Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12779 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 291 z 320 (komentarze od 11601 do 11640):
Najzabawniejsze jest to, że Robin wpadł w pułapkę którą sam na siebie zastawił. Bo gdzie on pójdzie?
Barcelona i Real niezainteresowane.
Juventus mu nie pasuje i ogólnie Italia.
Niemcy i inne kluby Hiszpańskie odpadają - nie ten poziom i sportowy i finansowy. Nawet dla Bayernu wynagrodzenie Robina jest zbyt wysokie i mogłoby doprowadzić do niebezpiecznych kominów płacowych.
PSG i Anzhi mają argumenty w postaci pieniędzy, ale to za mało. Transfer do takiego klubu, to dla Robina degradacja sportowa.
Zostaje więc Anglia. Zapowiadał, że nie pójdzie do innego klubu Angielskiego, ale niejeden już bajki pisał w tym klubie. Zostaje więc City, Chelsea i być może jeszcze United. Nie muszę chyba mówić, że przechodząc do któregokolwiek z tych klubów, on nie będzie miał nic wspólnego z miłością do Arsenalu, którą tak deklarował.
Niczego to nie zmieni, niczego.
Raz, że akurat kontrowersje związane z "bramkami dyskusyjnymi" występują sporadycznie. Bramka w meczu ENG-UKR była ewidentna, co sam Platini potwierdził. Dwa, i tak decyduje sędzia, więc po co ten system? Po to żeby przestali gadać o FIFIE jak o mafii, żeby skończyły się zarzuty na temat "drukowania".
Kibic nic nie zobaczy, kamery tego nie pokażą, a sędzia i tak robi co chce - pięknie się tam bawią, hajs w błoto i pic na wodę - w imię poprawy PR.
Z tymi chustkami na łbach to też szopka. Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeżeli religia Ci czegoś zabrania, to nie rób tego a nie na siłę staraj się usprawiedliwiać swoją słabą wolę. Najlepsi są jednak Ci, którym brak spokoju podczas modlitwy, czy brak jakiejś chustki spędza sen z powiek, jednak nie widzi problemu w tym, gdy rucha jakieś dziwki w swoim apartamencie, odurzony koksem i wódą a później gdzieś się rozbija swoją super-szybką furą - to jest przecież całkowicie normalne. Nie tak złe jak brak chustki.
Jaja na pokaz i tyle.
Hiszpania to niewdzięczna liga, ale w porównaniu do Francji niewiele się różni, tylko jakość zawodników inna. Jeżeli dobrze się spisze, to za rok wypożyczenie na wyspach a to już tylko krok od składu Arsenalu.
Wierzę w to mocno.
Ogólnie rzecz mówiąc, Nigeria na dziś, mimo zaplecza w postaci zawodników, to jest druga liga w afryce, nie porównując nawet do europy.
To nie jest nawet kwestia kontuzji, ale topowe kluby w Anglii od lat nie opierają się na kibicach tylko na widzach i turystach. Skoro Nigeria nie zapewnia warunków finansowych - to olać ich. Arsenal to nie fundacja charytatywna a poziom sportowy jest tam 15 klas niżej. W innym wypadku, topowe kluby musiałyby w presesonie zawitać do ponad 100 państw.
Takie wyjazdy, to można było za Kanu organizować, a na dziś, rynek afrykański jest mało konkurencyjny. Wydaje się, że to opłacalne nie jest.
Moim zdaniem to świetna wiadomość. Nie jestem fanem wojaży, a jeśli już grać w Chinach, Katarach czy innych Amerykach to z czołówką - Barcelona, City, Milan itd. Raz, że hajs się zgodzi, dwa, taki sparing będzie miał wartość sportową - nie tylko wycieczka i liczenie funtów po wygranej w meczu z zespołem lokalnej ligi regionalnej.
Arsenal jest chory i nie tylko on. Wrzód się rozrasta, aż przykro patrzeć.
Niestety, zaczyna się publiczne pranie brudów które w konsekwencji praktycznie niczego nie zmieni a tylko osłabia markę Arsenalu.
Ważne, że fani wiedzą, fani muszą wiedzieć, muszą wiedzieć co się w klubie dzieje, ale nie można za sobą palić wszystkich mostów - nie o to chodzi.
