Komentarze użytkownika Czeczenia

Pieprzyć go. Był i go nie ma, a United i tak trzeba skopać dupska.

Co trzeba zrobić żeby dostać dychę? Monreal pozamiatał.

Siła ognia jak na kanonierów przystało, a później i tak dwa celne w meczu.

O obronie, z szacunku do Jasia Fasoli, nie warto wspominać.

@Klama: deal done.

@Alonso: pójdzie tam, gdzie dostanie więcej siana.

Odpad, czy nie, na takiej transakcji zyskuje tylko jedna strona. United bierze top zawodnika ligi, gwiazdę jednego z zespołów top6.

Arsenal ma tylko odpowiedzieć w jedej kwestii. "Słuchajcie, chcemy Alexisa teraz. Jak go nie puścicie to przyjdzie za pół roku, poczekamy. Ale gdybyście się zdecydowali, to możemy wam dać jednego grajka. Nam co prawda i tak jest zbędny, ale wam może się przyda".

Żeby było bardziej klarownie - Alexis ma w dupie Arsenal, a United też nie uśmiecha się trzymać balastu w składzie.

Tylko gdzie jest Wally? Yy... tzn. Ozil?

@JanikK: Bellerin, Chambers, Holding, Niles, Wilshere, Ramsey, Iwobi, Welbeck, Macey. Problem?

Jeżeli Arsenal weźmie tego gościa z United, ten odpad, to obawiam się dwóch rzeczy. Tego, że będę musiał nauczyć się jego nazwiska. No i tego, że Arsenal będzie miał za 1,5 roku dylemat - jak się go pozbyć.

W tym sezonie to już nie ma co ratować. Skupić się na LE, w lidze ogrywać młodych. Kupić tego Malcoma, jakiegoś pomocnika i ogrywać już pod kątem przyszłych rozgrywek. Sprzedać ze szrotu kogo się da.

Kolejny dzień szumu, kolejny dzień bez konkretów.

Wenger już dawno stracił kontrolę nad Arsenalem. Teraz straci kontrolę nad sobą. Ale to już ostatnie podrygi.

Legenda. Przez zasiedzenie. Kucharczyk Arsenalu. Momenty były, ale to za mało na tyle lat grania.

@Ranczomen: szanuję!

W Arsenalu już prawie wszyscy. Czekamy jeszcze na Kane'a.

I wciąż aktualne pytanie - co wy tam palicie na Emirates?

Besiktas chciałby Welbecka, ale Welbeck wstydzi się zagadać.

Pożegnanie Alexisa? Warto przypomnieć pewien utwór. Wystarczy podmienić nazwiska.

m.youtube.com/watch?v=4zvwcG1bfBI

Czyżby w Alexisie odezwał się mały chłopiec?

Kiedyś dostałem warna bo napisałem, że Tottenham to gówno. Podtrzymuję. Natomiast umówmy się - na temat Arsenalu można powiedzieć to samo, chociaż to boli.

Jedno jest pewne. Arsenal nie ma ŻADNYCH, awruk ŻADNYCH szans na top4.

Arsenal, PiS, PO - jedno dno.

Nie ma co gdybać za ile można było kogoś sprzedać. Faktem jednak jest to, że wypadamy ostatnio blado na tle Liverpoolu czy Tottenhamu, czyli zespołów z którymi bezpośrednio rywalizujemy.

@gunners007: no widzisz, a dla Wengera nie jest problemem to, że kończą się kontrakty.

Gracze którzy odchodzą z AFC często mówią (nie zawsze wprost), że nie wszyscy gracze mają większe ambicje. Że niektórym jest zbyt dobrze. I niestety, jest grupa zawodników która już dawno powinna wyczerpać limit cierpliwości. Struktura płac promuje przeciętność, a kiedy zawodnik nie gra to nie można go sprzedać do słabszego klubu, bo ma zbyt wysokie wymagania finansowe.

Zanim weźmiemy się na zakupy, zacznijmy sprzedawać. Arsenal nie potrafi sprzedać drogo gwiazd (ani ich zatrzymać), ale nie umie też pozbyć się szrotu.

Gracze pierwszej XI odchodzą z rocznym kontraktem, a zapchajdziury zajmują miejsce w szatni latami.

