów w historii tej strony - masło maślane i nic więcej.
Wypisać napastników Arsenalu potrafi każdy średnio rozgarnięty użytkownik. Gdzie grają i jak - wiadomo. Za to wnioski wyciągnięte z transferu Poldiego i Oliviera są wprost olśniewające, dają nam nowy obraz jakości Arsenalu, wcześniej niedostrzegalny.
Na kokosy z ewentualnego transferu też bym się nie napalał. Arsenal, żeby kupić kogoś takiego jak Robin, musiałby sprzedać... dwóch Robinów. Jego wartość jest śmiesznie niska, więc żeby kupić kogoś z nazwiskiem trzeba by jeszcze dołożyć kilka(naście) milionów, co i tak nie jest gwarantem udanego zakupu czy zakupu w ogóle.
No i pointa, a właściwie jej brak. Autor stawia pytanie, później następuje wspomniana już wyliczanka i... koniec tekstu. Skoro już się pokusił o subiektywne stwierdzenia na wstępie (już mu nie jest smutno, że Robin odejdzie), to mógłby nas oświecić i zaproponować jakąś alternatywę. Bo to, że nowe nabytki albo się sprawdzą albo nie, nie jest żadnym odkryciem.
Człowiek tak skompromitowany nie powinien się nawet publicznie wypowiadać. Tutaj nawet nie chodzi o to BBC, tylko jak przechodzisz z Tottenhamu do Arsenalu, to ciężko żebyś kogoś później uczył moralności.
100 milionów? Sol, nie ograniczaj się! Spróbujmy załatwić 100 miliardów, wtedy kupimy ze 30 zawodników i jeszcze na 3 puchary starczy.
stefcio15
No tak, nie ulega wątpliwości, że bez Robina nie było w tym sezonie nic pozytywnego. Ale "10" to taki ideał - nic poprawić się już nie da. A Robin jednak mimo wszystko zawiódł w nielicznych, aczkolwiek często kluczowych sytuacjach, a pod koniec sezonu opadł nieco z sił - co sami podkreśliliście w uzasadnieniu. Ideał to ideał, 9.0 to idealna ocena, biorąc pod uwagę również fakt, że Arsenal tradycyjnie niczego w tym sezonie nie wygrał.
Żeby jednak nie było, że jestem uprzedzony, to obniżyłbym oceny wszystkim zawodnikom którzy mieli ocenę co najmniej 8.0.
Taki Walcott - statystycznie wypada okej, ale co z tego skoro pół sezonu potykał się o własne nogi. Przypominam, że w nawet w meczu z Tottenhamem był pierwszy do zmiany, do momentu gola, co pewnie gdzieś można jeszcze znaleźć na stronie. 8.0 to chyba dla jaj ma.
Arteta podobnie - super sezon, duży spokój w grze ale ile przebłysków geniuszu? Ze dwa będą? Ile razy jego podania stworzyły zagrożenie pod bramka rywala? Będzie chociaż 1/100 z tych jego miliarda celnych podań? Nie chcę go krytykować, bo w mojej ocenie zagrał świetny sezon i wywiązał się ze swoich zadań w 100 %. Aż tyle i tylko tyle, bo wydaje mi się, że na ocenę 9.0, czyli niemalże idealną to trzeba pokazać coś ekstra.
Tu nawet nie chodzi o krytykę zawodników, tylko wynika z tego, że większość kopaczy zagrała niemalże idealnie a sezon w gruncie rzeczy był mocno przeciętny i wiadomo czym zwieńczony, a raczej czym niezwieńczony po raz kolejny.
"10" to ideał, a Robin jednak idealny nie był. Najlepszy z najlepszych ale nieidealny. 9 to dobra ocena dla RVP, bo ogólnie to oceny zdecydowanie zawyżone.
Z wieloma ocenami się i tak nie zgadzam.
Wydał oświadczenie w którym podważył wizję budowania klubu. Ani tym nie zwiększył swojej wartości transferowej, ani wizerunkowo Arsenal na tym nie zyskał, ani nikt. To jest nie do przyjęcia, że zawodnik który ma jeszcze przez rok ważny kontrakt, podważa autorytet osób pracujących w klubie. Zresztą z tego co mi wiadomo, klub nie zezwolił na to, by Robin wypowiadał się publicznie na temat negocjacji transferowych.