Na miejscu Wengera biłbym się z myślami, czy nie rzucić tego w diabły i nie poprowadzić Les Bleus, bądź jakiegoś klubu z Francji. Szkoda mi go, bo widać, że wiele rzeczy go boli (niekoniecznie fizycznie), a za zasługi jakie ma dla klubu, panowie w krawatach rzucają mu tylko kłody pod nogi, sami spijając śmietankę. Tak się nie robi.
Kupi, kupi. Możesz być pewien. Choćby nawet 15-latka z Kazachstanu ale kupi.
Ogólnie też jestem zdania, że szanse na mistrzostwo są minimalne ale póki piłka w grze...
Tym bardziej, że mówimy o Arsenalu. Można się śmiać z kanonierów, można wiele powiedzieć na ich temat, ale to, że braku emocji, masy nieprzewidywalności odmówić im nie można.
Zasadniczo często nie zgadzam się z opiniami usera Imprecis, ale w tym wypadku podzielam jego zdanie.
Nie w takim momencie, nie w ten sposób. Gdyby nie jego gra, z pewnością zostałby nazwany szczurem przez kibiców. Ja go za takowego uważam.
A Nasri? A Cesc? Umówmy się, Arsenal prawdopodobnie przez wiele, wiele kolejnych lat nie będzie rozdawał kart na rynku w kwestii finansów, dlatego trzeba zawodników zatrzymywać innymi krokami. Może i Samir kierował się głównie pieniędzmi, ale to on jest dziś mistrzem Anglii a Arsenal jak zwykle nie wygrał nic.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że w ostatnich latach odeszło zbyt wielu kluczowych graczy. Henry nie odszedł dla pieniędzy, ale mimo miłości do klubu, mimo statusu legendy zdecydował się na transfer. To jest chyba dość wymowne i świadczy o tym, że dobrze nie jest na tym polu.
O to nawet nie winiłbym Wengera za taki stan rzeczy, a już z pewnością nie wyłącznie jego.
Ten Dodo podobno jest dosyć ciekawy. Jeżeli się sprawdzi w Romie to prawdopodobnie prędzej czy później może poszaleć w europie.
W ogóle miniony dzień był jednym z ciekawszych.
"Już ma 20 lat" - niezła zwała z dzieci FM-a.
van Persie swego czasu miał problem by wygryźć naszego Smolarka ze składu, a Drogba w wieku 20 lat to nawet nie stał koło poziomu który dziś prezentuje Campbell.
No ale cóż, nie każdy w wieku lat 21 czy 23 dostaje złotą piłkę, złotego buta i pas polsatu. Hulk, Falcao, Henry? Gdzie oni wszyscy byli w wieku 20 lat? A David Villa? Ile wtedy miał pucharów na swoim koncie, ile mistrzostw kraju, ile występów w reprezentacji, no ile?
Umówmy się, Brytyjczycy muszą zmiażdżyć tę grupę. Jeżeli ma się w składzie zawodników z najlepszych zespołów świata, to amatorzy z Senegalu czy ZEA muszą dostać przynajmniej piątkę na mecz. Wyzwanie to raczej żadne.
Kasztanki wygrały, to zaraz się zacznie.. FAP FAP FAP
Więcej niż klub, zawodnicy z playstation, tiki-taka a zresztą olać to.
Idę kibicować Barnet i reprezentacji Laosu, bo frustruje mnie gra tego tworu Barco-Realowskiego.
Official: User Corthal poległ przez T.K.O. w pierwszej rundzie walki na argumenty z redaktorem Topek
Bądźmy poważni - to nie gra komputerowa, tutaj rządzą prawa rynku.
Jeżeli chodzi o pieniądze, to City go sobie po prostu kupi, jeżeli tylko zachce. Reszta jest w rękach Robina.
20-30 mln? Brać z pocałowaniem ręki.
A nikt pod uwagę nie bierze faktu, że Robin pierwszy raz od 1410 roku rozegrał pełny sezon, bez żadnej poważnej kontuzji? Tego nawet Nostradamus by nie przewidział, a co dopiero papcio Wenger. Stąd ten Park.
Co do igrzysk. Nie widzę sensu grania w piłkę na igrzyskach. Prestiż żaden, poziom żaden, a piłka swoją popularnością na świecie, dorównuje igrzyskom, i przewyższa wielokrotnie każdą dyscyplinę z osobna.