Z obecnych klubów Premier League, właśnie Liverpool zarobił najwięcej ze sprzedaży jednego zawodnika. Drugi jest Tottenham z kasą za Bale'a, a Arsenal... dziewiąty. Rekordzistą Marc Overmars. Kurtyna.

Dziwna polityka, jak na lansowane hasło "samowystarczalnego klubu".

Arsenal idzie na United z zeszłego sezonu. Tarcza jest, szansa na carabao i LE, no i zakopali się na tym 6 miejscu.

Terminarz teraz taki, że można zbudować jakąś serię. Byle nie serię remisów.

@thide: dlatego jedyne co pozostaje to: Keep calm and support Arsenal.

A dla mnie powinien puszczać mecze ten, kto najwięcej zapłaci za prawa. Biznes jak każdy inny. Ty masz w dupie m jak miłość, ktoś ma w dupie Mójtę, Kucharczyka i Paixao. Zresztą, na ten serial zawsze będzie więcej odbiorców.

Dla mnie bez sensu jest sama idea instytucji telewizji publicznej, nie to co pokazują, bo nigdy wszystkim nie dogodzisz. Ty powiesz jeden mecz, sąsiad dwa, a kochanka sąsiada woli żużel.

A która krajowa, publiczna stacja ma rodzimą ligę u siebie?

Ale scenariusz pewnie będzie inny. Jeżeli sprzedaż Alexisa jest uzależniona od znalezienia następcy, to chilijczyk zapewne będzie nas zabawiał do końca sezonu.

No i jeżeli City tego dokona, to ma szansę przejść do historii jako kolejny "niepokonany" kanonier.

Przy czym niekoniecznie taka ofesnsywna armata jak Alexis, chciałaby brać udział w projekcie pt. Manchester "1:0" United. Ekipy Mourinho raczej z polotu i finezji nie słyną.

Wenger jest legendarnym menedżerem, ale to wszystko trwa za długo. Niestety, ale ja nie widzę w jego obecnych poczynaniach wyraźnej koncepcji, nie wiem w którą stronę dryfuje Arsenal. Wiem, że nie we właściwą.

To co dzieje się wokół klubu nie sprzyja Wengerowi, a sam francuz co raz częściej nie wytrzymuje ciśnienia. Frustracja i bezradność aż kipią od niego, ale on sam postanowił przyjąć postawę oblężonej twierdzy.

To nie potwa długo. Do lata czy do końca kontraktu - nie wiem, ale to koniec. PSG czeka.

Wenger out, wiadomo. Ale jak czytam taki bełkot, że tyle lat ciągłej gry w LM to żadne osiągnięcie, to takiemu jegomościowi głowa służy chyba jedynie do wbijania gwoździ.

Miał swoje pięć minut, ale w reprezentacji nie zadebiutował.

Zalicza spektakularny zjazd, nie gra - przechodzi do lepszego zespołu.

Powodzenia.

@Dominik11: lepiej mieć sraczkę niż raka ale najlepiej być zdrowym, łapiesz?

Akurat włoskie media to ściek, więc jest nadzieja, że ta informacja to bujda. I oby tak właśnie było.

Co do kontuzji Wilshere'a, co do jednego nie ma sporu - wypadł ostatni piłkarz Arsenalu który potrafi zrobić z piłką cokolwiek innego niż ją wybić. Alexisa nie liczę, bo zaraz i tak go nie będzie, co zresztą widzimy od pół roku.

@3rdpitch: może. A może też być 1 na 13 w Premier League.

Co do meczu - bez historii. Arsenal nie chciał, Chelsea nie mogła strzelić.

Chelsea nam leży - powiedzieli kibice klubu, który wygrał z CFC dwa z dziesięciu ostatnich meczów.

Ale jest okej. Na siedem meczów z top4 we wszystkich rozgrywkach wciąż zero zwycięstw.

Co mecz to kontuzja.

Wenger mógłby się nawet zatrzymać w rozwoju 20 lat temu, gdyby tylko otaczał się odpowiednimi ludźmi i potrafił ich słuchać. Zamiast tego mamy Boro Primoraca i władzę absolutną "nieomylnego" Arsene'a.