Komentarze użytkownika Czeczenia

Nie przesadzajmy. Wilki nie będą grać jak City czy United, bo to nie ten potencjał, ale nie schowali się za podwójną gardą. Jeżeli ktoś zagrał słabo to Arsenal. Słabo, bo po zdobyciu bramki chcieli dokończyć mecz na stojąco. Na szczęście tu jest Anglia i pewne jest, że w drugiej połowie będzie się działo ;-).

Zawodnicy i komentatorzy mentalnie chyba wciąż na świętach.

Ja tam się cieszę, bo to zwiastuje jakieś emocje. Oby zakończyło się to happy-endem.

1561856185 bramka stracona po stałym fragmencie, a obrona najwyższa w lidze.

Szczęsny mógł to obronić, ale dlatego właśnie że nie obronił to nazywa się Szczęsny a nie np. van der Sar.

Brakuje go jak powietrza. Absolutna gwiazda tego klubu.

Rozwiązań jest wiele, a Niemiec jest akurat jednym z tych droższych i wcale niekoniecznie wartym tychże pieniędzy. Zobaczymy jak potoczy się zima, sam jestem tego bardzo ciekaw.

Byle nie do Polski ;-)

Mówiąc serio, to chłopak ma potencjał i musi, po prostu musi grać. A czy to będzie Francja, Holandia czy Anglia nieważne - ważny jest regularny progres.

Wiadomo jak to w przypadku tego typu zestawień - są pewne kontrowersje. Ważne, że Robina docenili.

Jak dla mnie to Spurs mogą być nawet mistrzami. Głównie wierzę w to, że City nie wzniesie pucharu za mistrzostwo w maju przyszłego roku.

Cesc "dezerter" Fabregas.

Ciekawe jak to jest grać dla klubu którego kibice niemiłosiernie go wygwizdali niespełna rok temu.

Ciekawe jak to jest grać dla klubu który postawił na nim krzyżyk w młodym wieku. Bardzo ciekawe.

Musi bardzo, ale to bardzo kochać Barcelonę skoro mimo przeciwności jeszcze dopłacił do transferu. Arsenal wydaje się być dla niego tylko odskocznią, tym bardziej, że wypowiada się w takim tonie jakby nie miał innego wyboru, co bzdurą jest oczywistą.

Gibbs ani nie ma jakości na reprezentację, ani tym bardziej zdrowia. To cud, że ten chłopak uprawia jeszcze profesjonalnie sport. Chociaż słowo "uprawia" jest tutaj sporym nadużyciem. Po zakończeniu kariery sugerowałbym zatrudnić go jak fizjoterapeutę bądź lekarza klubowego. No co jak co, ale chłopaczyna doświadczenie ma.

Przeglądałem dziś portal Weszło i natknąłem się na ciekawy fragment który tutaj zacytuję:

"Dziś nie ma sensu pisać, że klub X obserwuje piłkarza Y, a klub Z nawiązał kontakt z piłkarzem W. Wszyscy obserwują wszystkich, a rozmowy toczą się bezustannie (...) podajemy tylko newsy, gdy jesteśmy pewni lub niemal pewni (80-90 procent), że rozmowy zakończą się porozumieniem (...) Moglibyśmy codziennie pisać – ten piłkarz ma szansę trafić do tego klubu, a ten do jeszcze innego. Ale to tylko szum informacyjny, a nie informacje. Szkoda klepania w klawiaturę, szkoda waszego czasu."

To tak odnośnie tego i wielu, wielu innych newsów na stronie. O samym Gourcuffie to trzecia "publikacja" w tym miesiącu.

Widzę też, że niektórzy nie trzymają już ciśnienia. Dobrze więc, że już święta - życzę więc wszystkim wszystkiego dobrego.

"Kontuzjogennego" to powinni sobie wziąć do serca Tomasz "baktyl" Hajto, Roman "najmniej winiłbym Kotorowskiego" Kołtoń i im podobni "eksperci".

Wesołych Świąt.

Wczoraj akurat wyglądało to beznadziejnie, a i z City, szczególnie po stracie bramki kilkukrotnie zobaczyliśmy "radosną twórczość" defensorów Arsenalu.