Swoją drogą, to Chelsea jeszcze się odbije czkawką zwolnienie AVB.
A Theo w Tottenhamie? Nie sądzę, mało kto bierze taką opcję pod uwagę, ale to jest piłka, to jest biznes, już więksi piłkarze bardziej się szmacili.
Wiadomo, w tej sytuacji takie postępowania są najrozsądniejsze.
Z drugiej strony nieco zabawne są te doniesienia medyczne, bo Jack miał przede wszystkim gotów jakieś pół roku temu.
On już jest bliżej niż dalej. Będzie już tylko słabszy, ale mimo wszystko Zenit popełnia chyba błąd. Rosja to nie Anglia więc pograć jeszcze z 3, może nawet 4 sezony by mógł.
W sumie chyba tylko lekko zaskoczony jestem McDermottem, bo coś tam liznął tych rezerw i myślę, że w jakiejś tam dłuższej perspektywie mógł wywalczyć to miejsce w trójce. Chyba bardziej perspektywiczny niż Shea.
Nie powiedziałbym, że lepiej grała, raczej porównywalnie. Przy czym ich przewaga w środku pola a momentami nawet jej brak, jednak znając grę Hiszpanii, to można powiedzieć, że przez większość meczu to Portugalczycy neutralizowali ich największe atuty - szczególnie ofensywne. W obronie akurat obie ekipy solidnie, co jednak nie jest dziwne, bo w dzisiejszym futbolu, bronić nie potrafią tylko zespoły z piłkarskiego trzeciego świata, jak np. Polska.
Czy ja wiem. 120 minut na remis. Portugalia miała przewagę w środku pola, więcej miała z gry ale to sytuacje Hiszpanii były groźniejsze. Gdyby Iniesta pozamiatał to nawet o karnych by nikt teraz nie rozmawiał.
Szkoda mi tylko Ronaldo, mimo, że wybitnego meczu nie grał.
Jak pójdzie do innego angielskiego klubu, to raczej nie będę zadowolony. Ostrzejszych słów nie użyję.
A nie super orłami?
Tak swoją drogą, to przed pierwszym sparingiem przydałaby się pełna lista spotkań przedsezonowych.
Z tego co mi wiadomo to Wasyl jest częściej łamany ;-).
Zobaczymy czy tak będzie odrzucał te oferty za trzy lata ;-).
Powiedzmy sobie szczerze, wiele pięknych słów już słyszeliśmy. a to boisko wszystko weryfikuje.
Robizg
Nie wiesz co bym robił, więc nie mów. Gros zawodników potrafi jednak spokojniej się bawić po meczu, czy po prostu zachowywać się przyzwoicie.
A jeżeli M'Vila kogoś pobił, to nic go nie tłumaczy i powinien otrzymać wyrok jeszcze surowszy niż "zwykły" obywatel - dla przykładu, jako osoba "znana".
Zresztą o czym my gadamy. Nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu. Duża część piłkarzy to GŁUPKI, po prostu GŁUPKI. M'Vila i Ben Arfa również. Jakoś nie słyszę o tym by Robin grandził po meczach, a z całym szacunkiem, ale przy RVP to ci Francuzi to nołnejmy.
Co do samej osoby Nasriego to również potępiam jego pewne zachowania, potępiam go właściwie jako człowieka, nie jako piłkarza. Daleki jestem jednak od inwektyw na jego temat.
Powiem tak: Nie był na tyle wybitnym zawodnikiem w historii Arsenalu, by w jakikolwiek sposób wciąż odnosić się do jego odejścia. Tym bardziej, że City to nie jest jednak Tottenham czy Chelsea. Poszedł tam gdzie zaproponowali mu wyższą gażę i przede wszystkim rozwój.
On jest dziś mistrzem Anglii, a Arsenal wciąż czeka na trofeum od 1410 roku. I to jest ta różnica, którą Samir wychwycił w odpowiednim momencie i nie mam o to żalu. Nie czuję nienawiści, bo nie był na tyle dobry w Arsenalu by mówiono o nim dwa lata po odejściu.
Jeżeli fani mają mieć pretensje do tylko do zarządu, który nie potrafił zatrzymać Nasriego.