Zarobki? Nie chodzi o konkretne kwoty, a o fakt, że Robin przez większość kariery gra w zespole który płaci naprawdę sporo w skali europy. A Giroud? Montpellier do bogatych klubów nie należy. O wcześniejszej przygodzie z piłką nie ma nawet co wspominać. Skoro jednak rzucasz liczbami, to przypominam, że Arsenal zaproponował mu nową umowę, którą Robin odrzucił, więc różnica jest mniejsza niż ty to ująłeś.
Natomiast co do anonimowości. Najlepsi zawodnicy, w najlepszym wieku przechodzą z Francji do Anglii, nie na odwrót, na tym polega różnica. Liga Francuska jest dobra, nawet świetna, ale Angielska jest lepsza. Na tym polega różnica.
afckonrad9101
Oczywiście nie zrozumiałeś co napisałem, ale nie mam o to żalu. Nawet pomijając fakt wspomniany niżej, czyli raczej "średnia" pozycja w składzie Feyenoordu.
rafson95
Złe masz rozumowanie. Czym innym jest transfer z Montpellier do Arsenalu, a czym inny z Montpellier do np. OM, PSG czy Lyonu.
Czym innym jest być zawodnikiem na dorobku, a czym innym graczem światowej klasy. Czym innym jest przeskok finansowy z 20 tys. miesięcznie do 20 tys. tygodniowo, a czym innym podwyżka ze 150 tys. do 170. Szczególnie gdy piłkarz grający pół kariery w czołowym klubie, obrzydliwie dużo zarabiając, już dawno zabezpieczył swoją przyszłość a jedynym zmartwieniem jest wybór apartamentu między 5 a 8 mln euro.
Czym innym jest strzelanie bramek zespołom, w których obrońcy i bramkarze są często anonimowi. Utalentowani, ale jeszcze nie ukształtowani, a co innego jest grać przeciwko najlepszym zawodnikom świata.
Można tak pisać, pisać, pisać - bez końca. Ale nie to jest istotą sprawy.
Odejść z klubu można godnie, nawet z niskich pobudek ale godnie. A Robin skompromitował przede wszystkim siebie, wydając jakieś śmieszne oświadczenia. Nie mam żalu o to, że odchodzi. Ale jeżeli piłkarzowi wydaje się, że jest ważniejszy niż klub, to radziłbym zejść na ziemię. Bujanie w obłokach często kończy się bolesnym upadkiem na cztery litery, a wtedy nikt nie poda mu ręki, bo spalił za sobą wszystkie mosty.
Tak się po prostu nie robi, nie po tym co Arsenal zrobił dla niego. Jeszcze raz powtórzę - transfer? Ok, ale po co prać brudy publicznie? Wenger miał prawo postawić na nim krzyżyk z racji jego częstych kontuzji, ale nie zrobił tego. Dziś nie pamięta, że gdyby nie klub to być może nie myślałby o City, Juventusie czy Chelsea, a o Twente czy w porywach Ajaxie bądź PSV.
2,5-letnią? Dziwny ten kontrakt, bo co? W środku sezonu stałby się wolnym zawodnikiem? Nie rozumiem tego.
A Hoyte? W każdym klubie znajdują się zgniłe jaja. Mimo wszystko ciężko pobić największego gwiazdora który stąpał po murawie ES, czyli Toma Cruise'a.
Ale mimo wszystko powodzenia. Dag&Red to fajny klub.
Kitaz
W takiej sytuacji zagrałbym va banque, Robina nie sprzedawał i poczekał ten rok na rozwój sytuacji. Mnie nie zależało na tym by Robin został za wszelką cenę, ale skoro zawodnik tak sobie pogrywa, to niech wie, że jest za cienki w uszach by igrać z tak wielkim klubem jak Arsenal.
Teraz pieniądze za niego będą śmieszne a w grę wchodzi jeszcze dobre imię klubu, które jest zdecydowanie ważniejsze i droższe niż te 15 mln funtów.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 15 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jasne, można tak twierdzić. O Ibrahimoviciu i Thiago też można powiedzieć, że spełniają ambicje. W końcu PSG też będzie najlepsze... jak kupi wszystkich zawodników świata. A przynajmniej tych lepszych. Pieniądze to tylko dodatek - liczą się przecież ideały.
Jeżeli deklarujesz swoją miłość do jakiegoś klubu, a przy tym rozważasz odejście do jednego z głównych rywali tego klubu, to nawet szkoda tego komentować. To już są najgorsze zachowania, z tych o których się nie pisze, bo można dostać warna.
A Juventus? Spoko, nich idzie. Nie mam z tym problemu. Tylko, czy pójście do słabszej ligi to szczyt jego ambicji? Marzą mu się derby, i pojedynki z Kamilem Glikiem? Gratuluję wyboru.