Najgorsze jest jednak to, że kończy się Grudzień a nie było takiego meczu, by Arsenal miał do dyspozycji wszystkich podstawowych zawodników.

Kluczowe słowa - "przyszłość", "potencjał". Tak, tak, przed Szczęsnym jeszcze dłuuuga droga na szczyt.

Gibbs jest beznadziejny, on nie nadaje się do profesjonalnej piłki.

Sagna zaczął już biegać, Wilshere zaczął już chodzić... co roku to samo, i za rok też to będzie. Nic mnie tak nie frustruje jak te niekończące się urazy.

Głowa już boli od czytania tych świetnych rad.

Niekoniecznie. W Hiszpanii jest dużo bardziej sprzyjające prawo podatkowe.

1 kwietnia dziś mamy?

Oho, widzę już rzucanie mięsem się zaczyna. Proponuję niektórym odejść od komputera i odrobić lekcje, bo jutro na ósmą do gimnazjum...

A to się nagrał...

Świetna gra defensywna? Porównując do meczu z United, to w sumie mogę się zgodzić. Vermaelen a szczególnie Koscielny, wiadomo, klasa. Resztę przemilczę z szacunku dla Arsenalu.

Ramsey ma serce do walki, ale umiejętności brak. Brakuje Jacka jak tlenu. Walcott gra dziś tak samo jak nasz połamany Wilshere - ogląda mecz z boku.

Zobaczymy jak potoczy się druga część, ale 0:0 to dobry wynik.

Gdy tylko czytam takie newsy na temat Robina, od razu przypominam sobie:

27.media.tumblr.com/tumblr_l9s04baIfz1qd4280o1_500.jpg

W 1/8 udało już nam się raz odstrzelić Milan, czemu i nie tym razem?

W ostatnich latach wygrywaliśmy dwumecze z Romą czy Juventusem, w tym roku popłynęło już Udinese.

Garść statystyk, kolejno mecze u siebie i na wyjeździe; Arsenal vs Włochy

70/71 (p.UEFA, 1 runda) Arsenal-Lazio 2:0, 2:2
79/80 (PZP, 1/2 finału) Arsenal-Juventus 1:1, 1:0
93/94 (PZP, 1/4 finału) Arsenal-Torino 1:0, 0:0
93/94 (PZP, finał) Arsenal-Parma 1:0
94/95 (PZP, 1/2 finału) Arsenal-Sampdoria 3:2, 2:3 (k. 3:2)
99/00 (LM, 1 faza grupowa) Arsenal-Fiorentina 0:1, 0:0
00/01 (LM, 1 faza grupowa) Arsenal-Lazio 2:0, 1:1
01/02 (LM, 2 faza grupowa) Arsenal-Juventus 3:1, 0:1
02/03 (LM, 2 faza grupowa) Arsenal-Roma 1:1, 3:1
03/04 (LM, faza grupowa) Arsenal-Inter 0:3, 5:1
05/06 (LM, 1/4 finału) Arsenal-Juventus 2:0, 0:0
07/08 (LM, 1/8 finału) Arsenal-Milan 0:0, 2:0
08/09 (LM, 1/8 finału) Arsenal-Roma 1:0, 0:1 (k. 7:6)
11/12 (LM, 4 runda Q) Arsenal-Udinese 1:0, 2:1

Bilans: 27 spotkań, 14 zwycięstw, 8 remisów, 5 porażek, bramki: 36:20

Ponadto dopiero w tym roku w dwumeczu z Udinese, Arsenalowi udało się pokonać rywala dwukrotnie. Jedyną Włoską drużyną która ma korzystny bilans w meczach z Arsenalem jest Fiorentina.