Oho, kolejne piłkarzyki obrastają w piórka? Chyba zapomnieli jaką rolę mają do spełnienia - to oni są dla kibiców, dziennikarzy, nie na odwrót. Nie po to dostają tyle pieniędzy, by później kręcić noskiem. Rozmówki z dziennikarzami po meczu to część ich pracy.
Swoją drogą, to już nie pierwsze wybryki wymienionej czwórki. Szczególnie Ben Arfa i M'Vila lubią pajacować. A reszta kopaczy, też nie ma jaj. Już widzę jakby taki Vieira dał pajacować gówniarzom w szatni. Już to "k" widzę.
Nie rozumiem, po co Arsenalowi ten zawodnik. Czyli, że Songa trzeba odstrzelić?
Wenger by go okiełznał, to mimo wszystko ogromny autorytet, ale nie potrafię zrozumieć po co tylu zawodników w środku pola o charakterystyce raczej defensywnej, bądź zdecydowanie defensywnej. Mnie brakuje klasycznego rozgrywającego. Fakt, jest Rosicky który w formie wciąż jest jednym z lepszych w europie. Niestety swoje lata ma, a i zdrowie raczej zmusi go raczej prędzej niż później do rzucenia piłki i zajęcia się ping-pongiem.
Mieli złote pokolenie to spartolili to koncertowo. Nie chce mi się nawet porównywać obecnych młodych a tych którzy mieli swoją szansę 10, 15 lat temu. To przecież niebo a ziemia.
Umówmy się, skoro Skolsy, Gerardy i cała plejada gwiazd kompletnie nic nie ugrały na arenie międzynarodowej, to jeden Wilshere nie wzniesie tego zespołu na jakiś wyższy poziom.
Przecież Rojs był "zaklepany" już dawno temu. Na długo przed jakimikolwiek rozmowami Kagały.
North_London
Pierwszą część twojej wypowiedzi, dotyczącej przygotowań i atmosfery, rozumiem, że mam traktować jako sarkazm, tak? ;-).
A co do kibiców, to wiedziałem jeszcze przed turniejem, że takowych na stadionach uraczymy w znacznej mniejszości. A jakie było zdziwienie, jak kacapy sobie u nas sektorówki wieszali w czasie gdy euro-Janusze biegali po hot-dogi.
Pisałem to przed euro i napiszę dziś. Fani ze stadionów na euro wrócą po turnieju na szczęście, tam gdzie ich miejsce - czyli na siatkówkę.
Celebracja Henry'ego w meczu z Leeds.
A tak naprawdę to nic a nic mnie to nie obchodzi. W piłce angielskiej tyle się dzieje, że nie zaprzątam sobie głowy sprawami mało ważnymi, jeżeli nie w ogóle nie ważnymi.
Pamiętam za to moją celebrację po drugiej bramce strzelonej Newcastle ;-).
Hej, ArseneAl, ale jak pisałem, że ta reprezentacja niewiele ugra na ojro a taka ekipa jest przeciętna z naciskiem na słaba, to "psułem atmosferę święta".
Ale i tak Cię rozumiem. Przed turniejem z pół Polski prócz klapek na oczach, doznało jeszcze zaćmienia umysłu.
Najsmutniejsze chyba jest jednak to, że ja, ten który nie wierzył w tą kadrę nic a nic, nie do końca się z nią utożsamiał (a właściwie w ogóle) i tak sądził, że z tej "grupy śmiechu" nie da się nie wyjść. To chyba obrazuje żałosność Smudy ale w sumie i piłkarzy też.
Że tak się wtrącę do dyskusji o Smudzie.
Dla mnie to żaden z niego selekcjoner, to typowy "klubowy". Jego baza to przygotowanie fizyczne a to zawiodło na turnieju, jak wszyscy widzieli. Jednak i tak jestem zdania, że to raczej marna taktyka zawiodła. Może i piłkarze byli przygotowani na 90 minut ale co z tego, skoro wstrzelali się w 20?
Najgorsze jest jednak to, że okres przygotowań do euro został tak naprawdę zmarnowany. Co z tego, że mamy teoretycznie lepszych zawodników (co nie jest "winą" ani Smudy ani PZPN-u), co z tego, skoro wciąż jesteśmy w tym samym miejscu, w tym samym beznadziejnym położeniu?