Teraz Milan vs Anglia

57/58 (LM, 1/2 finału) Milan-M.United 4:0, 1:2
62/63 (LM, 2 runda) Milan-Ipswich 3:0, 1:2
65/66 (p.Miast Targowych, 3 runda) Milan-Chelsea 2:1, 1:2 oraz 1:1 (3 mecz w Mediolanie, Chelsea przechodzi dalej za sprawą rzutu monetą)
68/69 (LM, 1/2 finału) Milan-M.United 2:0, 0:1
71/72 (p.UEFA, 1/2 finału) Milan-Tottenham 1:1, 1:2
72/73 (PZP. finał) Milan-Leeds 1:0
75/76 (p.UEFA, 1 runda) Milan-Everton 1:0, 0:0
78/79 (p.UEFA, 3 runda) Milan-M.City 2:2, 0:3
99/00 (LM, 1 faza grupowa) Milan-Chelsea 1:1, 0:0
00/01 (LM, 1 faza grupowa) Milan-Leeds 1:1, 0:1
04/05 (LM, 1/8 finału) Milan-M.United 1:0, 1:0
04/05 (LM, finał) Milan-Liverpool 3:3 (k. 2:3)
06/07 (LM, 1/2 finału) Milan-M.United 3:0, 2:3
06/07 (LM, finał) Milan-Liverpool 2:1
07/08 (LM, 1/8 finału) Milan-Arsenal 0:2, 0:0
08/09 (p.UEFA, faza grupowa) Milan-Portsmouth 2:2 (mecz w Anglii)
09/10 (LM, 1/8 finału) Milan-M.United 2:3, 0:4
10/11 (LM, 1/8 finału) Milan-Tottenham 0:1, 0:0

Bilans: 33 spotkania, 10 zwycięstw, 10 remisów, 13 porażek, bramki: 38:39

Podobnie jak Arsenal, tylko raz udało im się dwa razy wygrać z jednym rywalem w ramach dwumeczu (z United). Ponadto "udało" im się dwa razy przegrać (również z United), a nawet dwa razy zremisować (z Chelsea).

Arsenal to jedyny klub Angielski z jakim grał Milan w pucharach, który nie stracił nigdy bramki.

Milan i Arsenal ostatni raz grali ze sobą podczas Emirates Cup 2010, gdzie padł wynik 1:1.

No i super! O Milanie marzyłem ;-).

Nic nowego. To co jest tu napisane to wszyscy już od dawna wiedzą. Ciekawiej byłoby coś przeczytać o Songu, czy Koscielnym. Lanie wody.

Jedno słowo warto wyróżnić - "kontrakt". To jest klucz przez następne pół roku. Klucz do sukcesu.

27.media.tumblr.com/tumblr_l9s04baIfz1qd4280o1_500.jpg

Super, będzie mógł sobie postawić tę statuetkę na półce w toalecie, bo większej wartości to "trofeum" nie ma.

Po co organizować takie plebiscyty, skoro w Polsce nie ma nawet jedenastu zawodników klasy europejskiej. To tak jak wybierać najlepszych narciarzy w Afryce. Ktoś tam z pewnością nawet i jeździ na tych nartach, czasem nawet do mety dotrze. Niby fajnie, super, ale tak naprawdę to nie ma się czym podniecać.

Liga hiszpańska to jest jednak strasznie nudna. Nawet ten przereklamowany klasyk nie zachwycił. Nie wiem po co oglądam te mecze, bo zawsze kończy się na rozczarowaniu.

Arsenal nawet jak przegrywa to w pięknym stylu ;-).

Oceny zawodników ofensywnych dla mnie nietrafione. Theo i Gervinho wyżej. Ramsey problematyczny, ale do zaakceptowania.

Wielka klasa Bossa w stosunku do Grahama. Dla mnie nieco zaskakujące.

"Temperatura powietrza: 2°C" hahaha
"Wilgotność powietrza: 81%"
]
Statystyki nie do końca odzwierciedlają to co działo się na boisku. Może inaczej, przewaga na papierze nie zawsze jest tak imponująca jak na murawie.

"moja rodzica" - wyczuwam tu pewien podtekst rasistowski.

A to, że Gervinho nie wie co by robił, gdyby nie był piłkarzem, to akurat nie jest zaskakujące. Niewielu zawodników interesuje cokolwiek innego, a szkoda.

Zapomnieć to niekoniecznie, ale raczej nie widzę tęsknoty. Część kibiców to chyba najbardziej zabolała strata Eboue.