Na "dziś" nie da się zrobić nic z takim zapleczem. Tu potrzeba reform, rewolucji! Za 10, może 15 lat przyszłyby wyniki. Mimo wszystko brak awansu z takiej grupy to KOMPROMITACJA.
A, i jeszcze słowo o juniorach. Ostatnio nasi u-17 wywalczyli półfinał ME. Obserwujcie ich dobrze i nie dziwcie się później jak może z jeden chłopak pogra coś poważnie w europie a może z pięciu zrobi "kariery" wyjeżdżając grzać ławę gdzieś w 2 bundeslidze czy do jakiejś Kavali. Na każdym kroku wychodzą braki techniczne, których niestety później nadrobić się nie da. A ich rówieśnicy z Holandii, Niemiec czy Francji z czasem nadrobią braki fizyczne zachowując przy tym technikę.
Często to nie jest nawet winą tych chłopaków. Trenerzy też nie pracują w komfortowych warunkach (i to w dużych ośrodkach sportowych) i często trzeba wybierać między zawodnikiem którego rodzice opłacają składki, a zawodnikiem naprawdę utalentowanym, czasem być może "trudnym". Ale to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. W naszym kraju po prostu nie funkcjonuje takie pojęcie jak "kultura sportu". Nawet w formie rekreacyjnej.
Podobnie do tego podchodzę, tzn. Giroud na dziś nie jest żadnym topowym napastnikiem. Fakt, strzelał w tym sezonie, strzelał coś tam wcześniej ale porównałbym go do Gameiro który też skoczył na głębszą wodę i poradził sobie dość przeciętnie.
Ale Wenger ma rękę do francuzów. Koscielny też był praktycznie anonimowy dla ludzi niezainteresowanych ligą francuską a tu co? Na dziś to czołówka światowa. Za Olivierem przemawiają również warunki fizyczne - wprost idealne do piłki angielskiej, a przy tym nie jest "drewniany" jak taki Bendtner.
Zresztą jeśli już jestem przy Wengerze, to wystarczy wspomnieć jednego z najwybitniejszych napastników świata którego przyszło nam oglądać - TH14. On co prawda był mistrzem świata, ale jego status przed przyjściem do Arsenalu był podobny - niby duży talent, niby coś tam gdzieś strzelił ale tak naprawdę jeszcze sporo miał do udowodnienia. A co było dalej to już wszyscy wiemy.
Więc dlaczego nie Giroud? Drugim Henrym nie będzie ale już dziś przerasta wszystkich napastników w Arsenalu prócz Robina.
no coz, zycze mu by w londynie jeszcze bardziej sie rozwinal, moze mu nawet pomnik postawia jak bedzie ladnie gral
mozna polemizowac, kazdemu nie dogodzi. ja wstawilbym wloskich stoperow a terry pierwszy do wylotu
Ale jakie Till I die? Ja nawet nie jestem kibicem, na stadionie AFC nigdy nie byłem, więc o czym rozmowa? Oglądam mecze w telewizji, więc raczej nazwałbym się fanem, może sympatykiem, więc jaka to więź? Za co tu umierać? Bądźmy poważni i nie dyskutujmy na poziomie nastolatków. Nie ma co gdybać, a taka retoryka jest niepoważna.
Dam ci przykład. "Za Francją" jestem od 1998 roku, od pamiętnego finału z Brazylią. Później przyszło pamiętne euro 2000 i szereg niepowodzeń z wyjątkiem 2006 roku. Mimo wszystko "jestem z nimi" do dziś - "przez wzgląd na stare czasy".
Więc nawet gdy Arsenal wróci do swojego "boring, boring", to będę NADAL Z NIMI SYMPATYZOWAŁ, przez wzgląd na stare czasy. Co by się nie działo, będę zawsze ich oceniał przez pryzmat "ręki Wengera", bo takich ich poznałem i takich ich zapamiętam - jakkolwiek i gdziekolwiek będą grali. Przecież nawet miniony sezon był przeciętny ale wierzę, że nadejdzie lepsze jutro?
A Anglia? Anglia mnie NIGDY niczym nie ujęła. Jedyne co ich łączy z Arsenalem to chyba tylko spektakularne porażki, ale to niekoniecznie jest to czego szukam w futbolu.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 14 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Lloris nakrywa czapą Wojtka na dziś, więc czemu nie?