Bronisz słabo, jesteś krytykowany. Bronisz dobrze, jesteś noszony na rękach. Nazwisko, potencjał, pieniądze - widzów na stadionie i przed telewizorami to niewiele interesuje. Babol to babol. Jeżeli głupie bramki puszcza dobry bramkarz, to świetnie to o nim świadczy, wręcz genialnie.


Krytyka to część futbolu i nie ma w niej nic złego. De Gea póki co broni co najmniej "bardzo średnio", i żadne piękne słówka Wojtusia tego nie zmienią.

To jest napastnik klasy światowej, ale tylko reprezentacji. Jeżeli w bundeslidze radzi sobie raczej średnio i to zarówno w Monachium jak i Kolonii, to nie widzę podstaw by miało się to zmienić w Londynie.

Obecnie oczywiście jest lepszy niż taki Chamakh, ale Marokańczyk z Bordeaux = Podolski w lidze. Chociaż wiadomo, specyfika zawodnika zupełnie inna. Kanonierom jest potrzebna typowa dziewiątka, prawdziwy killer, a Poldi stylem gry może przypominać trochę Robina który ma zadatki do grania na skrzydle, czy nawet jako ten "podwieszony". To już prędzej widziałbym Lewego (chociaż to też nie jest to), ale przynajmniej daje jakieś perspektywy rozwoju. Lukas popadł jakby trochę w stagnację i w Bundeslidze naprawdę można znaleźć kilku ciekawszych zawodników.

W każdym bądź razie nie takich ruchów oczekuję od Arsenalu. Jeżeli Podolski zawita w Arsenalu i się sprawdzi to ok. Ale naprawdę są młodsi i ciekawsi zawodnicy których bym widział w trykocie ekipy z Emirates. W każdym bądź razie, nie ma się co rozwodzić nad tym. Do okienka jeszcze trochę czasu i jeżeli ktoś dołączy do Arsenalu to wierzę, że Boss podejmie dobrą decyzję, niezależnie kto to będzie.

Dojrzały zawodnik, i dobrze. Jeżeli będzie się nadal rozwijał i przede wszystkim zacznie myśleć na boisku to niewykluczone, że w przyszłości zostanie nowym Vieirą.

No cóż, nie da się ukryć, że Arsenal to absolutny top światowy jeżeli chodzi o pracę z młodzieżą. Fajnie by było, gdyby owa młodzież spłacała swój dług wdzięczności wobec Arsenalu i nie opuszczała klubu w kluczowych momentach.

Mimo wszystko to nie ta klasa na Arsenal. Z takimi zawodnikami Kanonierzy świata nie zwojują. Zresztą nieważne, bo Podolski i tak w Arsenalu nie zagra.

Jeżeli mam wybierać kto zdobędzie tytuł, City czy Tottenham, to stawiam bez mrugnięcia okiem na tych drugich. Szejkowie i kluby pokroju City to choroba piłki nożnej i brzydzi mnie tego typu sztuczne budowanie potęg. A szkoda, bo kiedyś City to była jedna z moich ulubionych drużyn w Anglii.

@Kaltinor - oczywiście, że może i ja mu tego nie zabraniam. Jeżeli będzie bronił znakomicie to wszystkie skandale i skandaliki ujdą mu na sucho. Natomiast każdy zawodnik w karierze ma słabsze momenty i wtedy w Wojtka cała "przeszłość" uderzy ze zdwojoną siłą.

W Polsce może jest już gwiazdorem, ale na wyspach to wciąż jeden z wielu. Na jego miejscu zamiast skupiać się na wizerunku, skupiłbym się na futbolu, bo póki co to do "kozaka" wiele mu brakuje. Mimo, że umiejętności i predyspozycje do tego ma, pracy jednak jeszcze przed nim wiele.

Statystyki znakomite, ale ja i tak nie uważam Robina za typowego napastnika, jakim był np. Heniek. Inna sprawa, że Arsenal lepszego napastnika obecnie nie ma i nie zanosi się na to by taki w najbliższym czasie przybył na Emirates.